Ndb2010's Blog

"Kiedy wyeliminuje się niemożliwe wówczas to, co zostanie, bez względu na to, jak byłoby nieprawdopodobne, musi być prawdą." Arthur Conan Doyle

Wypowiedzi Prasy- Analiza mediów.

Podstrona ta powstała by rozpocząc analizę relacji prasowych dotyczących katastrofy w Smoleńsku. Jak wiadomo wszystkie media mają swoje powiązania, dlatego czasami warto zrobić analizę zbiorczą prasy polskiej i światowej.

Bardzo proszę o zamieszczanie linków do każdego napotkanego artykułu związanego z 10.04.2010.

Kilka danych kto miał bizantyjski orszak:

D.Tusk 07.04.2010

tu-154m – 105 osób
jak-40 – 20 osób

CASA nr.1 – 36 osób
CASA nr.2 – 48 osób

Razem w wyprawie D.Tuska uczestniczyło: 209 osób

L.Kaczyński 10.04.2010

Tu-154m – 96 osób
Jak40-20 osób

Razem w wyprawie L.Kaczyńskiego czestniczyło 116 osób

Więc porównajmy jeszcze raz:

07.04.2010 D.Tusk – 209 osób

10.04.2010 L.Kaczyńskki- 116 ośób

Czy ktos ma jeszcze jakieś wątpliwości jak zakłamane są media, politycy, którzy zarzucali prezydentowi L.Kaczysnkiemu dużą delegację?

wyprawa D.tuska

wyprawa D.tuska

wyprawa D.tuska

*********************************************************************************************************

Wpis JWS

Błagam internautów aby nie pisać emocjonalnie swoich rozważań tylko przedstawiać niezgodności i obalać kolejne tezy.

Jednocześnie odnotowując gdzie i kiedy pojawiają się reakcje ze strony mediów.
Tabela taka pokaże kto ma wpływ na kreowanie opinii i kto jest błaznem zatrudnionym za nasze pieniądze.

Rozwiązaniem tej zagadkowej katastrofy powinna zająć się niezależna komisja , a tym panom co ustalają czy nam coś zapodać czy nie należy podziękować.
My możemy podziękować tylko dla rządu D.Tuska i Komorowskiego. Putinowi możemy naskoczyć.

Wyeliminowanie tych panów ze śledztwa jest jedynym wnioskiem końcowym na stan publicznej wiedzy na temat zajścia w Smoleńsku.
Resztę szkodników należy zaobserwować według opisanego wyżej schematu.

Bardzo proszę o zamieszczanie linków do informacji prasowych wraz z opisem według tego schematu.
————————————————————————————————————————–

  • Data /czas publikacji
  • Autor : forum/media
  • Co sugeruje- lansuje teza ( tytuł, podtytuły, główne wątki)
  • Kto na tym zyskuje
  • Kto na tym traci

————————————————————————————————————————–—————————————————–

Informacji w necie jest taka masa że trzeba to zacząć systematyzować. Z takich raportów poznamy kto po której stronie stoi.

*********************************************************************************************************

Rosyjskie śledztwo: analogie pomiędzy postępowaniem w sprawie zbrodni Katyńskiej a tragedią pod Smoleńskiem
Andrzej Melak z uzup. M. Merty (2010-07-24)
http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=22346

Identyfikacja ciał – postępowanie rosjan
Jerzy Mamontowicz z uzup. A. Melaka i M. Merty (2010-07-24)
http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=22347

Jak wyglądała sytuacja dostepu do dokumentacji
mec. Bartosz Kownacki (2010-07-24)
http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=22348

Pismo w sprawie znieważenia pamięci ofiar katastrofy pod Smoleńskiem przez Palikota zostało skierowane do sekretariatu marszałka Schetyny
Magdalena Merta (2010-07-24)
http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=22349

——————————–
tutaj są wypowiedzi rodzin ofiar katastrofy na temat m.in. identyfikacji ciał w Moskwie,organizacji wyjazdu do Moskwy dla rodzin ofiar przez rząd,problemów w prokuraturze etc. Trzeba słuchać wszystko,bo te wypowiedzi są zróżnicowane tematycznie.

Komentarzy 314 to “Wypowiedzi Prasy- Analiza mediów.”

  1. Vaclav vel Andre ect said

    @ Konrad

    zdjęcia wysyłam na Twego maila – proszę również (jeśli znajdziesz czas) na krótką analizę (jeśli nie będzie to dla Ciebie CHIŃSZCZYZNA) o „rozczytanie” zrobionych screnów i ewentualne zamieszczenie ich przy poście.

    NIE MA ŻADNEGO POTWIERDZENIA ŻE JEST TO ORYGINAŁ LUB KOPIA DOKUMENTU!!!!!!!!

