Ndb2010's Blog

"Kiedy wyeliminuje się niemożliwe wówczas to, co zostanie, bez względu na to, jak byłoby nieprawdopodobne, musi być prawdą." Arthur Conan Doyle

Raport MAK – Dzień hańby i zdrady

Posted by ndb2010 w dniu 12 stycznia, 2011

Przyjaciele Patrioci !

Drodzy czytelnicy.

Postanowiłem dodać to wprowadzenie bo zaobserwowałem, że bez słów otuchy trudno będzie przyjąć to co zawiera ten wpis. Bez tego wprowadzenia może pojawić się bezsilność wobec  faktu, że osoby, które są odpowiedzialne w tej chwili za Polskę przez całe 9 m-cy ukrywały fakty i wspierały „medialną nagonkę” na załogę i pasażerów. Jednym dla mnie wytłumaczeniem takich działań jest współsprastwo.

Czuja sie bezkarni. Stosuja starą metodę zastraszania.

Wysyłam życzenia sił i wytrwałości w tych trudnych chwilach gdy ujawniają się wszyscy agenci wpływu, którzy pomimo dostępnych faktów jak w amoku starają się rzucać kolejny raz w błoto godność Tych, którzy zginęli i honor oficerów.

Proszę mi uwierzyć, że ja jako były sympatyk PO (czego się bardzo wstydzę) i osoba której bardzo trudno było uwierzyć, że to może być zamach. Sprawdzałem dane na wszystkie możliwe sposoby. Nie wiem jakby sie starali winy pilotom nie udowodnią i każdy ich fakt zaprzecza innemu który głoszą. Plączą się w tuszowaniu i zapętlają w kłamstwach.

Porazające są tylko te ich kłamstwa i buta. Ale to Rosja tam od wielu lata nie muszą przestrzegać niczego.

Pozdrawiam serdecznie i życzę nam wszystkim wytrwałości. Od dziś oni bedą z każdym dniem słabnąć bo każde kłamstwo ma swoje granice i apogeum.

Wierze gleboko, ze prawda zwycięży bo nauczony doświadczeniem nie wątpiłem i nie poddawałem się ani w trakcie raportu wstępnego ani w trakcie innych zmasowanych medialnych ataków kłamstw. Robilem swoje, nie przerywając pracy i zawsze przynosilo to duże efekty.

W psychologii jest takie powiedzenie:

Zlo czerpie sile z naszego strachu,

DLATEGO NIE POZWÓLMY SIE ZASTRASZYC.

Prawda jest silniejsza od kłamstwa a służąc jej mamy siłe, której nasi przeciwnicy nie są w stanie zrozumieć.

Prawda zwycięży.

Pozdrawiam serdeczenie wszystkich miłujących prawdę

Konrad

WSTĘPNE PODSUMOWANIE ANALIZY RAPORTÓW

(raport końcowy komisji MAK + polskie poprawki)

Z analizy raportu MAK i polskich poprawek na chwilę obecną wynika bezspornie, że:

Ø  Samolot był naprowadzany przez rosyjskich kontrolerów błędnie w najważniejszych parametrach: wysokości oraz odległości. Błąd odległości wynosił co najmniej 700-800 metrów.

  • Ostatni komunikat kontroli lotu „2 km na kursie i scieżce” był podany w odległości min.2.75 km od progu pasa
  • pozostale komunikaty mialy podobny błąd.

Błędnie podawane odległości powodowały, że załoga oszukana przez komuunikaty dodatkowo „goniła ścieżkę” myśląc, że leci za wysoko. Była za to nagradzana „na kursie i scieżce” choć praktycznie nigdy na niej nie była.

Ø  Załoga nigdy nie była na ścieżce na której powinna była lecieć. Pomimo tego kontroler nigdy nie poinformowal o tym zalogi. Mozna mówić o locie na ścieżce, która była wirtualną ścieżką prowadzacą do śmierc. Sćieżka ta była przesunieta do tyłu min.800 metrów w odległości i kilkadziesiąt metrów w wysokości na niekorzyść samolotu. Załoga była informowana że jest na kursie i scieżce lecąc nieuchronnie do zderzenia z ziemią.

Ø  W odległości co najmniej 1,2 km od progu pasa na wysokości 20 metrów (musialo to być wcześniej) nastąpiło przy próbie ratowania samolotu coś co spowodowało znaczne odchodzenie od osi ladowania i kierowanie sie samolotu na teren zalesiony i miejsce upadku. Komisja MAK nie wytlumaczyla co sie stalo, ze samolot przed uderzeniami w drzewa zaczal znacznie odchodzic od osi i kierowac sie na niebezpieczny teren.

Ø  Strona polska nie otrzymała żadnych dowodów (ekspertyz, próbek, protokołów sekcyjnych itd) potwierdzajacych że we krwi gen. A. Blasika znaleziono alkohol. Rosjanie nie przedstawili, żadnych dowodów na to.

Ø  Wypadek zdarzyl sie o 08:41.05 ale dopiero o 08:55 (14 minut po katastrofie) na miescu znalazły sie pierwsze wozy strażackie i polscy świadkowie (wszyscy mówili, ze byli jako pierwsi biegnąc za wozem strażackim). Jako pierwszy na miejscu katastrofy znalazl sie oddzial straży z lotniska który jednak został zawiadomiomy dopiero o godzinie 08:50 a więc 9 minut po katastrofie. Schemat alarmowania wyglądał tak:

08:41 – katastrofa

08:42 – zawiadamiono zostaje straz nr.1 w miescie smolensk z rejonu znacznie oddaleonego od lotniska.

08:50 – zostaje zawiadomiona straz nr.2 z lotniska

08:55 – na miesce przybywa straz nr.2 z lotniska

08:58   – pojawia się …jedna karetka  – brak jej na materialach wideo S.Wisniewskiego!!!

08:59   – rozpoczyna się akcja gaśnicza

09.00  – Na miejsce przybywa S.Wisniewski (kręci już wozy strażackie w akcji) i polscy świadkowie, biegnący za strażą z lotniska.

09.03   – zakończono akcję gaśniczą

09:10   – na miejsce przybywa 7 karetek.

09:25 – po 43 minutach na miesce przybywa straż nr.1 z miasta, ktora zostala zawiadomiona jako pierwsza o godzinie 08:42.

Film 1.24

Podsumowujac ten punkt i uzupełniając o zeznania i dostępne fakty. Film 1.24 z strzałami dotyczył czasu: 08:49 – 08:51 a więc filmuje końcówkę tego co się działo przez pierwsze 10 minut po katastrofie gdy nie bylo slużb ratowniczych (straży, pogotowia) i nie bylo polskich świadków, którzy biegli za pierwszym wozem strażackim. Opóznienie wynika z tego, że wóż strażacki a zanim świadkowie najpierw pojechali na drugą stronę pasa startowego i musieli wracać. S.Wiśniewski przybywa na miejsce od strony ulicy po godzinie 08:51, następnie wraca i stara się podejść z drugiej strony. Filmuje już akcję gaśniczą. Wóz straży pożarnej znajduje się w miescu z którego udziekał utor filmu 1.24. Na filmie 1.24 nie ma żadnych wozów strażackich,które stały w miejscu gdzie pózniejzostał aresztowany S.Wiśniewski (mniej więcej tam gdzie stał dziadek z teczką z filmu 1.24)

To są najważniejsze kwestie jasno pokazujące, że załoga była naprowadzana na śmierć i kontrolerzy podawali błędne dane co do najważniejszych parametrów.

Parametry lotu

Na 99.99 % można stwierdzić, że zapis parametrów lotu nie pochodzi z polskiego samolotu. Różnice parametrów lotu i informacji z stenogramów oraz danych lądowania są tak duże, że w żaden sposób nie da się ich dopasować do siebie.

W pełni zrozumiałe są słowa oficjalnych polskich ekspertów, którzy stwierdzili, że przez 9 m-cy nie mogli dopasować danych parametrów lotu do zapisów z stenogramów.

Cały raport zawiera kwestie tak absurdalne i zaprzeczające sobie, że zastanawiam się czy to jest błąd tłumacza czy naprawdę coś takiego MAK opublikował:

1.Kto podejmuje decyzję o lądowaniu,

(…)Następnie Anodina podała bezpośrednie przyczyny katastrofy:

podejście do lądowania mimo braku zgody z wieży kontrolnej

chwile dalej broniac kontrolerow:

MAK: To był lot międzynarodowy, którego dowódca podejmuje samodzielną decyzję o lądowaniu bądź opuszczeniu lotniska – podała Anodina. Mówiąc o statusie lotu z 10 kwietnia 2010 r., Anodina powiedziała, że rejs ten był „jednorazowym lotem dotyczącym międzynarodowego transportu osób”.

– Zgodnie z przepisami rosyjskimi i normami międzynarodowymi, dowódcy tych załóg podejmują samodzielne decyzje o lądowaniu bądź opuszczeniu lotniska, biorąc na siebie wszelką odpowiedzialność za podjętą decyzję – dodała. Podkreśliła, że analogiczne przepisy obowiązują także w Polsce. (…)

2.Wysokościomierz ciśnieniowy

Wnioski końcowe MAK:(…)Samolot schodził do lądowania zbyt stromo i za szybko. Wysokościomierz w samolocie mylił się o 170 metrów.(…)

(…)Międzypaństwowy Komitet Lotniczy podał też w raporcie końcowym, że załoga, zgodnie z tym, co przekazał jej kontroler, ustawiła na wysokościomierzu barometrycznym ciśnienie lotniska 745 mm, jednak „w odległości 4700 metrów od progu pasa i na wysokości około 300 metrów na wysokościomierzu WBE-SWS (barometrycznym) dowódcy statku powietrznego ustawiono standardowe ciśnienie 760 mm, co doprowadziło do zawyżenia wskazania wysokościomierza WBE-SWS o około 165 metrów i wyłączenia sygnalizacji dźwiękowej systemu (ostrzegania przed przeszkodami) TAWS”.

Komentarz:

Komisja MAK tym miejscu podała  wiele nieprawdziwych informcji.

Kłamstwo numer 1.

Według stenogramu

508]. 08:39:57,1-08:39:59,3            Anonim           400 metrów

509]. 08:40:02,6-08:40: 15,6            Anonim     (niezrozumiałe)

510]. 08:40:06,7-08:40:07,8           TAWS TERRAIN AHEAD

511]. 08:40:13,5-08:40:14,6            Kontroler 4 na kursie i ścieżce.

512]. 08:40:16,7-08:40:17,6        Mjr.Protasiuk Na kursie i ścieżce.

513]. 08:40:18,6-08:40:20,1    Anonim (niezrozumiałe)

514]. 08:40:19,6-08:40:21,1 Nawigator 300

To zdanie jest na pewno błędne gdyż:
– Niepoprawna wysokość BARO o 180 metrów wg.wykresu z raportu była zawyżona już wcześniej od 17 km a nie od 4.7 km.

– Popełniono chyba literówkę, w raporcie napisano, że to wyłączyło TAWS a w rzeczywistości wtedy się załączył TAWS

Według danych z raportu MAK (strona 68-69, wykres 23, 24) od godziny: 08:34 (17 km od progu pasa) do 08:40 (5 km od progu pasa) samolot leciał na takiej samej wysokości a podobno 17 km od progu pasa ustawił się na wysokości 500 metrów, potem na 5.2 km zakładając poprawne odległości, podał wysokość 400 metrów, wcześniej dwa razy a w zasadzie 3 (plus wejście na ścieżkę) kontroler podał, że samolot jest na sciezce. Jeśli cały czas (przez 5 km) leciał na 500 metrach to jak mógł być na ścieżce?

Podam przykład: w odległości 6 km samolot powinien być na wysokości 300-340 metrów aby był na ścieżce, prawidłowej wysokości. Według parametrów lotu był na wysokości 500-680 metrów???? a kontroler powiedział „na kursie i ścieżce”????

Wykres 25 strona 70 (raport komisji MAK)

Całkowicie nie zgadzają się wskazania z odczytu Radiowysokościomierz i wysokościomierza ciśnieniowego.

  • Według wykresu wysokościmierza ciśnieniowego przez ostatnie 20 sekund (ostatnie 2 km lotu od 08:40:45 do 08:41:05) samolot nie zmieniał już wysokości, zachowując wysokość lądowania (zetknięcia z ziemią).

  • W tym czasie wysokośc radiowy wskazywał od 100 metrów do 6 metrów.

I jak wielkim cynizmem trzeba się wykazać aby sugerować, że załoga w połowie lądowania zmieniła sposób pomiaru wysokości z BARO na RW. To jest taki absurd, że tylko potomkowie Stalina, którzy w kieszenie pomordowanych żołnierzy w Katyniu wkładali niemieckie gazety z 1941 mogli wymyśleć.

Na kursie – odchylenie od osi pasa startowego

Z  wywiadu E.Klicha dla Gazety Polskiej

– „GP”: Czy ma Pan zastrzeżenia do pracy radiolatarni?

– E.K.: Pewne uwagi zgłosiła załoga Jaka 40.

– Te „uwagi” to poważne zarzuty – że praca bliższej radiolatarni była zakłócona, wskazówka przełączonego na nią radiokompasu odchylała się raz w prawo, raz w lewo o 10 stopni.

– Tupolew wyszedł bardzo precyzyjnie, on szedł dokładnie nad tą bliższą latarnią, odchylony od osi o zaledwie 20 metrów, i są na to dwa rodzaje dowodów. Pierwszy – ścięta pierwsza brzózka i dalej…

– Ale brzózka nie jest oddalona od osi o 20 metrów, tylko znacznie więcej.

– Proszę dosłuchać. Jest drugi dowód. Między skrzydłem a anteną bliższej radiolatarni przeskoczyła iskra co zeznał jeden ze świadków. Odległość skrzydła od odciągu radiolatarni nie mogła być większa niż jeden najwyżej 3 metry (to mogliby określić fizycy), by taka iskra mogła przeskoczyć. Należy do tego dodać połowę rozpiętości samolotu tj około 17 metrów. Wynika z tego, że kadłub samolotu nie mógł być odchylony od osi pasa więcej niż 20 metrów.

Komentarz – Raport wstępny komisji MAK opublikowany w dniu 19 maja 2010 roku stwierdzał, że odchylenie od osi lotniska w pobliżu bliższej radiolatarni wynosiło 40 metrów co przekraczało zakres błędu urządzeń naprowadzających w tym miejscu. Pan E.Klich wczoraj stwierdził, że raport wstępny komisji MAK zawierał znaczny błąd i odchylenie wynosiło w rzeczywistości 20 metrów.

Dzisiejszy raport komisji MAK podaje, że odchylenie wynosiło 35 metry co także przekraczało normy.

Jednak szczegółowe analizy polskich internautów z których wielu jest matematykami i fizykami wykazują, że zarówno komisja MAK jak i Pan E.Klich nie przedstawiają rzeczywistych faktów. Siergiej Amielin który do niedawna swoimi analizami potwierdzał ustalenia komisji MAK w ostatnich miesiącach przyznał się, że trajektoria lotu i odchylenie, które mógł mieć tam polski Tu-154m znacznie się różni od ustaleń komisji MAK. S.Amielin broniąc się opublikował dwa możliwe warianty trajektorii lotu, które same w sobie przeczą sobie nawzajem. Wciąż trwają szczegółowe analizy w tym temacie ze strony polskich specjalistów ale na dziś można już stwierdzić, że:

– Trajektoria lotu znacznie różniła się od tej przedstawionej w raporcie wstępnym komisji MAK (min.odchylenie 40 metrów). Aby pokrywała się z stanem faktycznym odchylenie polskiego samolotu musiało wynosić mniej niż 20 metrów lub ok.60 metrów

– Istnieje duże prawdopodobieństwie tego, że w okolicach bliższej radiolatarni przy próbie ratowania nastąpiło coś co spowodowało odchodzenie samolotu Tu-154m od osi pasa startowego. Biorąc to pod uwagę ewentualne uderzenie w brzozę praktycznie w żaden sposób nie zmieniło trajektorii lotu tak jak wcześniej było to głoszone.

– Istnieje duże prawdopodobieństwo, że ślady uszkodzonego drzewostanu zostały sztucznie spreparowane w celu uwiarygodnienia wstępnego raportu komisji MAK z maja 2010 roku.

Analizy w tym temacie są wciąż robione i wkrótce można się spodziewać bardziej szczegółowych wyników.

trasa z raportów MAK

http://m.onet.pl/_m/0fe603971872aaba34473b8ace9ea2ff,0,1.jpg

trasa ta jest niemożliwa, gdyż aby samolot poruszał się równolegle do pasa to musiałby mieć odchylenie 60 metrów:

http://picasaweb.google.com/Amlmtr/101#5552450032380143026

Prawdopodobna trajektoria samolotu.

http://picasaweb.google.com/Amlmtr/101#5552449995378131474

Zmiana pomiaru i analiz ścieżki schodzenia

Ścieżka pomiaru radaru miałazgodnie z kartami lądowania i ICAO wynosić 2 ° 40’. Jednak wtedy wina kontrolera lotu byłaby przerażająca bo samolot nie byłby nigdy na ścieżce.

Rosjanie postanowili w analizach paremtrów lotu Tu-154m zmienić ścieżkę wskazań na 3° 12’ Jednak nawet wtedy jak pokazuje tabela (czerwone cyfry) samolot przez 75 % lotu nie był na ścieżce lądowania. W przypadku zejścia ze ścieżki kontroler powinien wydać (tak wynika z raportu w wcześniejszych punktach) komendę odejścia na drugi krąg. Kontroler tego nie zrobił.

Wyjaśnienie tego faktu jest proste. Jeśli uwzględnimy błędne komunikaty o odległości od lotniska to samolot był na ścieżce. Problem jest taki, że to była wirtualna ścieżka śmierci, która była nagradzana przez kontrolerów komunikatami ” na kursie i ścieżce”.

Na stronie 66 polskich poprawek jest napisane, że użycie do analiz kąta 3° 12’ jest niepoprawne, gdyż obowiązująca ścieżka podejścia opublikowana na kartach podejścia wynosi 2° 40’. Polskie uwagi mówią wprost, że Rosjanie zmienili ten parametr aby usprawiedliwić kontrolerów lotu.

Jednoczęśnie przytoczona na stronie 66 i 67 tabela pokazuje wyraznie, że nawet przy 3° 12’ i uwzględniając zakres błedu radaru samolot przez 80 % lotu nie był na ścieżce a od 3000 metrów znajdował się pod ścieżką niebezpiecznie zniżając się do ziemi.

3000 m = – 10 (minus 10)

2500m =  – 60  (minus 60)

2000 m = – 60 (minus 60)

Pomimo tego kontroler nie reagował i informował załogę „na kursie i ścieżce”

Działo się to jak wspomniałem przy jednoczesnym zakłamywaniu odległości od lotniska.

Strona 76 i 77 polskich poprawek do raportu mówi wyraznie, że załoga została zmylona co do swego położenia na ścieżce podejścia.

ZAGINIONA TAŚMA WIDEO Z NAGRANIA PRACY KONTROLERA I RADARU

Strona 53 i 54  polskich uwag do raportu

Polacy odnosili się do strony 183 i 184 rosyjskiego raportu (obecnie po zmianach to strona 154 rosyjskiego raportu)

Wcześniej Rosjanie przytaczali opis położenia znacznika samolotu na radarze przy poszczególnych komunikatach ale jednocześnie odmówili udostępnienia taśmy tłumacząc się, że zapis się nie nagrał z powodu skręcenia-zwarcia przewodów.

Rosjanie zmienili  ten punkt (wykasowali opis tego co podobno było widać na radarze) i teraz dane z strony 154 rosyjskiego raportu mówią, że:

W odległości 8 km samolot był 100 metrów ponad scieżką.

W odległości 6 km samolot był 120 metrów ponad scieżką.

W odległości 4 km samolot był 60 metrów ponad scieżką.

W odległości 3 km samolot był 15 metrów ponad scieżką.

Dalej Rosjanie się tłumaczą, że choć samolot był ponad ścieżką to  kontroler stosował inny zakres pomiaru 3 °12’ zamiast 2°40’ i dlatego w odległości 8km, 6km, 4km wydawał komunikaty na kursie i ścieżce. W odległości ok.3km samolot przeciął ścieżkę i rozpoczął lot pod ścieżką. W tym miejscu MAK w wielu miejscach zaprzecza sobie gdyż wg.wykresu 45 z strony 156 wynika, że moment zejścia na lot pod ścieżkę rozpoczął o godzinie 10:40:37 na wysokości ok.180 metrów i w odległości 2.2km.

ZMYLENI CO DO ODLEGŁOŚCI

Punkt 3.1.55 Wniosków końcowych MAK (strona 201 tłumaczenie polskiego)

„3.1.55. W odległości 4700 metrów od progu WPP 26 i na wysokości około 300 metrów na wysokościomierzu WBE-SWS dowódcy statku powietrznego zostało ustawione standardowe ciśnienie 760 mmHg, co doprowadziło do zawyżenia wskazań wysokościomierza WBE-SWS o około 165 metrów i do przerwania sygnalizacji dźwiękowej TAWS. Na wysokościomierzach UWO-15M1B dowódcy statku powietrznego i WBE-SWS drugiego pilota zachowane było ciśnienie lotniska 745 mmHg.”

Analiza zdania: „…W odległości 4700 metrów od progu WPP 26 i na wysokości około 300 metrów..”

508]. 08:39:57,1-08:39:59,3            Anonim           400 metrów

509]. 08:40:02,6-08:40: 15,6            Anonim     (niezrozumiałe)

510]. 08:40:06,7-08:40:07,8           TAWS TERRAIN AHEAD

511]. 08:40:13,5-08:40:14,6            Kontroler 4 na kursie i ścieżce.

512]. 08:40:16,7-08:40:17,6 Mjr.Protasiuk Na kursie i ścieżce.

513]. 08:40:18,6-08:40:20,1 Anonim (niezrozumiałe)

514]. 08:40:19,6-08:40:21,1 Nawigator 300

Jak widać z tych fragmentów samolot wysokość 300 metrów osiągnął w okolicach komunikatu” 4 km na kursie i sciezce”. Wynika to z obu wskazań 300 i 400.

MAK: …W odległości 4700 metrów od progu WPP 26 i na wysokości około 300 metrów …

Wynikat z tego, że MAK potwierdził w tym fragmencie błędne naprowadzanie o wartość 700 metrów podczas podawania komunikatu „4km na kursie i ścieżce”.

Dokładnie takie same wyniki zawierały  moje obliczenia i prezentacja w Brukseli.

MAk uznaje ze uzywanie RW zaczeło sie dopiero po wypowidaniu 300 metrów. Wg.MAK 300 metrów był to ostatni komunikat BARO.

STRONA 163 – 164 RAPORTU MAK .

Aby usprawiedliwić, brak rekacji kontrolera na lot ponad ścieżką Mak przyznaje, że o godzinie 10:40:27  po zakończeniu wypowiadania komunikatu „3km na kursie i ścieżce” samolot był w rzeczywistości 3.5 km od progu pasa ale kontroler

12 sekund później padł ostatni komunikat „2 km na kursie i ścieżce” i zgodnie z tym, padł on gdy samolot był w odległości 2.6 km (według mnie co najmniej 2.8 m).

10:40:38,7-10:40:39,9   Kontroler-Smoleńsk 2 na kursie i ścieżce.

Czyli Rosjanie przyznali się że ostatni komunikat o odległości 2 km był z błędem conajmniej ok.600 metrów.

Idąć dalej analizami Rosjan o godzinie 08:40:41 samolot jest na wysokości 100 metrów lecąc z prędkością zniżania 8 m/s.

08:40: 41,3-08:40:42,6   Anonim 100 metrów

Biorąc pod uwagę, wcześniejszą analizę, samolot zszedł poniżej 100 metrów w odległości ok. 2.5 km od lotniska.

Jest to defintywnie moment gdy kontroler powinien powiedzieć Horyzont nawet jeśli z sobie wiadomych powodów nie powiedział tego wcześniej.

Komenda Horyzont padła dopiero  12 sekund pózniej w odległości ok. 1.5.km od lotniska na wysokości 30 metrów (BARO)

08:40:52,4-08:40:53,4    Kontroler Horyzont 101

Co robił kontroler przez te 12 sekund, gdy smolot zniżał się z 100 metrów do 30 metrów?

Co robił kontroler przez 29 sekund gdy samolot byl pod ścieżka?

BRAKUJĄCE KOMUNIKATY KONTROLERA LOTU W SMOLEŃSKU

Strona 74 polskich komentarzy wyszczególnia brakujące komunikaty kontrolera lotu z godziny 10:23 (pierwszego kontaktu z wieżą w Smoleńsku)

Kontroler nie podał min. następujcych informacji (zgodnie z przepisami powinien)

  • Kierunku lądowania ( 3 minuty wczesniej załoga wypowiedziała takie słowa:

10:20:07,7-10:20:12,2   II pilot Tu jakby było 259 (kierunek wschodni), byłoby nawet lepiej, bo by było nie pod słońce.

Nie ma nigdzie zapisu o przekazaniu kierunku lądowania.

  • Kierunku i prędkości wiatru
  • ciśnienia

PRZEMILCZANE I USUNIĘTE ZDANIA Z STENOGRAMÓW Z CZERWCA 2010 ROKU.

Zarówno raport komisji MAK, polskie poprawki jak i multimedialna prezentacja Audio zapisu z czarnych skrzynek wskazuje, że usunięto (przemilczano) następujące zdania.

Zrzut i znizanie na wschód. Początek dziwnych głosów w eterze…

10:27:58-10:27:58,4               Anonim (niezrozumiale)

10:27:58,8- 10:28:01,5             Bort             (niezr) zakończyłem zrzut, zniżanie na wschód

10:28:02,5-10:28:04,6             Anonim (niezrozumiale)

10:28:04- 10:28:04,9                Bort               Pozwolili

Kto jest na linii?

10:29:46,3-10:29:46,9           II pilot                     Słyszałeś?

10:29:46,7-10:29:47,4            Kapitan Fajnie

10:29:47,9-10:29:48,7            Mjr.Protasiuk        Kto tam jest?

10:29:51- 10:29:51,9               II pilot                    U ciebie też?

10:29:53,5-10:29:57,6            Anonim (niezrozumiałe)

MAK przenosi części smolotu – Przeniesiony statecznik

Co do zdjęcia zaprezentowanego przez Pana Antoniego Macierewicza to jest to zdjęcie satelitarne z 11.04 oraz 12.04

Wklejam linki:

http://www.flickr.com/photos/digitalglobe-imagery/4515204703/sizes/o/ (12.04.2010)

http://www.google.co.uk/images?hl=en&q=zdjecie+satelitarne+smolenska&um=…

oraz google maps miało m-c temu zdjęcie z 11.04.2010, jak znajdę to wrzucę. Teraz ma zdjęcie nowsze.

http://maps.google.co.uk/maps?sout=1&hl=en&q=zdjecie+satelitarne+smolens…

http://tnij.org/g685 (11.04.2010 – słaba jakość)

przy okazji:

Porównując zdjęcia z 11.04.2010 i 12.04.2010 widać że ktoś dołożył element samolotu w dniu 12.04.2010.

http://tnij.org/g685

Proszę porównać zdjęcie nr.5 i zdjęcie nr.6 w galerii i patrzeć na prawą część zdjęcia na fragment pomiędzy śladami-wyżłobieniami. 11.04.2010 przestrzeń jest pusta a 12.04.2010 ktoś dołożył duży fragment samolotu w tą przestrzeń. Proszę zmieniać zdjęcie 5 i 6 patrzeć na różniące się szczegóły.

http://maps.kosmosnimki.ru/api/index.html?permalink=N562bab5b&disasters

DYMY w Pobliżu Lotniska

Strona 52-55 Polskiego tłumaczenia raportu

Dziennik obserwacji meteorologicznej lotniska w Smoleńsk-północny (miejsce katastrofy) czas katastrofy 10:41

06:00: ,widzialność 6 km, zamglenie, dymy,

06:36; widzialność 4km, zamglenie, dymy,

07:00:   widzialność 4km, zamglenie , dym,

08:00: widzialność 4km, zamglenie , dym,

09:00: widzialność 4km, zamglenie , dym,

09:06: widzialność 2000m, zamglenie, dymy

09:26; widzialność 1000m, zamglenie, dymy,

Więcej w wpisie:

http://www.ndb2010.salon24.pl/265382,analiza-mgly-w-smolensku-10-04-2010

Relacja wideo min. o uszkodzeniu NDB (to jak wreszcie leciał Tu-154?) oraz pokaznie dymów w pobliżu bliższej ndb.

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/10,88721,7790068,Katastrofa_pod_Smolenskiem__Sledztwo_trwa.html

PrintScreen 20 sekundy materiału dostępny na blogu zdjęciowym:

http://picasaweb.google.com/118355005473258703478/DropBox?authkey=Gv1sRgCM3S1LTe7LejIQ#5510086830321669410

Płonące trawy

„(…)Dziś rano byłem na służbie, – powiedział były mechanik pokładowy, obecnie ochroniarz parkingu w sąsiedztwie lotniska .Mgła o dziesiątej rano, jak gdyby nawet znacznie wzrosła. Plus wokół lotniska paliła się sucha trawa, a biały dym jeszce bardziej pogarszał widoczność(…)

http://www.kommersant.ru/doc.aspx?DocsID=1353203

http://www.smolensk2.ru/story.php?id=12768

Prokuratura nie odpowiedziała do tej pory kto wypala trawę w brzydką pogodę od godziny 6 rano.

C.D.N

Komentarze 352 to “Raport MAK – Dzień hańby i zdrady”

  1. Maxi said

    cos dziwnie nie ma komentarzy, ciekawe jak w zachdniej „wolnej” prasie, bo wypowiedzi klicha to dla mnie dowod na falszowanie raportu. ale to falszowanie drzacymi rekami anodiny jest dziwne i chyba chodzi o cos wiecej niz 96 istnien i honor polakow.
    ciekawy wywiad z klichem – sprytny facet i zyskuje w moich oczach:
    http://www.bibula.com/?p=30382

    • max said

      jak dla mnie o zyskuje ale skore kameleona no i byc moze status osoby prowadzacej podwojna gre.

      • Maxi said

        napiecie juz jest i rosnie, polska to taki detonator, teraz zapewne beda ruchy – us – ru – isr – ira. nie wierze w wine putina – swiadcza o tym nagrania z wiezy kontrolnej dla klicha „wypuszczone” na poczatku „badania” przyczyn (nie sledztwa). ruscy zorientowali sie w pewnym momencie, ze prowadza sledztwo przeciwko sobie. tak naprawde to chyba 1 wywiad wie o co chodzi… .
        moim zdaniem 911 = 410

      • @Max
        niewątpliwie Klich to kameleon, który ma coś z piskosza. Nie uważam by była to postać ciekawa.kiedyś zwróciłam uwagę m.in.na fakt uniemożliwienia mu wykładów w Szkole lotnictwa. Pytanie czy to był szantaż? jesli tak, to wszystko wskazuje, że nie tylko argumenty ekonom-finansowe wskazały mu ścieżkę wypowiedzi.

    • max said

      Załamać sie mozna tyle jest dezinformacji:

      Russian Authorities said, they found no survivors. There were conflicting reports of 87 or 132 people on board. A passenger list produced by Polish Authorities contains 89 names, however one did not reach the aircraft.

      There are conflicting reports, that the airplane may have gone around three times with the crew considering to divert to Minsk (Belarus, 170nm west of Smolensk) or Moscow (Russia, 200nm east of Smolensk) before attempting their fatal 4th approach. Other reports say, that the crew was adivsed by air traffic control in Belarus to not continue to Smolensk due to fog, but to divert to Minsk and later, after hand off to Russian ATC, Russian Air Traffic Controllers recommended to divert to Moscow, the crew however continued to Smolensk. Other reports say, that the airplane was holding over Smolensk which was mistaken as attempts to approach the airfield and go-arounds. The air traffic controller at the Air Base said, the airplane attempted only one approach before radio contact was lost.

    • max said

      http://blog.rp.pl/ziemkiewicz/2011/01/18/za-szafe/

  2. weronika said

    Dzisiejszy dzień jest dla mnie najgorszym dniem od 10 kwietnia. Nie liczyłam na wiele, ale miałam cichą nadzieję, że stanie się coś co spowoduje, że pamięć tych, którzy odeszli będzie ważniejsza niż polityka, władza i układy.

    • Podzielam Twój żal. Patrząc jednak realistycznie to ze strony rosyjskiej należało się spodziewać kontynuacji zarzutów które wskazali na początku. Nie spodziewałam się jednak,że rozwiną wątek gen Błasika. Nie będę komentowała „zachowania” naszego rządu z bezsilności nawet inwektywy nie pomogą. Musimy zwierać szeregi, pomóżmy Konradowi w tym pokerze szukając danych, które zostały przeoczone i nie wykasowane. Na ile sił starczy: Do pracy Panie i Panowie !

      • ndb2010 said

        Od razu mówię, że potrzebuje więcej czasu. Zapoznaję się a raportem w wersji angielskiej, szczególnie z wykresami bo widzę, że tam może być wiele niejasności. Trzeba to wydrukować i nałożyć stenogramy rozmów na parametry lotu z szczególną uwagą sprawdzać: prędkości (jak to sie ma do redukcji prędkości z stenogramów), wysokości (jak to się ma do komunikatów i rozmów załogi). Już teraz widzę, że takie analizy mogą być ciekawe, jednak nie chcę dawać przedwczesnych wniosków ale jesli ktoś może to proszę o równoległe badanie tych wątków:

        – prędkość, redukcje prędkości a stenogramy
        – wysokośc a stenogramy.

        Już teraz mogę napisać, że komisja MAK orzekła, że samolot w odległości 1.1kkm miał odchylenie 35 metrów od osi pasa. Przeczy to wczorajszym słowom E.Klicha, zeznaniom pracowników radioltarni (samolot miał przelecieć w pobliżu anteny).

        w zalączniku przesyłam wczorajszy cały dodatek do wywiadu E.Klicha dla Gazety Polskiej
        .

        Ad.1 Na kursie – odchylenie od osi pasa startowego

        – „GP”: Czy ma Pan zastrzeżenia do pracy radiolatarni?

        – E.K.: Pewne uwagi zgłosiła załoga Jaka 40.

        – Te „uwagi” to poważne zarzuty – że praca bliższej radiolatarni była zakłócona, wskazówka przełączonego na nią radiokompasu odchylała się raz w prawo, raz w lewo o 10 stopni.

        – Tupolew wyszedł bardzo precyzyjnie, on szedł dokładnie nad tą bliższą latarnią, odchylony od osi o zaledwie 20 metrów, i są na to dwa rodzaje dowodów. Pierwszy – ścięta pierwsza brzózka i dalej…

        – Ale brzózka nie jest oddalona od osi o 20 metrów, tylko znacznie więcej.

        – Proszę dosłuchać. Jest drugi dowód. Między skrzydłem a anteną bliższej radiolatarni przeskoczyła iskra co zeznał jeden ze świadków. Odległość skrzydła od odciągu radiolatarni nie mogła być większa niż jeden najwyżej 3 metry (to mogliby określić fizycy), by taka iskra mogła przeskoczyć. Należy do tego dodać połowę rozpiętości samolotu tj około 17 metrów. Wynika z tego, że kadłub samolotu nie mógł być odchylony od osi pasa więcej niż 20 metrów.

        Komentarz – Raport wstępny komisji MAK opublikowany w dniu 19 maja 2010 roku stwierdzał, że odchylenie od osi lotniska w pobliżu bliższej radiolatarni wynosiło 40 metrów co przekraczało zakres błędu urządzeń naprowadzających w tym miejscu. Pan E.Klich wczoraj stwierdził, że raport wstepny komisji MAK zawierał znaczny błąd i odchylenie wynosiło w rzeczywistości 20 metrów.

        Dzisiejszy raport komisji MAK podaje, że odhylenie wynosiło 35 metry co także przekraczało normy.