    „po godzinie lotu 400 węzłów” (740 km/godz) w 1:05 filmu

    http://www.onet.tv/plan-lotu-tu-154,6768101,1,klip.html#

    1 węzeł to 1nm/h czyli 1,85km/h
    CZYLI PO GODZINIE LOTU JEST W SMOLEŃSKU

    A tutaj :

    Zgodnie z planem lotu (ang. Flight Plan) rejs miał trwać 75 minut[14]. Lot odbywał się na wysokości 8 tysięcy metrów, z prędkością 800 kilometrów na godzinę[14].
    http://pl.wikipedia.org/wiki/Katastrofa_polskiego_Tu-154_w_Smole%C5%84sku#cite_note-polskazbrojna-13

    • max said

      juz sie zaczyna kontrakcja:

      http://www.tvn24.pl/0,1659581,0,1,rosja-o-slowach-grasia-moze-byc-skandal-miedzynarodowy,wiadomosc.html

      – Wychodzi na to, że słowa sekretarza prasowego polskiego rządu to prowokacja? Niewykluczone, że Paweł Graś się pomylił i zatrzymano nie funkcjonariuszy OMON-u, lecz przedstawicieli innych struktur. Na przykład, miejsce katastrofy ochraniało wielu żołnierzy wojsk wewnętrznych.

      czyli:

      – omon musi byc swiety ? moze rzeczywiscie bral w czyms udzial i dlatego ruscy nie chca dac choc jednego punktu zaczepienia do przesluchania zolnierza omonu.

      z drugiej strony RAZI mnie wrecz naduzywanie jaskrawych slow typu cyniczny i skandal miedzynarodowy.

      Moze rzeczywiscie spowoduje to nagle „ochlodzenie” stosunkow no i brak i tak wątłej juz wspolpracy.

      • Vaclav vel Andre ect said

        Oczywiście zaoranie miejsca tragedii , przechowywanie samolotu na podwórzu, transport ciał do Rosji, rekwirowanie filmów i niedopuszczanie dziennikarzy na miejsce katastrofy etc,etc,
        SKANDALEM wg polskich(???) władz nie jest!!!!!

      • max said

        typowa radziecka kotrrakcja – kiedy jakas zulia pobila dzieci dyplomatow rosyjskich to nie tylko demolowano nasz konsulat w moskwie – ale zarzucano polsce naruszenie immunitetu a zbrojne komanda poszukiwaly Polakow do bicia – dostalo sie paru dziennikarzom. Media rosyksjue grzmialy o naszym bandytyzmie …
        Podejrzewam ze teraz tez uruchomiono akcje: my w nich chlebem oni w nas kamieniem.

      • Vaclav vel Andre ect said

        Z karty kredytowej należącej do Andrzeja Przewoźnika w dniach 10 -12 kwietnia dokonano 11 wypłat

        (…) Jednocześnie, jak informuje prokuratura, podjęto też sześć nieudanych prób wypłaty pieniędzy z innej karty (…)
        śledztwo w sprawie kradzieży kart kredytowych i ograbienia zwłok (PROKURATURA) prowadzi od 14 maja
        http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Prokuratura-z-karty-Przewoznika-dokonano-11-wyplat,wid,12340977,wiadomosc.html?ticaid=1a4dd&_ticrsn=3

        A JEDNOCZEŚNIE : Onet.pl/13.04.2010 18:56
        Olbrychski odczytał apel o pojednanie do Rosjan

        http://wiadomosci.onet.pl/2154761,11,1,1,item.html
        DATY, DATY, DATY,…
        DOŁÓŻMY JESZCZE DO TEGO PRZEKAZANIE MAKULATURY W MOSKWIE KOMOROWSKIEMU I WIERZMY DALEJ SOWIETOM—
        DZIĘKUJE NIE UWIERZĘ IM NIGDY!!!!!!!!!!

      • max said

        Graś się wycofuje: Okradli rosyjscy żołnierze a nie milicjanci.

        Nie ma to jak kojace uspokojenie – w koncu milicjanci sa po to by chronic i sluzyc a zolnierze by zabijac. A czy mozna przyrownac kradziez do zabijania ?

    • max said

      http://wyborcza.pl/1,95892,7976486,Nie_publikujcie_nagran_z_czarnych_skrzynek___list.html

      „Frajdą będzie usłyszeć ich ryk rozpaczy, frajdą usłyszeć jęk wydobywający się gdzieś z otchłani trzewi ze świadomością, że na jakąkolwiek reakcję jest już za późno? Cudownie usłyszeć siarczyste polskie przekleństwa tuż przed rozszarpaniem i spaleniem?” – tak o niepublikowanie nagrań z katastrofy apeluje pilot Sławomir Cichoń (Wyborcza.pl)

      Musze przyznac ze dla mnie to bylaby podwojna tragedia , po pierwsze uslyszec to ale w imie prawdy i zweryfikowania tego co mowia skrzynki , po drugie z powodu posadzania mnie o „frajde”.
      To jest zbyt powazna sprawa zeby robic z niej igrzysko , obciazac plebs i gawiedz prymitywna potrzeba wysluchania czyjegos cierpienia.

      Wystarczy obejrzec film 1:24 – ruskie przeklenstwa i ich smiechy – do smiechu bylo wlasnie oprawcom a nie dochodzacym prawdy.

      Ja wlasnie w imie prawdy jestem za opublikowaniem tych nagran – wiem ze wrazliwy czlowiek moze cierpiec – ale moze niewrazliwy gdy pozna prawde dlaczego sie to stalo to zrozumie pieklo jakie czlowiek zgotowal drugiemu czlowiekowi. Byc moze Polak Polakowi.

      Moze tego boi sie GW ?

      • ndb2010 said

        Co do przekleństw jest to sprawa do analizy psychologicznej. Z racji mojej wiedzy i doświadczenia mogę taką analizę przeprowadzic. Pamiętasz moją wstępną analizę? Oni czuli się oszukani. Wtedy człowiek reaguje złoscią. Gdyby to był ich błąd albo wypadek reagowali by dużo spokojniej. W przypadku błędu człowiek w takich chwilach chce zrobic szybki „rachunek sumienia”, dlatego słowa byłyby wyważone, możliwe że padłyby słowa: ” przepraszam”, „co ja zrobiłem”. Ale tych słów nie było. To słowa, które padły oznaczają, że czuli się oszukani.

      • max said

        Tak uznaje osobiscie ta analize jako dowod ! Potwierdzenie tego ze stalo sie cos nie tylko po za wola pilotow ale rowniez i z zaskoczenia.

    • zenobiusz said

      7.23 – Prezydencki samolot TU-154 wystartował z lotniska w Warszawie.

      http://www.gazetalubuska.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20100410/KATASTROFA_SAMOLOTU_PREZYDENTA/934740236

      • Vaclav vel Andre ect said

        http://www.samoloty.pl/index.php/artykuly-lotnicze/4986-katastrofa-rzadowego-tupovlewa

        1.”Samolot z prezydentem na pokładzie wyleciał z Warszawy o 6:50, rozbił się niedaleko lotniska wojskowego w Smoleńsku – informuje rzecznik MSZ Piotr Paszkowski.”

        2.”Katastrofa minuta po minucie sporządzona przez biuro analiz TVN24
        7:23 naszego czasu – start samolot z Warszawy”

        Zenobiusz – w jednym artykule masz dwie godziny wylotu podane przez dwa źródła :
        Przedstawiciela RZĄDU RP i tzw BIURO ANALIZ TVN24.
        Czyja informacja jest prawdziwa- Brak dementi MSZ? – czyli MSZ nie odcięło się od tej wypowiedzi.
        Czyli FAKTY i „fakty prasowe”

      • Magda said

        trzeba by ustalić źródła tych informacji i je do siebie dopasować czyli tak:
        MSZ-P.Paszkowski-wylot 6:50
        TVN24-wylot 7:23
        Gazeta Lubuska-wylot 7:23

        ——-
        może uda się zweryfikować to po źródłach!Ktoś po prostu te informacje powielał

  2. Vaclav vel Andre ect said

    @ ndb2010
    czy „rzuciłeś” okiem na zapisy w tzw PLANIE LOTU ?

    • ndb2010 said

      tak, pobieznie. Co do czasu lotu to od 60-70 min w zaleznosci od warunkow atmosferycznych. 7 kwietnia lecieli ok.70 min podobno. Ale watek roznic czasowych pojawia sie w stenogramie. Od razu pisze, nie wierze w stracenie nad bialorusia i podmiane samolotow. choc uwazam, ze kazda hipoteza ma racje bytu to jak dla mnie nie pasuje na ta strone wiec mysle ze powinna byc badana oddzielnie.

      • Vaclav vel Andre ect said

        Chodzi mi tylko o czas wylotu Z W-WY, JAK RÓWNIEŻ opuszczenie przestrzeni RP

  3. Vaclav vel Andre ect said

    A JEDNAK!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    „To kwestia do wyjaśnienia. Rzeczywiście to się nie zgadza – przyznaje nam Grzegorz Sobczak, ekspert lotniczy. ”

    Fakt | dodane 1 godzinę i 26 minut temu

    http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Jak-Tu-154-zerwal-siec-elektryczna-lecac-380-m.-nad-nia,wid,12337542,wiadomosc_prasa.html

  4. Enzo said

    Dziś w Wiadomościach o 19.30 pojawiła się informacja,że kontroler z wieży podawał nieprawdziwe dane…pojawiła się też informacja nt. osoby trzeciej w wieży kontrolnej podczas łączności z Tu-154…
    link na stronie TVP płatny więc nie podaje.

  5. ndb2010 said

    http://nasygnale.pl/kat,1025341,title,Siedzial-w-jednej-celi-z-tym-ktory-kazal-zabic-Popieluszke,wid,12337445,wiadomosc.html?ticaid=6a4c0

    Staram się nie zamieszczac tu linków z tematów nie zwiazanych bezpośrednio z 10.04.2010. Jednak przypuszczam, że ci którzy zlecili i wykonali ewentualny zamach w Smoleńsku to Ci sami, którzy planowali zabójstwo J.Popiełuszki. Więc tylko dziś postanowiłem zrobic mały wyjątek i dodac ten artykuł. Artykuł był na stronie internetowej http://WWW.WP.Pl, która od dwóch dni zamieszcza ciekawe artykuły i zdaję się powoli porzuca bezrefleksyjną współpracę z rządem.