        Jednak szczegółowe analizy polskich internautów z których wielu jest matematykami i fizykami wykazują, że zarówno komisja MAK jak i Pan E.Klich nie przedstawiają rzeczywistych faktów. Siergiej Amielin który do niedawna swoimi analizami potwierdzał ustalenia komisji MAK w ostatnich miesiącach przyznał się, że trajektoria lotu i odchylenie, które mógł mieć tam polski Tu-154m znacznie się różni od ustaleń komsji MAK. S.Amielin broniąć się opublikował dwa możliwe warianty trajektorii lotu, które same w sobie przeczą sobie nawzajem. Wciąż trwają szczegółowe analizy w tym temacie ze strony polskich specjalistów ale na dziś można już stwierdzić, że:

        – trajektoria lotu znacznie rózniła się od tej przedstawionej w raporcie wstępnym komisji MAK (min.odchylenie 40 metrów). Aby pokrywała się z stanem faktycznym odchylenie polskiego samolotu musiało wynośić mniej niż 20 metrów lub ok.60 metrów

        – istnieje duże prawdopodobieństwe tego, że w okolicach bliższej radioltarni przy próbie ratowania nastąpiło coś co spowodowało odchodzenie samolotu Tu-154m od osi pasa startowego. Biorąć to pod uwage ewnetualne uderzenie w brzozę praktycznie w żaden sposób nie zmienilo trajektorii lotuu tak jak wczesniej bylo to głoszone.

        – istnieje duże prawdopodobieństwo, że slady uszkodzenego drzewostanu zostały sztucznie spreparowane w celu uwiarygodnienia wstępnego raportu komisji MAK z maja 2010 roku.

        Analizy w tym temacie są wciąż robione i wkrótce można się spodziewać bardziej szczegółowych wyników.

        Wszystkie zdjęcia pochodza z blogu S.Amielina.

        http://picasaweb.google.com/Amlmtr/101#

        trasa z raportów MAK

        trasa ta jest niemożliwa, gdyż aby samolot poruszał sie równolegle do pasa to musiałby mieć odchylenie 60 metrów:

        http://picasaweb.google.com/Amlmtr/101#5552450032380143026

        Prawdopodobna trajektoria samolotu.

        http://picasaweb.google.com/Amlmtr/101#5552449995378131474

      • max said

        tak – jest wiele ciekawych kwiatkow – glisada pod wiekszym katem rzekomo spowodowala zwiekszenie predkosci do ponad 300 km na godzine – co sugerowal niedawno tu pewnien bloger. Jest tylko pewien problem – przeciez samolot lecial na krytykowanym przez MAK automacie ciągu.

      • Panowie @Ndb i @Max zobowiązuję się do zbierania wszelkich informacji, jednak przez Wasze sito muszą przejść info techniczne, w których jestem laikiem, wychwytuję jedynie pewne rozbieżności logiczne. Wszystkie wątki/ szczegóły oceniałam pod kątem psycholog-socjolog. z dużą wrażliwością na kłamstwa, oszczerstwa, w tym wyczuwałam pułapki. Proszę jednak o sprostowanie gdyby intuicja zawiodła. Konrad nie czuj się proszę przeze mnie poganiany, naszym atutem jest determinacja, cierpliwość, w moim dodatkowo wściekłość na to chamstwo. I wywal proszę zaraz ten wpis. Pozdrawiam.
        Będziemy mieli jeszcze jednego SPRZYMIERZEŃCA – wystarczy tylko podpis O.św. Benedykta XVI pod dekretem beatyfikacyjnym i kanonizacyjnym naszego PAPIEŻA.

      • ndb2010 said

        http://www.blogpress.pl/node/7164

        kilka faktów. Mamy ich w kilku miejscach. nie starali sie. ale musimy spokojnie bez pospiechu analizowac. spokojnej nocy wszystkim. osiagneli swoje apogeum. teraz beda słabnac.

      • ndb2010 said

        Raport MAK- analiza krytyczna

        nowa strona, prosze najwazniejsze informacje tam a dyskusje tu.

      • Magda said

        Ndb
        „Między skrzydłem a anteną bliższej radiolatarni przeskoczyła iskra co zeznał jeden ze świadków”
        czy takie przeskakiwanie iskry jest rzeczą normalną?

        I jeszcze a propos fizyków-w jednym z wywiadów p.M.Merta wspomniała,że zna raport M.Dakowskiego,w/g którego szczątki samolotu świadczą o wybuchu.Dodała do tego,że jej teściowa także jest fizykiem i także ma takie zdanie o tym,co z samolotu zostało i na skutek czego to nastąpiło.Czyli dwóch fizyków-M.Dakowski i p.Merta(mama) jest zdania,że na pokładzie nastąpił wybuch.

      • Magda said

        czas wylotu w/g raportu to:07:27
        dlaczego ta godzina została podana?
        gdzie są dowody na to,że ten samolot wystartował o 07:27?

        W rekonstrukcji ostatniej fazy lotu MAK posłużył się zapisem z rejestratorów,czym złamał konwencję chicagowską,bo użycie tego zapisu powinno być konsultowane ze stroną polską.

      • Magda said

        Raport MAK to kpina z Polski
        pos. Antoni Macierewicz – przewodniczący komisji sejmowej do spraw katastrofy smoleńskiej
        http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=24390

      • **** Podaję stronę prof. M. Dakowskiego !!!

        http://www.dakowski.pl/

        „…Cyniczni ZBRODNIARZE. Chcą tym zastraszyć „poljacziszki”
        Raport to nie kpina: to chęć wymuszenia efektu gwałtu z przyzwoleniem…”

        http://dakowski.pl//index.php?option=com_content&task=view&id=2888&Itemid=100

      • „…Nieraz trafiane zwykłym termobarycznym trzmielem wozy pancerne odwracały się gąsienicami do góry. Taka jest siła tego pocisku” – mówi Wasilenka….”

        Powtarzam:
        TRAFIANE ZWYKŁYM TERMOBARYCZNYM TRZMIELEM WOZY PANCERNE ODWRACAŁY SIE GĄSIENICAMI DO GÓRY !!!!

        http://www.niezalezna.pl/artykul/rosyjski_ekspert_o_broni_termobarycznej/43368/1

        cd.: „…Pytany o wydarzenia 10 kwietnia 2010 r., Rosjanin mówi: „Należy spytać świadków, czy czuli zapach nafty i czy tylko w tej części samolotu, która była zniszczona, samoloty nie wykazują tendencji do zapalania się w wyniku tej broni, w przeciwieństwie do czołgów. Coś, co może być charakterystyczne, to niewielkie zniszczenia ciał i to, że ciała mogły być nagie, podciśnienie zrywa ubrania, ale słabo je uszkadza. Poza tym drobiazgowa analiza wraku. I mówię szczerze, że badania sekcyjne nie wykażą nic, bo lekarz przygotowany na to, że zobaczy ofiarę katastrofy, dostrzeże uszkodzenia narządów wewnętrznych charakterystyczne dla przeciążeń i nie będzie się zastanawiał, czy były tak duże, czy nie….”
        ——
        O bombie paliwowej GP pisała już w kilka tygodni po tragedii, mówiono jednak o działaniu poprzez rozerwanie na skutek ciśnienia, nikt wcześniej nie wspominał o skutku „do góry kołami”

      • Magda said

        Bo nie oto chodzi by raport MAK mieć „wyważony”, ale by mieć MAK w dupie.
        http://dakowski.pl//index.php?option=com_content&task=view&id=2887&Itemid=100

        * Warto słuchać starszych ludzi

      • „…
        MAK – a w Polsce trzeba ścigać ZBRODNIĘ ZDRADY STANU
        Dezinformacja piętrowa a MAK, Anodina, Burdenko,…”
        http://dakowski.pl//index.php?option=com_content&task=view&id=2889&Itemid=100

        Edmund Klich:
        „- Ja mam te nagrania w swoim komputerze nawet – stwierdził. – Rozmowy na wieży to jest taka kopalnia wiedzy, że można z tego bardzo wiele wywnioskować – dodał.” (http://www.tvn24.pl/12691,1689287,0,1,ktos-polecil-kontrolerom–ze-nalezy-sprowadzac-samolot,wiadomosc.html).

        mec. Stefan Hambura
        Do prokuratury: odebrać płk. Klichowi dowód rzeczowy
        http://dakowski.pl//index.php?option=com_content&task=view&id=2891&Itemid=100

        O wierze w polską głupotę:;A.Scios]
        http://dakowski.pl//index.php?option=com_content&task=view&id=2890&Itemid=100
        ——-
        Wypowiedzi te są szczególnie ważne w związku z pojawiającymi się „obawami” w UE, USA czy nie ucierpi na raporcie MAK unormowana i „przyjacielska” współpraca RP i Rosji. Jest to niemy SYGNAŁ, że będą kłopoty z wprowadzeniem rozporządzenia UE w sprawie badania wypadków lotniczych CYWILNYCH.

        „Warto słuchać starszych ludzi”
        @ŁŁ ma rację tylko jak to przeprowadzić, kiedy PiS bez pomocy jest mniejszością w sejmie
        o wartości człowieka, polskiej racji stanu – kard. Stefan Wyszyński:
        „Człowiek czy społeczeństwo, które z założenia rezygnuje z obrony swych praw do prawdy, sprawiedliwości, miłości i pokoju czy służby – odstępuje od podstawowych wartości osoby ludzkiej, w wyniku czego wartości te zostają przyhamowane, albo też zanikają i przestają funkcjonować….”
        http://www.warszawa.mazowsze.pl/panel/rastawicka.htm

      • „…
        MAK – a w Polsce trzeba ścigać ZBRODNIĘ ZDRADY STANU
        Dezinformacja piętrowa a MAK, Anodina, Burdenko,…”
        http://dakowski.pl//index.php?option=com_content&task=view&id=2889&Itemid=100

        Edmund Klich:
        „- Ja mam te nagrania w swoim komputerze nawet – stwierdził. – Rozmowy na wieży to jest taka kopalnia wiedzy, że można z tego bardzo wiele wywnioskować – dodał.” (http://www.tvn24.pl/12691,1689287,0,1,ktos-polecil-kontrolerom–ze-nalezy-sprowadzac-samolot,wiadomosc.html).

        mec. Stefan Hambura
        Do prokuratury: odebrać płk. Klichowi dowód rzeczowy
        http://dakowski.pl//index.php?option=com_content&task=view&id=2891&Itemid=100

        O wierze w polską głupotę:;A.Scios]
        http://dakowski.pl//index.php?option=com_content&task=view&id=2890&Itemid=100
        ——-
        Wypowiedzi te są szczególnie ważne w związku z pojawiającymi się „obawami” w UE, USA czy nie ucierpi na raporcie MAK unormowana i „przyjacielska” współpraca RP i Rosji. Jest to niemy SYGNAŁ, że będą kłopoty z wprowadzeniem rozporządzenia UE w sprawie badania wypadków lotniczych CYWILNYCH.

        „Warto słuchać starszych ludzi”
        @ŁŁ ma rację tylko jak to przeprowadzić, kiedy PiS bez pomocy jest mniejszością w sejmie
        o wartości człowieka, polskiej racji stanu – kard. Stefan Wyszyński:
        „Człowiek czy społeczeństwo, które z założenia rezygnuje z obrony swych praw do prawdy, sprawiedliwości, miłości i pokoju czy służby – odstępuje od podstawowych wartości osoby ludzkiej, w wyniku czego wartości te zostają przyhamowane, albo też zanikają i przestają funkcjonować….”
        http://www.warszawa.mazowsze.pl/panel/rastawicka.htm

  3. podziekowanie said

    Jestem Pana czytelnikiem od bodaj maja i chce podziekowac za wszystko co Pan zrobil -ja rowniez mieszkam w UK i jestem zdrowy medialnie . jest to jedno z niewielu miejsc gdzie mozna dowiadywac sie prawdy.Co do raportu MAK jest on stekiem klamstw. Czekam z niecierpliwoscia na Pana opisy pseudo raportu MAK

  4. JWS said

    Nu, Tatiana izwinitie parzałsta, ale takiego knota jak żyję to nie widziałem i nie słyszałem jak ostateczna wersja raportu MAK.

    Załóżmy, że tak było. Pytanie do raportu jest proste : co było bezpośrednią przyczyną upadku samolotu ?
    Według raportu : brzoza, której zdjęcie jest przedstawione w raporcie. I tu zaczynają się schody.
    Raport nie omawia dokładnie właściwej przyczyny katastrofy. Omawia wizualnie różne pierdoły, składa wręcz relacje z jakichś imprez alkoholowych i kłótni rodzinnych, a nie mówi dokładnie o bezpośredniej przyczynie.
    Nie, on mówi absolutne kłamstwa i dowodem jest strona 138 wersji angielskiej :

    Kliknij, aby uzyskać dostęp finalreport_eng.pdf

    przybliżony fragment prawego dolnego rogu rysunku 43 w powiększeniu :

    Otóż linia lotu zaznaczona na tym rysunku, przyjmując że ten raport przedstawia fakty, pokazuje fałszywy obraz. Przy takim locie, sory Tatiana, ale musiałby skosić następne brzózki, które są widoczne na filmie :

    Zdjęcia ze Smoleńska


    zdjęcia obrazujące totalne kłamstwo tego raportu :
    http://www.filefactory.com/file/b4f162b/n/brzozka.zip

    Brak analizy w raporcie terenu od drzewa do miejsca upadku świadczy o tym, że raport nie zawiera faktycznie omówienia przyczyny katastrofy. Natomiast usunięto szybko wszelkie dowody z miejsca wypadku ( wszystkie drzewka powyżej autohandlu ). Brak pomiarów dokładnego toru lotu, przedstawianie fałszywego toru lotu, świadczą o tym że raport nie spełnia podstawowego wymogu aby być raportem.

    • ndb2010 said

      najlepsze są polskie poprawki do raportu.

      Strona 53 i 54 polskich poprawek odnoszące sie do punktu 180 i 183.

      rosjanie poinformowali Polskę, że zapis wideo tego co było na ekranie radaru sie nie nagrał z powodu zwarcia przeowodow magnetowidu (to nic ze załoga pokwitowala sprawnośc tych urzadzen rano).

      Dalej polecam o blednym naprowadzaniu. oj bedzie sie działo. takich bzdur sie nie spodziewalem. duzo pracy przed nami.

      • ndb2010 said

        strona 58 polskich poprawek. Film 1.24 jest prawdziwy. Straż przyjechała dopiero o godzini 10:55 a więc 14 minut po katastrofie. Wzywali oddziały z miasta pomimo tego, że podobno straż była na miejscu jednak straz lotniska została zaalarmowana….9 minut po katastrofie a t z miasta przybyła 44 minuty po katastrofie.

        Potrzebowali czasu…

      • ndb2010 said

        Prosze przeczytac stronę 66 i 67 polskich poprawek.

        Nawet Polacy są przerażeni kłamstwami Rosjan. Sciezka pomiaru radaru miała być zgodnie z kartami lądowania wynosić 2 40 st. Jednak wtedy wina kontrolera lotu byłaby przerażająco bo samolot nie byłby nigdy na ścieżce.

        Rosjanie postanowili w pomiarach zmienić scieżkę wskazan na 3 12 st. Jednak nawet wtedy jak pokazuje tabela (czerwone cyfry) samolot przez 75 % lotu nie był na ścieżce lądowania. W przypadku zejścia z ściezki kontroler powinien wydać (tak wynika z raportu w wczesniejszych punktach) komendę odejścia na drugi krąg. Kontroler tego nie zrobił.

        Wyjaśnienie tego faktu jest proste. Jesli uwzględnimy błędne komunikaty o odległości od lotniska to samolot był na scieżce. Problem jest taki, że to była wirtualna ścieżka śmierci, która była nagradzana przez kontrolerów komunikatami ” na kursie i ścieżce”

      • ndb2010 said

        str54 polskich uwag

        Polacy odnosili się do strony 183 i 184 rosyjskiego raportu.

        Rosjanie aby usprawidliwić brak reakcji kontrolera lotu na lot na lot niezgodny z ścieżką (nawet przy pomiarze niezgodnie zastosowanej sciezki 3 * 12 st) uzasadniali tym, że samolot w chwili podawania komunikatu 3 km na kursie i sciezce był w odległosci 3.5km . 12 sekudn pózniej padł ostatni komunikat 2km na kursie i sciezce i zgodnie z tym, padł on gdy samolot był w odległosci 2.6 km (według mnie co najmniej 2.8 m). Czyli Rosjanie przyznali się że ostatni komunikat o odległosci był z błedem ok.600 metrów. Wcześniejsze musiały mieć większy błąd według danych parametrów lotu bo przy tej prędkości podanej przez MAK w raporcie błąd się zmniejszał a nie zwiększał. Trzeba robic dwa typy analiz MAK-owska i realna bo wersja MAK-owska sama sobie zaprzecza. Jednak to są już inne analizy, które mam nadzieję wkrótce zrobić.

        Niestety na stronie 83 raportu komisji MAK, Rosjanie napisali, że kamera wideo ustawiona na stanowisku kontrolera nie nagrała naprowadzania z powodu zwarcia kabli. Oczywiście wcześniej MAK napisał, że obsług lotniska pokwitował odbiór i sprawność wszyskich urządzeń. Dlatego rosjanie przyznaja sie do takiego błedu naprowadzania jaki im wygodnie (chcieli sie zmieścic ) w marginiesie błędu na ścieżce (wysokosci).

        Przypominam, że wbrew temu co mówią media najważniejszy parametr to odległośc od lotniska bo według niego jest sprawdzana, korygowana wysokośc i ścieżka.

  5. Porto said

    Samolot rządowy zaczął kołowanie w kieunku pasa około godziny 7.20. Widziałam ten samolot po mojej prawej stonie czekajac w samolocie, do Gdanska, który wystartował około godziny 7.25. Samolot do Gdańska rano zwykle leci po 7. Kojarzę,to bo kilka razy do roku nim lecę. Tego dnia byłam na lotnisku wcześniej, bo wyjątkowo odlot był zaplanowany na 6.50. Mam chyba gdzies w skrzynce emailowej bilet elektroniczny z godziną. Czekałam dłuższą chwile na odprawę.Potem już w samolocie czekaliśmy chwilę, dłuższą niż zwykle, na start. Wtedy widziałam własnie samolot rzadowy. Odległość była duża , ale taka, że widziałam sylwetki pilotów w kabinie. . Pierwszy raz widziałam ten samolot w ruchu. Chciałam nawet zrobić zdjęcie, ale przez myśl mi przeszło, ze to Tusk leci.Nie miałam wtedy od 3 lat TV, kilka razy w tygodniu czytałam wiadomości w internecie. Pomyliłam daty. Nie wyłaczyłam iphona tylko przełaczyłam na tryb samolotowy, więc cały czas spoglądałam na duzy zegar na ekranie. Miałam wrażenie, że wystartowaliśy następni. Wystartowaliśmy przed 7.30. Pamiętam to jak film, klatka po klatce.

  6. ndb2010 said

    Prosze o zamieszczanie dobrch wersji multimediów z raportu MAK(map, rozmów załogi)

  7. mieszkaniecUSA said

    a ja wam powiem tylko tyle ze to zaplanowana GRA tuska i putina po to tylko abysmy sie skupili na wiezy kontrolnej i na innych mniej waznych sprawach takich jak czy gen.BLASIK pil czy tez nie.ZWYKLE MYDLENIE OCZU w przeciwnym razie w raporcie nie znalazloby sie tyle bzdetow.JESTEM PRZEKONANY ZE TO BYL ZAMACH i tutaj powinnismy sie skupic.tusk z putinem beda grali teraz pod publiczke ze to niby dbaja o wlasne sprawy pozniej nawet putin ustapi z kontrolerami aby z tuska zrobic bohatera i beda palic glupa co tez jeszcze ludziska chca bo przeciez przyznalismy ze sa winni kontrolerzy.GRA POD SPOLECZENSTWO NIE TYLKO POLSKIE ALE I MIEDZYNARODOWE.MUSIMY SIE DOMAGAC JESZCZE Z WIEKSZA STANOWCZOSCIA KOMISJI MIEDZYNARODOWEJ

  8. Andre said

    I TAK NA POWAŻANIE:
    CO DALEJ –ZNÓW BRAK PLANÓW – A TO PRZECIEŻ SOVIECI TERAZ ZAATAKOWALI- A MY SIĘ NAWET NIE BRONIMY– GDZIE,KIEDY I JAKI KONTRATAK!!

  9. Marek Dąbrowski said

    1. Raport MAK, wersja ang.,str.142

    Kliknij, aby uzyskać dostęp finalreport_eng.pdf

    Zgodnie z dostępnymi informacjami, ze wszystkich członków załogi Tu-154M tylko 1P znał rosyjski.

    Informacja NIEPRAWDZIWA:

    Komunikat Prokuratury Generalnej i Naczelnej Prokuratury Wojskowej z dnia 29.04.2010 roku
    http://lotniczapolska.pl/Cztery-wersje-przyczyn-katastrofy-pod-Smolenskiem,13049
    Obecnie w oparciu o treść uzyskanych dotychczas dokumentów stwierdzić można jedynie, że załoga miała uprawnienia do wykonania lotu w dniu 10 kwietnia 2010 r. oraz to, że jej członkowie przeszli niezbędnie szkolenia. Z dokumentów tych wynika także, że obaj piloci znali w wystarczającym stopniu język rosyjski.

    2. Raport MAK, wersja ang.,str.96
    W eksperymencie (symulacji) MAK stwierdził, że przy parametrach przeciążenia pionowego analogicznych jak w Smoleńsku odpowiednio dla: 1.2 ; 1.3; 1.4g, obniżenie trajektorii lotu wyniosło 28, 22 i 20 m; Symulacja pokazała że bezpieczne odejście na II krąg jest zagwarantowane od wysokości 40m nad ziemią. MAK w Raporcie nie wyjaśnił, dlaczego wg jego danych odejście na II krąg z wysokości ok.20 m nie skończyło się natychmiastowym uderzeniem o ziemię.

  10. Marek Dąbrowski said

    3. Ostateczny Raport MAK, 12.01.2011, str.131

    Kliknij, aby uzyskać dostęp finalreport_eng.pdf

    Zapotrzebowanie na lot dostarczone przez Polską Ambasadę w FR zawierało prośbę o nawigatora (lidera). Później polska strona odmówiła skorzystania z usług nawigatora.

    Pułk chciał, by rosyjski nawigator leciał Tu-154, TVN24, 08.06.2010, Autor: jaś, nsz/fac/k
    http://www.tvn24.pl/12690,1659704,0,1,pulk-chcial–by-rosyjski-nawigator-lecial-tu_154,wiadomosc.html
    Dlaczego rosyjski nawigator nie poleciał ani z premierem, ani z prezydentem? Nie wiadomo. – Strona rosyjska nie potwierdziła gotowości do zabezpieczenia lotów przez lidera – mówi lakonicznie ppłk Robert Kupracz, rzecznik prasowy Dowództwa Sił Powietrznych w rozmowie z „Rzeczpospolitą”.

  11. Marek Dąbrowski said

    4.
    Ostateczny Raport MAK, 12.01.2011

    Kliknij, aby uzyskać dostęp finalreport_eng.pdf

    str.100: 6. Brak zarządzania pracą załogi w kokpicie (CRM) w czasie podejścia w skomplikowanych warunkach meteorologicznych:
    – 1P nie rozdzielił precyzyjnie zadań załogi w czasie próbnego podejścia i nie przedyskutował procedur ewentualnego nieudanego podejścia
    str.139: Zgodnie z instrukcjami Tu-154M, 4.4.1, „Zadania załogi w locie na wys. przelotowej”, na komendę dowódcy załoga ma przeprowadzić briefing 10-15 przed zniżeniem. Nie usłyszano riefingu w ostatnich 7 minutach i 30 sek. zapisu FDR (1) lotu na wysokości przelotowej. Nie udało się stwierdzić czy załoga przedskutowała system podejścia, tryb podejścia, masę do ladowania, CRM (zadania 1P i IIP), procedury i język komunikacji radiowej, procedury odejścia na drugi krąg (odejście na lotnisko zapasowe) lub czynności na wysokości decyzji zwiazane z warunkami atmosferycznymi.

    MAK sam zaprzeczył swoim informacjom: najpierw stwierdził że briefingu nie było (str.100), później- że nie udało się ustalić czy był (str.139).

    (1) MAK błędnie określił typ rejestratora dźwięków: w Raporcie jest FDR, ma być CVR.

  12. Marek Dąbrowski said

    5.
    Ostateczny Raport MAK, 12.01.2011, str.100

    Kliknij, aby uzyskać dostęp finalreport_eng.pdf

    Instrukcja Tu-154 nie zaleca użycia autopilota w czasie podejścia nieprecyzyjnego.

    Powyższe zdanie jest merytorycznie prawdziwe, tyle że nie ma nic wspólnego z podejściem „101” do lądowania w Smoleńsku 10.04.2010, i w związku z tym należy je traktować jako dezinformację.
    Instrukcja zaleca bowiem użycie 2 kanałów: podłużnego i poprzecznego ABSU oraz automatu ciągu (AT) (1). Podejście zaś było precyzyjne (bo przy użyciu radaru PAR).

    (1) PУКОВОДСТВО ПО ЛЕТНОЙ ЭКСПЛУAТAЦИИ Ту-154M
    4.6. ЗАХОД НА ПОСАДКУ
    4.6.1. При построении предпосадочного маневра и в процессе выполнения захода на посадку могут использоваться следующие автоматические режимы АБСУ:
    – в продольном канале СТАВИЛ ПРОДОЛ и управления от рукоятки СПУСК – ПОДЪЕМ при выдерживании заданной скорости полета экипажем I Н I;
    -> в боковом канале СТАВИЛ БОКОВ и управления от рукоятки РАЗВОРОТ, ГНВУ] , { А311, | А311 |.[ЗК|;
    – управления и стабилизации скоростью полета через АТ совместно с автоматическим режимом работы АБСУ. В боковом канале рекомендуется использовать режим I ЗК ], в продольном канале | НI.

    Instrukcja eksploatacji Tu-154M w locie
    4.6. PODEJŚCIE DO LĄDOWANIA.
    4.6.1. Przy realizacji manewru przed ladowaniem i w czasie realizacji lądowania można wykorzystywać następujące kanały ABSU:
    – w kanale podłużnym СТАВИЛ ПРОДОЛ i sterowanie drążkiem СПУСК – ПОДЪЕМ przy utrzymywaniu zadanej prędkości lotu I Н I;
    – w kanale poprzecznym СТАВИЛ БОКОВ i sterowanie drążkiem РАЗВОРОТ, ГНВУ] , { А311, | А311 |.[ЗК|;
    – sterowanie i stabilizacja prędkością za pomocą automatu ciągu (AT) razem z automatycznym reżimem pracy ABSU. W kanale poprzecznym rekomenduje się wykorzystywać reżim I ЗК ], w kanale podłuznym- | НI.

    • raabe said

      Zapytam o rodzaj podejścia wykonywanego przez Pilotów: czy to było podejście PAR czy na 2 NDB czy może wg GPS. Czy ktoś wie jakiego rodzaju podejście wykonywali Piloci, bo zasadniczo żadnej zgody ze str kontrolerów na podejście (chodzi mi o rodzaj) nie wyłapałem w stenogramach…
      wydaje mi się że to było podejście NDB, czyli nieprecyzyjne, czyli nie powinni używać automatu ciągu jeśli instrukcja tak stanowi.

      Pozdr

      Ps. a raport pozostawia wiele do życzenia niestety…

      • max said

        Podejscie bylo dual ndb – masz racje i jest to tez wypunktowane w polskich uwagach. Do dobrych zwyczajow nalezy aby kontroler zaanonsowal podejscie – jezeli zaloga nie deklaruje rodzaju podejscia kontroler powinien sie o nie zapytac. Generalnie wieza dezinformowala i nawet nie chciala pomoc – wejscie w 2 zakret proceduralny zaloga musiala oznajmic sama. Wieza tylko przytaknela.

      • ndb2010 said

        Podejście 2 NDB + PAR.

      • max said

        Instrukcja rzeczywiscie moze nie zalecac np hamowania klapami czy uzywania autothrottlea dla podejsc nieprecyzyjnych. Chodzi tu chyba glownie o inercje dzialania calego systemu. Jest to jednak tylko i wylacznie rekomendacja. Przy dobrze dobranej sciezce schodzenia i dobrym wyczuwaniu zmian predkosci wertykalnych – chyba nie ma problemu aby stosowac nadal automat ciagu. Gdyby nie zastosowano tego automatu to pewnie tez by sie czepiali ze ustawiono zla wartosc parametru N1. Teraz natomiast maja problem – byl automat a samolot rzekomo przyspieszał.

      • raabe said

        Obydwaj Panowie mówicie coś innego (jeden 2NDB+PAR, drugi 2NDB), więc jak było? Nigdzie w stenogramach nie jest to sprecyzowane – jeśli lotnisko było kontrolowane powinni dostać zgodę na podejście nawet proceduralne.
        Szczerze mówiąc nie znam się na procedurach podejść na lotniskach wojskowych (rozeznaje się w lotnictwie cywilnym) jednak nie słyszałem nigdy o kombinacji podejścia 2NDB i PAR – tylko albo jedno albo drugie. Poza tym z tego co wiem podejście PAR (na lotniskach cywilnych tak było kiedyś w Warszawie) polega na tym, że kontroler od pewnego momentu (wejście na końcową prostą) prowadzi tylko 1 samolot i nadaje do niego nonstop komunikaty o położeniu poziomym i pionowym, podaje zmiany kursu max o 3stopnie jednorazowo, informuje, czy samolot dochodzi do ścieżki czy odchodzi itd, co NAJWAŻNIEJSZE jeśli kontroler przestanie nadawać i przerwa między instrukcjami wyniesie więcej niż określone 5sekund samolot natychmiast powinien odejść na drugi krąg (nie pamiętam dokładnie czy to było 5 czy może 3 sek). Podejście to było prowadzone do 2NM (mniej niż 4km) do progu – jeśli pilot widział ziemie lądował, jeśli nie odchodził. Może w wojsku jest inaczej (jeśli tak proszę kolegów o opis jak wygląda taka procedura PAR „wojskowa”) ale dla mnie to podejście NIE WYGLĄDAŁO ZUPEŁNIE na podejście wg PAR, zatem było kompletnie nieprecyzyjne i nie nadawało się do użytku w takich warunkach meteorologicznych.

        Jeśli ktoś mnie może uświadomić to bardzo proszę (z tego co pamiętam w Mierosławcu Casa także podchodziła do lądowania nie za bardzo wiadomo jakim rodzajem podejścia – ILS był niesprawny więc były pewnie NDB, które na taką pogode jaka wtedy była sie kompletnie nie nadawał – kontroler wojskowy próbował jakoś podpowiadać pilotom ale nie było to w moim pojęciu podejście wg PAR). A może było, tylko wojskowe podejście do PAR jest jakby to określić – bardziej „lakoniczne”
        Pozdrawiam

      • max said

        Nie dosc ze lotnisko nie zaanonsowało podejscia to jeszcze nie zezwolilo na wejscie w zakret proceduralny – w momencie kiedy piloci wykonali procedure – nie bylo zadnej reprymendy czy tez zakazu – lotnisko potwierdziło wykonany manewr. Co by bylo gdyby piloci nie zareagowali i nie weszli na krąg ? Poprostu polecieliby dalej. Mapa podejscia na pas 259 opisuje zwykly traffic pattern – tak wiec domyslnie mozna powiedziec że lecieli wedle mapy i bez duzego wsparcia kontrolera. Co do podejscia PAR to rzeczywiscie pominalem je w swojej odpowiedzi. Chodzi tu o to ze wymaga ono interakcji z kontrolerem i uznawania jego statusów. Jeżeli kontroler mowi na kursie i na sciezce az do konca to oznacza to że albo zaloga podchodzila PAR albo nie zwracala uwagi na statusy i podchodzila tylko wedlug NDB. Kontroler jednak „widzial” ze wszystko jest w porzadku i to potwierdzał. Reasumujac – upewnianie kontrolera że sa na kursie i na sciezce i skorelowanie tego z odpowiednim ustawieniem NDB – bylo conajmniej wykorzystaniem przez PAR pilotów jako kontroli swojego podejścia.

      • max said

        Co do procedurologii cywilnych – piloci cywilni rzeczywiscie moga sie burzyć i dziwić że jest tam taki bałagan. Tak naprawde to zapewne musieli by wejsc w holding nad NDB i czekac na kolejne statusy. Ale przecież lotnisko wojskowe wymaga wiecej samodzielnosci. Inna sprawa że ruchu nad Siewiernym duzego nie bylo – nie przewidziane wiec były jakies ultrawyszukane procedury dolotowe. Tupolew dostał wektor 40 do wejścia na krag a to automatycznie sugerowało że jest to left traffic. Downwind piloci wykonali juz automatycznie. Potem wieża już pomogła przy wejściu na base.

      • raabe said

        No dobrze ale w dalszym ciągu nikt nas tu nie uświadomił jakie podejście wykonywali Piloci i jak to wygląda w wojsku. O procedurach na lotniskach cywilnych juz pisałem.

        przecież właśnie od tego jaki rodzaj podejścia był wykonywany zależy KTO (Polacy/Rosjanie) ponosi odpowiedzialność za to co się stało i w jakim stopniu. Bez określenia tego jakie to było podejście i jak wyglądają procedury, które powinny być dopełnione NIE MA MOWY o określeniu kto zawinił (kto powinien co powiedzieć, w którym momencie, kiedy Piloci powinni odejść na drugi krąg, a może kiedy powinni być na ten krąg wysłani przez kontrolerów – przecież to są ELEMENTARNE sprawy, które właśnie zależą od tego co było wykonywane, jaka to była przestrzeń (kontrolowana lub nie) itd). Takie jest moje zdanie.
        Może NDB2010 jako człowiek obeznany w kontroli wojskowej coś na ten temat napisze proszę.

      • ndb2010 said

        Napisałem podejscie na 2NDB – PAR.

        NDB
        Czyli dwie radiolatarnie ustawiające samolot w osi pasa wraz z markerami które pozwalają sie zalodze zorintowac ze sa w odleglosci 1. ) 6.3 km (dalsza), 2). 1.1km (bliższa). Czyli załoga liczy do dwóch: 1..(dalsza)….2(bliższa) i podejmuje decyzje na wysokosci decyzji. Jednocześnie nie ma takich szans aby załoga się obniżyła poniżej 100metrów bez usłyszenia sygnału bliższej Ndb (1.1k). Komisja MAk twierdzi, ze załoga to zrobiła. ale analizy pokazuja ze sygnał był przeklejony z innego miejsca.

        PAR – oznacza radar precyzyjnego naprowadzania, który przekazuje załodze komunkaty o : odległosci, wysokości (na sciezce), ustawienia w osi lotniska (na kursie). Kontrolerzy muszą kontrolować aby załoga nie wyszła poza obszar zaznaczony na ich radarze jako „na kursie” i na scieżce. W przypadku lotu niezgodnego z kursem lub sciezka kontroler powinien powiedziec komunikat odejscia na drugi krag. Ogromne znaczenie ma także podawanie poprawnych odległości.

        Ekrany radaru wyglądały mniej wiecej tak:

        Dodam tylko, że Komisja MAK przyznała, że podejscie było: 2NDB + PAR pochodzi to z raportu MAK.

      • max said

        Ale to przeciez nie od technologii podejscia zalezy kto tak do konca ponosi odpowiedzialnosc. Liczy sie status lotu i lotniska. Z polskiej odpowiedzi na raport MAK-u – wynika że clarisy (depesze dyplomatyczne) , frazeologia lotnicza na 100000 % potwierdzaja że był to lot o statusie wojskowym – a wiec to wieża powinna zabronic ladowania.

      • raabe said

        dzięki
        NDB2010 napisał:
        „Jednocześnie nie ma takich szans aby załoga się obniżyła poniżej 100metrów bez usłyszenia sygnału bliższej Ndb (1.1k)”

        Według mnie nie ma takich szans by załoga się obniżyła poniżej 100m bez uzyskania kontaktu wzrokowego z ziemią. I tu jest pies pogrzebany. Nie sądzę by załoga widziała ziemie ze 100m bo gdyby tak było dostrzegłaby także że pasa nie ma tam gdzie być powinien. Na jakiej podstawie wszyscy tu twierdzą, ze załoga mogła zejść poniżej 100m po usłyszeniu sygnału bliższej i bez kontaktu wzrokowego z ziemią? PROSZĘ ZACYTOWAĆ PRZEPIS KTÓRY TO DOPUSZCZA!!! Ja takiego nie znam – Może to jakiś wojskowy wymysł? Przecież to jest samobójstwo…
        Poza tym gdyby teoria z fałszywym NDB była prawdziwa a piloci wykonali podejście NDB zgodnie ze sztuką to uniknęli by katastrofy – przecież po usłyszeniu sygnału bliższej (rzekomo fałszywej) i po osiągnięciu 100m nie widząc ziemi powinni odejść, natomiast widząc ziemię zauważyli by także brak pasa w spodziewanym przez nich miejscu. Mi wydaje się to logiczne.