    P.S

    dr Józef Szaniawski był ostatnim więzniem politycznym PRL. W więzieniu siedział aż do grudnia 1989r.

  6. ndb2010 said

    Trochę nie na temat, ale nie mogłam się oprzeć, Konradzie -wybacz:

    “Do popełnienia tego wpisu zainspirował mnie jeden z tuzów prawomyślnego dziennikarstwa polskojęzycznego, niejaki pan Grzegorz Miecugow. Spokojnie. Nie oglądałem „Szkła kontaktowego”. Wolałbym chyba wyrzec się bigosu na rok, albo przez rok śledzić perypetie bohaterów „Mody na sukces”. Tak więc nie oglądałem „Szkła kloakowego”. Natknąłem się na Grzesia gdzie indziej, a mianowicie w salonie.24, w którym to miejscu nasz bohater umieścił kilka głębokich myśli na temat obiektywności polskich mediów. Nawiasem mówiąc, to tak, jakby prostytutka snuła rozważania na temat cnoty czystości…

    Nie będę się jednak wdawał w szczegóły. Napiszę tylko, że według Grzegorza nie jest tak źle. Byłoby nawet super, gdyby nie ta wstrętna telewizja publiczna, która zaniża poziom niemiłosiernie. Troska o obiektywność w mediach publicznych, która biła z tego wpisu (niemal jak Tyson Gołotę swego czasu), zainspirowała mnie do udzielenia kilku wskazówek włodarzom TVP, co powinni zrobić, aby ich medium dobiło do poziomu TVN-u lub POLSATU. Najczęściej najprostsze rozwiązania są najlepsze, dlatego wystarczy zatrudnić kilka nowych twarzy do prowadzenia starych programów, aby rzetelność publicznego dziennikarstwa poszybowała w górę niczym słupek poparcia dla Komorowskiego (oczywiście w sondażach przeprowadzanych na zlecenie TVN-u). Oto kilka moich propozycji nowych twarzy w TVP, które wyniosą tą stację na szczyty obiektywności i wiarygodności (drżyj TVN-ie):

    Joanna Senyszyn: „Słowo na niedzielę” (solidna dawka duchowej strawy przygotowana przez niekwestionowany autorytet w dziedzinie wiary i moralności)

    Lech Wałęsa: „Ojczyzna – Polszczyzna” (w najnowszym odcinku były prezydent przybliży telewidzom reguły używania w języku polskim ksyw i pseudonimów)

    Janusz Palikot: „Laboratorium” (w kolejnym odcinku tego cieszącego się niesłabnącą popularnością programu o nowinkach technicznych, autor przybliży widzom różne zastosowania kauczuku w codziennym życiu)

    Andrzej Wajda, Władysław Bartoszewski: „Kabaret starszych panów” (rozrywka na najwyższym poziomie – tylko dla intelygencji)

    Aleksander Kwaśniewski: „Wódko, pozwól żyć!” (pragnącym uwolnić się ze szponów nałogu alkoholowego, bezcennych rad udziela pierwszy abstynent RP)

    Ryszard Kalisz: „Sportowa niedziela” (informacje ze świata sportu, w którym prowadzący zachęca także widzów do aktywnego trybu życia)

    Waldemar Pawlak: „Sensacje XX wieku” (program, w którym prowadzący, w niezwykle żywy i pasjonujący sposób, przedstawi widzom kulisy zostania premierem w 1993 roku)

    Władimir Putin: „Zrób to sam” (program na licencji rosyjskiej, w którym autor pokaże, jak zrobić w konia rząd sąsiedniego państwa)

    Bronisław Komorowski: „Tydzień na działce” (w najnowszym odcinku programu dla ludzi ze wsi – wszystko o czereśniach)

    Donald Tusk: „Domowe przedszkole” (dzisiaj pan premier czyta dzieciom bajkę pod tytułem: „Stenogram z Tupolewa”)

    Stefan Niesiołowski: „Z kamerą wśród zwierząt” (autor programu, wraz z Władysławem Bartoszewskim i Januszem Palikotem, oglądają spoty wyborcze Jarosława Kaczyńskiego; ich reakcje rejestrowane są przez cztery kamery umieszczone w pokoju – tylko dla widzów dorosłych!!!)

    PS. Wiedzieliście, że Miecugow jest wykładowcom? Święty Judo Tadeuszu – miej nas w swojej opiece!!!”

    http://www.niepoprawni.pl/blog/1282/lk-4-23

  7. Vaclav vel Andre ect said

    @ weronika — O mnie się nie obawiaj :
    wysyłam Ci swój mail –jak chcesz skasuj.. 🙂

  8. zenobiusz said

    Kto był z kontrolerami w wieży?
    Słowa kluczowe: katastrofa prezydenckiego samolotu , Smoleńsk, wieża, kontrolerzy
    06.06.2010, 18:22

    .10 kwietnia w wieży kontrolnej ruchu lotniczego w Smoleńsku oprócz dwóch kontrolerów, którzy prowadzili prezydenckiego tupolewa, był ktoś jeszcze. Jak ustalił Fakt, to prawdopodobnie wysoki rangą oficer rosyjskich służb specjalnych

    http://www.fakt.pl/Kto-byl-z-kontrolerami-w-wiezy-,artykuly,73771,1.html

  9. Magda said

    http://www.tvn24.pl/-1,1659612,0,1,ekspert–tu_154-zlamal-prawo,wiadomosc.html
    Przy organizowaniu lotu Tu-154 do Smoleńska złamany został Kodeks Powietrzny Federacji Rosyjskiej – uznał rosyjski ekspert ds. bezpieczeństwa lotów Walerij Szełkownikow.
    (…)Komentarz odwołany

    Stenogram z kokpitu polskiej maszyny prezydenckiej w niedzielę w głównym wydaniu magazynu informacyjnego „Wiesti” państwowej telewizji Rossija mieli komentować rosyjscy piloci. Krótki zwiastun tego materiału stacja kilkakrotnie nadała w sobotę. Przytoczono w nim nie wymienionego z nazwiska pilota, w którego opinii „pasażerowie kierowali załogą”.
    ————————–
    czyli się nie poddają i cały czas twierdzą,że to nasza wina.Pożyjemy,zobaczymy a tymczasem pewnie wystawią na rachunek za ścięte drzewa i zdewastowany teren.

    • ndb2010 said

      Kiedyś zbierali się by komentowac stonkę ziemniaczaną dziś zbierają się by komentowac min.:

      – cudowne rozmnożenia paliwa, 11ton, 13 ton, 11 ton.

      – System TAWS (wersja prorocza), który choc samolot 7 sekund leci prosto to wie, że za chwilę będzie znowu spadał.

      – komunikat o pogodzie z godz.06.11 mówiący że jest mgła i widocznosc 400m podczas gdy o tej godzinie było zamglenie i widocznosc co najmniej 4 km.

      – prędkośc samolotu ok.170 km/h podczas gdy minimum to 235 km/h

      – zrzuty tajemniczego samolotu

      • Vaclav vel Andre ect said

        @Ndb2010

        OK – WIEM JESTEŚ BARDZO TAJEMNICZY ALE….UCHYL RABKA LOGISTYKI W SPRAWIE TRYBUNAŁU MIĘDZYNARODOWEGO — CZY MYŚLISZ ZE KTOŚ ( I KTO) WYRAZI ZGODĘ NA JEGO POWOŁANIE I PODDANIE SIĘ JEGO OSĄDOWI.
        UWAŻASZ ZE EWENTUALNY TRYBUNAŁ BĘDZIE MIAŁ MOC SPRAWCZĄ W STOSUNKU DO mak, DYGNITARZY „polskich” I „rosyjskich”( DAWNE SB I KGB ,CZY JAK TAM ZWAĆ TYCH BANDYTÓW)

      • ndb2010 said

        Na razie wracam do e-sledztwa. Trzeba sie skupic na analizach. Sprawcy beda osądzeni w odpowiednim czasie. Nie mozna pozwolic by oni nas wyprowadzili teraz z równowagi. Tylko spokój ducha pozwala sprawnie prowadzic e-sledztwo. Zarysowałem tylko pewne siły sprawcze ale raczej nie bede do nich na razie wracał. Czeka nas dużo pracy. Ufam prawdzie a ona mnie jeszcze nigdy nie zawiodła. Wiem, że tylko jej mam służyc. On dokona reszty.

      • max said

        A tymczasem wedle Radia Zet polowa spoleczenstwa – 50 % – jest zadowolona z współpracy z rosjanami w sledztwie. 34 proc jest niezadowolona.

  10. Vaclav vel Andre ect said

    @ Ndb2010

    „bardzo rzadko się zdarzają takie sytuacje, że na wyjazd zagraniczny udaje się praktycznie cała Rada Ministrów”
    http://wiadomosci.onet.pl/2181133,11,gras_do_brukseli_rzad_poleci_kilkoma_samolotami,item.html
    IDEALNY MOMENT NA PRZEJĘCIE STERÓW………

  11. Magda said

    Polski samolot zignorował komendę smoleńskiej wieży
    NAKAZAŁA PRZERWANIE PODEJŚCIA DO LĄDOWANIA
    Polski samolot zignorował komendę smoleńskiej wieży

    Rosyjscy kontrolerzy nakazali Jakowi 40, który lądował w Smoleńsku tuż przed prezydencką maszyną, przerwanie podejścia do lądowania. Jednak samolot zignorował komendę. Pilot twierdzi, ze jej nie usłyszał – dowiedziała się TVN24. Z kolei według polskich pilotów prezydencki Tupolew nie miał ostatecznej zgody na lądowanie w Smoleńsku.
    JAK 40 lądował 10 kwietnia przed prezydenckim Tupolewem. Załoga JAKa ostrzegła przez radio kolegów o fatalnych warunkach, ale nie wspomniała, że wieża kontrolna nakazała im przerwać lądowanie.
    http://www.tvn24.pl/0,1659687,0,1,polski-samolot-zignorowal-komende-smolenskiej-wiezy,wiadomosc.html
    ———————————-
    mówię wam,za chwilę dostaniemy rachunek za drzewa i zdewastowany śmietnik,chyba się wkurzyli

    • max said

      i dlatego za kare po wyladowaniu zamkneli ich do samolotu – pozostaje tez jeszcze pytanie: „kto wywieral presje na pilotow jaka ?”