        W żadnym momencie lotu kontrolerzy nie informują pilotów, że będzie to podejście PAR…i wg mnie takie nie było. Chyba że jak napisałem wyżej PAR w wykonaniu rosjan tak wygląda i co więcej – ten stan rzeczy w pełni akceptują piloci Polscy co jest zatrważające niestety. Podejście Par powinno mieć swój początek i być zakończone w odpowiednim momencie – stosowne instrukcje podaje kontroler. proszę sobie obejrzeć jak wygląda podejście PAR w wykonaniu kontrolerów na lotniskach WOJSKOWYCH w Szwecji i na Alasce – to co zaprezentowali Rosjanie z PARem ma niewiele wspólnego, więc nie sądzę by można było to zakwalifikować jak podejście precyzyjne PAR.

        Wg mnie to ze Rosjanie podawali błędne komunikaty o odległości i wysokości samolotu wzgl ścieżki jest ewidentne i świadczy przeciwko nim. To że Piloci Polscy podchodzili wg NDB w warunkach poniżej swoich minimów i zeszli poniżej wys 100m nie widząc ziemi świadczy niestety przeciwko Pilotom…

        Pozdrawiam

        Ps. druga sprawa jaka obiła mi się o uszy – słyszałem, że w lotnictwie wojskowym jest taka praktyka, ze w ostatniej fazie podejścia używa się radiowysokościomierza. Prawda to czy plotka? W lotnictwie cywilnym jest to jakaś abstrakcja – używa się tylko wysokościomierzy ciśnieniowych.

    • raabe said

      Max napisał:
      „…był to lot o statusie wojskowym – a wiec to wieża powinna zabronic ladowania.”

      Nie do końca – bo taki sam lot o tym samym statusie lądujący na Okęciu nie dostanie ZAKAZU lądowania ze względu na złe warunki pogodowe. Kontroler cywilny nie może zabronić lądowania – to pilot decyduje czy wykonuje podejście (w zal od tego jakie podejście jest danego dnia wykonywane porównuje swoje minima z minimami danego podejścia i aktualnymi warunkami i decyduje czy w ogóle próbować) i jeśli zobaczy ziemie ląduje, jeśli nie to odchodzi.
      Może NDB2010 wyjaśni czy kontroler wojskowy jakimi niechybnie Rosjanie byli może wydac zakaz lądowania ze wzg na panujące warunki meteo. Wydaje mi się, że to właśnie zależy od tego jaki jest status LOTNISKA – cywilny czy wojskowy, kontrolowany czy nie? Zasadniczo to troche nie wiem jaki lotnisko miało status:
      Pułk który tam stacjonował wyniósł się, lotnisko było nieczynne, ale otwierali je na tego typu lądowania. Czyli było to nieczynne byłe lotnisko wojskowe. Jeśli na lotnisku ruchem kierowali kontrolerzy wojskowi to chyba było lotnisko wojskowe. Tyle, że nie wiem jakie uprawnienia mają kontrolerzy wojskowi – chyba nie kontrolują lotów wg przepisów ICAO bo nie mają licencji tego typu, czyli tylko kierują lotami. Słyszałem że mają możliwość zamknięcia lotniska ze względu na pogodę. Powinni zatem zamknąć. Dobrze rozumuję?

      • max said

        Napisalem: „Liczy sie status lotu i lotniska.” – wieża pytala „Czy lądowaliście juz na wojskowym lotnisku ?”

      • raabe said

        Status lotu wg mnie sie nie liczy. Ważny jest status lotniska i kto nim zarządza – jeśli kontrolerzy wojskowi to mogli zabronić lądowania zarówno samolotowi wojskowemu jak i cywilnemu – tak mi się wydaje. Jeśli się nie mylę i rosjanie mieli procedury zamknięcia lotniska ze wzgl na pogodę powinni je zamknąć. Nie zamknęli – naruszyli procedury.

      • max said

        no wlasnie tak powinni zrobic !!! Ale przyjechal krasnokutskij z Tweru i kazal sporowadzac zakrzykujac innych – a dlaczego – to juz niestety wiadomo. Wszyscy kontrolerzy byli wojskowi , lotnisko tez.

      • raabe said

        To prawda, tyle że nasi piloci także nie powinni decydować się by podchodzić przy takich warunkach i to jest tez prawda…

      • ndb2010 said

        nie mogli wydać zakazu lądowania ale mogli zamknąć lotniska. W wypadku złej pogody zamyka się lotniska. Gdy lotnisko jest otwarte załoga ma prawo zrobić dwa próbne podejścia.

      • raabe said

        Ale mówisz o lotnisku wojskowym oczywiście? Bo nie słyszalem nigdy by lotnisko cywilne było zamknięte ze wzgl na pogodę. Co do 2 podejść które ma prawo wykonać załoga – wykonuje je nie zważając na własne minima pogodowe? Chyba ze wojskowe załogi nie posiadaja takich minimów i podchodzą zawsze niezależnie od pogody? co jest niedopuszczalne w lotnictwie cywilnym…

  13. Magda said

    Generał Tatiana Anodina pokazała wczoraj w Moskwie Donaldowi Tuskowi, jak Rosjanie rozumieją przyjaźń polsko-rosyjską. Z szyderczym uśmiechem, przyodziana w karnawałowy żakiet, wbiła w smoleńskie błoto polskich pilotów. Po raz drugi
    Moskwa wdeptała polskich pilotów w błoto
    fot. M. Borawski Roztrzaskany, niszczejący wrak maszyny rządowej na smoleńskim lotnisku stał się już symbolem upokorzenia i pohańbienia państwa polskiego. Przez kolejne miesiące, a może i lata będzie go teraz ‚badać’ rosyjska prokuratura. Kto wie, co jeszcze usłyszymy na konferencjach prasowych w Moskwie w tej sprawie?

    Role w tym spektaklu od dawna były rozpisane. Nie trzeba było dziewięciu miesięcy pracy sztabu „niezależnych specjalistów” Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego, żeby w formie quasi-raportu powtórzyć tezy kolportowane przez stronę rosyjską już w pierwszych chwilach po katastrofie. Zamiast merytorycznego przekazu na temat technicznych przyczyn tragedii usłyszeliśmy więc pseudopsychologiczny bełkot o NATO-wskim generale furiacie, który pod wpływem alkoholu wtargnął do kokpitu i zmusił załogę rządowego Tu-154M do lądowania poniżej meteorologicznych minimów.

    http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20110113&typ=po&id=po21.txt

    • Magda said

      Mamy do czynienia z największym międzynarodowym skandalem prawnokonwencyjnym w historii badania katastrof lotniczych
      Stronnicze tezy MAK
      http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20110113&typ=po&id=po08.txt

    • weronika said

      Tylko co z tego Magda, że tak właśnie jest?
      Szkoda, że nie czytasz niektórych forów (for?)
      Aż mnie skręca z bezsilności, ale nie zamierzam wdawać się w dyskusje. Ludzie są albo głupi, albo zmanipulowani, albo po prostu zbyt leniwi i wygodni. A może wszystko na kupę?
      Osobiście czuję się jak w matni.
      Dziękuję Bogu, że mogłam poznać takie osoby, jak Ty, Konrad i Wy wszyscy piszący tutaj. Jeszcze tylko to daje mi nadzieję na lepsze jutro.

      • Magda said

        Witaj
        Pewnie masz na myśli jakiś onetowy jazgot.Faktycznie ,już od dawna nie czytam tego,co jakaś swołocz tam wypisuje.Nie ma sensu i szkoda czasu i nerwów.
        Gorzej,bo czasami mam okazję spotkać reprezentanta owej swołoczy osobiście-no wtedy jest trudniej ,gdyż zwykle kończy się to ostrą wymianą zdań lub po prostu wywaleniem delikwenta.
        Jak mawia Konrad-prawda zawsze zwycięży,choć czasem to trwa,więc głowa do góry.

      • ndb2010 said

        Spalem tylko 5 godzin ale mysle ze bylo warto. Dzieki temu w czasie dzisiejszego protestu mozna juz wiedziec ze z analizy raportu MAK i polskich poprawek wynika, ze:

        – samolot byl naprowadzany zle w najwazniejszych parametrach : wysokosc, odleglosc. Blad odleglosci wynosil: co najmniej 700-800 metrow w odleglosci (komunikat 2 km na kursie i sciezce byl podany w odleglosci min.2.75 km od progu pasa) pozostale komunikaty mialy podobny blad.

        – zaloga nigdy nie byla na sciezce na ktorej powinna byla leciec. pomimo tego kontroler nigdy nie poinformowal o tym zalogi. mozna mowic o locie na sciezce jesli mowimy o wirtualne sciezce prowadzacej do smierci – przesunietej 800 metrow w odleglosci i kilkadziesiat metrow w wysokosci na niekorzysc samolotu. Zaloga byla informowana ze jest na sciezce lecac na smierc.

        – komisja MAK w raporcie blednie podala wspolrzedne w ktorym zostalo odnalezione skrzydlo. Komisja MAK napisala, ze bylo ono 3 metry od uderzenia w brzoze w rzeczywistosci wedlug zdjec satelitarnych bylo ono 70 metrow od brzozy. Analiza zdjec i opisow lotu wyklucza ze skrzydlo moglo byc znalezione tam gdzie pokazuja zdjecia satelitarne. Oznacza to ze skrzydlo zostalo podlozone na miejsce ktore mialo by uwiarygodniac trajektorie lotu pt.urwane skrzydlo z maja 2010 roku.

        – w odleglosci co najmniej 1,2km na wysokosci 20 metrow (musialo to byc wczesniej) nastapilo przy probie ratowania samolotu cos co spowodowalo znaczne odchodzenie od osi ladowania i kierowanie sie samolotu na teren zalesiony i miejsce upadku. Zostaly tez znacznie ograniczone moce samolotu. Komisja MAK nie wytlumaczyla co sie stalo, ze samolot przed uderzeniami w drzewa zaczal znacznie odchodzic od osi i kierowac sie na niebezpieczny teren.

        – strona Polska nie ma zadnych dowodow (ekspertyz, probek itd) potwierdzajacych ze w krwi gen.Blasika znaleziono alkohol. Rosjanie nie przedstawili, zadnych dowodow na to.

        – wypadek zdarzyl sie o 08:41.05 ale dopiero o 08:55 (14 minut po katastrofie) na miescu znalazly sie pierwsze wozy strazackie i polscy swiadkowie (wszyscy mowili, ze byli jako pierwsi biegnac za wozem strazackim). Jako pierwszy na miejscu katastrofy znalazl sie oddzial strazy z lotniska ktory jednak zostal zawiadomiomy dopiero o godzinie 08:50 a wiec 9 minut po katastrofie. Schemat alarmowanie wygladal tak:

        08:41 – katastrofa

        08:42 – zawiadamiono zostaje straz nr.1 w miescie smolensk z rejonu znacznie oddaleonego od lotniska.

        08:50 – zostaje zawiadomiona straz nr.2 z lotniska

        08:55 – na miesce przybywa straz nr.2 z lotniska

        08:57 – na miesce przybywa S.Wisniewski (kreci juz wozy strazackie) i polscy swiadkowie, biegnacy za straza z lotniska.

        08:59 – pojawia sie …jedna karetka – brak jej na materialach wideo S.Wisniewskiego!!!

        09:29 – na miesce przybywa straz nr.1 z miasta, ktora zostala zawiadomiona jako pierwsza

        Podsumowujac ten punkt. Film 1.24 z strzalami dotyczyl czasu: 08:49 – 08:51 a wiec filmuje koncowke tego co sie dzialo przez pierwsze 10 minut po katastrofie gdy nie bylo sluzb ratowniczych (strazy, pogotowia) i nie bylo polskich swiadkow.

        To sa najwazniejsze kwestie jasno pokazujace, ze zaloga byla naprowadzana na smierc i byly bledne dane co do najwazniejszych parametrow. Dane raportu sa sfalszowane.

      • Magda said

        Czy ktoś ma może zapis rekonstrukcji z dźwiękiem?
        Na YT dźwięku brak.

      • Magda said

        Na jednej z przeglądarek nie chodzi u mnie dźwięk.
        Inne są z dźwiękiem.

    • http://bezdekretu.blogspot.com/2011/01/o-wierze-w-polska-gupote.html
      O wierze w polską głupotę – Aleksander Scios

  14. max said

  15. Marek Dąbrowski said

    6.
    W ostatecznym Raporcie MAK, ogłoszonym 12.01.2011, nie wyjaśniono dlaczego 1P podczas checklisty ustalił ustawienie alarmu RW na 100m, zaś alarm ten odezwał się na wysokości 60m. Nie podano także kiedy (i przez kogo) alarm mógł zostać (hipotetycznie) przestawiony. Nie wyjaśnia tego ani część techniczna, ani psychologiczna Raportu.

    Ostateczny Raport MAK, 12.01.2011, str.140

    Kliknij, aby uzyskać dostęp finalreport_eng.pdf

    Analiza zapisów FDR i CVR, w tym włączenia alaramu radiowysokościomierza, jak również znalezienie i przebadanie instrumentów na miejscu katastrofy, pokazuje że przynajmniej alarm radiowysokościomierza 1P był ustawiony na 60 m.

    7.
    Należy zwrócić uwagę, że instrukcja ИНСТРУКЦИЯ ПО ВЗАИМОДЕЙСТВИЮ И ТЕХНОЛОГИЯ РАБОТЫ ЧЛЕНОВ ЭКИПАЖА САМОЛЕТА Ту-154, МОСКВА „ВОЗДУШНЫЙ ТРАНСПОРТ” 1986
    http://www.dream-air.ucoz.ru/new/pilotam/INSTRUCT.doc
    „Instrukcja współpracy i technologia pracy członków załogi samolotu Tu-154”, Moskwa, Transport Powietrzny, 1986
    http://www.dream-air.ucoz.ru/new/pilotam/INSTRUCT.doc
    nie zawiera opisanej w ostatecznym Raporcie MAK procedury ustawienia alarmu wysokościomierza 2P:

    Ostateczny Raport MAK, 12.01.2011, str.140

    Kliknij, aby uzyskać dostęp finalreport_eng.pdf

    (…) Po osiągnięciu wysokości kręgu i potwierdzeniu ciśnienia i odczytów radiowysokościomierzy z wpływem terenu, powinni ustawić alarm drugiego radiowysokościomierza na wysokość decyzji lub na 60 m jeśli wysokość decyzji to 60 m lub wyżej.

  16. Andre said

    Czy wystąpienie tuska o 15.00 będzie na żywo także w necie.
    Jakieś linki, propozycje?

  17. DelfInn said

    Czy wystąpienie tuska o 15.00 będzie na żywo także w necie.

    tvn24.pl

  18. Andre said

    Przymilanie się i próba brania ROSJI na współczucie. Czyli typowe zachowanie — Rosja pluje man w twarz a tusku mówi że to deszczyk pada. Gdzież SWIADOMOŚĆ BYCIA POLSKIM PREMIEREM!

    „Donalda Tuska niepokoi także kontekst polityczny w sprawie Smoleńska. – Trwa trudny proces budowania dobrych relacji z Rosją. Znakami tego postępowania były wizyty premiera Putina, wspólne upamiętnienie ofiar Katynia i odważny gest Putina 7 kwietnia w Katyniu. Tragiczna katastrofa z 10 kwietnia nie była i nie musi być ciosem w dobre relacje polsko-rosyjskie – stwierdził premier.”

    http://wiadomosci.onet.pl/raporty/katastrofa-smolenska/tusk-celem-nie-jest-kompromis-ale-ujawnienie-prawd,1,4108475,wiadomosc.html

  19. Andre said

    PRZECIEŻ ROSJA NIE DA D..PY I NIE PRZYZNA SIĘ ŻE MAK COŚ SPIEPSZYŁ.
    !!!!!!!!REPUTACJA!!!!!!!!
    ALE POLACZKOM tusku MOŻNE WSZYSTKO WCISKAC1

    (..)Polska zwróci się do Rosji z wnioskiem o podjęcie rozmów w celu uzgodnienia wspólnej wersji raportu – zapowiedział premier Donald Tusk(..)
    http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Tusk-bedzie-wniosek-do-Rosji-o-wspolny-raport,wid,13032767,wiadomosc.html

    • max said

      niestety nie musi sie przyznawac bo ma juz ogromna przewage – nawet po stronie mediow. Czytam rozne zachodnie portale – w tym specjalistow. Niestety wiele jest tam zdan albo usluznych prowokatorow albo zwyklych zmanipulowanych ludzi – krytykuja nasze lotnictwo za nonszalancje pilotw jak tez ich glupote oraz nadmierna brawure. „Prawda” jest gorzka.

      • max said

        pisza – nasza duma zostala ukarana – wolimy zrzucic wine na kontrolerow i zginac niz przyznac sie do bledu. Strasznie dumni ludzie – jestesmy.

    • Magda said

      raport w wersji rosyjskiej:

      Kliknij, aby uzyskać dostęp finalreport_rus.pdf

      • Magda said

        zdjęcia 12 i 13 pokazują oświetlenie pasa,ale już po wymianie żarówek.A gdzie zdjęcia z wymiany?

      • Magda said

        str.18 raportu
        załoga jak-40 kilka razy informowała o złej pogodzie.(..)Załoga jak-40 podała,że widoczność na lotnisku wynosi 200 m.
        (dlaczego tych informacji nie przekazywał kontroler z wieży,informacja o APM-ach też pochodzi od załogo jaka.Czy nie powinni o tym mówić ci z wieży)
        str.18 tabela 1.2
        śmiertelne ofiary katastrofy:załoga -7,pasażerowie-88,proczie lica (?)-1 -Co to jest ta ostatnia rubryka?
        str.18 1.3-straż pożarna przybyła na miejsce 18 min. po katastrofie-czy aby na pewno?
        Raport określa czas katastrofy na 8:41+18=8:59,ale syreny alarmowe zawyły o 8:55 a na filmie Koli nie słychać w tle odgłosów nadjeżdżających wozów strażackich.
        Od jakiego momentu liczy się te 18 minut?
        str.19-26 dużo danych o pilotach a gdzie dane o kontrolerach-ich stan wyszkolenia,wykształcenie,przebieg służby,oceny pracy????
        aport

  20. Andre said

    JUŻ WIADOMO DLACZEGO BADANIE WG TEJ KONWENCJI!!!!!!!
    TUSKU SIĘ WYGADAŁO!!!!!!!

    „(..)Po czym został zapytany przez Andrzeja Stankiewicza z „Newsweeka”, gdzie jest dokument, w którym strona polska taką decyzję podejmuje i kto ten dokument podpisał. Premier odpowiedział, już z miną nieco mniej pewną, że takiego dokumentu nie ma. Przyznał też, po kolejnym pytaniu Stankiewicza, że decyzja została podjęta samodzielnie przez Rosjan i polskiemu rządowi po prostu narzucona, a my tylko byliśmy „świadomi, że tak się stanie”. Okazuje się, że Tusk nie miał w sprawie konwencji chicagowskiej nic do gadania.
    Premier został przyłapany na bezczelnym kłamstwie, bo wreszcie nadział się na kompetentnego dziennikarza, który zadał mu trudne pytanie.
    W tym kontekście jego zapewnienia, że cała prawda o katastrofie smoleńskiej zostanie ujawniona, brzmią cynicznie.”
    http://glos-wolajacego-na-pustyni.salon24.pl/267914,raport-mak-konferencja-prasowa-premiera

  21. Joanna said

    Raport MAK symulacja komputerowa:

  22. Andre said

    Kim ty jesteś – sovieckim namiestnikiem?

    „Chociaż strona polska nie ma zasadniczych zastrzeżeń do ustaleń MAK, to jednocześnie podnosi istotny problem pominięcia błędów i słabości techniczno-organizacyjnych po stronie rosyjskiej – powiedział prezydent”

    http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Prezydent-pierwszy-raz-zabral-glos-ws-raportu-MAK,wid,13034363,wiadomosc.html?ticaid=1b986&_ticrsn=5

  23. Joanna said

    Przepraszam, że nie na temat, ale jednak sprawa dość podobna:
    http://pl.wikipedia.org/wiki/Katastrofa_mozambickiego_Tu-134_w_RPA
    Taka ciekawostka dla tych, którzy jeszcze o tej katastrofie nie słyszeli.

  24. war3st said

    O godzinie 21:28 słychać strzały.

  25. Fakty Smolensk said

    To teraz – krok Bliżej prawdy!!!

    http://www.granagieldzie.pl/download/file.php?id=1204&sid=4a6b48113e12053f02240668864d6045
    i jeszcze z bliska
    http://www.granagieldzie.pl/download/file.php?id=1205&sid=4a6b48113e12053f02240668864d6045

    ta pompa która znajduje się przed brzozą daje nam do myślenia.
    Pamiętajmy że kiedy samolot leci zdaną predkoscia a element odpada musi przelecieć pewna odległość. tzn że ten element odpadł dużo wcześniej i w powietrzu pokonał pewna drogę.

    Czyli nawet dziecko stwierdzi że samolot normalnie podchodził do lądowania i został strącony !!!!!!!!!!!!!!!
    http://www.granagieldzie.pl/viewtopic.php?f=34&t=297&start=920&sid=11135b49cc0080ec9b64b396a2c9f863

  26. Magda said

    Ndb
    Wiśniewski na miejscu był raczej troszkę później niż to określiłeś.
    O 8:55 zawyła syrena
    o 8:54 na miejscu był „Kola” ,ale nie było karetek,więc Wiśniewski mógł nadejść kilka minut później lub rzeczywiście tam był wcześniej,ale my nie widzieliśmy takiego materiału,bo np. mu go skonfiskowano.

    Słuchając tego ostatniego nagrania z rekonstrukcji słyszalne jest:”k… mać” i krzyki już na samym końcu nagrania.
    Nagranie to uwiarygadnia,w moim odczuciu, Twoje teorie o fałszywym naprowadzaniu samolotu.
    Oni spodziewali się pasa do lądowania a to ,co zobaczyli ich zaskoczyło.Mistyfikacja była bardzo dobrze przygotowana,gdyż spostrzegli,gdzie są w chwili,gdy już nic nie mogli zrobić.
    Porażające i przerażające zarazem a „nasz” płemieł chce jeszcze z nimi się dogadywać i uzgadniać raport.
    Cóż człowiek układów (patrz „Nocna zmiana”)zawsze będzie człowiekiem układów.

    • Magda said

      • Magda said

        13:21 APM-y rozstawili 200 m. od progu pasa startowego.
        Czy te APM-y nie były przypadkiem zachętą do lądowania?
        Skoro chcieli ich zniechęcić do lądowania, podając zaniżone dane o widoczności, to po co było rozstawiać te APM-y?
        Czy raport MAK wskazuje miejsce rozstawienia tych APM-ów i je dokumentuje np.zdjęciami pokazującymi dokładnie ich lokalizację?

      • anka said

        http://www.youtube.com/watch?v=ewKSsVHOuQs posłuchajcie tego jak odlicza- tu jest spokojnie

    • max said

      tak masz racje – dzisiaj tez sluchalem nagrania – oni odliczaja wysokosci dosyc spokojnie – tak jak by ladowali.

      • anka said

        ale za szybko odlicza,coś jest tam nie tak! wsłuchajcie się w odliczanie od 100 zaraz po 100- sto jest 980-to 980 ja tak słysze , pożniej 80 i dalej 70,60,40 nakłada się na siebie,ledwo kończy jedno a juz drugie nachodzi

    • DelfInn said

      Martynka na s24 twierdzi, ze tam ktos powiedzial k* pali sie. ja na razie nie moge odsluchac.
      http://hekatonchejres.salon24.pl/267976,obierkowe-cojones-mis-puchatek-i-kuklinowski#comment_3811143

      @Max – ten spokoj moze wynikac z konsternacji i napiecia, ale nie wiem – nie sluchalem

      • Magda said

        ja nie słyszę tego „pali się”,
        Z tego ostatniego fragmentu nagrania,dla mnie wynika jednoznacznie,że oni spodziewali się pasa lotniska pod kołami.
        Przypomnijmy,że lotnisko na siewiernym nie było opisane w TAWS (dla mnie to tak,jakby jakaś mapa w nawigacji np.samochodowej była niezaktualizowana i nie zawierała danych jakiegoś punktu) więc sygnał z urządzenia był przez pilotów świadomie zignorowany,bo oni obniżali lot do podejścia na pas.
        Nie ma wśród załogi jakiegoś poruszenia z powodu ostrzeżeń płynących z TAWS.Jest spokojne ,regularne odliczanie wysokości do 20m.
        Po 20m.jest pierwsze „k.. mać”-które interpretuję jako zaskoczenie dla pilota.
        On spodziewał się tam pasa a zetknął się prawdopodobnie z drzewem.Dopiero na tej wysokości prawdopodobnie zobaczył,gdzie jest.Później krzyki i jeszcze raz „k…”.

        Moim zdaniem oni byli pewni,że są nad pasem.

  27. max said

    mozliwe – ale co by to nie bylo to naprawde byl w kabinie spokoj a nie panikarskie zachowanie.

  28. Dakowski said

    Proszę Państwa, by o tych zbrodniarzach z grupy KAT nie mówili „Polacy”. Polacy to my – a oni to zdrajcy. Uzgodnienie wersji między dwiema szajkami nas, Polaków, nie interesuje

    • ndb2010 said

      słusznie

      pozdrawiam serdecznie

    • http://dzieckonmp.wordpress.com/2011/01/07/ks-malkowski-dramat-ewangeliczny-trwa/ – wywiad z ks. Małkowskim gorąco polecam:
      „…Ksiądz Jerzy Popiełuszko mawiał, że dramat ewangeliczny trwa, tylko zmieniają się twarze i nazwiska. W roli Heroda widziałbym prezydenta Bronisława Komorowskiego. Wiązałbym to ze współczesną rzezią niewiniątek. Dziś taką rzezią jest in vitro czy zamach smoleński.

      Trudno określać niewiniątkami tych, którzy zginęli w Smoleńsku.

      W tym wypadku były to niewiniątka.

      Bardzo mocne słowa związane ze Smoleńskiem. W kilku wypowiedziach Ksiądz mówi o zamachu, o drugim Katyniu. Skąd u Księdza taka pewność i przekonanie?

      Jestem przekonany, że był to zamach przygotowywany przez kilka miesięcy, zaplanowany i precyzyjnie przeprowadzony przy współudziale trzech czynników: wewnętrznego i zewnętrznych – wschodniego i zachodniego. Zamach, z którego korzyści wyprowadzono w sposób błyskawiczny, w taki, który wskazuje, że działanie Platformy Obywatelskiej było zaplanowane, przygotowane i przewidywane…..”

      • max said

        Ks. Małkowski rowniez mial być ofiara tak jak Ks. Popiełuszko. Przeżył i widocznie uważa że ma jakiś obowiązek jeszcze tutaj na tej ziemi. Szacunek za śmiałość i odwagę.

    • Magda said

      oczywiście

  29. szafeczka said

    Ze wschodu do końca świata zawsze będzie wiało smrodem i nikt już tego nie zmieni !!!!!!!!!!!

  30. max said

    Pan Rezydent dzwoni:

    Prezydenci Rosji i Polski, Dmitrij Miedwiediew i Bronisław Komorowski, omówili w rozmowie telefonicznej aktualne problemy stosunków rosyjsko-polskich, w tym dalsze wspólne działania w badaniu katastrofy Tu-154M pod Smoleńskiem.

    Poinformowała o tym służba prasowa Kremla, według której do rozmowy prezydentów doszło z inicjatywy strony polskiej.

    „Szefowie państw wymienili poglądy w związku z publikacją raportu końcowego Komisji Technicznej Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego na temat przyczyn katastrofy w Smoleńsku 10 kwietnia 2010 roku, a także przedyskutowali dalsze wspólne działania w badaniu jej okoliczności” – przekazała kremlowska służba prasowa.

    Podała również, że „potwierdzono plany przeprowadzenia wspólnych uroczystości żałobnych, poświęconych rocznicy tej tragedii”.

    • Magda said

      Mam nadzieję,że na uroczystości rocznicowe pan prezydent uda się wraz z premierem TU-154M n/b 102.

    • Przyczyną tego spotkania jest:
      „….Pod koniec ubiegłego roku Unia Europejska dokonała zmian w prawie lotniczym, które mają istotne znaczenie dla śledztwa smoleńskiego. Wreszcie znikła przeszkoda do powołania międzynarodowej komisji w sprawie katastrofy?
      20 października Parlament Europejski i Rada Unii Europejskiej przyjęły rozporządzenie w sprawie badania wypadków i incydentów w lotnictwie cywilnym. Ukazało się ono w Dzienniku Urzędowym 12 listopada, a po 20 dniach weszło w życie. I obligatoryjnie umiędzynaradawia wszystkie śledztwa dotyczące katastrof lotniczych. Nie tylko tych co dopiero zostaną wszczęte, ale również toczących się. Oczywiście, dotyczy to również śledztwa w sprawie katastrofy smoleńskiej.
      …..
      Dotychczas działacze Platformy Obywatelskiej powtarzali, że nie ma możliwość do powołania takiej komisji. Od ponad miesiąca istnieją instrumenty formalno-prawne. Tymczasem ku mojemu zdumieniu rząd Donalda Tuska nie kiwnął palcem w bucie w tej sprawie. Nawet nie zwrócił się do Unii Europejskiej. Słyszałem głosy, że trzeba przeanalizować rozporządzenie pod kątem polskiego prawa. Tu nie ma co analizować, bo jest ono obligatoryjne dla wszystkich państw członkowskich. Nie rozumiem tej zwłoki. A już absolutnie zbulwersowany jestem wypowiedzią przewodniczącego Parlamentu Europejskiej Jerzego Buzka, który jeszcze w grudniu dla Radia Zet mówił, że nie ma przepisów na powołanie międzynarodowej komisji. Czyżby nie wiedział, co podpisywał miesiąc wcześniej?
      ………………
      Jest ich kilka, ale warto szczególną uwagę zwrócić na zapis mówiący o obowiązkowym przechowywaniu wraku samolotu w hangarze. A wszyscy wiemy, co się działo ze szczątkami TU 154M.”

      a to cynicznie narcystyczna odpowiedż Tuska wyjaśniająca jego kunktatorską postawę [nie zaglądam na onet, a ten cytat znalazłąm na http://www.echochrystusakrola.com]:

      „…Dodał, że „ta »rewolucja cichych kroków« wydaje mi się najbardziej podniecająca”.
      http://wiadomosci.onet.pl/kraj/tusk-ta-rewolucja-jest-najbardziej-podniecajaca,1,4096433,wiadomosc.html

  31. Magda said

    Przez dziewięć miesięcy żyliśmy w fikcji. Rząd tłumaczył, że śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej było prowadzone na podstawie konwencji chicagowskiej. Z naszych analiz wynika, że MAK wykorzystywał tylko procedury z 13. załącznika. Samej konwencji nie można było zastosować do tej katastrofy.
    http://www.rp.pl/artykul/2,594244_Rzad-sie-nie-odwola-od-raportu-MAK-.html

    „Po czym został zapytany przez Andrzeja Stankiewicza z „Newsweeka”, gdzie jest dokument, w którym strona polska taką decyzję podejmuje i kto ten dokument podpisał. Premier odpowiedział, już z miną nieco mniej pewną, że takiego dokumentu nie ma. Przyznał też, po kolejnym pytaniu Stankiewicza, że decyzja została podjęta samodzielnie przez Rosjan i polskiemu rządowi po prostu narzucona, a my tylko byliśmy „świadomi, że tak się stanie”.(…)
    Premier został przyłapany na bezczelnym kłamstwie, bo wreszcie nadział się na kompetentnego dziennikarza, który zadał mu trudne pytanie.”
    http://blog.rp.pl/magierowski/2011/01/13/premier-zapedzony-w-kozi-rog/
    ——————————————————————————-
    pytanie (w sumie chyba retoryczne) gdzie jest odpowiedzialność urzędnika za skutki podejmowanych (lub nie podejmowanych)decyzji?

  32. hjk said

    witam po długiej przerwie.
    pamiętacie jak na poczatku sledztwa obok hipotezy o falszywej radiolatarni postawilismy teze o falszywej wiezy kontrolnej? brakuje tylko do kompletu „falszywego” samolotu…
    Mianowicie swiadkowie mowili o jakichs samolotach krazacych tam przed przylotem naszego… Mogło zatem byc tak, ze kontrolerzy naprowadzali „falszywy” samolot PRAWIDŁOWO, ale który leciał PRZED naszym, w zwiazku z tym nasz bedac np o 3 km od lotniska słyszał komendy dla tego, który był juz 2 km. totez za wczesnie zaczal sie obnizac z wiadomym skutkiem …
    nie wiem czy to realne, ale taka mysl mi przeszła przez glowe…

    • JWS said

      Nie brakuje, już jest o tym mowa :
      http://clouds.salon24.pl/268618,dwa-jaki-i-tupolew-kolejno-5-30-6-50-7-27

    • raabe said

      Nie ma takiej możliwości!!! Jeśli 1km przed naszym Tu leciałaby jakaś inna maszyna Polscy Piloci mieliby ostrzeżenie w kabinie przed innym samolotem (TCAS), Pozatym wpadliby w turbulencję za tak blisko lecącą maszyną…. Nie mówiąc o tym ze piloci będąc nad chmurami spokojnie taki samolot zauważyli by wzrokowo. Takie teorie są już w ogóle niedorzeczne!

      • hjk said

        a jak to by była mała maszynka, to by nie było turbulencji a system ostrzegaania mogl nie dzialac.co do zauwazenia to była mgła, a on mogl sie dolaczyc w ostatnich chwilach lotu – tak tylko pytam…

        @JWS cały czzas sie nam wmawia, ze do smolenska polecial 2 samoloty, a tu wynika ze 3?!

  33. rabarbarek said

    Analiza raportu na stronie RT, skandaliczne wypowiedzi przedstawicieli roznych powaznych instytucji zwiazanych z lotnictwem. Miedzy innymi kapitana Johna Coxa szefa Safety Operating System . Wszyscy uznaja raport MAK u za material wyjasniajacy przyczyny katastrofy w sposob zadowalajacy. Wlasnie wyglada to tak jakby wszyscy umowili sie na jedna poprawna wersje. Dziwne , ze ci specjalisci i eksperci nie maja zadnych watpliwosci. Jeden z tych ekspertow twierdzi nawet , ze byl to zwykly wypadek jakich wiele widzial , ze nie wydarzylo sie tam nic specjalnego. Po prostu skandal , slow brak …

    Pod artykulem wypowiedz internauty, chyba z Rosji, ciekawsza niz wypowiedzi ekspertow.

    http://rt.com/news/final-report-crash-polish-president/

    • ndb2010 said

      Proszę poczytać którzy eksperci w latach 1942-1946 wypowiadali się że za Katyń odpowiadają Niemcy. Dopiero po wojnie dowiedziano się że kilku eksertów czerwonego krzyża dostało od Rosjan „propozyjce nie do odrzucenia”. Więc w tym temacie nic się nie zmieniło.

  34. Magda said

    Tłumaczenie raportu:

    Kliknij, aby uzyskać dostęp Tlumaczenie-finalne-projektu-raportu-koncowego.pdf

    str.16
    Faktycznie,07.kwietnia na lotnisko Smoleńsk wykonano cztery kursy:
    jeden samolotem TU-154M PLF 102
    jeden samolotem Jak-40 PLF 035
    dwa samolotami CASA 295M

    10.kwietnia załoga specjalnego pułku lotniczego (…) wykonywała nieregularny międzynarodowy rejs PLF 101 oznaczenie A samolotem TU-154M b/n 101.