      • Magda said

        dziś wypowiadał się minister sprawiedliwości,dość oględnie powiedział,że nie jest zadowolony ze współpracy ze stroną rosyjską.Oni nie odpowiadają na wnioski o pomoc prawną,nie ma żadnych uregulowań prawnych w zakresie terminów i takie tam.

      • max said

        W sprawie tego 3 osobnika z wiezy juz ponaglano prosby o pomoc prawna i nic. Niby wzorowo sie wspolpracowalo – ale sie zapewne zmeczyli.

      • max said

        po za tym kontroler mowil tuz o katastrofie ze jezeli lotnisko nie jest oficjalnie zamkniete to nie moga odmowic zgody na ladowanie samolotowi VIP-a o statusie head.

        Aha i jeszcze jedno:

        Powinniśmy byli zamknąć lotnisko w Smoleńsku, ale obawialiśmy się skandalu dyplomatycznego. Nie powinniśmy byli pozwolić lądować prezydenckiemu samolotowi – mówią pracownicy portu Siewiernyj w Smoleńsku.

        http://www.wprost.pl/ar/192390/Rosjanie-nie-zamknelismy-lotniska-balismy-sie-skandalu/

        ale o tym pewnie juz dawno zapomnieli

    • weronika said

      myślisz Magda, że poddadzą się ot tak, bez walki?
      potrzebne są niepodważalne dowody i spójna teoria wyjaśniająca wszystkie niedomówienia
      to będzie trudne, acz nie nieosiągalne

      • Magda said

        a co z polsko-rosyjskim pojednaniem?miało być tak pięknie.Zastanawiam się ile trzeba mieć lat,żeby móc w to uwierzyć?

      • weronika said

        ja się spotkałam na forach ze stwierdzeniem, że niech będzie jak ma być, byleby nie było wojny
        ludzie nie chcą prawdy, chcą żyć w spokoju, we własnym domu, mieć ciepłą posadkę, etc

        nie wszyscy, ale wiele osób tak myśli i nic na to nie poradzimy

        poza tym, nie ukrywajmy, media dość wyraźnie trują umysły, nie każdy zadaje sobie trud, aby dociekać rzeczywistości, na dokładkę takiej, która burzy całkowicie dotychczasowe wyobrażenia na jej temat
        tyczy to nie tylko tej katastrofy, ale wszystkiego

      • max said

        u nas niestety Panstwo sie nie szanuje – zobaczmy na reakcje ruskich – dobrze ze sie przyznali do zlodziejstwa bo mialbyc juz skandal miedzynarodowy. Pomylono milicjanta zlodzieja z zolnierzem zlodziejem – a my przepraszamy bo zlodziej zlodziejowi nierowny.

      • max said

        http://wyborcza.pl/1,75477,7984694,Smolenskie_hieny_nie_siedza.html

        Natomiast popularna „Komsomolska Prawda”, ulubiona gazeta Władimira Putina, w swym wydaniu wtorkowym sprawę obrabowania zwłok Przewoźnika przedstawia jako propagandową prowokację strony polskiej.

        „Po pierwsze oświadczenie rzecznika rządu Polski zostało poprzedzone poważnym przygotowaniem artyleryjskim, które wyprowadziło nieco już zapomnianą historię z katastrofą smoleńską na pierwsze strony wiodących mediów. Była to informacja o tym, że Rosja przekazała Polakom fałszywe stenogramy rozmów nagranych przez czarne skrzynki prezydenckiego Tu-154. Informację podrzucono opinii publicznej pod koniec tygodnia. Tak więc pole informacyjne zastało umiejętnie ” – pisze „Komsomołka”.

        „A atak prawdziwy przypuszczono w niedzielę. Wszystko to było dokładnie wykalkulowane. Wiadomość hula po mediach, a logiczne zaprzeczenie pojawi się dopiero po dobie. Koledzy dziennikarze mają cały dzień, by z czystym sumieniem oskarżać OMON-owców i dziką Rosję. Nie ma wątpliwości, że wdowa urzędnika wiedziała o manipulacjach z jego kartą jeszcze półtora miesiąca temu. Ale postanowiono z tą informacją poczekać do odpowiedniego momentu. I oto czas nadszedł – za moment będą wybory prezydenta, a szlachetne zachowanie się Moskwy w momencie tragedii narodowej, odwilż w naszych stosunkach nie wszystkim się w Polsce podobają, komuś przeszkadzają. Ciekawe komu. Zgadnijcie?” – kończy swój komentarz „Komsomolska Prawda”.

      • max said

        Ale to przeciez p. Gras „zaatakowal” rosjan i stworzyl wrecz podstawe do miedzynarodowego skandalu !

      • ndb2010 said

        A może to polskie specsłużby obecne na filmie „Koli” ograbiły A.Przewoznika? Graś myślał, że jest już dogadane, że rosjanie biorą na siebie tą grabież ( bo przecież nie można się przyznac, że na miejscu byli jacyś polacy, których tam nie powinno byc) a tutaj….błedy w komunikacji. Jest to opcja, która przyszła mi wczoraj do głowy. W każdym razie z tego będzie im się trudno wywinąc. Trzeba uważnie obserwowac tą sprawę.

      • max said

        tak ! mimo ze jest to troche off-topicowa sprawa w stosunku do ndb – warto obserwowac to „partnetstwo wschodnie” – tym bardziej ze ida wybory. Czy PO postawi na amnezje ?

  12. weronika said

    blog Ludwika Dorna:
    http://dorn.blog.onet.pl/DROBNA-SPRAWA,2,ID407150562,n

    warto poczytać

  13. weronika said

    http://dorn.blog.onet.pl/1,AR3_2010-04_2010-04-01_2010-04-30,index.html
    jw.

  14. weronika said

    http://dorn.blog.onet.pl/ZABOJCZA-OSZCZEDNOSC,2,ID405927986,n
    jw.

  15. weronika said

    http://dorn.blog.onet.pl/1,AR3_2010-06_2010-06-01_2010-06-30,index.html

    jw.

  16. weronika said

    http://www.niepoprawni.pl/blog/1086/ani-wojny-ani-szubienicy%E2%80%A6
    ani wojny, ani szubienicy

    „Czytając kolejny raz raport MAK, ( z powodu cytatu, który tu zamieściłam) zwróciłam uwagę na dwa akapity:
    1. „Zakończono rozszyfrowywanie pokładowych rejestratorów lotu, z których jeden, będący dokładnym analogiem awaryjnego, rozszyfrowano w Polsce. Rozszyfrowano naziemne środki kontroli obiektowej, w tym rozmowy kontrolera lotów. Oryginały zapisów rejestratorów lotu znajdują się w MAK w sejfie, opieczętowanym przez obydwie strony. Wszystkie materiały są dokumentowane wspólnie.” Zastanawiające jest w tym akapicie sformułowanie, ze oryginały z rejestratorów lotów zostały opieczętowane przez obie strony i znajdują się w sejfie, a nie ma ani słowa o zabezpieczenia z podwójnym opieczętowanie obu stron, „rozszyfrowanych naziemnych środków kontroli obiektowej”(cokolwiek to znaczy).
    2. Ustalono, ze w kabinie znajdowały się osoby, nie będące członkami załogi. Głos jednej z nich dokładnie zidentyfikowano, głos innej (lub innych) poddawany jest dodatkowej identyfikacji przez stronę polską. Jest to ważne dla śledztwa
    Ciekawe, kogo jeszcze wsadzą nam do kokpitu….”

  17. weronika said

    z tego samego artykułu:
    .„.Eugenia Albac, redaktor naczelny tygodnika „New Times – Nowoje Wremia”, w którym ostatnio ukazało się kilka wstrząsających publikacji o przestępstwach popełnianych przez OMON-owców, powiedziała „Gazecie”, że jeśli funkcjonariusze „zachowali się jak hieny”, to przełożeni będą próbować to ukryć. – To specyficzna formacja. Między OMON-em i władzą jest takie ciche porozumienie. On chroni ją przed opozycją, brutalnie rozpędzając demonstracje, a ona zapewnia funkcjonariuszom bezkarność. Zajmują się grabieżami, wymuszeniami, po pracy za pieniądze ochraniają bandytów. Jakie może być morale ludzi pełniących służbę w czymś takim? – mówi publicystka.”

    —————————————–
    no właśnie – ręką rękę myje, obrzydliwe!

  18. weronika said

    http://blog.rp.pl/lisicki/2010/06/04/klopoty-z-wina-kaczynskiego/

    „Kłopoty z winą Kaczyńskiego

    O katastrofie pod Smoleńskiem wciąż nie wszystko wiadomo. Jednak opublikowany zapis zawartości czarnych skrzynek podważa teorię tych komentatorów, którzy współwinowajcę widzieli w Lechu Kaczyńskim. Czytając stenogramy, musieli się srodze zawieść. Żadne z trzech zdań, na które mogliby się powoływać, nie wystarcza, by snuć dywagacje o rzekomych naciskach Kaczyńskiego

    Od razu zastrzegam, że przez nacisk rozumiem próbę zmuszenia pilotów do wylądowania wbrew ich woli. Oczywiście, wiem, że pojęcie „nacisk” można rozciągnąć bardzo daleko, czego dowodem wypowiedzi Edmunda Klicha. Dziennikarka „Rzeczpospolitej” zapytała go, czy za nacisk na pilotów można uznać obecność w kabinie generała Błasika, szefa Sił Powietrznych. Klich odpowiedział pytaniem na pytanie: „Jak pani pisze tekst na komputerze, a z tyłu ktoś stoi, to się pani nie stresuje? Bo ja się stresuję”. Świetny argument. Posługując się nim, powinno się na przykład zlikwidować wszystkie egzaminy na prawo jazdy, kiedy to kandydat na kierowcę ma obok siebie kontrolującego go i oceniającego egzaminatora. Z faktu, że pilot musi lądować przy swoim dowódcy, może wynikać zarówno to, że się bardziej denerwuje, jak i to, że się bardziej stara.