    —————————–
    Czy to oznacza,że 07.04 w Smoleńsku była 102 a 10.04-101?

    Kiedy 102 poszła do remontu

    • max said

      to jest wrecz niemozliwe – a jezeli to prawda to oznacza ze 101-ka byla specjalnie przstosowana do jednorazowego lotu pasazerskiego.

      • max said

        z forum

        PLF101 – gdy pasażerem jest prezydent (bądź wykonuje rejs po niego albo technicznie wraca do W-wy).

        PLF102 – jw. tylko premier. Wcześniej zdarzało się ,że był to YAK40. Teraz przeważnie Tu-154.

        PLF103 -109 – po kolei marszałek sejmu, ministrowie itp. Może byc TU5 i YK4.

        PLF111 -119 – Bryza
        PLF121-122 TU5, technicznie, bądź bez oficjeli.
        PLF131 – TU5 technicznie

        PLF010-014 – AN6
        PLF001 itd. jak dla 101,102 tyle, że śmigłowce.
        YK4 jeśli nie maja statusu – wołają się po regu tj. PLF044,045,047 itp.
        Czasem jeśli wiozą kogos mniej znaczącego może byc PLF037, 039 itd.
        MI8 bez statusu – po regu, a więc PLF630,631 i 633 dla specpułku.
        PLF051-059 CN295

        http://clouds.salon24.pl/268618,dwa-jaki-i-tupolew-kolejno-5-30-6-50-7-27

      • Magda said

        Masz rację,to tylko zbieżność „ważności” lotu PLF101-prezydent,PLF102-premier z numerami bocznymi b/n101,b/n102.
        ———————————————————————————

        Tu znalazłam wypowiedź J.Opary-świadka z miejsca zdarzenia z 10.04 i narratora z filmu „Mgła”:
        Komentarz do opublikwowanego raportu MAK
        Jakub Opara – urzędnik w Kancelarii Prezydenta śp. Lecha Kaczyńskiego (2011-01-15)
        http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=24428

        Była jeszcze taka wypowiedź polskiego eksperta-wczoraj w nocy tego słuchałam w radiu,ale na internecie nie ma.Ciekawe rzeczy mówił o wyszkoleniu naszych pilotów,o gen.Błasiku i o tym niedorzecznym raporcie.
        Może się to pokaże na internecie.

      • max said

        ale to oznacza ze samolot 101-a numer boczny – lecial jako wywolywana 102-ka. Z drugiej strony znaleziono w 101-ce certyfikat 102-ki. I tak to wszystko dziwne jest. Śp p. Wróbel podważal mozliwosc ze rozbila sie 101-ka …..

      • JWS said

        To nie są jaja tylko fakt wyjęty z raportu MAK :
        ,,rejs PLF 101 był międzynarodowym, nieregularnym (jednorazowym) lotem w celu przewozu pasażerów samolotem lotnictwa państwowego Rzeczpospolitej Polskiej na lotnisko Smoleńsk „Północny”,”

        i to w dosłownym tych słów rozumieniu, tylko jeden raz miał lecieć, tylko do lotniska w Smoleńsku.

      • Jednorazowy to nie lot w jedną stronę (wyłącznie), Rosjanie chcieli uniknąć zwrotów cywilny lub wojskowy. A jeżeli już świadomie użyli słowa jednorazowy, to by skoncentrować uwagę właśnie na takich domysłach i odsunąć od merituum.
        Oni sami zagnali siebie w kozi róg: po pierwsze (wyłącznie) załącznik 13 bez reszty konwencji, po drugie nie uznanie HEAD i litery „M” powtórzonej dwukrotnie bo TU-154M(jako wersja unowocześniona)- M military, HEAD. Mówiąc jednorazowy pomniejszają rangę lotu, której od samego początku chcieli pomniejszyć do WIZYTY JEDNORAZOWEJ PREZYDENTA RP-P R Y W A T N E J

        Wszyscy wiemy, że lot głowy państwa nigdy nie jest lotem prywatnym nawet na wakacje, a tym bardziej do Smoleńska.
        Chcąc analizować ich „intencje” trzeba zniżyć się do poziomu osoby, która chce nas oszukać, zniesławić, upokorzyć i starać się myśleć w kategoriach takiej osoby, a nie własnych.
        Mówiąc o „literówkach” należałoby się zastanowić na ile zmiana słowa ASKIL na AKSIL miała znaczenie 101/102 skoro ten numer zaczął się pojawiać m.in. w słowach Bartosza Stroińskiego, bo w tym momencie komputer nie przyjął planu lotu i zlecenie wróciło do zleceniodawcy i od tego momentu pojawia się numer „pomyłkowy” 102 ???

    • 28.10.2010 22:45
      27 Przerwany remont 102-ki ?
      http://arturb.salon24.pl/244183,przerwany-remont-102-ki
      „…TVN24 21 września napisało

      (…) Tupolew 154 – M, o numerze bocznym 102, wrócił dzisiaj do Polski z zakładów w Samarze, gdzie był remontowany. Tuż przed godziną 14 wylądował na lotnisku im. Fryderyka Chopina w Warszawie.

      http://www.tvn24.pl/12690,1674418,0,1,drugi-tupolew-wyladowal-w-polsce-czas-na-testy,wiadomosc.html

      Teoretycznie wszystko jasne. Tu-154 z numerem bocznym 102 od 10 stycznia do 21 września był w remoncie w Samarze. Skoro tak, to jeszcze raz TVN24.

      (…) Oskarżyciele badają też nieznany dotychczas wątek. Otóż 7 kwietnia na pokładzie Tu-154 M 102 leciał dodatkowy członek załogi, znający się na podzespołach maszyny.

      (…) Tylko, że 7 kwietnia nad Siewiernym świeciło słońce i nie było mgły. Pilot ppłk Bartosz Stroinski, który Tu-154 M 102 leciał do Smoleńska z premierem na pokładzie zeznał w prokuraturze, że przy lądowaniu nie musiał korzystać z radiolatarni na lotnisku, bowiem pogoda była tak ładna, że lądował „na widoczność

      http://www.tvn24.pl/0,1679783,0,1,zarzuty-za-tragiczny-lot-nie-tak-predko,wiadomosc.html

      To jakim cudem 7 kwietnia Stroiński pilotował 102-kę do Smoleńska z Tuskiem?

      Co ciekawe, wszystkie artykuły jakie znalazłem dotyczące trwającego remontu 102-ki, zostały opublikowane 10 kwietnia lub później. Może ktoś będzie miał więcej szczęścia albo umiejętności i znajdzie potwierdzenie remontu tego samolotu przed 10 kwietnia….”>>>
      ——————————-
      wcześniej pojawiało się nazwisko Bartosza Stroińskiego, który potwierdzał lot z premierem 07 kwietnia 2010 tupolewem- podawali nr boczny 102 – przyjęłam jako „literówkę”
      ——————————-

      http://lotniczapolska.pl/Tu-154M-nr-102-w-Polsce-(film),15507
      „…samolot Tu-154M nr 102 (nr fab. 90A862) na Okęciu wylądował 21 września. W połowie stycznia tego roku samolot udał się do rosyjskich zakładów lotniczych Aviakor w Samarze, gdzie przeszedł między innymi kapitalny remont kadłuba, wszystkich systemów i oprzyrządowania, silników, został także zmodernizowany, a jego wnętrze odnowione. Przylot do Polski nastąpił z około dwumiesięcznym opóźnieniem – początkowo informowano, że Tupolew wróci z remontu 22 lipca….”>>>
      ——————————-
      Jeszcze jedna uwaga jeden z blogerów kiedyś zauważył, że szachownica na stateczniku pionowym jest ODMIENNIE usytuowana. Sprawdzałam tę info i jako potwierdzenie wkleiłam na blogu kilka zdjęć dokumentujących. W nr 101 szachownica była oparta na krawędzi koloru czerwonego, zaś w 102 była „oddalona”. Zdjęcia ze Smoleńska pokazują szachownicę „oddaloną” sugerującą jakby ze 102.
      Nie chcę wprowadzać dodatkowego zamieszania info, bo być może lot z 7 kwietnia Tuska to literówka, kolejna dezinformacja, albo spostrzeżenia na których m.in. oparł się Eugeniusz Wróbel.



      dla porównania zdjęcie wcześniejsze nr 101

      http://www.google.pl/imgres?imgurl=http://www.airlinercafe.com/profiles/tu-154/PolishAF_Tu-154M.jpg&imgrefurl=http://www.airlinercafe.com/page.php%3Fid%3D387&h=262&w=1200&sz=154&tbnid=LtMwhik0Se9_jM:&tbnh=33&tbnw=150&prev=/images%3Fq%3Dtu%2B154%2Bm%2B101&zoom=1&q=tu+154+m+101&hl=pl&usg=__IEigc8chklF2k_OzdEjWcKZKM7Q=&sa=X&ei=qAEzTYfSLcGChQf7haS3Cw&ved=0CDQQ9QEwAw

      poniżej zdjęcia z 08. kwietnia lot do Czech nr 101 ma już „oddaloną” szachownicę.

      zdjęcie nr 102

      • Magda said

        Od początku podawane są materiały dezinformacyjne,o ile zaraz po katastrofie można było to usprawiedliwić chaosem wynikającym z zaskoczenia sytuacją,o tyle nie umiem znaleźć usprawiedliwienia dla literówek w tłumaczeniu raportu.
        Niemniej jednak możliwe jest,że tu wystąpiła zbieżność numerów bocznych z oznaczaniem „ważności” lotu,o którym pisał Max.
        Być może używa się takich oznaczeń rzeczywiście.
        Tak czy inaczej ,ja odnoszę wrażenie,że mgła ,jak na razie, wcale się nie rozprasza,wręcz przeciwnie.

      • raabe said

        Gdy leci Prezydent ZAWSZE używa się znaku wywoławczego (w korespondencji radiowej PLF101 (nawet jakby lecial Jakiem 40 o numerze bocznym 049… Gdy Miller leciał śmigłowcem Mi8 i rozbił sie pod Piasecznem leciał jako PLF102 mimo że nie leciał Tu154 o tym nr…
        tu nie ma żadnego haczyka i nie ma w tym NIC DZIWNEGO!

      • @ Raabe,
        dzięki za wyjaśnienia, byłam tylko pasażerem, a dane o numerze bocznym samolotu przyjmowałam jako przyporządkowane do okreslonego samolotu, nie do osoby pasażera!!

      • flyvemaskine said

        Może sie mylę, ale to jest film Tu-154M-102 z wylotu z Genewy w 2009 r

      • Pro Publico Bono said

        @Raabe
        zła jestem na siebie, że dałam się zbić z pantałyku.
        Numer boczny samolotu, nie hierarchia wazności lotu prezydent/premier. Chodzi o znak graficzny szachownicy
        Piszę to w kontekście podanego dzisiaj linku ALEFA-1:
        http://fikcje.nowyekran.pl/post/365,dwa-certyfikaty-czyli-symbolika-tajnych-sluzb
        [przyp. wł. „…12 stycznia 2010 roku Tu-154 nr 102 odleciał do Samary w Rosji w celu przeprowadzenia remontu, skąd wrócił 21 września 2010 roku. Pierwotnie zapowiadano, że wróci 22 lipca; termin ten był kilkakrotnie przesuwany. Powodem opóźnienia były kłopoty techniczne z elektroniką, a później konieczność powtórnego przemalowania samolotu (podobno źle pomalowane były szachownice)…” – PODOBNO ZLE POMALOWANE SZACHOWNICE]

        który to uzupełniam o:
        http://fikcje.nowyekran.pl/post/538,tajemnica-lotu-do-smolenska-w-dniu-9-kwietnia-2010-roku
        „….I wreszcie najważniejsze:
        – Czy w połączeniu z wypowiedziami ojca stewardessy oznacza to, że w dniu 9 kwietnia TU-154M 101 odbył lot weryfikacyjny do Smoleńska?
        – Czy na pokładzie, oprócz załogi i stewardess, był ktoś jeszcze?
        – Dlaczego lot ten nie został odnotowany w rejestratorze, lub dlaczego zapis o tym locie został z niego usunięty?
        – Dlaczego lot z 9 kwietnia utrzymywany jest w tajemnicy?
        – Czy ma to związek z zawartością stenogramów?…”>>>
        , a także w odniesieniu do analizy Gerharda Wisniewskiego, do którego artykułow podawałam linki, a obecnie jego analizy:”Operacja Northwoods”.

        @Andre
        połącz proszę „Operację Northwoods” z analizą Krzysztofa Cierpisza, jakiś czas temu ukazała się druga część tej analizy ze zdjęciami porównawczymi.

        jeszcze ten link, żeby jaka info nie umknęła:
        http://fikcje.nowyekran.pl/post/764,kurs-na-zderzenie

      • barcia said

        Między 8 a 10 kwietnia coś robiono z TU154M-101…
        http://polon210.nowyekran.pl/comments/

    • Magda said

      c.d. str 16
      W odnośniku 4 na dole str.16 znajduje się informacja,że „w zapotrzebowaniach na loty w dniach 07.i 10 kwietnia dla samolotu TU-154 M wskazany był ten sam dowódca statku powietrznego-dowódca eskadry.Faktycznie lot 07.04 wykonywał on sam,podczas ,gdy w locie 10.04 (krytycznym) obowiązki dowódcy statku powietrznego pełnił inny pilot,który w rejsie 07.04 był drugim pilotem.”

      Dlaczego dokonano tej zmiany?
      Kto o tym zadecydował i z jakich powodów?

    • Magda said

      str.19
      1.4 Inne uszkodzenia
      Uszkodzona linia przesyłu energii elektrycznej WL-6kW PS Północna

      Tylko,że linia została uszkodzona o 10:39;35 a „zdarzenie miało miejsce o 10:41:06”

      A może coś innego uszkodziło linię,na skutek czego wieża straciła na chwilę zasilanie,pogasły radary a kontrolerzy mimo to, wmawiali naszym pilotom,że są na kursie i na ścieżce.
      Spadanie trwało sekundy,a oni w raporcie wmawiają nam,że to były minuty.

      • Wróć proszę do analizy Konrada, podaje info o wyłączeniu prądu na 15 sek po to tylko by wyłączyć pierwszą radiolatarnię, której sygnał miał decydujący wpływ na odległości. Podaje też dodatkowe okoliczności mające wpływ na ostatnią fazę lotu!!!Chylę czoło za umiejętność tak wnikliwej merytorycznej analizy.

  35. rabarbarek said

    Genarala Blasika przedstawiono jako tego ktory pod wplywem alkoholu ,wplywal na decyzje pilotow. Porawcie jesli czegos wczesniej nie zrozumialam, ale wydaje mi sie , ze sekcja zwlok Generala przeprowadzona byla po kilku dniach, nawet slyszalam ze po okolo 10 dniach. W takim razie w jaki sposob wykryto alkohol? Z tego co wyczytalam na stronie flightphysical.com jest to niemozliwe. Ocencie sami.

    Druga sprawa , dlaczego Rosjanie mowia o tym ze samolot byl za ciezki, 4,5 tony to duzo. Czy samolot z Tuskiem , 3 dni wczesniej byl lzejszy? Kto to sprawdzal i jak ?

    http://flightphysical.com/pilot/alcohol.htm

  36. monitorpolski said

    Dziwny przypadek wypadku w Kolumbii: http://www.youtube.com/watch?v=uMRsoYfQ46Y
    Zauważcie podobne uszkodzenia samolotu jak w przypadku Tu 154.
    Zainteresowałem się bronią o nazwie „scalar weapons”. Niemal wszystkie odnośniki po polsku, które podaje google nie istnieją! Natomiast informacje po angielsku są szokujące. Jeśli ta broń istnieje to można w każdej chwili znisczyć całą Ziemię.

  37. Neo36 said

    Witam

    Coś wkrótce wyjdzie na jaw…

    A teraz polecam dokładne obejzenie filmów.

    Katastrofa Lockerby:

    Oraz lot AIR INDIA

    Pzdr.

    • Wnioski: oficjalnie uznano za zbrodnię, ważne jest tropienie zamachowców.
      U nas ziemia smoleńska przeorana, przekopana i wywieziona dla zatarcia śladów; brak chęci osób uprawnionych do przeprowadzenia rzetelnej rekonstrukcji tupolewa i śledztwa w ogóle, dla zatarcia śladów, czynności własnych osób bezpośrednio zainteresowanych ekstreminacją pasażerów tupolewa. Tam wystarczyła uczciwość, etyka i morale ludzi, u nas potrzebny jest CUD bo nawet małe nieregularne „dziurki” w zachowanej części samolotu podobne do tych z Lockerbie nie potwierdzą ani użycia bomby paliwowo-ciśnieniowej ani TRZMIELA termobarycznego co jest w związku z nowymi faktami najbardziej prawdopodobne. W obu tych przypadkach Smoleńsk-Lockerbie istnieje analogia spustoszeń, pozostałości wraku. Jeżeli dobrze rozumuję:Odcięcie elektroniki pokładowej może wyjaśniać dlaczego zamilkł kpt Protasiuk.

  38. rabarbarek said

    Jesli obecna wersja wydarzen podawana przez Rosje zostanie obalona , druga wersja zastepcza moze byc awaria samolotu. Wkrotce TU154 przestana latac . Mowi sie o czestych awariach tych samolotow i wypadkach, ktorym ulegaja. [ co nie jest nowoscia ale obecnie mowi sie tym zbyt czesto i zbyt glosno]

    http://www.belfasttelegraph.co.uk/news/world-news/russias-entire-fleet-of-tupolev154s-may-be-banned-after-deadly-crash-15048089.html

  39. http://www.sfora.pl/Gina-kolejne-kluczowe-dowody-ze-smolenskiej-wiezy-a28256

    GINĄ KOLEJNE KLUCZOWE DOWODY: + na jednej ze SCIEZEK ZAPISY Z 2009 ROKU !!!!!!!!
    „…Są niewygodne dla Rosjan?

    Nagranie wideo
    z wieży kontrolnej w Smoleńsku nie istnieje. Okazało się, że sprzęt był uruchomiony, ale zarejestrował czarny obraz, bo pomiędzy kamerą, a magnetowidem kable miały zwarcie i były uszkodzone.

    POLSKA JEST BEZRADNA. MUSI PRZYJĄĆ RAPORT MAK>>

    Taśma mogłaby wyjaśnić, dlaczego kontrolerzy mówią polskim pilotom, że są „na kursie
    i ścieżce”, chociaż na niej nie byli.

    Polacy starali się o taśmę kilkakrotnie. W końcu okazało się, że po prostu jej nie ma. Tymczasem to właśnie z nagrania powinno wynikać, w którym dokładnie miejscu był Tu – 154. Rosjanie podają te dane. Ale skąd je mają?
    Poważne wątpliwości budzi fakt przytaczania, bez wskazania źródeł pochodzenia, danych odnoszących się do położenia znacznika samolotów
    na ścieżce zniżania wskaźnika PRŁ – napisano w polskich uwagach do raportu MAK – donosi TVN 24.
    PREMIER TUSK: POLSKA MUSI PRZYJĄĆ WŁASNY RAPORT>>

    Rosja w ogóle nie bierze pod uwagę możliwości badania tej sprawy. Jej zdaniem odchylenia na kursie samolotu były „dopuszczalne”.

    To nie koniec zagadek radiotechnicznego sprzętu ze Smoleńska. Rosjanie skopiowali nam materiał z lotniskowych magnetofonów. Na jednej ze ścieżek był zapis z października i listopada 2009.

    Według raportu to „świadczy
    o niesprawności bloków głowic kasujących i zapisujących danej ścieżki” – informuje portal
    .
    Poprawnie zgranych taśm strona
    Polska nie otrzymała, choć Rosja przystała na ponowne ich skopiowanie w warunkach laboratoryjnych. Później jednak wycofała się z tego. Z 10 kwietnia 2010 nie zachowało się także żadne zdjęcie, choć pracowały przystawki fotograficzne.

    MK

    http://www.tvn24.pl/0,1689618,0,1,pusta-tasma–zwarte-przewody-nie-ma-filmu-z…
    ….”>>>>

  40. 1. Dzisiaj w rozmowach niedokończonych 18,15; 21,40 Radio Maryja – Pan A.Macierewicz -dot raportu MAK

    2.Dubieniecki: Hipoteza o zamachu jeszcze aktualniejsza
    http://fakty.interia.pl/raport/lech-kaczynski-nie-zyje/news/hipoteza-o-zamachu-jeszcze-aktualniejsza,1583863
    „…W grudniu ub. roku eksperci fonoskopii odczytali z czarnych skrzynek zdanie Protasiuka: „Odchodzimy”. Strona polska powoływała się na te ustalenia w swoich uwagach do raportu MAK. „Zgodnie z zapisem CRV [Cockpit Voice Recorder], odczytanym przez stronę polską, dowódca załogi zgłosił, po minięciu wysokości 100 metrów, że odchodzi na drugi krąg. Drugi pilot to potwierdził” – czytamy……………
    Zaoferowała też MAK ekspertyzę fonoskopijną przed opublikowaniem końcowego raportu. MAK jej nie wykorzystał. W raporcie napisał, że „decyzji dowódcy statku powietrznego o odejściu na drugi krąg nie było”.
    Zdaniem Dubienieckiego, ustalenia ekspertów fonoskopii to przełom w śledztwie dotyczącym katastrofy smoleńskiej, dzięki któremu „hipoteza ewentualnego przestępstwa zamachu na prezydenta RP jest bardziej aktualna aniżeli dotychczas”
    „Ewidentnie te ustalenia wskazują na to, że strona rosyjska traktowała wybiórczo odczyty z czarnych skrzynek i próbowała ukryć fakt, że już na 22 sekundy przed katastrofą była podjęta właściwa decyzja o odejściu na drugi krąg” – stwierdził w wydanym przez siebie oświadczeniu, o którym czytamy na stronach tvn24.pl….”>>>

    3. Wybieg rządu dot odwołania do ICAO – pryncypialnie wyłącznie cywilne loty
    http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20110117&typ=po&id=po03.txt
    „…Kanadyjska centrala ICAO w rozmowie z „Naszym Dziennikiem”: Nie możemy komentować raportu MAK, ponieważ lot polskiego PLF 101 do Smoleńska był rejsem wojskowym. A my badamy katastrofy samolotów cywilnych
    Putin autoryzował MAK…”>>>

    4.http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20110117&typ=po&id=po01.txt
    „…Podczas wszystkich badanych lotów 7 i 10 kwietnia używany był radiolokacyjny system lądowania (RSL) obsługiwany przez kierownika strefy lądowania majora Wiktora Ryżenkę. Działał on jednak nieprawidłowo.

    Radiolokator typu RSP-6M2 jest jedyną obok dwóch radiolatarni bezkierunkowych (NDB) oraz zespołu świateł podejścia pomocą nawigacyjną zainstalowaną na lotnisku Smoleńsk Siewiernyj. Jest to zespół trzech radarów, usytuowanych w pobliżu pasa startowego, które obserwują obszar, z którego nadlatują samoloty. Operator systemu widzi na ekranie położenie samolotu względem ścieżki podejścia w pionie i w poziomie i przekazuje te informacje załodze statku powietrznego, informując go o tym, czy nie leci zbyt nisko lub wysoko (na ścieżce – glisadzie) oraz czy znajduje się na właściwym kursie, czyli leci w osi drogi lądowania, a nie obok niej. System ten jest stosowany wtedy, gdy z jakichś powodów nie można skorzystać z precyzyjnego podejścia typu ILS lub jego rosyjskiego odpowiednika PRMG.
    Tak właśnie jest w Smoleńsku….Jakie współrzędne przekazali Rosjanie

    Obok radiolokatora załoga miała do dyspozycji własne urządzenia nawigacyjne, przede wszystkim komputerowy system zarządzania lotem (FMS). Korzysta on z informacji o położeniu samolotu z satelitarnego systemu GPS. Ten jednak podaje współrzędne według powszechnie przyjętego w geodezji i nawigacji układu WGS-84. Na schematach (kartach podejścia), które posiadali polscy nawigatorzy, współrzędne geograficzne zapisane są w zupełnie innym, rosyjskim systemie SK-42 (w obu przypadkach liczba oznacza rok wprowadzenia). Rosjanie, którzy przekazali te dokumenty drogą dyplomatyczną, nie poinformowali nas o tym istotnym szczególe, z powodu którego wprowadzono błędne dane do systemów pokładowych. Rosyjski zbiór informacji aeronawigacyjnych (AIP) nie zawiera informacji o tym, jakie mapy wykreślono według SK-42 ani w jaki sposób różni się on od WGS-84. Skutki tego niedopatrzenia są poważne. Komputer pokładowy prowadził, być może, samolot do zupełnie innego punktu niż próg pasa….”>>>

  41. zenobiusz said

    Byśmy nie zapomnieli kto co pisał.
    Reakcja ludzi związanych z PiS-em na raport MAK-u była do przywidzenia. Rozdzieranie szat, głosy oburzenia, grożenie zaciśniętą pięścią w stronę Kremla. Ich zdaniem Rosja „rzuciła nas na kolana”, „pluje Polakom w twarz”, bezczelnie lekceważy Polskę. I za żadną cholerę nie chce winy za Smoleńsk wziąć na siebie. Kto to widział takie chamstwo i bezczelność! Raport MAK-u jest w głowach tychże ludzi także dowodem na to, że Rosja nadal nas „znhttp://zenobiusz.wordpress.com/2011/01/17/bysmy-nie-zapomnieli-2/#comment-19679iewala”, a przynajmniej zagraża naszej „suwerenności”.

  42. zenobiusz said

    http://zenobiusz.wordpress.com/2011/01/17/bysmy-nie-zapomnieli-2/#comment-19679

  43. AM said

    Chciałem przez chwilę skoncentrować uwagę Czytelników i Autora (nie wiem czy prowadzono wcześniej dyskusję na ten temat) w kontekście notki osoby piszącej jako ALEF-1
    http://fikcje.salon24.pl/268844,dwa-certyfikaty-czyli-symbolika-tajnych-sluzb

    Chodzi o informacje jakoby w rozbitym TU-154 nr 101 znaleziono 2 certyfikaty zdatności do lotu (rozumiem że to coś w rodzaju potwierdzenia przejścia badań okresowych stemplowanych w dowodzie rejestracyjnym posiadaczom samochodów), nie aktualny już dla samolotu 101 i aktualny dla 102 (to ta druga maszyna co właśnie pod koniec roku 2010 wróciła z remontu w Samarze). Rzeczywiście dość tajemnicze jest to „przemieszczanie” się certyfikatów (o ile faktycznie miało miejsce i nie jest to tzw. „wrzutka medialna”). Jeśli certyfikat zdatności do lotu wystawiany jest dla konkretnej maszyny (powiedzmy nr seryjny samolotu) a nie ogólnie dla modelu czy pulę posiadanych samolotów (mieliśmy co najmniej 2 sztuki) tego samego typu to obecność ważnego certyfikatu z modelu 102 nadal nie miała by znaczenia dla lotów samolotem 101 (przynajmniej z punktu widzenia rosyjskiego prawa samolot bez ważnego certyfikatu nie powinien móc wlecieć w przestrzeń rosyjską). To że 101 był na przeglądzie i remoncie w Samarze, z którego wrócił pod koniec 2009 oznacza najpewniej że powinien dostać kolejny aktualny certyfikat. Dlaczego nie dostał (może dostał tylko zapomniano go umieścić w papierach samolotu) to już kwestia do wyjaśnienia o ile ktoś będzie miał głowę i chęć w prokuraturze wojskowej podrążyć temat .

    To co jest zastanawiające i jednocześnie niepokojące to ponowny powrót spekulacji że szczątki które oglądaliśmy na zdjęciach po katastrofie mogą być szczątkami maszyny 102 a nie 101. Takie podejrzenia nasilały się w okresie gdy 102 był faktycznie na remoncie w Samarze i sporo osób obawiało się że z tego remontu już do Polski nie wróci.
    Gdyby „lądowanie” przeprowadził samolot nr 102 to w takim razie co stało się z maszyną 101 ? Zastanawiające jest czy oba samoloty różniły się od siebie wyposażeniem w stopniu umożliwiającym określenie z którego pochodzą szczątki rozsiane przed lotniskiem.
    Temat najpewniej jest jak na razie czysto akademicki jako że żadne szczątki nie trafiły w ręce polskiej prokuratury i ekspertów.
    Być może przytoczone tu wątpliwości są nie istotne lub mają odciągnąć naszą uwagę (taka ruska „maskirowka”) od istoty zagadnienia celowego fałszywego naprowadzania 101. Istnieje jednak cień szansy że sytuacja mogła być jeszcze bardziej skomplikowana niż sobie pierwotnie wyobrażaliśmy.

    • AM said

      Dodam jeszcze jedną „wrzutkę” dotyczącą planów polskiej strony wysłania na Siewiernyj ledwo 2 samolotów tj. TU-154 i JAK-40 podczas gdy 3 dni wcześniej z premierem Tuskiem „poszły” 4 maszyny a a anonsowano Rosjanom gotowość do lotu aż 6 maszyn (w tym 2 samoloty CASA). Cytując za osobą piszącą jako Polon2010

      http://www.niepoprawni.pl/blog/2145/rozbiorka-klamliwego-raportu-mak-na-czynniki-%E2%80%93-czesc-2

      wynika że w raporcie MAK jest informacja że na 10.04 do wylotu strona polska zgłosiła tylko 2 maszyny (te które poleciały). Co znaczyło by że nie planowano użycia żadnej innej maszyny w tym i wojskowych samolotów transportowych CASA.

      Tu kłania się mapa pytań e-śledczych : http://smolensk-2010.pl/mapa-pytan/rozdzial-ii-%E2%80%93-przygotowanie-wizyty-glowy-panstwa-w-smolensku-oraz-zaproszonych-przez-nia-gosci

      gdzie w części 2-giej mamy coś takiego :

      2.6.3. Czy jest prawdą, że Katastrofa w Smoleńsku dla polskich oficerów rozpoczęła się już w samolocie C-295M [CASA?] na lotnisku warszawskim? Wczesnym rankiem, 10 kwietnia, oficerowie, przypięci pasami do foteli, mieli siedzieć wraz z grupą kilkunastu polskich dziennikarzy na pokładzie CASY, czekając na odlot do Smoleńska. Na skutek informacji obsługi o problemach technicznych samolotu zaproponowano pasażerom przesiadkę do Jaka-42. Dziennikarze się przesiedli do Jaka, ale oficerowie zajęli wolne miejsca w prezydenckim Tupolewie.

      Gdyby to była prawda że generalicja miała lecieć CASĄ (pomijamy wątek że i tak nie powinni siedzieć wszyscy w jednym samolocie) i musiała się przesiąść do TU-154 (lepszy komfort lotu niż w JAK-40 zostawiony dla dziennikarzy) to był by to prawie dowód na to że ktoś od początku planował „awarię” CASY z góry przyjmując że ona nie poleci której celem było wsadzenie wszystkich VIP’ów do TU-154 ze skutkiem wiadomym.

      Przyznaje że nie czytałem raportu MAK w tej kwestii na którą się powołuje autor wpisu ale zakładam że osoby które czytały mogą tą tezę potwierdzić. Gdyby była potwierdzona pozostaje zweryfikować autentyczność zdarzenia porannej awarii CASY i „nie planowanej” przesiadki do TUtki.

  44. zenobiusz said

    Powinniśmy gorąco podziękować słowackim pilotom, za to iż w sposób naoczny zdyskredytowali MAK i rosyjskich ekspertów lotniczych, którzy twierdzili, że z małej wysokości nie można podnieść Tu-154.
    Dotychczas Tu-154 słowackiego prezydenta, pilotowany przez Słowaków, wykonywał na pokazach w Piestanach przejścia na niskiej wysokości nad płytą lotniska np. w roku 2007.

    Po katastrofie Tu-154M, która miała miejsce na lotnisku Smoleński Siewiernyj 10.04.2010, było wiele dywagacji na temat możliwości podniesienia polskiego Tu-154M z wysokości 80 m przy której padła komenda II pilota – „Odchodzimy!”. Wg Rosjan decyzja powinna paść na wysokokości 120 m. Rosyjscy eksperci twierdzili, że Tu-154M nie jest w stanie wykonać manewru touch-and-go.

    Nie wiem czy na postawę słowackich pilotów nie wpłynęła katastrofa samolotu z polską delegacją do Katynia, ale ponad miesiąc później, bo 29 maja 2010 słowaccy piloci pokazali w Piestanach nie tylko możliwość przejścia samolotu tego typu na bardzo małej wysokości nad ziemią i podniesienie go powtórne, ale także wykonanie klasycznego manewru touch-and-go. Przy dotknięciu pasa lotniska 0:38 porządnie zadymiły opony.

    Skoro Słowaccy piloci pokazali, że możliwy jest manewr touch-and-go tym samolotem, to tym bardziej możliwe jest podniesienie samolotu z wysokości 80 m.
    Skoro samolot uległ rozbiciu, to wynika z tego iż kpt. Arkadiusz Protasiuk albo nie dysponował pełnym ciągiem silników, albo nastąpiło zablokowanie steru wysokościowego lub w inny zewnętrzny sposób uniemożliwiono manewr podniesienia samolotu.

    http://zenobiusz.wordpress.com/2011/01/17/bysmy-nie-zapomnieli-2/

  45. zenobiusz said

    Link do źródła powyższego.
    http://niepoprawni.pl/blogs/tadman

  46. RowerKibica said

    Ostatnio miałem okazję rozmawiać ze znajomym księdzem, który jest wojskowym(niezbyt wysoko położonym – może być dowódcą wojsk lotniczych na lądzie(bądź coś podobnego)). Powiedział mi, że lot do smoleńska na 100% był wojskowy, Protasiuk miał przeleciane ok. 1300 km drugie tyle(pewnie i więcej) na innych, znał język rosyjski, więc zwalanie winy na wyszkolenie pilota nie ma sensu. Protasiuk na lotnisku w smoleńsku wcześniej lądował 2 razy, za każdym razem idealnie. Wspominał, że Tu 154 ma dużą bezwładność.

  47. dja70 said

    http://wiadomosci.wp.pl/gid,13042515,title,Probny-lot-tupolewa,galeria.html

    Tu jest 7 zdjęć z wczoraj 16.01.2011 próbnych lotów drugim TU-154 we Wrocławiu. Zdjęcia są zmniejszone na potrzeby serwisu. Gdyby udało się dotrzeć do autora, uzyskalibyśmy zdjęcia lepszej jakości. Można by stwierdzić, czy to 101 czy 102.

    PS. Serce mi pęka, jak widzę ten filmik wrzucony przez Rabarbarek 😦 Nie widziałem go wcześniej.
    Pozdrawiam.

  48. twit said

    http://w287.wrzuta.pl/audio/9Oqewk5WsYx/2_wybuchy_na_tu_154_m

  49. Magda said

    http://smolenskzespol.sejm.gov.pl/

  50. dadus said

    A pan Klich „puscił” takiego bąka..:-
    – „Proszę dosłuchać. Jest drugi dowód. Między skrzydłem a anteną bliższej radiolatarni przeskoczyła iskra co zeznał jeden ze świadków..”
    Czy czasem ta iskra widziana przez Świadków nie była jakimś „POCISKIEM” laserowym, elektromagnetycznym czy cos w tym rodzaju…? Za moment samolot runął…
    ZAMACH..???

  51. JWS said

    http://wiadomosci.onet.pl/raporty/katastrofa-smolenska/ujawniono-zapis-rozmow-z-wiezy-klich-to-dziwne-nac,1,4114728,wiadomosc.html

    Krasnokutski okazał się dzieckiem Donaldu, TVN i innych S-synów którzy wytworzyli nagonkę na niewinnych ludzi. Oczywiście Krasnokutski jest także ofiarą działań WSI i GRU.

    • ndb2010 said

      uważajcie na wszelkie przecieki teraz. 80% to dezinoformacja która ma odciągnąc od analizy krytycznej raportu. Tam jest wszystko. Wystarczająco aby przed sądem udowodnić fałszerstwa, matactwa i zmylenie załogi.

  52. ndb2010 said

    Dodam tylko jedną uwagę do informacji które sie teraz pojawiają w prasie, szczególnie GW i TVN gdyż uważam je za dezinfomracje, która mają odciagnąć uwagę od fałszywego naprowadzania i ndb.

    Cala akcja jest to metoda manipulacji zwana w psychologii kanapka.

    dwie gorne warstwy prawdziwe aby narobic ci smaku i przykryc to co zawiera wklad czyli srodek. zanim sie zorientujesz bedzie juz po. tak to dziala.

    dlatego wszystkie wrzutki TVN, GW,WProst o tasmach z wiezy, odchodzimy to dzialania manipulacyjne i tuszujace sprawe.

    urabiaja opornych i odwracja uwage od spraw istotnych np. dlaczego komputer pokladowy FMS zatrzymal sie o godzinie 08:40:05 na wysokosci 15 metrow nad progiem pasa a wiec na wysoksci 15 metrow nad ziemia bo samolot rozbil sie na wysokosci progu pasa. jest to jedyny sprzet rozszyfrowany w USA wiec nie mogli go zafalszowac.

    1. Dlaczego zaloga wiedząc, że widocznosc wynosi poniżej 1km i że może podjąc decyzję 1 km od lotniska zdecydowała się podjąć decyzję o lądowaniu lub odejściu na drugi krag w odległości 2km od lotniska?

    2. Przecież chyba naturalną sprawą był fakt, że załoga mogła i chciała dolecieć na wysokości 100 metrów do bliższej Ndb (1.1km) i dopiero po otrzymaniu sygnału markera i zobaczaniu lub nie reflektorów APM podjąc decyzje o lądowaniu lub nie. Reflektory APM widać widzialnośc razy 3.

    3. Czy załoga pozbawiłaby się tak potrzebnego 1 km zapasu i podjęłaby decyzję 1 km wcześniej bez dolotu do bliższej ndb a przecież miała do tego prawo i tak sie robi lądując na 2NDB.?

    4. Dlaczego MAK przenosi części smolotu – Przeniesiony statecznik

    Wklejam linki:

    http://www.flickr.com/photos/digitalglobe-imagery/4515204703/sizes/o/ (12.04.2010)

    Porównując zdjęcia z 11.04.2010 i 12.04.2010 widać że ktoś dołożył element samolotu w dniu 12.04.2010.

    http://tnij.org/g685

    Proszę porównać zdjęcie nr.5 i zdjęcie nr.6 w galerii i patrzeć na prawą część zdjęcia na fragment pomiędzy śladami-wyżłobieniami. 11.04.2010 przestrzeń jest pusta a 12.04.2010 ktoś dołożył duży fragment samolotu w tą przestrzeń.Proszę zmieniać zdjęcie 5 i 6 patrzeć na różniące się szczegóły.

    Raport komisji MAK (strona 87, zdjęcie 35 wersja ang.) oznacza ten element jako numer 33.

    Na stronie 84 czytamy, że numer33, jest to fragment lewej konsoli statecznika poziomego ze sterem wysokości.

    Zdjęcie z dnia11.04.2010 na którym nie widać elementu numer 33 pochodzi z rosyjskiej strony:

    http://maps.kosmosnimki.ru/api/index.html?permalink=N562bab5b&disasters

    5. Dlaczego nikt nie wyjasnil co za dymy byly w poblizu lotniska od godziny 6 rano i byly one obecne przez kilka godzin poprzedzajacch katastrofe?

    DYMY w Pobliżu Lotniska

    Strona 52-55 Polskiego tłumaczenia raportu

    Dziennik obserwacji meteorologicznej lotniska w Smoleńsk-północny (miejsce katastrofy) czas katastrofy 10:41

    06:00: ,widzialność 6 km, zamglenie, dymy,

    06:36; widzialność 4km, zamglenie, dymy,

    07:00: widzialność 4km, zamglenie , dym,

    08:00: widzialność 4km, zamglenie , dym,

    09:00: widzialność 4km, zamglenie , dym,

    09:06: widzialność 2000m, zamglenie, dymy

    09:26; widzialność 1000m, zamglenie, dymy,

    „(…)Dziś rano byłem na służbie, – powiedział były mechanik pokładowy, obecnie ochroniarz parkingu w sąsiedztwie lotniska .Mgła o dziesiątej rano, jak gdyby nawet znacznie wzrosła. Plus wokół lotniska paliła się sucha trawa, a biały dym jeszce bardziej pogarszał widoczność(…)

    http://www.kommersant.ru/doc.aspx?DocsID=1353203

    http://www.smolensk2.ru/story.php?id=12768

    Prokuratura nie odpowiedziała do tej pory kto wypala trawę w brzydką pogodę od godziny 6 rano.

    takich sprawa jest wiele.

    pozdrawiam

    Konrad

    • JWS said

      Taka ciekawostka z raportu MAK. Chodzi o drzewa za mistyczną brzozą. Otóż MAK naczytał się naszych stron i mając problem z nakierowaniem lotu na ,,właściwe” tory :
      ,,Odnalezione fragmenty i ich wzajemne położenie pozwalają wywnioskować, że w wyniku
      zderzenia z drzewem nastąpiło zniszczenie konstrukcji skrzydła z oddzieleniem lewej części OCzK
      (długości około 6,5 m) z następującym gwałtownym przechyleniem samolotu w lewo, co
      potwierdza brak uszkodzeń drzew z lewej strony kursu lotu bezpośrednio za brzozą oraz dalszym
      odchyleniem samolotu w lewo.”

      Haha, koń by się uśmiał, dlaczego ktoś pisze w raporcie czego nie uszkodził samolot ?

    • weronika said

      Konrad trudno wierzyć GW
      po prostu ich bajki mają jakiś cel, zmiana frontu jest też jedynie pozorna, to raczej oczywiste
      dziś kolejny dzień przedstawień pt.: TVN i odgłosy z wieży, czyli budy :O

    • max said

      Sam tak mysle w 100000000000000 % – dzialania pilotow pozbawione sa logiki.

      • max said

        Aha i jeszcze przepraszam – ponury żart. Żeby zresetować stosunki polsko-rosyjskie pilot musial sie zawiesić.

  53. JWS said

    Takie małe pytanko do reportera Wiśniewskiego :

    Co pan robił w hotelu w momencie, gdy samolot rozbił się ?
    Jakie zlecenie wystawiła panu firma TVP w związku z wizytą prezydenta ?
    Ilu reporterów mieszkało w tym czasie w tym hotelu i było w tym hotelu ?

    • weronika said

      a tego to się pewnie nie dowiemy
      on już tyle razy skłamał, że jest niewiarygodny, dlatego nawet wtedy kiedy powie przypadkiem prawdę, trudno będzie mu uwierzyć

  54. Eksperci: film autentyczny, oddano cztery strzały (video) said

    http://www.to.com.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20110118/KRAJ_SWIAT/448508496

  55. Magda said

    Anodina działa pod wpływem
    Tatiana Anodina, która zdiagnozowała u polskich pilotów – pośmiertnie – zaburzenia sfery psychoemocjonalnej,[pisząc raport o technicznych aspektach katastrofy-przyp.Magda] sama ma bardzo poważne problemy zdrowotne. Tajemnicą poliszynela w środowiskach badaczy katastrof lotniczych jest fakt, że kobieta cierpi na postępujący parkinsonizm i ma zaburzoną możliwość percepcji.
    http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20110118&typ=po&id=po07.txt

  56. Magda said

    Początek opisywanych przez MAK działań załogi odpowiada godzinie 10:40:55 i wysokości według wskazań radiowysokościomierza około 30 m (faktyczna odległość od ziemi). Wówczas dowódca statku gwałtownie pociągnął wolant „na siebie” (siłą 15 kg) i tym samym odłączył kanał podłużny autopilota. Po sekundzie dźwignie sterowania silnikami zostały przesunięte (w ciągu kolejnej 1 s) w pozycję odpowiadającą zakresowi startowemu. MAK uznał, że stopień wychylenia wolantu i prędkość jego przemieszczania były znacznie większe niż w przewidzianym sposobie odejścia na drugi krąg, co świadczy o tym, że właśnie w tym momencie dowódca zobaczył ziemię lub przeszkody.
    http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20110118&typ=po&id=po08.txt

    „na siebie” (siłą 15 kg)
    Po sekundzie dźwignie sterowania silnikami zostały przesunięte

    Skąd MAK wie,z jaką siłą pilot pociągnął za wolant,skąd wie,że dźwignie w ciągu sekundy zmieniły położenie?
    Czy takie dane zapisują rejestratory (zwłaszcza chodzi mi o te 15 kg),czy stwierdza się to w oparciu o badanie elementów kokpitu.
    Pytanie o tyle zasadne,że tekst może ewentualnie sugerować istnienie kokpitu,którego na wysypisku ze szczątkami nie ma.

  57. JWS said

    http://afortiori.salon24.pl/269661,taws-w-mak-dziwny-czas

  58. weronika said

    Dzisiaj była konferencja na TVN. Udostępniono nagrania z wieży, puszczono oczyszczone głosy z kabiny pilotów. 😦
    Nie wiem, czy to dezinformacja, ale forsowane było to, że wieża przez cały czas źle naprowadzała pilotów. Poza tym wyszło na jaw to, co już od dawna wiemy, że piloci nie wiedzieli jak zła jest pogoda. Tej informacji im nie przekazano. Jak ktoś dorwie stenogramy, proszę niech wrzuci linka.

    • weronika said

      chodzi o to, że piloci nie dostali tej informacji lecąc do Smoleńska
      czyli co? kolejne kłamstwo Klicha?
      ten człowiek nie wie nawet co czyni jego lewica, a co – prawica

      • weronika said

        tzn ja wiem, że Klich jest śliski i mało wiarygodny, ale on niemal wszędzie gdzie się dało mówił ostatnimi czasy, że do tego lotu nie powinno w ogóle dojść, gdyż wiedziano jak kiepska jest pogoda
        samolot więc w ogóle nie powinien wystartować
        no, nie powinien
        zapomniał tylko biedaczysko dodać, że piloci takiej informacji nie otrzymali

    • weronika said

      I jeszcze jedno, bo mi umknie, sami ludzie na wieży byli zaskoczeni nagłą zmianą pogody i pojawieniem się mgły

      sorry za chaotyczność i to, że trudno mi sklecić zdania, ale znów się poryczałam słuchając nagrań

    • ndb2010 said

      nagrał ktoś oczyszczone nagrania z samolotu i resztę?

      Proszę o zamieszczenie tutaj jesli ktoś ma.

      Podobno wykasowali kwestie o zrzucie. BORT

      co do informacji o złym naprowadzaniu Polacy sie bronią bo MAK się z tego nie wyłga.

    • weronika said

    • weronika said

      Wypowiedź Pana Macierewicza:
      – Nie było w dziejach Polskiego narodu takiego kłamstwa i zaprzaństwa – oskarżał na wspólnym posiedzeniu komisji sejmowych dotyczącym katastrofy smoleńskiej oraz stanowiska do raportu MAK, Antoni Macierewicz. Zarzucił rządowi Donalda Tuska zorganizowanie na oczach całego świata „gigantycznego kłamstwa smoleńskiego”, bo mimo, że ważni politycy wiedzieli, że niektóre tezy zawarte w raporcie MAK są „kłamstwem” to „ukrywali to przed światem”.
      W Sejmie rozpoczęło się wspólne posiedzenie komisji: obrony narodowej, sprawiedliwości i praw człowieka oraz infrastruktury. Posłowie mają wysłuchać sprawozdania z prac polskich organów państwowych dot. katastrofy smoleńskiej oraz stanowiska do raportu MAK

      Jak pierwszy wystąpił Antoni Macierewicz, jako przedstawiciel wnioskującego o zwołanie tego posiedzenia PiS.

      Poseł podkreślił, że Prawo i Sprawiedliwość wielokrotnie wnosiło o posiedzenie komisji i Sejmu. – Mimo to Donald Tusk w ciągu ostatnich 9 miesięcy tylko raz znalazł czas, żeby stanąc przed sejmem. by przedstawić okoliczności. Przedstawił je zresztą w sposób nieprawdziwy – stwierdził Macierewicz. Dodał, że miał nadzieję, że posiedzenie połączonych odbędzie się zanim MAK przedstawi „ten urągający dobremu imieniu Polski tzw. raport”.

      – Jest niebywałe żeby najwyżsi urzędnicy państwowi mając w ręku dowodu na nieprawdziwość tez tego raportu, ukrywał te dowody – zauważył przewodniczący „W Moskwie zdecydowano
      o sprowadzeniu samolotu”

      „Nie było w dziejach Polski takiego fałszu”

      Według Macierewicz, pozwolono, by „powielano fałszywe insynuacje, że prawdziwą przyczyną są naciski pijanego generała i naciski prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego”. – Wszyscy przedstawiciele rządu Tuska po opublikowaniu kłamliwego raportu pani Anodiny mówili, że nie kwestionują konkluzji i proszą tylko o uzupełnienie. Nie było w dziejach Polski takiego fałszu – oskarżał poseł PiS.

      Sprawa jest „poważniejsza”

      Antoni Macierwicz dodał, ze sprawa jest jeszcze „poważniejsza” i zarzucił zaniedbania Tomaszowi Arabskiemu, szefowi kancelarii premiera i ministrowi spraw zagranicznych Radosławowi Sikorskiemu. Mówił, tez o „odpowiedzialności ministra Jerzego Millera, który nadzoruje BOR”. – Ale główny problem związany jest z postępowaniem wdrożonym po tej katastrofie – ze sposobem działania, który powinien zostać rozpatrzony przez prokuraturę i Trybunał Stanu – stwierdził przedstawiciel PiS. – Jak można było nie wziąć pod uwagę umowy z 1995 roku między Polską i Rosją. Jak można było mówić, że Konwencja chicagowska zagwarantuje wszystkie prawa i mechanizmy odwoławcze. Prawda jest taka, że między 13 a 15 kwietnia, w trybie ustnym lub domniemania została zawarta umowa z panem Putinem, i zdecydowano w ten sposób, że sprawa ta będzie toczyć się na podstawie załącznika 13 Konwencji Chicagowskiej – powiedział Macierwicz. Dodał, że jak się okazało, była to zła decyzja, bo wczoraj ICAO stwierdził, że w jej kompetencji nie leży zajmowanie się sprawą katastrofy smoleńskiej. – Wybór tej Konwencji, jak wielokrotnie Miller niech pisze raport,
      Sejm niech się nie miesza

      „Kłamstwo smoleńskie zorganizowane na oczach całego świata”

      Antoni Macierewicz stwierdził też, że trudno zrozumieć, jak „tak gigantyczne kłamstwo smoleńskie mogło być zorganizowane na oczach całego świata w XXI wieku”.

      Na końcu Macierewicz powiedział, że najbardziej kompromitujące dla Polskich polityków, jest to, że wiedzieli, że kontrolerzy cały czas mówili do polskiej załogi Tu-154M. że są „na kursie i na ścieżce a nie byli” i, że wiedzieli, że jest kłamstwem, że śp. Protasiuk lądował – „on zgodnie ze sztuką lotniczą chciał odejść na drugi krok”. – Wy o tym wiedzieliście, a ukrywaliście to przed światem, musicie dziś odpowiedzieć dlaczego? – zakończył poseł Pis.

      Obecni na posiedzeniu

      Na posiedzeniu są obecni m.in.: szef MSWiA Jerzy Miller, szef MON Bogdan Klich, minister infrastruktury Cezary Grabarczyk, prokurator generalny Andrzej Seremet, naczelny prokurator wojskowy gen. Krzysztof Parulski, wojskowy prokurator okręgowy płk Ireneusz Szeląg, szef Sztabu Generalnego, gen. Mieczysław Cieniuch, szef BBN Stanisław Koziej i polski akredytowany przy MAK Edmund Klich.

      We wtorek po południu polska Komisja Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego upubliczniła m.in. fragmenty rozmów rosyjskich kontrolerów wieży lotniska w Smoleńsku podczas lądowania tam 10 kwietnia ub. roku samolotu TU-154M.

      – 30 maja Jerzy Miller, zawarł porozumienie z panią Andoiną na podstawie którego czarne skrzynki mają zostać w Rosji do końca postępowania sądowego – co było celem takiej decyzji? Byśmy nie mogli się dowiedzieć jak naprawdę wyglądały zapisy z czarnych skrzynek? – pytał poseł PiS. Dodał także, że „do dziś nie można odnaleźć kokpitu”. Jak stwierdził, to tylko niektóre fakty, które skłoniły do zwołania tego posiedzenia.

      „Wy o tym wiedzieliście, a ukrywaliście to przed światem”

      • weronika said

        * na drugi krąg
        są błędy w tekście

      • Magda said

        Sprawa jest poważna,gdyż wynika z tego.że strona polska miała te materiały już od dawna.
        Być może te materiały przekazano już w dniach 11-13.04.
        Dlaczego zatem strona polska czekała do dziś z ich ujawnieniem a nie zrobiła tego [najpóźniej] w dniu opublikowania raportu MAKu

      • weronika said

        Na stronie MAKu już są opublikowane zapisy z wieży
        kontra jest niemal natychmiastowa

      • weronika said

        http://www1.mak.ru/russian/investigations/2010/tu-154m_101.html#metka1

      • ndb2010 said

        jaja sobie robią.

        20 sekund po katastrofie kazali mu odchodzic na drugi krag.

        Jeszcze o godzinie 08:42:48 a więc prawie 2 minuty po katastrofie wzywali polski samolot przez radio.

        dopiero 0 08:43:08 a więc 2 minuty po katastrofie wszczeli alarm

        niestety stenogray z rozmow telefonicznych konczą się o 08:36 (5 miunt przed katastrofą) więc nie wiadomo do kogo i o której dzwonili po katastrofie.

        stenogramy rozmów opublikowane przez komisje MAK zaprzecają raportowi tej komisji w którym jest napisane, ze o 08:42 zawiadomiono straż. jak widac z rozmow az do godziny 08:43 nie wiedzieli co sie stało.

      • Magda said

        Konrad oni tam napisali:
        10:42:56-zaczął odchodzić na drugi krąg,potem przepadł
        czyli sami potwierdzają,że piloci chcieli odejść

        a to by znaczyło,że super sprawne lotnisko nie było takie sprawne a i super wyremontowany i ocertyfikowany przez MAK samolot zbyt dobrze nie działał,że o kontrolerach nie wspomnę,bo jak działali-widać.
        Czyli wypociny Anodiny do kosza.
        I tak to się powinno skończyć,bo dobry prawnik unieważniłby ten „raport” w 5 minut.Podważając konwencję na podstawie,której go napisano.Nieważna procedura generuje nieważne skutki.

        Widziałam wymianę zdań między panem Macierewiczem i tym…Klichem.
        Zastanawiam się jakim trzeba być człowiekiem,aby mieć czelność zachowywać się w ten sposób.Ile trzeba mieć na sumieniu,aby się to sumienie odezwało.
        Sięgając wstecz stwierdzam,że czasem wystarczy jeden powieszony więzień a tu widać,że ponad 120 ofiar jeszcze za mało.
        Słyszałam też kiedyś wypowiedź tego Bogdana K.,że on nie może czuć się odpowiedzialny za to,co robią jego podwładni.
        Gdyby odnieść to do jego poprzednich „podwładnych” to może faktycznie,gdyż prawdopodobnie każdy z nich był niepoczytalny.
        Brak słów

      • @Magda
        Owszem potwierdzają odejście na drugi krąg.
        Zwróć uwagę na wczorajsze wypowiedzi Millera: ale nie wiemy kiedy nastąpiła reakcja po komendzie kpt Protasiuka !!! „ODCHODZIMY”
        Sposób w jaki rozwiążą TEn problem wskaże na ile rząd będzie układał się z Rosjanami. Wydaje mi się, że pewne decyzje zostały podjęte, skoro na podkomisji nie rozszerzono debaty o wniosek Pana Macierewicza o konsensus z debaty. Ten wniosek większością 37/23 został odrzucony. Na razie pod publiczkę, utwierdza mnie w tym telefon BK do Miedwiediewa i komentarz kancelarii BK wyrażnie wskazujący intencje ” Służba prasowa Kremla poinformowała ponadto, że „w toku rozmowy wyrażono wzajemną wolę kontynuowania konstruktywnego dialogu w duchu zasad uzgodnionych podczas wizyty prezydenta Rosji w Polsce 6 grudnia 2010 roku”.

  59. Nagrania kontrolerów - cz. 1..mp4. said

  60. Magda said

    MAK opublikował trzy stenogramy rozmów z 10.04:

    Kliknij, aby uzyskać dostęp ukv.pdf

    Kliknij, aby uzyskać dostęp tel_per.pdf

    Kliknij, aby uzyskać dostęp open_micr.pdf

  61. e2rd said

  62. weronika said

    Kolejny program Warto rozmawiać – Raport MAK i kłamstwo katyńskie

    http://www.tvp.pl/publicystyka/tematyka-spoleczna/warto-rozmawiac

  63. Magda said

    10:40:53 RZP horyzont 101
    10:40:55 RP kontrola wysokości,horyzont
    10:40:49 RP ile czekać?
    10:41:02 RP odejście na drugi krąg
    10:41:07 RP odejście na drugi krąg
    10:41:09 RP Gdzie on?
    10:41:11 RP odejście na drugi krąg
    10:41:14 RP k….,no gdzie on?
    10:41:16 RZP a ch… go wie,gdzie on?
    10:41:18 RP 101
    10:41:20 RP j..twoja mać
    10:41:21 Krasn. w mordę j…
    10:41:24 RP odejście na drugi krąg 101
    10:41:27 Krasn. według mnie,k..
    10:41:31 RP ku…
    10:41:34 RP 101
    10:41:38 Krasn. ku…
    10:41:44 RP 101
    10:41:48 Krasn. ku..,dawajcie straż pożarną tutaj,gdzie kur..!
    10:42:16 Krasn. j..twoja mać
    10:42:18 Krasn. no,ku…
    10:42:21 RP PLF 101
    10:42:22 Krasn. kur..!
    10:42:30 RP PLF 101
    10:42:38 A choć zobacz[?] doleciał czy nie do ???,gdzie on?
    10:42:42 A ?? przeszedł tak?
    10:42:45 A wszystko, priwod-sygnał bliższej[?]przeszedł,na lewo ..koło drogi,gdzie to?
    10:42:48 RP PLF 101
    10:42:49 Judin za bliższą upadł[?],na lewo od drogi
    10:42:56 A zaczął odchodzić na drugi krąg,potem upadł
    10:43:03 RP Ku-rrr-…!!!

    • Magda said

      super wyszkolona,przygotowana na każdą okoliczność,odporna na stres załoga wieży kontroli lotów,ocertyfikowana przez MAK stanęła na wysokości zadania.
      Skutecznie sprowadziła polski samolot na ziemię,a,że samolot tego nie przetrwał-no to już nie wina samolotu ani tym bardziej kontrolerów.
      Może generał Anodina od Putina była by uprzejma zmierzyć poziom stresu kontrolerów lotu,bo w Rosji poziom stresu to jedna z przyczyn TECHNICZNYCH katastrof lotniczych.

  64. Maxi said

    masz racje NDB2010, teraz teatrzyk medialny odbywa sie w kanapce miedzy wieza a pokladem, pomijany jest watek nadajnikow ndb , apm-ow , wybuchu 15 m nad ziemia i awarii sieci. wszystko sie skonczy, jak ruscy uzupelnia zapisy z telefonow, ze „miezdunarodnyj nomier adin” to lech kaczynski i zdecydowal (po rozmowie z bratem?) o probie podejscia na 1 krag. wtedy kazdy , kto dalej bedzie szukal dziury w calym zostanie idiota. ludzie juz nie wytrzymuja napiecia psychicznego. radze cos zrobic – wypowiedz klicha:
    http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Tajemnicze-slowo-miedzynarodowy-co-ujawnia-Rosjanie,wid,13049385,wiadomosc.html

  65. hjk said

    pozwólcie ze taka uwaga ni z gruszki ni z pietruszki, bo nie mam czasu dokładnie czytac komentarzy:

    myślę, ze prowadzą jakas gre za pomocą tego raportu, trudno powiedzic jaka, ale jedyne co jest pewne, to ze najmniej albo wcale nie chodzi im o prawdę, bo ta dla wszystkich byłaby wielce kłopotliwa…
    po prostu „coś zawiodło” w logistyce i za duzo szczegółow sie wydostało, totez na sile trwało ich „zasypywanie” rozna dezinformacją…Na razie mamy scieme na maxa, zeby nawet najgłupsi sie zorientowali, ze to właśnie sciema wszystko, zeby pojawiło się pragnienie „prawdy”…
    I nagle, jak juz temperatura odpowiednio podskoczy, znajdzie się np. jakis dobry wujek z Ameryki i nam objawi „prawdę”…
    Po to by pograć zgodnie ze z góry opracowanym scenariuszem…

    • e2rd said

      Wydaje się że jest gra między rządem RP MAKiem a Putinem który MAKu nie trawi choć kieruje się lojalnością wobec swojego państwa …

      Polska komisja sugeruje zdobycie nagrań w jakiś wyrafinowany sposób, prezentuje ich urywki i zapowiada że stenogramów całości nie ujawni. MAK rozbraja bombę i mówi „bez łaski”.
      Przy okazji pewnie coś wstawił w „nierozpoznane” fragmenty ..

      Tuska nie ma … Jest gdzieś z boku analizuje sytuację .. Gra toczy się i o stanowisko Klicha i o przyszłość relacji z Rosją … Są 2 opcje: albo wina pilotów albo naciski których nie potwierdził MAK. Wydaje się że środowiska rządzące o to właśnie mają największą pretensję .. Spodziewano się rewelacji, stenogramów potwierdzających naciski a tu wg rosyjskich doniesień odpowiedzialność spada na służby rządowe … Oddanie śledztwa Rosjanom nie przyniosło spodziewanych efektów .. Problem w tym że dla Rosjan martwy Lech Kaczyński nie jest atutem w relacjach z Tuskiem ale to jaką presję mogą wywrzeć na polski rząd informując o błędach jego służb przed i po katastrofie … I to jest teraz zmartwienie rządzących.

      Przy okazji jeszcze raz polecam znalezione w sieci porównanie zdjęć z 11.04 i 12.04
      Pewne fragmenty nie tyle znikają 11. co pojawiają się 12

    • „..Istota rosyjskiej dezinformacji nie polega tylko na zmyleniu przeciwnika, ale na posłużeniu się nim samym do sprokurowania fałszu – na tyle skutecznego, że przyspieszy jego przegraną. O ile podstawowa dezinformacja sprowadza się do przedstawienia fałszu jako prawdy, o tyle dezinformacja stosowana przez Rosję ma na celu zmuszenie przeciwnika do stworzenia przez niego samego fałszywego obrazu wroga. Nie trzeba zatem okłamywać przeciwnika, on sam wprowadza się w błąd. Nie trzeba też troszczyć się o racjonalny przekaz, skoro każde kłamstwo i brednia zostanie podanie gruntownej „analizie” i okolone racjonalną argumentacją…”>>> [autor: Aleksander Scios]
      http://wolnapolska.pl/index.php/2011011313117/bd.html

      + dzisiejszy artykuł Jego autorstwa z Gazety Polskiej


      podsumowanie Pana A.Macierewicza na komisji dot. TU-154 z 18 sty 2011

  66. e2rd said

    Kluczem może być nie tylko kurs ale i ścieżka !!!

    wg Edmunda Klicha:
    „Nasz tupolew wyraźnie zszedł ze strefy dopuszczalnych odchyleń, a kierownik strefy lądowania, obsługujący radiolokator, nie zareagował. Powtarzał tylko swoje: “na ścieżce i kursie”.
    – Na kursie byli. Wiadomo, że przeszła iskra z anteny bliższej radiolatarni. Musiał więc być najdalej trzy metry od niej. To oznacza odchylenie w bok najwyżej 20 metrów. Tak mógł spokojnie wylądować, nie na środku, ale z lewej strony pasa. Ale jeśli chodzi o ścieżkę, to jest to dyskutowane przez specjalistów. Rzeczywiście często był poza nią.”

    A zatem na 1.1 km od progu pasa samolot był ok 20m od ścieżki .. To dane na podstawie zeznań … Tymczasem na konferencji w czasie prezentacji Millera wyraźnie powiedziano że 2 km przed pasem (dane ze skrzynki ATM ?) samolot był ok 20m poniżej ścieżki i aż 80 metrów na lewo !
    W tabeli w polskich uwagach na raport MAK podano że względem ścieżki 2 40′ samolot był aż o 40m poniżej ..

    Aha .. i jeszcze jedno – Odchylenie kursu to inne wskazania RW !!!

    edycja: odhylenie od kursu nie ma nic wspolnego z wysokością i RW

    • ndb2010 said

      odhylenie kursu to płaszczyna pozioma która nie ma nic wspołmego z RW. Sama sprawa jest podejrzana bardzo. Komisja MAK bierze dane z komputera pokładowego który był rozsyfrownay w USA, sa to dane GPS, jednak uszkodzenia drzew przeczą temu więc jest to ogromna zagadka jak leciał Tu-154

      • max said

        Moze koledze e2rd chodzilo o to ze jak samolot lecial obok sciezki to przesuwal sie pod nim nieco inny krajobraz – czyli wskazania rw – tzn falowanie terenu moglo byc inne – ale czy az tak rozne ??

      • e2rd said

        Proszę zauważyć że w Tutce było kilka GPSów i kilka urządzeń zapisujących pozycję samolotu …
        1. IRS sprzężony z FMS/FMC
        2. TAWS

        Zapis GPS-a jest nie tylko w nieuszkodzonym bloku komputera pokładowego ale i na pewno w rejestratorze ATM który Rosjanie znaleźli po „kilku” dniach a potem oddali w celu „odczytania” go w Polsce.

        PS: ponoć SKW również monitorowało lot prezydenckiego samolotu .. Taki komunikat Służba Kontrwywiadu podała po wypadku ..

      • Magda said

        Ndb
        wszystko ok u Ciebie?

      • ndb2010 said

        tak. Jestem bardzo zajęty. Mam nadzieję ze sie opłaci i wkrótce wszyscy usłyszycie.

        pozdrawiam

  67. Magda said

    http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20110119&typ=kk&id=kk01.txt

    W ocenie doświadczonego pilota wojskowego, z informacjami przekazywanymi do Tu-154M przez kontrolę lotów oraz w panujących warunkach pogodowych 10 kwietnia 2010 r. nietrudno było się rozbić. Jak zauważył nasz rozmówca, z pewnością w kokpicie nie było nerwowej atmosfery, za to była ona widoczna na smoleńskiej wieży.

    • Magda said

      Błąd pilota raczej wątpliwy

      Wypowiedź Ryszarda Drozdowicza z Laboratorium Aerodynamicznego Politechniki Szczecińskiej (ZUT)

      Jako pilot oceniam, że sugerowany w mediach błąd pilota jest mało prawdopodobny. Na podejściu do lądowania nie wykonuje się żadnych manewrów typu silne przechylenie lub nagłe zmiany prędkości. A takie silne przechylenie zauważyli świadkowie. Pilot wykonał dodatkowe kręgi nadlotniskowe, aby upewnić się co do warunków lądowania, i na tej podstawie podjął uzasadnioną decyzję o lądowaniu. Nieprawdopodobne też jest, aby doświadczony pilot wraz z drugim pilotem pomylili się co do wzrokowej oceny wysokości, nawet w przypadku awarii przyrządów, która jest również nieprawdopodobna. Należy tutaj zauważyć, że mgła jest na ogół z prześwitami i przy dziennym świetle nie stanowi istotnej przeszkody do wzrokowej oceny warunków lądowania. Okoliczności wskazują jednak na poważną awarię lub celowe zablokowanie układu sterowania. Taką blokadę można celowo zamontować tak, aby uruchomiła się przy wypuszczeniu podwozia lub klap bezpośrednio na prostej przed lądowaniem. Przy blokadzie klap lub lotek na prostej katastrofa była nieunikniona, gdyż pilot, nawet zwiększając nagle ciąg, nie był w stanie wyprowadzić mocno przechylonej ciężkiej maszyny, mając wysokość rzędu 50-100 m i prędkość rzędu 260 km/h.

      Poniedziałek, 12 kwietnia 2010, Nr 85 (3711)
      http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20100412&typ=tk&id=tk15.txt

  68. Neo36 said

    Witam

    Jesteście gotowi na „wybuchowe” dowody…?

    Pzdr.

  69. Magda said

    Gdyby teraz ktoś, najlepiej Rada Etyki Mediów, przeanalizowała przekaz płynący z radia, telewizji i gazet, to w Polskę poszłaby sensacyjna informacja, że najbliżsi tego, co wiemy od wczoraj, byli: „Nasz Dziennik”, Radio Maryja, Telewizja Trwam i „Gazeta Polska”.
    http://www.niezalezna.pl/artykul/hypki_i_inni/43815/1#comments

    Dodam od siebie,że czytając blog Konrada cały czas byliśmy „na kursie i na ścieżce”.
    Ścieżką tą podążali także niektórzy dziennikarze i eksperci.Szkoda,że większość z tych dziennikarzy szła innym kursem.

  70. JWS said

    Ogólna analiza wystąpienia naczelnego szkodnika w sejmie :

    1) Rosja jest taka jaka jest i wszyscy o tym wiedzieli. Dlatego takie danie tyłka. Dlatego misiałem Was karmić bajerem, że jest super. Czy to była taka zmuła. Czy danie tyłka, potworna kampania medialna o winie pilotów, prezydenta, Błasika to był tylko taki niepolityczny unik mający zmylić Rosjan, tylko po to aby dali materiały ?
    2) Skuteczne prowadzenie spraw państwa polskiego to oszukiwanie narodu celem ugłaskania Rosjan.
    3) Narodowa solidarność w maksymalnym obwinianiu osób, które nie żyją.
    4) Zdobycie pełnej dokumentacji ? Gdzie są bezpośrednie dowody : skrzynki, wrak
    5) Stabilizacja demokracji : wylewanie dzień w dzień pomyj na pilotów, prezydenta, generała.
    6) Pozycja polski jest super, bez względu na to że inni mówią o polskich generałach jako o pijakach, a o pilotach jak o psychopatycznych samobójcach.
    7) Zapomnijcie o katastrofie, nie podważajcie procesu oczerniania niewinnych ludzi, którzy nie mogą się bronić.
    8) Bardzo szybko zgromadziliśmy dokumentację , tą , której jeszcze nie ma lub kilka bluzgów.
    9) Najbardziej trudną prawdą jest prawda która obciąży opozycję ( naciski, telepatia ).
    10) Czyli były naciski ale jeszcze też trochę coś tam.
    11) Prawda o Smoleńsku będzie uwierała opozycję.
    12) Najlepsza prawda to naciski, wina pilotów z domieszką kontrolerów.
    13) Posłowie z PISu nie chcą wyjaśnienia prawdy.
    14) Macie prawo oczekiwać – tak myślę następne 50 lat, bo 9 miesięcy pytań to za mało.
    15) Ci którzy głośno krzyczą będą bez satysfakcji. Wszyscy winni zginęli a jeszcze pozostali jacyś podżegacze będą kwiczeć.
    16) Kto walczy z Rosją jest awanturnikiem i podżegaczem. Odetniemy łapy każdemu.
    17) Stosunki Polski z Rosją trochę się popsuły ale to z winy opozycji bo nie stosuje wazeliny.
    18) Alternatywa na poprawę stosunków z Rosją to dawanie tyłka i morda w kubeł.
    19) Wygranie bezpieczeństwa państwa to pozbycie się bez ochrony prezydenta i całego naczelnego dowództwa.

    • Magda said

      Zachowanie osioła Niesioła-poniżej krytyki.
      Jak by to ode mnie zależało,zamówiłabym karetkę na sygnale.

      • max said

        Jak dla mnie najbardziej „oryginalna” teza to to że to Rosji powinno najbardziej zalezec na rozwiazaniu tej zagadki. Bowiem to ona rowniez musi wyciagnac wnioski dotyczace jej bezpieczenstwa.

      • Magda said

        Max
        To jest rzeczywiście oryginalna teza.
        Dla mnie,natomiast zabawną wydała się chytrość,spryt i chęć ogrania przeciwnika przez Donalda T.
        Nie jestem pewna,czy premier wie z kim i w co gra.I jest również tak,że czasem można po prostu przekombinować.
        Wyrażając to obrazowo powiedziałabym,że Putin rozgrywa partię szachów,jak wytrawny szachista ma przemyślane klika ruchów wprzód, a Donald zaczyna grać w warcaby.
        Dość czytelnie powiedział o tym L.Dorn.Jego wypowiedź brzmiała mniej więcej tak,że Rosja złożyła prawdę do trumny-publikując raport MAK.
        Putin dał chwilę na reakcję-z Warszawy reakcji nie było.Putin podpisał raport z zakończenia prac kierowanej przez siebie komisji-zatrzasnął wieko od trumny-i znów reakcji z Warszawy nie było.Rozwiązano komisję-reakcji z Warszawy nie było.Koniec.

        Mec Kownacki mówił teraz na Trwam,że my praktycznie jesteśmy w kropce.Nie mamy trybu odwoławczego,a wszystko to jest skutkiem źle dobranej procedury postępowania w tej katastrofie.O czym zresztą od początku mówią posłowie z PiS a czemu wciąż zaprzecza rząd.
        Co najdziwniejsze i najgorsze premier jakby nie był świadomy tej sytuacji.
        Nawet ewentualne odwołanie się do trybunału w Hadze, wymaga zgody Rosji.Tylko,że Rosja już wyraziła swoje stanowisko i nie będzie chętna do jego zmiany,zwłaszcza w szerszym gronie.
        Po za tym wszystkie kluczowe dowody wciąż znajdują się w rękach Rosjan.To jest sytuacja patowa.

  71. Magda said

    Dziś w tv Trwam o 21:40 będzie poseł Macierewicz i mec.Kownacki

  72. e2rd said

    rekordowe odchylenie od ścieżki w poziomie to ponad 130 metrów ! 80m na 2 km przed pasem … i wg zeznań tylko 20m obok bliższej radiolatarni
    PS: wg prezentacji Millera przy mgle i widoczności poziomej ok 300m kamera Wiśniewskiego oddalona od ścieżki ok 400m zaobserwowała tylko kontur IŁa 76 .. a zatem wydaje się że ił w odległości ok 900m od pasa miał odchylenie od ściezki na lewo kilkadziesiąt metrów.

    PS: odchylenie kursu względem ścieżki to inna rzeźba terenu odnotowywana wg wskazań radiowysokościomierza … Mniejsze wskazania wysokości wg RW mogą albo zaprzeczyć używaniu RW przez pilotów albo pokazać że piloci nawet jeżeli używali RW nie byli aż tak bardzo zmyleni jarem jako to sugeruje raport MAK

    • JWS said

      Dlatego te pytania do Wiśniewskiego :

      Raport MAK – Dzień hańby i zdrady

      • e2rd said

        moim zdaniem Wiśniewski się przestraszył albo dostał propozycję nie do odrzucenia.
        Jak myślicie co stało się z Baterem ? Zniknął jak kamfora a jest jednym z niewielu świadków który od początku wiedział o prawdziwym czasie katastrofy.
        Nie zapominajcie że Wiśniewski był prawdopodobnie pierwszym polskim świadkiem na miejscu katastrofy .. Potem pojawił się Bahr i Turowski który prawdopodobnie kazał Rosjanom zniszczyć materiały Wiśniewskiego …

        Co do kamery to Wiśniewski mówi że wystawił ją za okno i filmował … Wierzę w jego pierwszą wypowiedź tuż po wypadku .. Mówił o dziwnym dźwięku samolotu .. pobiegł okazało się że jest to prezydencka Tutka ..

  73. e2rd said

    Deklinacja magnetyczna !

    Jaką kartę podejścia mieli piloci ? Jaki kurs magnetyczny pasa ? 259 / 261 ?

    Kalkulator deklinacji ..
    http://www.ngdc.noaa.gov/geomagmodels/struts/calcDeclination

    Od 2006 roku deklinacja w okolicach Smoleńska zwiększała się o ok 6 minut (wschód) na rok

    2005 – 7° 29′ E
    2006 – 7° 35′ E
    2010 – 8° 1′ E

    Kurs z karty z 2005/2006 roku to 261° czyli teraz powinien być 260 259 ?

  74. weronika said

    http://www.redakcja.newsweek.pl/Tekst/Polityka-Polska/542491,Alef-stern-byla-cena-za-glowe-prezydenta.html

    Szokujący wywiad z Alefem Sternem!

    • weronika said

      „…- Jak było w realu, nigdy się nie dowiemy. Jednak fakty są takie – od kilku lat było zlecenie na Prezydenta – chodziło w środowisku służb, chodziło również w środowisku przestępczym. Była nawet cena za głowę prezydenta, a wcześniej premiera. Infiltracja naszych służb, firm państwowych i spółek prywatnych oraz administracji i samorządu przez służby rosyjskie – to jest dopiero temat. Oni przez ostatnie 20 lat nie próżnowali…”

      „…Czyli to był zamach na Prezydenta?

      – Tak, to był zamach stanu. Przejęcie władzy przez marszałka sejmu – jako pełniącego obowiązki prezydenta – obyło się z naruszeniem prawa, podobnie jak wprowadzenie stanu wojennego. Nie było aktu zgonu. Zadziwiające jest, jak służby – niektóre służby – były przygotowane do przejęcia władzy.

      Jaka była cena za głowę Prezydenta?

      – Rosła od 5 milionów dolarów przez 15 do 75 milionów dolarów. Taką cenę podałem w książce, jaka była w rzeczywistości – nie wiem.

      Kto doprowadził do tego, że samolot się rozbił?

      – Polscy piloci to nie idioci, znam kilku pilotów i to są zrównoważeni ludzie, o wysokim morale – to nie są ryzykanci. Kiedy załoga odchodziła na drugi krąg, to samolot się rozpadł w drobny MAK. Dziś wiemy, że nałożyły się na to sekwencje wydarzeń. Wydarzeń, które zdawały się być tylko fikcją literacką, a stały się rzeczywistością….”

      • Magda said

        Tak, to był zamach stanu. Przejęcie władzy przez marszałka sejmu – jako pełniącego obowiązki prezydenta – obyło się z naruszeniem prawa, podobnie jak wprowadzenie stanu wojennego. Nie było aktu zgonu. Zadziwiające jest, jak służby – niektóre służby – były przygotowane do przejęcia władzy.

        Mniej więcej podobnie wypowiadał się jeden poseł z SLD na znikającym z YT filmie.
        Poseł był zaskoczony sytuacją,którą zobaczył w gabinecie marszałka.Kamery,mikrofony,Nowak i „zimny” styl marszałka.

      • alexirin said

        prezydent Kaczyński…Sławomir Skrzypek, szef Narodowego Banku Polskiego oraz Przewodniczący Rady Polityki Pieniężnej itd itp zgineli w katastrofie
        lista osób jest wystarczającym powodem aby dokonać zamachu zleceniodawców musiało być kilku głownym podejrzanym jest tajna grupa bilderberg która w miejsce prezesa NBP umieściła swojego judasza (agenta)pod postacią belki to samo komorowski(zydowskie lobby) kożyść też odniosła rosja kaczyński im przeszkadzał
        więc winnych mamy ale udowodnić zamach będzie bardzo trudno

      • alexirin said

        jedyne co nam pozostało to obserwować belke ,komorowskiego i inne marionetki szczególnie niebezpieczny może okazać się ten judasz(bilderberg) w NBP coś kombinują tylko co?

      • Buka said

        Udowodnić trudno,ale może pomocne byłoby „wcielenie się” w rolę przysłowiowego przestępcy tzn.pokazanie co musieli uwzględnić zamachowcy,jakie działania i co przygotować itd by mieć jak największy stopień pewności,że się uda.

      • Jeśli lansujemy przez parę lat, że ktoś jest BE, idiota i kurdupel, to wszyscy przymykają oko na nieprawidłowości i nawet jak wiedzą, to udają, że nie mają wiedzy, bo po co im problemy. W sensie moralnym i etycznym wszyscy w tym kraju odpowiadamy za śmierć Prezydenta i innych pasażerów tego lotu. Tak, to nasza wina – od lat nic nie robimy, by zmienić panoszące się chamstwo, ignorancję i indolencję władzy, a teraz szukamy wszyscy winnych.

      • @ Alexirin
        Rozważane jest wprowadzenie nakazu założenia kont bankowych wszystkim obywatelom, po to by, przed wejściem do strefy euro wprowadzić obrót wyłącznie bezgotówkowy. Pseudo oszczędności z tyt. wstrzymania emisji PLN – korzyści dla banków [konta] -mówił o tym Rostowski, kolejny przyjaciel bilderberga.

  75. Magda said

    Udało mi się wywalczyć, by Rosjanie Leszka nie wzięli do Moskwy, choć bardzo chcieli i naciskali na to. Ale zdecydowanie się nie zgodziłem. Przez cały czas była tylko mowa o badaniach DNA, a nie o sekcji
    Sowiecka dialektyka znosi logikę
    http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20110120&typ=po&id=po15.txt

  76. […] blogger, ndb2010, has more radical views [PL] : To summarise initially: the report contains verbal accusations about pressure, but the […]

  77. myanielka said

    http://www.redakcja.newsweek.pl/Tekst/Polityka-Polska/542498,Na-sciezce-smierci-i-kursie-katastrofy.html
    Koniecznie powinno się żądać od Rosjan udostępnienia stenogramów rozmów z wieży lotniska „Siewiernyj” z 7 kwietnia 2010 roku, aby porównać jak sprowadzano do lądowania samoloty rosyjskiego i polskiego premiera, a jak potem polskiego prezydenta. Obraz, który się wyłania po analizie udostępnionych stenogramów z wieży lotniska w Smoleńsku w dniu 10.04.2010 roku dowodzi, że polskim pilotom Tu 154 nie dano szans na bezpieczne wylądowanie, ani nawet nie podano lotniska zapasowego !

  78. myanielka said

    http://www.newsweek.pl/artykuly/sekcje/polska/kaczynski-mial-racje–zabojca-rosiaka-byl-przez-rok-czlonkiem-po-,70702,1

    Ryszard C., był przez rok członkiem PO. Po początkowych zaprzeczeniach ze strony Platformy okazało się, że morderca należał do tej partii w latach 2004-2006 i został z niej wyrzucony.
    Początkowo członkowie Platformy zaprzeczali rewelacjom prezesa PiS. Jednak w przesłanym w wieczorem oświadczeniu szefowa częstochowskiej PO Halina Rozpondek napisała, że Ryszard C. był członkiem Platformy od kwietnia 2004 roku. „W styczniu 2006 roku został wykreślony z listy członków partii z powodu braku jakiejkolwiek aktywności. Procedurę wykreślenia rozpoczęto w kwietniu 2005 roku” – napisała Rozpondek.

  79. myanielka said

    „Jakby wcisnąć hamulec i nic się nie dzieje”
    KLICH: BŁĘDY POLAKÓW I WĄTPLIWA WINA ROSJAN

    – Jeśli po tej komendzie „odchodzimy” pilot nacisnął przycisk do odejścia w automacie, to nic się nie działo. To tak, jakby pani wcisnęła hamulec w samochodzie i nie hamuje – tłumaczył w „Kropce nad i” Edmund Klich. Specjalista od badania przyczyn wypadków lotniczych tłumaczył, że system w którym próbowali lądować polscy piloci nie działa w Smoleńsku.
    Jeszcze tydzień temu w „Rozmowie Rymanowskiego” pułkownik Klich mówił, że „kluczowym dla rozwiązania zagadki katastrofy smoleńskiej jest zaś to, co działo się w wieży kontroli lotów”. Przytoczył też rozmowę z szefową MAK Tatianą Anodiną, z której utkwiło mu w pamięci stwierdzenie, że „Rosja to wielki, a Polska to mały kraj”.

    Tymczasem w czwartkowej „kropce nad i” pułkownik stwierdził: – Jestem przekonany, że większość przyczyn katastrofy w Smoleńskiej leży po naszej stronie. Nie można nawet mówić, że są jakieś przewinienia po stronie rosyjskiej – stwierdził w TVN24 szef Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych. Jego zdaniem nawet gdyby wiele przyrządów było niesprawnych, to piloci „nie mieli prawa tak prowadzić samolotu”.

    Zabrakło wyobraźni

    – Nie może dobra załoga, z dobrymi przyrządami tak lądować. Nawet gdyby z ziemi podawano inne komendy. Muszą znać położenie samolotu w przestrzeni – tłumaczył Edmund Klich odpowiadając na pytanie, czy informacje z wieży kontroli lotów, że samolot jest na ścieżce do lądowania w momencie kiedy nie był, mogły zmylić pilotów. Jednocześnie ekspert zaznaczył, że nie ma dowodów na to, że cokolwiek w Tu-154M było niesprawne.

    – Zabrakło świadomości sytuacyjnej. Są to pewnie błędy w szkoleniu – ocenił Klich. Szef PKBWL tłumaczy też, że kontrolerzy lotów na wieży w Smoleńsku mają do dyspozycji przestarzały sprzęt. – Na tym radarze jest linia centralna plus dwie linie odchylenia tej centralnej osi. Kontroler ma znacznik, który jest dość duży, także precyzyjne ocenienie wysokości samolotu (tego czy jest na ścieżce, czy może jest od niej odchylony – red.) jest bardzo trudne.

    W określeniu położenia samolotu mogła pomóc załoga, która gdyby była przygotowana do lądowania na Siewernyj, po każdej informacji z wieży podczas lądowania podawałaby swoją wysokość. – Nie wiem kiedy załoga lądowała ostatnio w tym systemie. Słyszałem, że może ostatnim razem w szkole – powiedział Edmund Klich.

    Przecież Rosjanie nie poświęciliby swojego samolotu

    Sejm przyjął informację rządu ws. katastrofy smoleńskiej
    Posłowie przyjęli informację dotyczącą działań rządu w sprawie katastrofy… czytaj więcej »
    Jego zdaniem nie można też powiedzieć, że załoga nie miała zupełnie informacji o tym jaka jest pogoda w Smoleńsku. – Rozmawiali przecież z załogą JAKa-40 – przypomniał Klich. Powiedział też, że stenogram z rozmów w wieży sugeruje, że kontrolerzy byli przejęci lądowanie Tu-154M, bo zastanawiali się nad lotniskiem zapasowym.
    – Przecież Ił-76 o mały włos się nie rozbił. Przecież Rosjanie nie poświęciliby swojego samolotu po to żeby coś ukryć – powiedział ekspert.

    W kwestii braku reakcji na ostrzeżenia systemów w kokpicie Edmund Klich ocenił, że być może piloci zrobili to, bo mieli taki „nawyk”. – W 2008 roku były trzy przypadki, kiedy piloci ignorowali wskaźniki – powiedział specjalista.

    Jeśli natomiast chodzi o podchodzenie do lądowania na autopilocie, Klich powiedział, że po pierwsze na lotnisku w Smoleńsku piloci powinni byli lądować ręcznie. – Próbowali wprawdzie tak zrobić, ale reakcja na brak podnoszenia się maszyny nastąpiła za późno. Według niektórych to mogło potrwać 6, może 7 sekund, ale nie 14 – powiedział pułkownik. – To tak, jakby pani przycisnęła hamulec w samochodzie i nic by się nie stało – tłumaczył Monice Olejnik ekspert.

    Nie ma dowodów na naciski prezydenta
    Zdaniem Edmunda Klicha w zebranych dokumentach nie ma dowodu na to, by na załogę naciskał Główny Pasażer. „Niedopuszczalnym” nazwał za to obecność w kokpicie gen. Andrzeja Błasika.

    W kwestii tego, czy należało ujawniać nazwisko Dowódcy Sił Powietrznych i to, czy był pod wpływem alkoholu Klich powiedział, że „my pewnie byśmy tego nie zrobili, bo generał był pasażerem, a nie członkiem załogi”. – Z drugiej strony był w kokpicie – dodał ekspert.

    Edmund Klich mówił też, że jego zdaniem Konwencja Chicagowska i 13 załącznik do niej są najlepszymi możliwymi dokumentami jakimi można było się posłużyć 10 kwietnia.

    – Jeśli Jarosław Kaczyński uważa inaczej, to trzeba było wziąć dywizję, zrobić desant i wtedy może zdobyłby natychmiast wrak, ale na te dane, rejestry rozmów z wieży, już nie moglibyśmy liczyć – podsumował Edmund Klich.

  80. dadus said

    Mam wrazenie, ze Klichowi od czasu do czasu KTOŚ GROZI… KTOŚ stawia Go do PIONU, bo Gosciu co pewien czas „MĄCI”… Nie sadze, ze z racji nazwiska, czy tez pirwszej PROFESJI min. Klicha… cHYBA Z PSYCHIATRIĄ NIC NIE MA DO CZYNIENIA, jak „Boguś”…

  81. weronika said

    Nie wiem, czy już było, ale wklejam wypowiedź. To do tych wszystkich, którzy nadal brukają pamięć pilotów. (nie mam na myśli oczywiście osób piszących tu na blogu)

    „Tu-154M był samolotem wojskowym, miał wojskową załogę. Piloci mogli, zgodnie z obowiązującymi przepisami, podejść do próby lądowania przy minimalnych warunkach atmosferycznych – powiedział Wiesław Jedynak z polskiej komisji badającej katastrofę smoleńską.

    – Każdy kto mówi, że oni nie mieli prawa podejść do próby lądowania, popełnia błąd. Bo oni formalnie mieli takie prawo. W lotnictwie wojskowym, zgodnie z regulaminem, bez względu na warunki atmosferyczne panujące w miejscu lądowania, dowódca statku powietrznego ma prawo podejść do próby lądowania, do swoich minimalnych warunków – powiedział Jedynak”

  82. e2rd said

    WSI: to polskie służb zdobyły nagrania z wieży …
    http://fakty.interia.pl/raport/lech-kaczynski-nie-zyje/news/polskie-sluzby-podsluchaly-rosjan-w-smolensku,1585983

    A rozmów pilotów Tu154M z wieżą nie mieli ?

    PS: Edmund Klich kilkanaście dni po katastrofie potwierdził że od 17 do 20 kwietnia polscy specjaliści oficjalnie skopiowali materiały z wieży ..

    Po co ta szopka ? Ma uwiarygodnić działania Tuska ?

    • Ta szopka jest, poniżej cytat ze wskazanego artykułu:
      „….Według ekspertów właśnie ta rozmowa może okazać się kluczowa dla wyjaśnienia, czy doszło do bezpośrednich nacisków prezydenta na załogę, czy nie. Zresztą z ust premiera padały wczoraj sugestie kierowane do opozycji, że ta będzie w milczeniu słuchać prawdy o katastrofie…..”>>>

      Ważne jest ostatnie zdanie TEJ wypowiedzi.
      Nie emocjonowałabym się nagraniami, już od samego początku było wiadome, że SKW monitorowała lot samolotu rządowego, a więc ze wszystkimi jego skutkami.
      Pamiętaj o słowach AUTORA TEGO blogu, że teraz będą pojawiać się wszelkie dezinformacje. I ta wypowiedz premiera jest tego wyrazem. Jako kolejne potwierdzenie słow @Ndb
      odsyłam do artykułu Aleksandra Sciosa „Jak zdetonować bombę smoleńską” – Gazeta Polska wydanie 19 stycznia br. Warto tam zwrócić uwagę na jedno zdanie autora: [cytat z głowy] że na skutek obecnych działań nastąpi „zmęczenie” opinii publicznej sprawą smoleńską, która spowoduje powolny skutek w postaci wygasania zainteresowania Smoleńskiem.
      To jest perfidnie cyniczna gra i to w ocenach należy brać pod uwagę. Odwołuję się też do wywiadu z Alefem Sternem [link wcześniej podała @Weronika] zwróć uwagę na mechanizm.
      Dzisiaj z kolei „wrzutka” generalna prokuratoria chce przyznać 250 tys PLN rodzinom jako zadośćuczynienie, co nie wyklucza dochodzenia „dodatkowych” roszczeń przez TE rodziny na drodze cywilnej. Jak myślisz po co to wszystko, uznając zadoścuczynienie Skarbu Państwa będą skazani na wycofanie dalszych roszczeń cywilnoprawnych bo już była mowa, że chodzi wyłącznie o „kasiorę” – tak nagłaśniały zaprzyjażnione media.

      • e2rd said

        skoro SKW rzeczywiście monitorowało lot to znaczy że ukrywali fakt posiadania rozmów pilotów TU154 z wieżą ..

  83. e2rd said

    A jednak to MON zrezygnował z liderów ?

    Potwierdzają to ambasador Bahr i prokuratura.
    http://wiadomosci.wp.pl/kat,119674,title,To-polscy-wojskowi-zrezygnowali-z-lidera,wid,13057191,wiadomosc.html

    • barcia said

      Nie mam nagrania z konferencji Mak, publikującej raport końcowy, więc nie poprę tego „żródłem”, ale przypominam sobie stwierdzenie p. Anodiny stawiające zarzut Polsce że nie wystąpiła o tzw. lidera. Myślę, że to jest jeden z wielu „asów” w rękawie, które mają rosjanie, bo takie dobrowolne przyznawanie się do tego, że po stronie polskiej jest więcej zaniedbaniem nie miałoby uzasadnienia…

    • Magda said

      Wczoraj w „Polskim punkcie widzenia” gościł red.K.Zalewski.
      Wypowiadał się m.in. także o kwestii owego rosyjskiego nawigatora.
      Z jego wypowiedzi wynika,że Polska prosiła o lidera a Rosja zbyt długo zwlekała z odpowiedzią,więc Polska w końcu zrezygnowała.[Nawet w powyższym art.jest data-31.03.10 czyli 10 dni przed wylotem]
      Red.Zalewski mówił również o:
      *kalibrowaniu urządzeń na lotnisku
      Lotnisko w Smoleńsku nie jest często używane przez samoloty z zewnątrz,więc urządzenia na tym lotnisku mogły być nieskalibrowane.
      Aby to sprawdzić wykonany został ten słynny MAK-owski oblot,w którym niestety nie uczestniczyli polscy specjaliści.Suma sumarum nie wiemy czy te przyrządy na lotnisku skalibrowane były czy nie.
      Oblot to jedna z metod zweryfikowania stanu urządzeń.
      Inną jest odczyt z taśmy magnetycznej lub sekwencyjnie robionych zdjęć i porównanie tych zapisów z komendami wydawanymi w tym czasie przez kontrolerów.
      I tu -niestety znowu klops,bo taśma się zacięła,bo było zwarcie w instalacji i takiej dokumentacji nie ma.
      *Procedurze zamknięcia lotniska wojskowego w Smoleńsku
      Akredytowany E.Klich zwracał się o dostarczenie tych procedur w formie pisemnej i dostał książkę-no niestety bez dwóch kartek,które prawdopodobnie te procedury określały.
      No co za pech-mieli tylko jeden i to wadliwy egzemplarz.
      A rzecz jest ważna,bo z wypowiedzi p.Zalewskiego wnioskuję,że procedura ta ma charakter podległości służbowej i przeniosła element decyzyjny do Moskwy,choć wczoraj „Nasz dziennik” pisał,że generał był w zasięgu
      łączności radiowej-nie telefonicznej.

      • max said

        tak – moglo tak byc ze obstrukcja i przewlekłość z dodaniem nawigatora miala 2 cele – jeden to nie dawac na pewna smierc swojego czlowieka a drugi i chyba bardziej zprzyziemny – udowodnic zesmy tego nawigatora nie chcieli.

      • zwróciłam uwagę na kilka wątków:
        1. zarówno 07 jak 10 kw. mieli lecieć Bartosz Stroiński i Arkadiusz Protasiuk – obydwaj znali rosyjski.
        2. wiadomość o obecności rosyjskiego nawigatora w locie 07 kw. była skrupulatnie ukrywana, niedawno ujawniono, że był jednak ze wzgl. techn. nazwano go „obserwatorem”
        3. podano wiadomość, że w locie 10 kw nawigator rosyjski nie był potrzebny bo załoga znała rosyjski [pomimo ad hoc! zmiany załogi].
        4. nie wierzę w argument rezygnacji MON/ Tomasz Arabski , bo przecież plenipotencje MON zostały cofnięte w bodajże 2008 i przekazane Tomaszowi Arabskiemu, a więc to JEGO osoba musiała zrezygnować z powodu „opieszałości” strony rosyjskiej. Jest to argument niespójny merytorycznie i mało wiarygodny. Nie wierzę w przypadkowość tej sytuacji. KŁAMSTWO IM bardziej bezczelne, tym staje się mniej wiarygodne !!! Tylko jak to udowodnić

      • Dodałabym jeszcze pkt 5 – Tomasz Turowski jako koordynator powołany 14 lut 2010 na stanowiska v-ce ambasadora Rosji i już 15 lut tam skierowany. 3 lut. Tusk powoływał się na rozmowę tlf z Putinem i wystosowanie zaproszenia do Smoleńska, co było kłamstwem. Ustalenia te poczyniono wcześniej. Sama rozmowa mogła mieć miejsce 03 lut 2010, i wtedy „wytypowano” Turowskiego,który w 2007 zrezygnował z pracy w MSZ http://www.blogpress.pl/node/7089
        6. jako analogię do sytuacji „Rosja długo zwlekała i wtedy strona polska „zrezynowała” z nawigatora” była GRA jaką toczono w związku z „podsunięciem” fałszywego terminu obchodów w Katyniu.
        „…Tu Rosjanie jednak nie zamierzają niczego potwierdzać i udają głupich. Czekają bowiem, zgodnie z założonym scenariuszem, aż Prezydent RP zadeklaruje swoją obecność dokładnie na 10 kwietnia….”>>>
        http://to.zlo.pl/?tag=rosja

      • Magda said

        Pro Publico Bono
        Zmiana składu załogi jest dla mnie dość nieoczekiwana,zwłaszcza,że w/g oficjalnego,bądź,co bądź raportu MAK,skład załogi był podany na etapie uzgadniania lotów.
        Dodatkowo,przypominam sobie,że to właśnie Bartosz Stroiński był osobą,która podpisała inne stenogramy.
        Biorąc pod uwagę szerszy kontekst sprawy-było dużo zmian w ostatniej chwili i to na różnych polach.

      • e2rd said

        @ Pro Publico Bono

        Skąd ta wiedza że na pokładzie Tupolewa bądź CASY z Tuskiem na pokładzie 7 kwietnia był jednak rosyjski nawigator ??!

        To całkowicie zmienia postać rzeczy !

      • @Magda @E2rd
        * Zastanawiałam się nad przyczyną zmiany składu załogi, Kiedyś czytałam o aferze korupcyjnej w wojsku (fałszywe faktury, itp) m.in. teczki.obserwowani, która miała miejsce jeszcze za czasów gdy ministrem obrony narodowej był BK i innych podobnych nadużyciach.O ile pamietam nie podano o jakie jednostki chodziło. Teraz ujawniono wątek afery związany własnie z 36 pułkiem lotnictwa. Być może tutaj nalezy szukać przyczyny. Napewno nie jest to przypadkowe, tak jak NIE przypadkowa była rezygnacja Bogdana Klicha uwiarygodniona dopiskiem pod zgodą na liście pasażerów tupolewa „przecież sam tym samolotem polecę” (sic!), póżniej wytłumaczona chorobą jego matki. [co za zbieg okoliczności]
        * NIE POTRAFIĘ znależć żródła info: 7 kw leciał rosyjski nawigator, którego nazwano obserwatorem – stąd w chwili obecnej jest ona mało wiarygodna !!![wiadomość pamiętam, bo zrobiła na mnie duże wrażenie, czyzby komuś się wymknęła]
        * sporną jest ciągle godzina odlotu tupolewa z Okęcia wg Polsat News 7,00 materiał z 10 kw.2010 video/ link:
        http://alan.polish.salon24.pl/226765,tupolew-tvn-wyborcza-i-stenogramy
        [warto przeczytać cały artykuł], wcześniej podawałam wg „Lotniczej Polski” 7,15
        „…Wylatał niecałe 140. Do ostatniego lotu samolot poderwał się z warszawskiego Okęcia w sobotę, 10 kwietnia, o godzinie 7:15 z 96 osobami na pokładzie….”>>>
        http://lotniczapolska.pl/Tu-154M-nr-101,12746

      • Magda said

        Pro Publico Bono
        Cały czas mamy ten sam problem tzn.analizujemy materiał dostarczony przez media lub przez str.rosyjską i w sumie trudno go zweryfikować.
        Do dziś nie wiemy dokładnie,o której samolot wystartował z Okęcia.Swego czasu analizowaliśmy to z Andre i rozpiętość czasowa była duża,bo od 6:50 do 7:27.
        Biorąc pod uwagę fakt,że tę odległość tupolew pokonywał w czasie +/- 60 minut,różnica 37 minut wynikająca z różnych czasów wylotu jest znacząca.
        Takie dane powinny być jednoznaczne.Teraz za czas wylotu przyjmuje się 7:27-czyli godzinę podaną w raporcie.
        Wiemy ,że planowano wylot na 7.Jeśli faktycznie wyleciał 27 min.później trzeba wyjaśnić -z jakiej przyczyny.
        Ciężko to wszystko idzie,bo od początku wprowadzono chaos informacyjny a my możemy dochodzić do złych wniosków mając nieprawdziwe dane.

      • e2rd said

        @Pro Publico Bono

        Potwierdzam fakt rezygnacji Klicha z wylotu do Smoleńska.
        Na początku on kłamał że nie wiedział nawet kto leci, zmienił zdanie po tym jak przedstawiono mu imienną listę z prośbą prezydenta RP na wyjazd dowódców …
        Klich podpisał: wyrażam zgodę (obok dopisek) zresztą ja też tam jadę.
        Jest skan w sieci – nie mogę go znaleźć

      • e2rd said

        jest skan ! zgody Klicha

        kopiujcie zanim zniknie

      • @E2rd
        Melduję wykonanie zadania [usmieszku nie potrafię wkleić] Serd pozdrawiam

    • @Magda
      też się nad tym zastanawiałam, optuję za godziną odlotu nie pózniej niż 7,15 a wręcz, że nie było żadnego opóżnienia!!!
      Za bardzo nagłośnili spóżnienie Prezydenta Kaczyńskiego. Niedawno ponownie wpadłam na wypowiedz BK „bizantyjski orszak prezydenta”, a były tylko 2 samoloty, podczas gdy wizytę DT wzmocniło grono z 4 samolotów. Podchodze do tego bardzo subiektywnie poprzez osobiste doświadczenia, także konieczność udowodnienia, że nie byłam wielbłądem dwugarbnym. Od samego początku ten sam mechanizm, i ta przerażająca bezsilność. SAME KŁAMSTWA!
      Wracając, chyba „fakt” przekazał, że amerykanie nagrali rozmowę braci Kaczyńkich. Technicznie jest to możliwe, obawiam ię jednak, że nie będzie zgody Obamy, który jest zaintereowany Rosją /bilderberg/. Ujawnienie rozmowy z 8,20 rozwiałoby wątpliwości, tym bardziej, że treść „o odpoczynku” i nagłe przerwanie były zaskakujące. Podtrzymuję bez opóżnienia.
      Pozdrawiam

      • Magda said

        Moim zdaniem ustalenie prawdziwej godziny wylotu nie powinno nastręczać tylu problemów,gdyż ten samolot nie był lotem prywatną awionetką [choć i te się rejestruje i na wieży i w punkcie kontroli lotów] lecz oficjalnym lotem państwowym o statusie HEAD.
        Na to musi być dokumentacja,choćby z wieży na Okęciu,ale nie tylko,bo przecież z tego lotniska, w tym samym czasie startowały inne samoloty,więc byli tam ludzie,więc musieli odlot tego samolotu widzieć,że o dziennikarzach,którzy tam powinni być nie wspomnę.

        Skąd teraz takie trudności i tyle fałszerstw wokół godziny wylotu?
        Ano,pewnie ktoś ma powody,żeby było wokół tego takie zamieszanie.Zwróćmy uwagę,że i godzina katastrofy -ta pierwsza 8:56-też była nieprawdziwa.
        Ta różnica wynosiła początkowo 15 minut [8:56 – 8:41].
        Nie jest przecież możliwe,żeby w Smoleńsku nie wiedzieli,o której samolot im zginął z radarów.
        Ale tak jak w przypadku godziny wylotu,tak i w kwestii godziny katastrofy podawano informacje fałszywe.

        Ta informacja jest podstawową dla dalszych analiz.
        Teraz jeśli by założyć,że samolot wyleciał planowo o 7 wtedy w Smoleńsku powinien być około 8:00-8:10.
        Czyli katastrofa mogła wydarzyć się wcześniej niż ta druga,poprawiona godzina.
        Tylko,że wtedy już nic do siebie nie pasuje,ani telefon o 8:20 ani zerwana linia,ani stenogramy,ani godzina włączenia alarmu itd.

        Moim zdaniem kwestią kluczową jest właśnie ustalenie, w sposób wiarygodny i niebudzący wątpliwości,godziny wylotu tupolewa.

      • Magda said

        Stanowisko,zbliżone do mojego, w kwestii katastrofy znajduje się tu:
        Co wie Ameryka?
        http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20110114&typ=my&id=my01.txt
        Kilka kluczowych cytatów:
        „Emeryt z „przeszłością”.
        Eugene Poteat jest przewodniczącym byłych pracowników amerykańskiego wywiadu. Jako specjalista od elektroniki i fizyki w odniesieniu do awiacji prowadził niegdyś takie sprawy, jak ta choćby związana z U-2″
        „Jego analiza – dostępna także w internecie – jest nie tylko jednoznacznym stwierdzeniem, że pasażerowie samolotu lecącego do Smoleńska stali się celem zamachu. Jest czymś więcej. Poprzez kontekst polityki światowej Poteat pokazuje, że Ameryka nie ujawni prawdy, nawet jeśli taką wiedzę posiada.
        Autor tej analizy wskazuje też na zrozumiałą w tej sprawie bierność państw Europy Zachodniej. Polska Lecha Kaczyńskiego narobiła wystarczająco dużo szkód upominaniem się o Gruzję i Czeczenów, aby Niemcy czy Francja miały przyjaznym okiem spoglądać na domagających się umiędzynarodowienia śledztwa. Zagroziłoby to przecież potencjalnemu boomowi, jaki mógłby pomóc – poprzez otwarcie na Rosję – w wychodzeniu tych krajów z recesji.
        Amerykańskiemu wywiadowi jest znany nie tylko sposób, w jaki dokonano zamachu na polską elitę polityczną, ale i zasięg wojny cybernetycznej prowadzonej wobec Polski przez Rosjan. Polska z krajami bałtyckimi jest tu poligonem doświadczalnym w potencjalnym konflikcie z NATO.
        Można przypuszczać, że wobec negatywnego nastawienia obecnego rządu polskiego do umiędzynarodowienia sprawy Stany Zjednoczone nie będą oficjalnie udzielać pomocy w śledztwie dotyczącym katastrofy. Same posiadają bowiem ustalenia pozwalające na wyciągnięcie wniosków, zwłaszcza że w USA rośnie przeświadczenie o skali penetracji polskiego aparatu państwowego przez Rosjan. Sprawa szpiega Tomasza Turowskiego w strukturach Ministerstwa Spraw Zagranicznych jest jedną z wielu.”
        ————————
        Warto przeczytać całość.
        Jego stanowisko, w kwestii międzynarodowych konsekwencji ujawnienia pełnego obrazu katastrofy, zostało nijako potwierdzone pogrzebową absencją.

      • @Magda
        Tym razem pominęłam ND, przez co umknął mi ten artykuł. Dziekuję za link szczególnie w kontekście ujawnionego ewent.powiązania Turowskiego z zamachem na Jana Pawła II („…możliwego uczestnictwa w dostarczeniu Rosjanom logistyki zezwalającej na przeprowadzenie zamachu na placu Świętego Piotra…”). O tym, że w archiwach STASI były dokumenty dot. zamachu słyszałam, wątpię jednak by zostały ujawnione po „pakcie” energetycznym Rosja-Niemcy, dlatego jedynie drogą dedukcji/ dodatkowych faktów możemy dojść do roli jaką odegrał Turowski nagle powołany, 14 lut. na v-ce ambasadora. Z artykułu ND i innych o Turowskim wynika znajomość z BK, stąd też podejrzewam osobiste ich zaangażowanie w sytuacji, gdy Arabski nie mógł uzyskać jednoznacznego terminu wizyty Prezydenta, co udało się podstępem BK. Podstęp goni podstęp, a jedna przebiegłość jest bardziej „wysublimowana” od drugiej.
        Jeśli chodzi o politykę międzynarod., w czasie żałoby, po przejęciu śledztwa przez Rosję Putina politolodzy wskazali na jednoznaczny dyplomatyczny SYGNAŁ dla świata, że Polska nie życzy sobie ingerencji w sprawę smoleńską. I ten sygnał/życzenie jest realizowane, bo rząd polski pomimo deklaracji (ICAO wiedzieli, ze tylko spr cywilne, ale w bezczelny sposób przekazali naszej opinii publ. info, że „zwrócą się z prośbą”). Jeszcze nigdy w przeszłości tak bezczelne kłamstwa nie miały miejsca.
        Mnie osobiście to się w głowie nie mieści. Z drugiej strony Obama dostał Nobla. Dopiero od Smoleńska zaczęłam czytać o zagrożeniu NWO, bo istnieje związek logiczny pomiędzy wyborem Obamy na prezydenta USA, kryzysem finansowym sprokurowanym przez międzynar. finansjerę od NWO, i brakiem zainteresowania się sprawą smoleńską, bo wywiad amerykański takie informacje posiada. Dość chaotycznie, ale od Nobla Obamy wszczęto w USA proces impeachment’u, a jednak nie widać skutków mimo, że republikanie mają większość w senacie. Odp. bo w interesie NWO nie jest wyjaśnianie czegokolwiek, a tu powiązanie z Putinem (zafascynowany NWO), Miedwiediewem (ktoś na blogu udostepnił zdjęcia ze spotkania Miedwiediew, Berlusconi, Merkel itd)- zwróć tam uwagę na układ dłoni Miedwiediewa -NWO, zwariowałam byc może, ale symbol satanistyczny. I własnie z tych powodów trzeba „im” deptać po piętach, bo nigdy poprzez ten marazm informacyjny nie dowiemy się prawdy. A jeżeli chodzi o infiltrację przez rosjan, to była jest i będzie ze względu na niepisane przyzwolenie ze strony rządu i obecnego prezydenta. WOT „gentelman’s agreement”, tyle, że to określenie kiedyś do czegoś zobowiązywało. Jednego jednak nie zazdroszczę tym panom pragmatyzmu życiowego, w Związku Radzieckim, gdzie byłam parę razy zawsze, mimo, że przychodziła moja kolej w sklepie zawsze byłam na końcu kolejki, i dzięki Bogu, ze taka zostałam.

      • Magda said

        @Pro Publico Bono
        Tematyką NWO zainteresował mnie parę lat temu Alex Jones.Miało to związek z moimi poszukiwaniami wyjaśnienia zamachu 9/11.
        Jeśli jeszcze nie widziałaś,to polecam „Endgame” bardziej o Bilderbergach ,niż o 9/11 ale jest się nad czym zastanawiać.

        W kwestii przypadków i zbiegów okoliczności-to właśnie teraz zaczęła się kampania książki Grossa „Złote żniwa”.Kolejny antypolski paszkwil pseudohistoryka.
        Wspominam o tym dlatego,że właśnie teraz,gdy Polska potrzebuje wsparcia z zagranicy wychodzi na rynek ten chłam.
        Nie ułatwi to nam sprawy na pewno,ale co gorsze opinia międzynarodowa znowu dostanie przekaz jednostronny,gdyż IPN bez ś.p. prezesa Kurtyki nie odpowie na te zarzuty.
        Dlatego,że ten ciąg zdarzeń jest zupełnie nieprawdopodobny uważam,że tu nie ma i nie było przypadków.

      • @Magda
        Dziękuję – napewno skorzystam.
        *Jednego jestem pewna, dzisiaj nic nie dzieje się bez przypadku, robi to wrażenie planu, który się realizuje za moimi plecami. Nasuwa mi się jeden wniosek, że tylko człowiek, który jest chory może chcieć górowaći podporządkować sobie niewolniczo innych. My pariasi świata, czy nie lepiej brzmi życie w symbiozie.
        *Mam nadzieję, że rodzina Polaka, obywatela USA zamordowanego w Smoleńsku wywrze presję, jest też sznsa na sprawę sądową, w tym momencie nastąpiłby przełom i zarówno zdjęcia z 10 kw jak inne dowody CIA, czy wywiadu wojskowego musiałyby być ujawnione.
        *O książce Grossa słyszałam, nie jest godna krzty mojej uwagi.
        Pozdrawiam

      • Magda said

        @Pro Publico Bono
        Nie jest to temat naszej dyskusji,ale polecę jeszcze jeden film,dla mnie wiele wyjaśniający.Jeśli jeszcze nie widziałaś,to szczerze polecam:

      • Magda said

        Ten film chodzi w kilku wersjach [niektóre są poskracane].
        Taka w miarę pierwotna jest też tutaj:
        http://video.google.com/videoplay?docid=1364247616051038290#

      • Dziekuję za linki, niektóre inf znalazłam na YT,

        Strona główna


        http://www.globalnaswiadomosc.com
        Odnoszę wrażenie, ze wbrew pozorom zamach w Smoleńsku jest nieodłącznie, aczkolwiek pośrednio z w/w powiązany. TEN „APETYT” na władzę, na Polskę

      • barcia said

        Trudno uwierzyć, że może to być choć odrobinę faktem…Ale podobnego zacierania śladów doznajemy w sprawie Smoleńska. Film, który porównuje oba zdarzenia tj. 9/11 i 10/04 daje dużo do myślenia, choć wolałabym by była to tylko wybujała wyobrażnia.

      • Magda said

        Powiem,że jestem trochę zdumiona wersjami filmu „Loose Change” .Oglądałam to już parę lat temu,teraz odtworzyłam,tak dla przypomnienia i co widzę-nie ma kliku ważnych wątków m.in.o tym,że dach na Pentagonie zawalił się dopiero po tym ,jak straż wylała tam hektolitry wody,nie ma słowa o termicie,który iskrzył jak zwarte przewody elektryczne,nie ma słowa o biurku,które stało w pentagonie tuż przy dziurze,nie ma drewnianego stołka z otwartą książką,który to stołek też stał przy otworze wywołanym rzekomym uderzeniem owego „samolotu”.
        Natomiast są pewne podobieństwa do sprawy smoleńskiej.To,co rzuca się w oczy ,to pełna dezinformacja i to od samego początku.

      • weronika said

        Magda i o to właśnie w tym chodzi – sprowadzanie na manowce to ma do siebie, że odsuwa w czasie możliwość poznania prawdy. Osobiście nie wierzę, że ta prawda na jaw nie wyjdzie, zawsze wychodzi, ale na chwilę obecną możliwości jej poznania są bardzo mocno ograniczone, co w znacznej mierze zawdzięczamy naszemu rządowi, ale i Polakom, którzy w owczym pędzie nie widzą lub nie chcą widzieć niczego poza czubkiem własnego nosa.

        Ze swojej strony polecam ostatnie wpisy na stronie Alefa oraz na jego facebook’u. Nie wiem czemu zmieniła się jego postawa, tzn jest bardziej otwarty, mniej zagadkowy, częściej pisze wprost, a nie tylko alegorycznie. W każdym bądź razie ta zmiana może oznaczać, że dzieję się coś naprawdę złego, że czas najwyższy obudzić się z matrixa, gdyż Smoleńsk był prawdopodobnie jedynie preludium.

      • weronika said

        http://www.redakcja.newsweek.pl/Tekst/Polityka-Polska/542612,Zycie-komorowskiego-i-kaczynskiego-zagrozone.html

        Kolejny wywiad z Alefem.
        Czas przyspiesza, przyspiesza………………………

      • weronika said

        „…Myślisz ze istnieje realne zagrożenie życia Prezydenta Komorowskiego lub Prezesa Kaczyńskiego?

        – Mam nadzieję, że od dzisiaj służby za to odpowiedzialne zaczną dbać o ich bezpieczeństwo z należytą uwagą. Bo nie chciałbym realizacji scenariusza, który został dawno napisany. Mam dość realizacji napisanych scenariuszy. Czas wreszcie je przerwać. A przerwać to kurewstwo mogą jedynie zwykli ludzie, tacy jak Ty i ja…”

      • ndb2010 said

        08:38:00,4-08:38:02,2 Anonim Wkurzy się, jeśli jeszcze (niezrozumiale)

        takiego zdania wogóle nie ma.

        naprawde nawiagator mówi: powiedz jeszcze, ze jedna mila została

      • Zanim ukazał się ten wywiad, problem terroryzmu poruszał Aleksander Scios przy okazji tajemniczyh śmierci m.in. wojskowych rosyjskich. Było to parę miesięcy temu, [chyba @Andre podawał link]. Czytając wnikliwie artykuły A.Sciosa można było oczekiwać właśnie takiego „przerywnika” w postaci aktu terrorystycznego. Z dużą dozą prawdopodobieństwa i na pewno nie przypadkiem „wybrano” Domodiedowo, po to by wskazać i już PRZYGOTOWAć opinię publiczną pod hipotezę ataku terrorystycznego również w Smoleńsku, na wypadek gdyby nie wyszło z pilotami, przepraszam pijanym gen. Błasikiem i tego rodzaju obrzydliwymi pomówieniami. Przeczytałam zaledwie kawałek wywiadu Alefa Sterna i odniosłam wrażenie, że to pseudonim literacki Aleksandra Sciosa, bo te słowa już wcześniej czytałam. Niestety trzeba nauczyć się czytać między wierszami. Czytając kiedyś o „technice” z jaką Putin eliminuje ludzi, stwarza pozory etc., możnaby powiedzieć, że to jego Putina dzieło, tym bardziej, że już pojawiła się wzmianka, że tylko on jako prezydent Rosji gwarantował bezpieczeństwo i Rosję wolną od terroryzmu. Artykuł ten mam, ale za długi by wkleić. Proszę czytajcie między wierszami!

      • http://bezdekretu.blogspot.com/2011/01/zamach-czyli-sekwencje-wyborcze-putina.html
        „…ZAMACH – CZYLI SEKWENCJE WYBORCZE PUTINA
        „Ilekroć Putin ubiegał się o prezydenturę, tylekroć wszczynał wojnę. Wygląda na to, że będzie się ubiegał o ponowny wybór, więc czuję niepokój” – stwierdził 30 września 2010 prezydent Gruzji Micheil Saakaszwili…>>> A.Scios

      • Pro Publico Bono said

        @Magda
        Wczesniej podawałam link do tego artykułu
        Joanny Mieszko-Wiórkiewicz „Operacja Northwoods w Smoleńsku?”, ale chyba zniknął. Jest to tłumaczenie art. Gerharda Wisniewskiego, kóry od pierwszych chwil po tragedii smoleńskiej zajął się ropracowywaniem.
        Ten artykuł wprowadził istny mętlik w mojej głowie, tym bardziej że opisane podobieństwa do 11/9, wczesniej też udowadniane przez Krzysztofa Cierpisza (cz. 1 i cz. 2) wydają mi się czymś nierealnym, a jeśli już realnym to zrealizowanym przez jednostkę chorą, bo przecież człowiek by czegoś takiego nie zrobił ???? To jest jakieś schizofreniczne.
        Poniżej świeży link do strony prof. M.Dakowskiego
        http://dakowski.pl//index.php?option=com_content&task=view&id=2979&Itemid=100

  84. max said

    http://fakty.interia.pl/raport/lech-kaczynski-nie-zyje/news/izwiestija-polska-zlamala-niepisana-zasade,1585802,6911

    a czy sprowadzanie na smierc po wirtualnej sciezce jest zasada pisana czy niepisana ??

  85. Gregor Samsa said

    Konferencja Millera w sprawie raportu MAK (18-01-2011)

    http://www.filesonic.com/file/60180231/KP_up_by_Santekutaco.part1.rar
    http://www.filesonic.com/file/60189671/KP_up_by_Santekutaco.part2.rar
    http://www.filesonic.com/file/60184063/KP_up_by_Santekutaco.part3.rar

    http://peb.pl/pozostale-gatunki/963055-fs-konferencja-prasowa-szefa-mswia-jerzego.html

    • Pro Publico Bono said

      http://afortiori.salon24.pl/274082,o-raporcie-mak-brzoza-i-silnik-odrzutowy
      „….Teza raportu MAK o uderzeniu tupolewa w brzozę, utracie fragmentu lewego skrzydła oraz obrocie samolotu na plecy napotyka na szereg poważnych trudności……Czy znaleziono jakiekolwiek ślady lokalnego super-intensywnego huraganu o temperaturze ponad 500 stopni Celsjusza, wytworzonego przez dysze trzech silników odrzutowych tupolewa? Jeśli tak, dlaczego ich nie opisano, a jeśli ich nie ma, to dlaczego? ….Najdziwniejszy, jednak, jest brak spektakularnych śladów wpływu potężnego, gorącego strumienia gazów spalinowych wyrzucanych przez silniki odrzutowe pracujące pełną mocą, z odległości paru-kilku metrów, w kierunku ziemi, na odcinku co najmniej 100 metrów….”>>>

  86. „….But i katastrofa smoleńska

    (Wiktor)

    http://wgadowski.salon24.pl/269779,but-i-katastrofa-smolenska

    Nie, nie zwariowałem. Wreszcie ktoś o tym napisał. Jest to co prawda „Przekrój”, ale i tak brawo. Nie bardzo świadomie, ale wspomnieli o tym, o czym badacze handlu bronią i terroryzmu wiedzą od dawna.

    Z lotniska Siewiernyj korzystały samoloty należące do Wiktora Buta. Woził wtedy broń dla krajów afrykańskich. Największym sklepem z używaną bronią jest dzisiejsza Białoruś. Ujawniając tą prawdę zginęła pewna białoruska dziennikarka. Napisze o tym w oddzielnym tekście…..”>>>
    http://dakowski.pl//index.php?option=com_content&task=view&id=2933&Itemid=100

    Tekst poniżej- celem ewent. rozważenia nałożenia się kilku czynników
    „…2. W ostatniej fazie lotu na CVR oddziaływało pole elektromagnetyczne o częstotliwości, która zapisała się na recorderze………Działając natomiast niewielkim zmiennym polem H przez czas kilkudziesięciu sekund „paraliżujemy” pozbawiony ekranowania element, bez którego poprawnej pracy nie ma możliwości kontynuacji lotu………to taką samą funkcję może pełnić zwykły radar…”>>>
    http://dakowski.pl//index.php?option=com_content&task=view&id=2934&Itemid=100

    @Andre
    na stronie http://www.dakowski.pl artykuł: „gdzie i kiedy doszło do tragedii”, który może Cię zainteresować [także freeyourmind.salon24.pl]- interesujący, ja jednak poczekam na przekaz @Ndb dla mnie przekonujący

  87. e2rd said

    A propos lidera. Tak macie rację .. Wygląda na to że rząd mając do wyboru oskarżenie Rosjan lub swojego ministra o zaniedbanie wybierze to drugie .. Toczy się jakaś gra w przegotowanie Polaków do zaakceptowania jedynej słusznej prawdy .. I tylko jeszcze szef MON Klich twierdzi że ma papiery potwierdzające że to Rosjanie nie odpowiedzieli na polskie zapytanie.

    Już nawet wiadomo kto może zostać nowym szefem MON.
    http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,PO-ma-nastepce-Bogdana-Klicha,wid,13049744,wiadomosc_prasa.html

  88. kiki said

    Ciekawa rozmowa z pilotem Januszem Więckowskim:
    http://www.radiownet.pl/radio/wpis/12244/

  89. Magda said

    Rosjanie mieli dużo czasu, by zrobić z ciałami pilotów i dowodami wszystko, co tylko chcieli. Zostaliśmy oszukani. Dopiero teraz uświadamiam sobie, że musiał być odgórny zakaz pokazania nam – rodzinom pilotów – ich ciał
    Mojego Syna rzucono Rosjanom na pożarcie. To boli

    Z Państwem Jadwigą i Mieczysławem Ziętkami, rodzicami kpt. Artura Ziętka, nawigatora na Tu-154M, który rozbił się na Siewiernym, rozmawia Marta Ziarnik

    Kto i co robił na smoleńskim „Korsarzu”. „Nasz Dziennik” ujawnia nowe okoliczności towarzyszące sprowadzaniu polskiego Tu-154M 10 kwietnia ubiegłego roku
    Sierioża ma kłopoty z reflektorem

    Rozmowa z „pierwszym”, że zła pogoda. Potem minuta niezrozumiała i:7:56:52 Plusnin: Wital, a u ciebie, tam z tym startem, też taka dupa, tak?7:56:56 Ryżenko: W ogóle niczego nie widać.7:56:58 Plusnin: Rozumiem.7:57:01 Plusnin: Już kiedy, kiedy FSB-owca przyjąłem, taka sama była pogoda [niezr.]. Potem dłuższy fragment niezrozumiały, a potem znowu: 7:57:31 Plusnin: Tak na mój rozum, co sobie wyrzucam, to to ch… zajęcie [śmiech, niezrozumiałe].

    Ojcowie Paulini ostrzegają przed próbą manipulowania autorytetem Jasnej Góry
    Szkodliwa publikacja

    Wbrew sugestiom wydawnictwa to nie o. Henryk Pietraszewicz opracował publikację „Katastrofa smoleńska. Dzień po dniu, godzina po godzinie”. Taka osoba nie istnieje. Ojcowie Paulini podkreślają, że nie mają nic wspólnego z tą książką.

    http://www.naszdziennik.pl/

  90. kiki said

    W dzisiejszym Fakcie piszą:
    „Nasi śledczy są pewni,że USA dysponują zdjęciami satelitarnymi m.in. z 10 kwietnia okolic lotniska w Smoleńsku – to dałoby m.in. odpowiedż GDZIE STAŁY RADIOLATARNIE PRZED KATASTROFĄ i jak działały światła na Siewiernym.ICH ROZMIESZCZENIA NADAL NIE ZNAMY.Moskwa nie chce nam wydać takich dokumentów.”

    http://www.fakt.pl/Amerykanie-podsluchali-rozmowe-prezydenta-z-bratem

    • 23.01.2011 12:06
      33 Różnica między Warszawą a Smoleńskiem = 1 godzina
      http://clouds.salon24.pl/271678,roznica-miedzy-warszawa-a-smolenskiem-1-godzina
      „…..
      Przedstawiam dowody na to, że między Warszawą i Smoleńskiem 7. kwietnia różnica czasowa wynosiła tylko 1 godzinę.

      1. Putin

      Artykuł z http://www.vesti.ru/doc.html?id=351720&cid=17

      „O 13.45[czas smoleński]samolot „Rosja” wylądował w Smoleńsku na lotnisku „Północny”. Władimir Putin spotkał się z gubernatorem regionu smoleńskiego Sergeyem Antufiev. Po krótkim spotkaniu premier udał się do Katynia. Tam wraz ze swoim polskim odpowiednikiem Donaldem Tuskiem Putin bierze udział w imprezie z okazji 70. rocznicy tragicznych wydarzeń w Katyniu”.

      Czas zrobienia tego zdjęcia (EXIF) godz. 13.44 [czas smoleński]. (http://vkononov.ru/wp-content/uploads/2010/12/DSC_0760.jpg)

      Putin wylądował więc o godz. 13.45 czasu smoleńskiego – uznaję tę godzinę za pewną.

      A co podawały media w Polsce [czas polski]?

      O godz. 11.50 TVN24, Gazeta Wyborcza i Polsat News podały, że uroczystość rozpocznie się niecałą godzinę później, ponieważ Putin jeszcze nie wyleciał z Moskwy, a Tusk jeszcze nie wylądował w Smoleńsku.

      Godz. 12.19 – Putin leci do Smoleńska

      Godz. 12.45 – Putin wylądował

      Godz. 12.49 – Tusk i Putin są w Lesie Katyńskim

      Godz. 12.53 – rozpoczęcie uroczystości

      (źródło: wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80708,7739768,Tusk_zaprosil__Putin_przyjal_zaproszenie.html)

      Jeszcze raz: Putin ląduje, kiedy w Polsce jest 12.45, a w Smoleńsku godz. 13.45.

      Wynika z tego, że pomiędzy Warszawą a Smoleńskiem różnica czasowa wynosiła 1 godzinę, a nie 2, jak nam do tej pory wmawiają. Zresztą same media pewnie o tym nie wiedziały.

      —————-

      2. Tusk

      O godz. 11.50 TVN24, Gazeta Wyborcza i Polsat News podały, że uroczystość rozpocznie się niecałą godzinę później, ponieważ Putin jeszcze nie wyleciał z Moskwy, a Tusk jeszcze nie wylądował w Smoleńsku.

      Czas zrobienia tego zdjęcia (EXIF) godz. 13.18. (http://vkononov.ru/wp-content/uploads/2010/12/DSC_0760.jpg).

      Tusk wylądował ok. 25 minut przed Putinem. Oba zdjęcia są zrobione przez tego samego człowieka, tym samym sprzętem.

      O godz. 11.50 polskiego czasu, czyli o 12.50 czasu smoleńskiego – rzeczywiście premier był jeszcze w powietrzu.

      ———

      3. Podsumowanie:

      Media w Polsce podawały, że uroczystości w Katyniu z udziałem Tuska i Putina rozpoczną się o godz. 12.00 czasu polskiego. Tymczasem otrzymały informację, że rozpoczną się one o godz. 14.00 czasu smoleńskiego, ale nie zostały poinformowane o prawdziwej różnicy czasowej.

      Do czego to mogło doprowadzić? Do potwornego bałaganu czasowego.

      Jeżeli ktoś podawał godz. 8.00 (w domyśle smoleńską), część osób odejmowała 2 godziny – czyli wychodziła im 6.00 czasu polskiego, a w rzeczywistości była w Polsce godz. 7.00.

      Jeżeli ktoś podawał godz. 7.00 czasu polskiego, to sądził, że w Smoleńsku jest 9.00, a w rzeczywistości była 8.00.

      Zresztą przyjrzyjmy się, co było dalej i jaka była narracja mediów:

      Zdjęcie:13.57 – Putin wysiada z samolotu (vkononov.ru/wp-content/uploads/2010/12/DSC_0830.jpg)

      Media: 12.19 Władimir Putin leci już do Smoleńska.

      Media: 12.25 Jak informuje Polsat News, Władimir Putin jest już w Katyniu

      Media: 12.49 Donald Tusk i Władimir Putin są już w Lesie Katyńskim

      A tutaj zdjęcie, jak Tusk z Putinem wchodzili na cmentarz:

      Godz. zrobienia zdjęcia: 14.46.

      —————-

      Witold Liliental: godz. 14.10 rozpoczyna się Apel Pamięci (www.poloniaprzyszlosci.org/pdf/g20.42.pdf)

      Media: godz. 13.06 rozpoczyna się Apel Pamięci (link u góry notki)

      ———

      Dziennikarze trzymali się schematu (+/- 2). Premierzy z lotniska do Smoleńska dostali się w ok. 45 minut (porównujcie czas robienia zdjęć – to wciąż ten sam, jeden fotograf).

      Niezły bałagan…

      ———

      Uzupełnienie (polecam przestudiowanie, kolejno):

      arturb.salon24.pl/231616,rosyjskie-manipulacje-czasem

      clouds.salon24.pl/244230,tusk-7-04-przylecial-wczesniej-i-sie-spoznil

      http://mmariola.salon24.pl/264206,prezydent-musial-spoznic-sie-do-smolenska

      blogmedia24.pl/node/42800

      mmariola.salon24.pl/271926,smolensk-czas-letni-czy-zimowy

      Zdjęcia z 7.04 z lotniska Siewiernyj

      clouds.salon24.pl/271607,tu-154m-7-kwietnia-czyli-czarny-kot-w-kokpicie
      ………”>>>

  91. „……….3) 19 stycznia bieżącego roku składając w Sejmie informację rządu premier Donald Tusk powiedział m.in.:
    Być może dla kogoś byłoby wygodne,
    aby poprzestać na konkluzji,że samolot spadł,
    bo pomylili się piloci, którzy byli pod naciskiem czy
    działali w atmosferze nacisku związanego z polityczną
    potrzebą głównego pasażera. Tak, pojawiały się
    takie sugestie,że to wyczerpuje problem.
    (Głos z sali: Moskwy.)
    Otóż chcę powiedzieć państwu,że nie ma przecież
    wątpliwości, iż są to istotne okoliczności i przyczyny
    katastrofy, ale działaliśmy w taki sposób,
    żeby nawet przez sekundę nie było wątpliwości,że
    nam nie wystarczy część prawdy, nawet jeśli ktoś
    mógłby uznać,że ona jest wygodna
    4) Poseł Ludwik Dorn zauważył sprzeczność między uwagami Polski do raportu MAK a powyższą wypowiedzią premiera i w wystąpieniu w debacie w następujących słowach wezwał premiera do wycofania się ze stwierdzenia o tym, że naciski lub atmosfera nacisków to jedna z oczywistych i istotnych przyczyn katastrofy:

    Jest jeszcze jeden element w pańskim pierwszym
    wystąpieniu, który mnie zaskoczył, zdumiał, zaszokował.
    To – wbrew stanowisku pańskiego rządu –
    podżyrowanie przez pana, akceptacja przez pana tu,
    w tym gmachu, z tej trybuny stwierdzenia,że jedną
    z przyczyn katastrofy był nacisk na pilotów i ich obawa
    przed negatywną reakcją głównego pasażera. Jest
    stenogram, można sprawdzić. Pan to rosyjskie stwierdzenie
    zaakceptował, choć pański rząd zgłaszał protesty,
    zgłosił uwagi do MAK-u. (Oklaski) Zwróciłem
    uwagę na ten fragment pańskiego wystąpienia, z tego
    niewiele wynika, ale sądzę,że większą uwagę zwró-
    cono na ten fragment w Moskwie. Jeżeli pan się przejęzyczył,
    jeżeli pan się retorycznie zapędził, to niech
    pan sprawdzi w stenogramie i powie: Przejęzyczyłem
    się. Stwierdzenie z raportu właściwie Putina, a nie
    Anodiny,że jedną z przyczyn katastrofy był nacisk
    na pilotów i obawa przed negatywną reakcją głównego
    pasażera, jest – niech pan może nie mówi: kłamliwe,
    fałszywe – całkowicie nieprawdziwe, nie ma
    żadnych podstaw, by je formułować. Niech pan to
    powie stąd.
    5) W swoim końcowym wystąpieniu premier Tusk odniósł się do apelu posła Dorna w sposób następujący
    Nie powiedziałem na tej sali
    – ktoś musiał mieć złą wolę,żeby tak to zrozumieć
    –że wiem,że przyczyną katastrofy były naciski ze
    strony prezydenta. ….”>>>

    http://ludwikdorn.salon24.pl/

  92. Jako podsumowanie tego tygodnia „Głos z Polski”
    Pan Antoni Macierewicz 20.01.2011
    http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=24499

  93. Jak i skąd wracali 10 kwietnia? [DT i BK]
    http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20110124&typ=po&id=po21.txt

    Szef rządowych pilotów Republiki Słowacji: Tu-154M może bezpiecznie odejść z 30 metrów. W sprawie katastrofy smoleńskiej: Czekamy na wyniki polskiego śledztwa
    http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20110124&typ=po&id=po01.txt

    Odejście tupolewem na drugi krąg to naprawdę nic trudnego
    http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20110124&typ=po&id=po15.txt

  94. hjk said

    a to juz macie?
    „Wszystko powyżej to fakty.
    Hipoteza, która powstała na podstawie tych faktów w poprzedniej notce: stenogramy… są kompilacją z tych dwóch dni – 9. i 10. kwietnia.”

    http://clouds.salon24.pl/249947,tu-154-ladowal-9-04-w-smolensku-w-takiej-samej-mgle

  95. Miedwiediew ratyfikował START
    http://www.naszdziennik.pl/index.php?typ=sw&dat=20110129&id=main
    „…Miedwiediew mówił, że układ wejdzie w życie, gdy nastąpi wymiana ratyfikowanych dokumentów między szefem rosyjskiej dyplomacji Siergiejem Ławrowem a sekretarz stanu USA Hillary Clinton. Ma do tego dojść na jednym z ich najbliższych spotkań….”>>> [hilary Clinton, ta od bilderberga!]

  96. Magda said

    Były reklamacje wysokościomierza zamontowanego w Tu-154M przy fotelu dowódcy
    Dlaczego ścieżka schodzenia nagle się załamała

    Anomalie w locie Tu-154M, który rozbił się na Siewiernym, występowały już na wysokości 200 metrów. Chodzi o korekty wysokości, których autopilot normalnie nie wykonuje – oceniają piloci, którzy analizowali wykresy sporządzone w oparciu o zrzut danych ze skrzynki FDR, dołączone w formie załącznika do raportu MAK. Problem w tym, że zabrakło w nim technicznego opisu kluczowej, końcowej fazy lotu polskiego samolotu. Bez odpowiedzi Rosjanie pozostawili też pytanie o nagłą zmianę nastawy wysokości na wysokościomierzu WBE-SWS dowódcy załogi. MAK uznał to za błąd załogi. Tymczasem, jak ustalił „Nasz Dziennik”, 36. Specjalny Pułk Lotnictwa Transportowego reklamował w ostatnich latach właśnie to urządzenie u producenta, bo samo zmieniało tzw. tło, czyli ze stóp przechodziło na metry. Wysokościomierz WBE-SWS, zamontowany przy lewym fotelu w Tu-154M o numerze bocznym 101 przejawiał skłonność do wprowadzania samowolnych zmian jednostki wyskalowania przyrządu – mówi pilot, który latał na tupolewie 101 w fotelu dowódcy.
    ———————————————————————–

    Jarosław Kaczyński: Rozmawiałem z bratem 15 minut przed katastrofą.
    Nie było najmniejszych oznak niepokoju
    Komorowski i Tusk powinni wykazać się taktem

    – To była codzienna rozmowa. Rozmawialiśmy o stanie zdrowia mamy i jeszcze do tego brat, który wiedział, że jestem mocno zmęczony tymi wydarzeniami, doradził mi, mimo że pora nie była wczesna, żebym jeszcze chwilę się przespał. I to były jego ostatnie słowa do mnie skierowane. O niczym więcej żeśmy nie rozmawiali – mówił Jarosław Kaczyński w Radiu Maryja. Rozmowa została przerwana. Prezes Prawa i Sprawiedliwości wyjaśniał, że nie był tym zdziwiony, bo chociaż brat rzadko dzwonił z telefonu satelitarnego, to jednak zawsze taka rozmowa w pewnym momencie się urywała
    —————————————————–

    Polscy prokuratorzy nie dysponują całościową dokumentacją sądowo-medyczną dotyczącą generała Andrzeja Błasika.
    Do żadnej z dotychczas przekazanych przez Rosjan ekspertyz nie dołączono najważniejszego: załączników w postaci chromatogramów oraz wykresów kalibracji urządzenia
    Ekspertyza jest, choć badań brak

    http://www.naszdziennik.pl/

  97. Janek said

    Smolensk Polish Plane Crash – analysis – International Conference London

    part 2
    http://www.youtube.com/user/dalondon2011#p/u/0/BAzMMVa2z0o

    part 3
    http://www.youtube.com/user/dalondon2011#p/u/1/Xi0_oYitMBc

    P.S. Konrad dziekuje za Twoje zaangazowanie

  98. barcia said

    W samolocie znajdowały się dwa certyfikaty: dla TU154M-101 i 102…

    http://fikcje.nowyekran.pl/post/365,dwa-certyfikaty-czyli-symbolika-tajnych-sluzb

  99. Pro Publico Bono said

    http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20110202&typ=po&id=po21.txt
    „…Po katastrofie Iła-76 na Siewiernym wydano zalecenie, żeby we mgle na tym lotnisku nie przyjmować samolotów z kursu 259 stopni. Takim właśnie kursem podchodził do lądowania polski Tu-154M z prezydentem na pokładzie
    Kurs 259 stopni zabroniony we mgle

    Dziesięć lat temu do lądowania na Siewiernym podchodził Ił-76. Na tym samym kursie co polski Tu-154M, czyli 259 stopni. Przed przyziemieniem, w dolinie położonej w obszarze podejścia, nagle pojawiła się gęsta mgła. Samolot się rozbił.

    W trakcie dochodzenia okazało się, że jeśli w wąwozie tworzy się gęsta mgła, w tym miejscu powstaje swoista dziura powietrzna. Dziób ostro przechyla się w dół i ciąg silników nie wystarcza, żeby nabrać wysokości. Maszyna nie ma szans na odejście. Po dochodzeniu w sprawie katastrofy wydano zalecenie, żeby we mgle na Siewiernym nie przyjmować samolotów z kursu 259, tylko z kursu przeciwnego, 261 stopni. Raport MAK wskazuje, że na „Korsarzu” był pułkownik Nikołaj Krasnokutski, były dowódca pułku gwardyjskiego w Twerze, jednostki macierzystej iljuszyna, który rozbił się na Siewiernym. Powinien pamiętać tamten tragiczny wypadek i zalecenie korekty kursu – mówi w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” Siergiej Wieriewkin, były zastępca naczelnika portu lotniczego Moskwa Wnukowo…”>>>
    http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20110202&typ=po&id=po07.tx
    „…Pytajcie Krasnokutskiego o katastrofę iła…”>>>

    http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20110202&typ=po&id=po04.txt
    „…Są ślady ingerencji po 10 kwietnia ub.r. w urządzenia elektroniczne należące do ofiar katastrofy smoleńskiej – ustalił „Nasz Dziennik”
    Rosjanie włączali laptopy ofiar…”>>>

  100. barcia said

    Na Siewiernym 10 lat temu miał miejsce podobny wypadek!

    „No właśnie, bez tej mgły nie byłoby katastrofy…
    – Tej dziwnej mgły. Człowiek, o którym wspominałem, powiedział coś dla mnie zagadkowego. 10 lat temu do lądowania podchodził na tym samym kursie Ił-76, z tego samego pułku lotniczego. I przed przyziemiem w dolinie położonej w obszarze podejścia nagle pojawiła się gęsta mgła. Samolot rozbił się. Gdy sprawa była badana, okazało się, że gdy w tej dolinie, czy raczej wąwozie, tworzy się gęsta mgła, w tym miejscu powstaje jakby dziura powietrzna. Dziób ostro pochyla się w dół i ciąg silników nie wystarcza, żeby znowu go podnieść. Samolot jeszcze leci, ale powoli jego pęd (siła nośna) gaśnie, maszyna zniża się. I zamiast podnosić się, leci się z coraz większym przyśpieszeniem do ziemi. Po tym dochodzeniu zostało wydane zalecenie, żeby we mgle nie przyjmować samolotów z tego kursu, tylko z przeciwnego.

    Tragicznego dnia, 10 kwietnia, mogło się to powtórzyć?
    – Tamten człowiek po prostu tak powiedział – taka dziwna mgła – nagle pojawia się i znika, czasem dosłownie po pół godziny wszystko jest jasne. Raport MAK wskazuje, że na wieży był pułkownik Krasnokutskij – były dowódca tego samego pułku. Wydaje mi się, że powinien pamiętać tamten tragiczny wypadek. Ale trzeba jego zapytać.”

    http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20110202&typ=po&id=po07.txt

  101. Magda said

    Po katastrofie Iła-76 na Siewiernym wydano zalecenie, żeby we mgle na tym lotnisku nie przyjmować samolotów z kursu 259 stopni. Takim właśnie kursem podchodził do lądowania polski Tu-154M z prezydentem na pokładzie
    Kurs 259 stopni zabroniony we mgle

    Dziesięć lat temu do lądowania na Siewiernym podchodził Ił-76. Na tym samym kursie co polski Tu-154M, czyli 259 stopni. Przed przyziemieniem, w dolinie położonej w obszarze podejścia, nagle pojawiła się gęsta mgła. Samolot się rozbił.

    W trakcie dochodzenia okazało się, że jeśli w wąwozie tworzy się gęsta mgła, w tym miejscu powstaje swoista dziura powietrzna. Dziób ostro przechyla się w dół i ciąg silników nie wystarcza, żeby nabrać wysokości. Maszyna nie ma szans na odejście. Po dochodzeniu w sprawie katastrofy wydano zalecenie, żeby we mgle na Siewiernym nie przyjmować samolotów z kursu 259, tylko z kursu przeciwnego, 79 stopni. Raport MAK wskazuje, że na „Korsarzu” był pułkownik Nikołaj Krasnokutski, były dowódca pułku gwardyjskiego w Twerze, jednostki macierzystej iljuszyna, który rozbił się na Siewiernym. Powinien pamiętać tamten tragiczny wypadek i zalecenie korekty kursu – mówi w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” Siergiej Wieriewkin, były zastępca naczelnika portu lotniczego Moskwa Wnukowo.

    Piotr Falkowski
    http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20110202&typ=po&id=po21.txt
    —————-
    dlaczego zatem,mając to zalecenie nie zamknięto lotniska i nie odesłano tupolewa na inne lotnisko?

  102. Magda said

    • ndb2010 said

      ten film może być podróbką i zlepkiem z kilku dni.

      • Magda said

        może być i pewnie jest.
        Dziwi mnie termin jego opublikowania.Teraz,gdy sytuacja na świecie się komplikuje,na Bliskim Wschodzie-„wiosna ludów” nam wrzuca się pocięty materiał-widać,że jest częścią większej całości.
        Czy to ma wywołać jakąś określoną reakcję?
        Może to dopiero początek publikacji i ten termin został obliczony zgodnie z jakimś „rozkładem jazdy”?

      • max said

        A co sadzic o metodzie przekazania tego filmu – kierowca TIR-a przekazal go postronnym ludziom w Ostrolece a ci poszli do telewizji. Zreszta co tam widac – jacys goscie snuja sie jak w przerwie na papierosa…

      • hjk said

        w komentarzach pod ktos podawał, ze na 4.10 była niezaslonieta twarz, teraz juz nie ma, a mam sygnaly z innego forum, ze przez jakis czas nie było dostepu, moze go zedytowali w tym czasie

      • Magda said

        Metoda wrzutowa 🙂
        „Zreszta co tam widac”-ależ widać.
        Operator kamery porusza się po całym terenie praktycznie bez ograniczeń,kręci ze statywu,jakość nagrania jest dobra.
        Kto mógł robić taką dokumentację-chyba nie jakieś tv.
        To nagranie ma prawie rok-dlaczego dopiero teraz do nas dotarło?Jak dla mnie jest to wrzutka „służbowa”
        Tak w ogóle to się zastanawiam,czy ktoś z bliskich ofiar rozpoznaje cokolwiek,co mogłoby poświadczyć obecność ofiar w tym miejscu.

        Na jednym ze zdjęć,upublicznionym już dawno-zaraz po katastrofie było ciało mężczyzny leżące w rowie.Jedna noga podkurczona.Obok stały jakieś dwie osoby.
        Czy dziś wiemy czyje to było ciało?

      • Józef Piotr said

        TA wrzuta , mam na myśli powyższy film to raczej zlepek różnych czsowo ujęć terenu i jest to rzecz propagandowa i zamuła wspomnień z innych filmow.
        Na co ja zwróciłem uwagę ? :
        Ano : ** szukałem wnikliwie tych porażających zdjęć OFIAR(+18) ! i co ?
        może w dwóch ujęciaćh (klatkach) dopatrzyłem się czegoś co podobne do zwłok ! Idąc dalej to podtrzymuję wcześniejsze stwierdzenia innych że na katastrofisku nie wiodać zwłok !! —-przecież rozchodzi się o 96 osób !!
        *** po drugie starałem się dostrzec FOTELE z samolotu !! — Też nie zauważyłem po nich śladu !!!! a wbrew pozorom po rozbitym samolocie fotele zachowują się w całości lub w postaci do nich podobnej i łatwo je odróżnić !! Tutaj tego nie ma !!!

        Po co ta inscenizacja ?

      • Pro Publico Bono said

        http://ciszu2.salon24.pl/275041,zdjecia-cial
        prosze zwrócić uwagę na zdjęcia + komentarz

      • Magda said

        obejrzałam i powiem tak:
        nie jest prawdą,jak ktoś pisze w komentarzu,że te zdjęcia są w sieci od 23.kwietnia.
        Nie są-oprócz zdjęcia nr 1.Aczkolwiek mogą pochodzić i pewnie pochodzą z jednego źródła.
        Skoro to tak wyglądało to dlaczego Wiśniewski i Bahr twierdzili,że ciał nie widzieli?
        I dlaczego trzeba było ich szukać?
        Jako pierwsze odnalezione zostały trzy ciała[tak nas przynajmniej informowały lub dezinformowały media]:Prezydenta Kaczyńskiego,Prezydenta Kaczorowskiego i Marszałka Putry.
        Tu ciał jest więcej niż trzy.

        Mnie zastanawia-czyje to są ciała.

        Kto to jest na tym zdjęciu i dlaczego ma takie buty?
        Ciało na zdjęciu nr 1,leżące w prawym,dolnym rogu też ma takie buty.

        Nie wydaje mi się możliwe,żeby na takie uroczystości pojechać w czymś takim.
        Jeśli chodzi jeszcze o zdjęcie nr 1[http://ciszu2.salon24.pl/275041,zdjecia-cial}-osoba po lewej stronie drzwi ma bardzo brudne ubranie, ale jej ciało jest czyste-czy została rozebrana?
        Jeśli tak to kto to zrobił i po co?
        dla porównania:

        I jeszcze jedno-czy pamiętamy,że zamach na rosyjskie metro był 29.03.2010?

        http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80625,7711458,Dwa_zamachy_w_moskiewskim_metrze__Nowy_bilans__38.html

  103. hjk said

    wyplynal jakis nowy film z mca katastrofy kilka godz. po
    http://eostroleka.pl/nowy-film-ze-smolenska-niepublikowane-wideo-nagrane-po-katastrofie-wideo-18,art22722.html

  104. Pro Publico Bono said

    MACIEREWICZ NA MOKOTOWIE
    Niezależna.pl, 01-02-2011 09:21

    POWRÓT

    fot. antonimacierewicz.plDr Artur Górski, p.o. pełnomocnika Komitetu PiS Mokotów, zaprasza na spotkanie z Posłem Antonim Macierewiczem,przewodniczącym Parlamentarnego Zespołu ds. zbadania przyczyn katastrofy TU-154 M z 10 kwietnia 2010 r., nt. „Katastrofa smoleńska. Kto zawinił?”

    Spotkanie odbędzie się w dniu 4 lutego (piątek) o godz. 19 w auli Bobolanum, ul. Rakowiecka 61 na Mokotowie.

    MACIEREWICZ NA MOKOTOWIE
    Niezależna.pl, 01-02-2011 09:21

    POWRÓT

    fot. antonimacierewicz.plDr Artur Górski, p.o. pełnomocnika Komitetu PiS Mokotów, zaprasza na spotkanie z Posłem Antonim Macierewiczem,przewodniczącym Parlamentarnego Zespołu ds. zbadania przyczyn katastrofy TU-154 M z 10 kwietnia 2010 r., nt. „Katastrofa smoleńska. Kto zawinił?”

    Spotkanie odbędzie się w dniu 4 lutego (piątek) o godz. 19 w auli Bobolanum, ul. Rakowiecka 61 na Mokotowie.

    MACIEREWICZ NA MOKOTOWIE
    Niezależna.pl, 01-02-2011 09:21

    POWRÓT

    fot. antonimacierewicz.plDr Artur Górski, p.o. pełnomocnika Komitetu PiS Mokotów, zaprasza na spotkanie z Posłem Antonim Macierewiczem,przewodniczącym Parlamentarnego Zespołu ds. zbadania przyczyn katastrofy TU-154 M z 10 kwietnia 2010 r., nt. „Katastrofa smoleńska. Kto zawinił?”

    Spotkanie odbędzie się w dniu 4 lutego (piątek) o godz. 19 w auli Bobolanum, ul. Rakowiecka 61 na Mokotowie.

    [info: Niezalezna.pl]

  105. Pro Publico Bono said

    ABW inwigilowała prezydenta Lecha Kaczyńskiego i jego żonę
    http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=24683
    [wypowiedz posła Arkadiusza Mularczyka]
    „…wiedza była przekazywana do nadzorcy, czyli premiera…”
    nieporównywalna do tej afery, DZIWNE, bo wczesniej przecież nagłośniono inwigilację dziennikarzy przez PiS [???] m.in. Cezarego Gmyza, który akurat rozpracował T.Turowskiego

  106. Pro Publico Bono said

    Macierewicz: Przetarg na remont TU-154M ustawiony
    Piątek, 4 lutego (16:16)
    Antoni Macierewicz (PiS), szef parlamentarnego zespołu ds. zbadania przyczyny katastrofy smoleńskiej, zarzucił MON nieprawidłowości przy organizacji przetargu na remont TU-154M, który uległ katastrofie.
    http://fakty.interia.pl/raport/lech-kaczynski-nie-zyje/news/przetarg-na-remont-tu-154m-byl-ustawiony,1593069

    „….Trudno uwierzyć, że w tym raporcie całą winą za tragedię obarcza się stronę polską. To obraza dla Polski i ofiar katastrofy. Oczywiście Polacy popełnili błędy, ale i po stronie rosyjskiej były fatalne błędy….”>>>
    http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=110023
    [Wywiad z Geoffreyem Van Orden’em]

    szczególnie polecam: @Weronika [żeby w przyszłości oszczędzić Ci rozczarowań – cieplutko pozdrawiam]
    „….Publikacja putinowskiego „raportu” dowodzi sprawności aparatu rosyjskiej dezinformacji. Nietrudno dostrzec, że fałszywa teza o pijanym generale, który doprowadził do tragedii doskonale wpisuje się w stereotypy myślenia o Polsce i Polakach, a insynuacja o naciskach ze strony Lecha Kaczyńskiego znajduje usprawiedliwienie w prowadzonej od lat kampanii zakłamywania postaci polskiego prezydenta. Opinia publiczna państw UE karmiona przez miesiące doniesieniami „Gazety Wyborczej”, przyjmie te wyjaśnienia z zadowoleniem.
    Dla europejskich stolic „szatanem” jest dziś groźba otwartego konfliktu z państwem Putina i utrata dotychczasowych efektów „resetu”. Dla jej zażegnania gotowe są na każdy rodzaj sojuszu z kremlowskim „diabłem” i jak najmocniejsze zaciśnięcie oczu na prawdę o smoleńskiej tragedii….”>>>
    WARTO PRZECZYTAć – A.śCIOS
    http://bezdekretu.blogspot.com/2011/02/nikt-nie-umrze-za-polska-prawde.html
    http://bezdekretu.blogspot.com/2011/02/wspolny-raport-czyli-jak-rozbroic.html
    http://bezdekretu.blogspot.com/2011/02/tajne-acza-tajne-interesyw-cieniu.html [część 3]
    http://bezdekretu.blogspot.com/2011/01/tajne-acza-tajne-interesy-w-cieniu_31.html [część 2]
    http://bezdekretu.blogspot.com/2011/01/tajne-acza-tajne-interesy-w-cieniu.html [ część 1]

  107. myanielka said

    http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20110205&typ=po&id=po15.txt

    Kokpit, czyli kabina samolotu, którą zajmują piloci, leżał zmiażdżony na powierzchni ziemi. Nie był w ogóle wbity w ziemię – opisuje płk Milkiewicz. – Jako jedna z części, na które rozpadł się samolot, kabina była w dużym stopniu zdeformowana – dodaje. Relacjonuje, że ta część samolotu została zabrana wraz z pozostałymi fragmentami na drugi dzień po katastrofie. Według jego relacji, kokpit nie był odwrócony, leżał w pobliżu centropłatu samolotu, czyli miejsca mocowania skrzydeł do kadłuba. Milkiewicz nie był w stanie powiedzieć, co właściwie stało się z kokpitem. Jego zdaniem, został on prawdopodobnie umieszczony wraz z pozostałymi szczątkami wraku. – Nie byłem świadkiem przenoszenia części, więc nie wiem dokładnie, co się z nimi stało – twierdzi.
    Jak czytamy w raporcie MAK, „Przednia część kadłuba z kabiną załogi jest całkowicie zniszczona. Fragment nosowej części kadłuba z przednią golenią podwozia znajduje się w odległości 397 m od progu pasa startowego.

  108. JWS said

    W zależności od pojmowania sprawy ocena roli pilotów :
    http://min.us/mvjf14i

    Niejasności, a raczej ciemności raportu MAK :
    1) prędkość samolotu według raportu IAS zgadza się z GS, stenogramy mówią o czym innym
    2) ang rys 24 str. 69 wykres AltR i AltPr w zakresie 10:39:40 do 10:40:10
    3) ang rys 24 str. 69 DH trwa od 10:40:51,5 do końca, a w stenogramach tego nie ma ( test krócej ).

    • JWS said

      4) krzywa GMH (rys 24) z zakresu 10:38:20 – 10:41:00, 0.6 promila to baaaardzo delikatnie powiedziane.
      Szczególnie ta krzywa pokazuje jakby pilot unikał prawidłowego kursu. Może nie mógł lecieć dokładnym kursem, bo mu coś przeszkadzało ?

    • JWS said

      5) dla odprężenia, logicznie myśląc tak było.

    • JWS said

      6) każdy, kto myśli logicznie, jest za raportem MAK. ( to jest mój copyright )

    • e2rd said

      jeżeli IAS pokrywa się z GS to ewidentny dowód na to że Rosjanie zafałszowali dane GPS .. Może chcieli ukryć fakt meaconingu ?

      Prędkość względem ziemi jest liczona na podstawie wskazań GPS.
      GS był zapewne większy od IAS biorąc pod uwagę że mieli wiatr w plecy.

      • JWS said

        Różnica w prędkości daje złoczyńcom czas ok. 6 sekund, czyli te słynne 500m, a tym samym
        przesunięcie opadania od innego miejsca ….

  109. Pro Publico Bono said

    http://niezalezna.pl/5438-macierewicz-w-krakowie-cz-i
    http://niezalezna.pl/5439-macierewicz-w-krakowie-cz-ii

    http://niezalezna.pl/5484-macierewicz-i-fotyga-znow-pojada-do-usa

    http://niezalezna.pl/5464-drugi-krag
    „….Jest w stu procentach pewne, że Ruscy sfałszowali kopie zapisów VCR, bo widać to nie tylko po opublikowanych „stenogramach”, po różnicach między odczytami polskich ekspertów a ruskich „badaczy”, ale i po wielu nieistniejących rewelacjach, które ci ostatni na chama włożyli do scenariusza wydarzeń, by się na te rewelacje powoływać w „rekonstruowaniu przebiegu wypadku”. ……Otóż mamy dwa ważne tropy, które powinniśmy uwzględnić. Po pierwsze ten, że końcówka zapisu VCR jest chamsko ucięta, a więc bez wątpienia był dalszy ciąg. Skoro zaś niestandardowa taśma zarejestrowała 38 min, to równie dobrze mogła zarejestrować więcej (i zostało to wycięte) lub też zarejestrowała 30 min, lecz Ruscy, kasując część materiału, porozsuwali, wypełniwszy szumem i buczeniem, pozostałe fragmenty rozmów, by stworzyć iluzję pełnego zapisu VCR. Po drugie, ze zdobytych nadludzkim wysiłkiem woli, zapisów rozmów „na wieży kontroli lotów” (http://www.se.pl/wydarzenia/kraj/stenogramy-rozmow-w-wiezy-kontrolnej-w-…), wynika, że tupolew zniknął z radarów na Siewiernym na kilkanaście minut przed „podchodzeniem do lądowania”. Wiemy skądinąd już na pewno, bo zapewniał nas o tym nawet surowy Miller, że załoga nie miała zamiaru lądować. Co więcej, doszły nas słuchy nawet o tym, że łącząca się z tupolewem Moskwa miała Polaków skierować na inne lotnisko, a nie na Siewiernyj (ze względu na warunki panujące w Smoleńsku). Tego wątku oczywiście nie ma w stenogramach rozmów w kokpicie…….Mamy więc dwie możliwości. 1) Tupolew nie skierował się na Siewiernyj, tylko za zaleceniem Moskwy poleciał zupełnie w inne miejsce (ustalamy, gdzie), zaś ta maszyna, która pojawia się na radarach w Siewiernym po zniknięciu tupolewa, imituje dalszy jego przelot z „wypadkiem na Siewiernym” włącznie („mały samolot” Wiśniewskiego). 2) Tupolew nadal leciał na Siewiernyj, ale po komendzie „Odchodzimy”, faktycznie odszedł; nie spadł zatem ani nie eksplodował w powietrzu. Dźwięki słyszane na fragmentach zapisów VCR mogłyby natomiast świadczyć o jakimś twardym awaryjnym lądowaniu w innym miejscu. W obu jednak przypadkach doszłoby do zamachu terrorystycznego na polską delegację…..”>>>

  110. myanielka said

    http://wiadomosci.wp.pl/kat,9932,title,MAK-zmanipulowal-zapis-polskich-skrzynek,wid,13111782,wiadomosc_prasa.html?ticaid=1bbef

    Z danych zawartych w raporcie MAK wynika, że dowódca Tu-154 musiał wyłączyć autopilota znacznie wcześniej i wyżej, niż jest to zaznaczone w stenogramach rozmów w kokpicie i opisane w raporcie końcowym. To dowód na majstrowanie przy zapisach polskich czarnych skrzynek i kluczowa informacja całkowicie zmieniająca obraz ostatnich sekund lotu. Miało to dowieść, że polski pilot, podejmując decyzję o odejściu na drugi krąg, pociągnął za stery zbyt późno, co doprowadziło do katastrofy.

    To kolejna niewytłumaczalna rozbieżność w oficjalnych rosyjskich dokumentach, podważająca prawdziwość ustaleń komisji Tatiany Anodiny i świadcząca o tym, że Rosjanie chcieli ukryć prawdę o ostatnich sekundach lotu polskiego Tu-154M 101.

    • JWS said

      I tak to się kończy pośpieszne publikowanie niedopracowanych raportów. Zamiast zrobić przedwczesny przeciek to fajfusy liczą, że komisja Zmulera jeszcze coś zakombinuje aby zamydlić oczy, po uprzednim rozpoznaniu terenu wśród internetowych opinii. Publikacja poszczególnych dowodów świadczy o ich potrzebie konsultacji opinii publicznej i odpowiednim zgraniu wyników celem uzyskania ostatecznego pasztetu. Musi przyjść taki czas, kiedy od tej strawy się zadławią.

    • Pro Publico Bono said

      http://niezalezna.pl/5525-mak-zmanipulowal-zapis-polskich-skrzynek
      „…Gdyby wersja rosyjska była prawdziwa i samolot utraciłby 30 m wysokości po podciągnięciu sterów, to ze względu na topografię terenu rozbiłby się już 1,1 km od lotniska.

      – W tym wypadku można z całą pewnością stwierdzić, że podciągnięcie sterów nastąpiło o wiele wcześniej, prawdopodobnie ok. 4–6 s przed momentem podanym przez MAK, na wysokości przynajmniej 80 m nad ziemią, czyli 275 m npm. Zapisy rejestratorów musiały więc zostać zmanipulowane. Jedynym – innym niż wcześniejsze pociągnięcie za stery – wytłumaczeniem jest podanie przez MAK błędnej prędkości zniżania, co jednak także wiązałoby się ze sfałszowaniem zapisów rejestratorów, a więc np. przesunięciem komunikatów nawigatora dotyczących wysokości, jak i fałszerstwem opublikowanych w raporcie końcowym danych dotyczących parametrów lotu polskiego Tu-154M – mówi „Gazecie Polskiej” K.M….”

      Całość tekstu w najnowszym wydaniu tygodnika „Gazeta Polska”

      Konrad – dziękuję w swoim imieniu i najbliższych

  111. Magda said

    Ndb
    Znowu nie wchodzą moje wpisy.

  112. JWS said

    Jak tak dalej pójdzie to rozmawiamy o fikcjach :
    http://markowski.salon24.pl/277253,o-6-50-52-wieza-wiedziala-o-starcie-tu-dowod-z-wiezy

    • weronika said

      Ja już niczego nie rozumiem. Boję się. 😦

    • Magda said

      no i niestety tak to wygląda,że do tej pory mamy mało konkretów.Jest jednak jedna zaleta tej sytuacji.Z perspektywy lepiej widać.
      Chodzi mi mianowicie o to,że to podawanie różnych,zasadniczo się różniących czasów wylotu było celowe.Teraz widać to wyraźnie.Przecież co,jak co ale ustalenie godziny wylotu powinno być dziecinnie proste.To nie był prywatny,mały samolocik lecz lot o statusie Head.Takie rzeczy się rejestruje.Gdzie zatem są zapisy z rejestratorów i gdzie były do tej pory?
      @ Andre-pamiętasz-zbieraliśmy informacje o godzinach wylotu była rozpiętość od 6:45 do 7:27.Różnica wynosi 42 minuty-dla lotu trwającego około godziny to morze czasu.
      I jeszcze ten plan lotu ,z którego jasno wynikało,że odlot planowano na 7:00.

    • hjk said

      juz zniknął z sieci, ma ktos kopie?

  113. e2rd said

    Prokurator generalny Andrzej Seremet mówił, że przebywający w Rosji polscy prokuratorzy wojskowi, którzy tego dnia uczestniczyli w przesłuchaniu kierownika lotów ze Smoleńska Pawła Plusnina, nie wyczerpali listy pytań do niego i będą się starać o przesłuchanie uzupełniające. Według prawa rosyjskiego przesłuchanie świadka może trwać tylko przez osiem godzin.

    http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,page,2,title,Eksperyment-moze-sie-nie-udac-W-drugim-tupolewie-powazne-uszkodzenie,wid,13121976,wiadomosc.html

    To nie można go przesłuchać w dniu następnym ?

    • e2rd said

      i jeszcze jedna sugestia do podanego linku:

      Tym bardziej powinniśmy oczekiwać dokładnych informacji nt. awarii/”awarii”.

      Jeżeli po „remoncie” w Samarze zawodzi element będący wyposażeniem zewnętrznym integrowanym przez Rosjan z resztą awioniki, do tego element mający bezpośrednio wpływ na postrzeganie parametrów lotu i danych nawigacyjnych w czasie feralnego lotu do Smoleńska to może warto poznać samą przyczynę awarii i uwzględnić ją przy ocenie przyczyn katastrofy ?!

  114. Pro Publico Bono said

    http://lubczasopismo.salon24.pl/katastrofa/post/277216,bumaga-2
    Bumaga 2
    „….W „raporcie komisji Burdenki 2” powiedziane jest w rozdziale „historia lotu” (s. 17, wersja spolszczona nie wiadomo przez kogo), że „o10.09.30, znajdując sięw obszarze odpowiedzialności Mińsk – Kontrola, załoga poprosiła o zniżanie do wysokości 3900 metrów. Uzyskała zgodęna zniżanie. O 10.14.30 podczas zniżania, kontroler Mińsk – Kontrola przekazał na pokład informacjęo tym,że na lotnisku Smoleńsk „Północny” jest mgła, widzialność400 metrów.”….”>>>

    http://freeyourmind.salon24.pl/277006,czyli-gorset
    „……….Wyjaśnienie tych zagadek nasuwa mi się następujące. 1) Zapisy rozmów w wieży także, tak jak kopie VCR, są sfałszowane (co chyba by nas szczególnie nie zdziwiło), czyli m.in. brakuje pewnych fragmentów lub 2) zapisy nie są całkiem sfałszowane i dowodzą nie tylko tego, że tupolew mógł być skierowany na inne lotnisko, ale i tego, że rozmowa między wieżą a „tupolewem” wyglądała inaczej niż to pokazują kopie zapisów czarnych skrzynek, lub też 3) kopia zapisów rozmów w kokpicie pokazuje fragmenty rozmowy załogi z inną wieżą, w innym miejscu….”>>>

  115. Pro Publico Bono said

    komentarz : z gorsetu [czy KTOś potrafi to potwierdzić???]

    I wonder if somebody with knowledge of how online newspapers are made, can explain this (now removed from site):

    <<<Poland's President, Bank Governor Die in Plane Crash (Update4)
    Bloomberg April 9, 2010 04:00 AM Copyright Bloomberg. All rights reserved. This material may not be published, broadcast, rewritten or redistributed.

    Friday, April 9, 2010

    Related Bloomberg Headlines
    Kyrgyz Leader Refuses to Resign, Warns More Bloodshed to Come
    Obama, Medvedev Sign Nuclear Arms Reduction Treaty (Update4)
    Russia Cuts Ruble ‚Interventions’ for Flexible Rate (Update2)
    Kyrgyz Leader Rallies Support, Warns of Civil War (Update3)
    Asean Chiefs Seek to Broaden Summit With U.S., Russia (Update2)

    ©2010 Bloomberg News
    By David McQuaid and Piotr Skolimowski

    April 10 (Bloomberg) — Polish President Lech Kaczynski and central bank Governor Slawomir Skrzypek were killed today along with several key members of the country’s political elite when their plane crashed in western Russia, where they were to mark the 70th anniversary of a massacre of Polish officers.>>>

    http://www.sfgate.com/cgi-bin/article.cgi?f=/g/a/2010/04/09/bloomberg1376-L0O13R0D9L35-1.DTL

    http://www.sfgate.com/cgi-bin/article.cgi?f=/g/a/2010/04/09/bloomberg1376-L0NZ4U1A74E8-1.DTL#license-/g/a/2010/04/09/bloomberg1376-L0NZ4U1A74E8-1.DTL

    ^^^^^ Note also date /2010/04/09/ in above httm-s ^^^^^

    | 10.02.2011 14:41

  116. weronika said

    http://orka.sejm.gov.pl/SQL.nsf/zesp?OpenAgent&78

    Może się komuś przyda, jest to relacja z przesłuchania świadków
    Nie wiem, czy już tutaj było?
    Ciekawe jest to, że p. Wierzchowski podobno był na miejscu zdarzenia przed znanymi wszystkim syrenami z filmu Koli. Jak się to ma właśnie do filmu Koli? Panowała cisza, niczego nie było słychać.
    Ku przemyśleniu.

  117. Magda said

    Z zamieszczonych w rosyjskim raporcie wykresów FDR wynika, że zamrożenie pamięci systemu zarządzania lotem (FMS) nastąpiło 60 metrów nad ziemią, na długo przed kolizją z drzewami
    Zanik zasilania na dużej wysokości

    Zamrożenie pamięci układu FMS (system zarządzania lotem), będące wynikiem utraty zasilania, nastąpiło na wysokości 15 m względem poziomu pasa startowego, na sekundę przed zderzeniem z ziemią. Tak wynika z raportu rosyjskiego Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego, dotyczącego katastrofy polskiego Tu-154M. Problem w tym, że z zamieszczonych w raporcie wykresów FDR można odczytać, że samolot znajdował się w tym czasie ok. 60 m nad ziemią. Na takiej wysokości utrata zasilania nie mogła być więc spowodowana kolizją z drzewami. Co więcej, analiza rosyjskich danych wskazuje, że maszyna w ostatniej sekundzie lotu gwałtownie spadała, w zasadzie nurkowała, z dużej wysokości.

    Rosyjski lobbysta: Dobrze się stało, że w Polsce nie rządzą już siły związane z Lechem Kaczyńskim. Rosję drażniły jego zabiegi choćby o dostawy do Polski gazu norweskiego
    Rahr: Jeden z braci Kaczyńskich wciąż żyje

    Doradca niemieckiego rządu oraz parlamentu ds. Rosji Aleksander Rahr w jednym z ostatnich wywiadów udzielonych rosyjskim mediom stwierdził, że to Polska jest w pełni odpowiedzialna za katastrofę w Smoleńsku. – Polacy nie chcą przyznać, że sami zabili swojego prezydenta – stwierdził Rahr w rozmowie z portalem Swobodnaja Pressa, sugerując, że to wyłącznie ludzie powiązani z Lechem Kaczyńskim ponoszą odpowiedzialność za tę tragedię. Podkreślał, że to ci sami ludzie stali za stałym pogarszaniem się stosunków polsko-rosyjskich. Obecnie jednak, jak dodaje z ulgą, na czele Polski są osoby, które „zgadzają się z Rosją” i ją w pełni „rozumieją”.

    http://www.naszdziennik.pl/

  118. Magda said

    dr Tadeusz Augustynowicz n/t raportu MAK:

  119. OKO said

    Napewno cos nie moze zgadzac sie z godzina. Kiedy Bater podaje informacje o katastrofie widzimy jeszcze taki polmrok jakby (nie wiem czy to kwestia ustawienia czulosci kamery itp), ale na filmie „samolot plonie”, ktory notabene mogl conajwyzej zostac zrobiony w tym samym czasie przez Kolie, widac ze jest juz calkiem jasno… tego nie rozumiem.
    1. Ktos tutaj slusznie zauwazyl, ze jak zepsuje sie prawy silnik samolotu to moze go sciagnac na lewo…i wlasnie prawy silnik (lopatki) zachowal sie w calosci.
    2. Ciekawi mnie fotka, w ktorym miejscu znajduje sie czlog w smolensku (na forum pisano, ze wyladowal tam jakis samolot i stoi bez podwozia). Czy jest to m.w to samo miejsce, ktore pokazuje niemiecka telewizja z czyms co przypomina kadlub samolotu ? (ujecie sekundowe poprzez drzewa, ktore moze obejrzec na youtube.com)
    3. Dlaczego jeden ze swiadkow od razu po katastrofie opisuje „mowia, ze odpadlo skrzydlo w czasie lotu i samolot sie obrocil…nic takiego… lecial przechylony i dopiero potem uderzyl w ziemie i sie rozpadl.”

    Inne informacje (jak to sie dopasowac do informacji)
    a) media mowia, ze nikt poza zaloga nie przebywal w kabinie pilotow.
    b) stary emerytowany pulkownik podaje, ze widzial kabine pilotow i osobe przypieta pasami, ktora czlonkiem zalogi napewno nie byla.
    Jeszcze tego samego dnia podaje sie, ze dziadek jest pijakiem i ma halucynacje i nie wie co mowi.
    c) Na drugi dzien (lub 2 dni po) media prostuja, ze jednak ktos w kabinie pilotow przebywal i podaje sie ze G.Blasik.

    Pare innych sprostowan.
    Zdjecie, ktore jest czesto pokazywane (fragment z filmu KOLI) przedstawiajace rzekomo kokpit (pomiedzy drzewami) to nie kokpit ale jakas czesc podwozia samolotu, ktora wyglada bardzo podobnie ale kokpitem nie jest.
    Ja bym sie sklanial ku teori, ze kokpit znajdowal sie gdzies, w okolicy w ktorej Niemiecka Tv pokazala ogromna czesc kadluba.

    Generalnie kluczem do zagadki jest tutaj czas katastrofy, ktory by napewno duzo rzeczy wyjasnil.

  120. hjk said

    Pewne podsumowanie i kilka wniosków:
    http://freeyourmind.salon24.pl/278373,wedrowki-po-mandzurii
    jeden z komentarzy:

    Sprawa jest „arcyboleśnie prosta”, że wymienię grubsze przypadki.

    1. Monitoring ze startu samolotu uległ awarii (twardy dysk).
    2. Monitoring z lądowania samolotu uległ awarii (nagranie pracy radarów).
    3. Samolot vip rozbił się przy lądowaniu.

    Każdy z osobna może być przypadkiem, ale nie trzy na raz.
    Owszem jest do wyobrażenia przypadek wysłania 1 kuponu toto i wygrania głównej wygranej, ale nie trzy razy z rzędu przez tego samego totkowicza.

  121. hjk said

    analizy potwierdzające lipę dotychczasowych oficjalnych wyjaśnień

    http://el.ohido.siluro.salon24.pl/278842,arcybolesnie-prosta-sprawa-czesc-1

  122. Andre said

    Pan A. Macierewicz o wczorajszym soviecko-papowskim moście dyskusyjnym

    http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=24850

  123. monitorpolski said

    Posłuchajcie jak za pomocą prywatnych mediów usuwa się w Polsce niewygodnych ludzi pracujących dla idei krzewienia kultury i historii. Muzeum Katyńskie, które ma nową siedzibę na Cytadeli Warszawskiej (Kaponiera) jest celem tego ataku. Program Superwizjer, który zapowiedziano w zeszłym tygodniu miał mieć wymowę bardzo krytyczną czy wręcz demaskatorką wobec osób kierujących projektem. Jednak jak wynika z poniższego materiału, „rzetelni” redaktorzy nawet nie spróbowali zrobić wywiadu z oczernianymi osobami!

    W USA taki numer by nie przeszedł. Telewizja za wyemitowanie stronniczego materiału musiałaby wybulić w ramach odszkodowania miliony dolarów dla osób, którym nie pozwolono odpowiedzieć na zarzuty. Być może i w Polsce będzie podobnie, bowiem na razie skończyło się na szokującej zapowiedzi programu (obecnie niedostępna na stronie Superwizjera). Czy i w jakiej postaci program pójdzie, dowiemy się już niedługo. Swoją drogą ciekawe sa te rozgrywki z muzeami. Tu sprawa jest niezbyt zrozumiała, bowiem Muzeum Wojska Polskego i jego oddział – Muzeum Katyńskie jest wyjątkowo prężne – wystarczy wspomnieć wielusettysięczne imprezy patriotyczne organizowane na 3 maja, 15 sierpnia czy 11 listopada

    • ndb2010 said

      Czemu się dziwisz skoro redaktorka TVN na pytanie dlaczego robią „nagonkę” na generała A.Błasika z uśmiechem na ustach odpowiedziała: „…bo Rosjanie nam każą…”.

      więc pewnie teraz będzie podobna odpowiedz na pytanie kto każe kręcić takie programy…

    • JWS said

      Cóż można dodać, Grzesiu uspokój się.

  124. miziaforum said

    jeśli możesz to pomóż  wejdź w link
    http://miziaforum.wordpress.com/about/

  125. OKO said

    Jeszcze jedna dziwna sprawa:

    W momencie, gdy samolot kosil drzewa, (trwalo to ok 3-5 sek wg. raportu MAK), jedna z zon poslow (nie pamietam niestety imienia) miala otrzymac telefon od swojego meza, ale nie odebrala. Znalazla tylko wiadomosc na poczcie glosowej i jak stwierdzila trwalo to okolo paru sekund i slychac bylo jakby trzask lamanego plastiku itp i jego krzyk Asia Asia po czym sie urwalo.
    Wniosek wiec taki, ze pasazerowie musieli wiedziec, ze cos zlego dzieje sie na pokladzie i musialo sie to dziac duzo wczesniej, skoro zdecydowali sie dzwonic. Wybranie numeru i polaczenie musialo trwac ok 5 sek dajmy na to. I w ciagu tej rozmowy bylo slychac te trzaski. Wg raportu mak i czarnych skrzynek te trzasi sa slyszalne jakos 2-3 sek . Szkoda, ze skasowala ona ten telefon jak sama stwierdzila…jednakze podejrzewam, ze i tak zostal by on skasowany tak jak inne wiadomosci i sms z tych dni…

  126. Buka said

    Znalazłam taki film,nie wiem czy już był na blogu http://www.youtube.com/watch?v=i-f3HGDPH1w „Prezydent Kaczyński opuszcza Wilno”,z opisu wynika,że wita go kpt A.Protasiuk.I kiedy patrzę na niego w tym krótkim ujęciu,to wydaje mi się jakiś trochę mało podobny do tego wizerunku,który znamy z publikowanych zdjęć.I tak przyszło mi do głowy,że te zdjęcia „prasowe” przedstawiają młodego raczej człowieka (nie wiem czy takie wybrała rodzina?-być może tak),co mogłoby uwiarygadniać wersję o „młodym niedoświadczonym kapitanie” przeznaczoną dla pr-owego przekazu.Ale może się mylę.

    • ndb2010 said

      Uwaga na manipulacje. Film Wisniewskiego jest zmontowany. W 30 sekundzie słychach strzał ale jednoczesnie sekunde pozniej w oddali widac wóz strazy pozarnej w miejscu gdzie był krecony film 1.24. jak wiadomo na filmie 1.24 zadnej strazy nie widac.

  127. […] https://ndb2010.wordpress.com/2011/01/12/raport-mak-dzien-hanby-i-zdrady/ […]

Dodaj komentarz