    A teraz trzy wypowiedzi.

    „Wkurzy się, jeśli…” – nie wiadomo, kto to mówi. Wkurzenie się może dotyczyć wszystkiego: mgły, opóźnienia, złych warunków, niemożności wylądowania. Prawdę powiedziawszy, każdy pasażer Tu-154, łącznie z pilotami, był zapewne wkurzony.

    „Na razie nie ma decyzji prezydenta, co dalej robić”. To słowa dyrektora Mariusza Kazany. Tyle że mają one sens tylko wtedy, gdy dotyczy kwestii, jakie lotnisko dodatkowe wybrać. Kazana wypowiada je po tym, gdy piloci poinformowali, że „nie dadzą rady usiąść”. Czy w odpowiedzi na to Lech Kaczyński przekazałby im wiadomość, że nie podjął decyzji co dalej robić? Absurd.

    „No to mamy problem” – to również wypowiedź Kazany. Może świadczyć o wszystkim, ale nie o naciskach. Chyba że według zwolenników teorii winy prezydenta właściwa odpowiedź powinna brzmieć: „świetnie, jest mgła, nie damy rady wylądować, tysiące ludzi czeka na nas w Katyniu, ale w ogóle w porządku i nie ma się co stresować. No to nie ma problemu”. Jeszcze trochę i się okaże, że naciskiem na pilotów, prowadzącym do wypadku, była sama już obecność prezydenta na pokładzie. Zresztą, czyż nie? Skoro był i leciał, to chciał wylądować, a to niewątpliwie było wywieraniem na pilotów presji.

    Podobnie niedorzeczne tłumaczenia mogą się pojawiać tylko w głowach tych, którzy od początku gotowi byli, wskutek niechęci i złej woli, widzieć w Lechu Kaczyńskim potencjalnego winowajcę. Nie wierzę, niestety, by stenogramy rozmów z kokpitu zmieniły ich zdanie. Będą się czepiać każdego przecinka i kropki. Taka jest po prostu natura uprzedzeń.”

    • max said

      Znalazłem kolejny dowód na wcześniejszy czas katastrofy
      Cezary Czerwiński, sob., 24/04/2010 – 09:29

      Pośredni co prawda, ale jednak. Jest to zapis „Śniadania w Trójce” z politykami z dnia katastrofy. Audycja miała miejsce od godziny 9 do 10, czyli w godzinie katastrofy. Podczas audycji, która nagle przybrała dramatyczny przebieg, mamy zapis tego, kiedy i jak dowiadywano się o katastrofie. Pierwsze SMS-y zaczęły przychodzić do studia w 17 minucie zapisu audycji (choć pewnie trzeba doliczyć kilka minut na przerwy muzyczne).

      http://www.polskieradio.pl/trojka/sniadanie/default.aspx?id=152948

      http://www.blogpress.pl/node/3749

      • ndb2010 said

        Ale to byla 09.17 czasu polskiego czyli 11.17 w Smolensku co oznacza ze ok. 37 minut po katastrofie, ktora zdarzyla sie odpowiednio 08;41.06 (czasu polskiego) lub 10.41 (czasu moskiweskiego, taki obowiazywal w smolensku).

        Co do czasu pamietam dokladnie to bo wlaczylem BBC. Najpierw podawali w BBC a potem w polskiej TV (rozmwialem z rodzina w polsce). Pierwsza informacja w BBC byla kilkadziesiat minut po katastrofie ok.09.15-20 (przy katastrofie 08.41.06)

      • max said

        ops rzeczywiscie obsuwa – nie sprawdzilem o ktorej godzinie mogla byc emisja.

  19. weronika said

    http://www.rp.pl/artykul/490887_Prosili_o_nawigatora_z_Rosji.html

    prosili o nawigatora z Rosji

  20. weronika said

    http://www.rp.pl/artykul/487775.html

    Śledztwo i berliński adwokat.

  21. weronika said

    http://www.tvn24.pl/-1,1659812,0,1,miller-czy-rosja-chcialaby-sie-osmieszyc,wiadomosc.html

    —————————————
    a świstak siedzi i zawija w sreberka
    czasami nie da się tego bełkotu czytać

  22. weronika said

    http://www.tvn24.pl/-1,1659770,0,1,blasik-nie-pilotowal–kazana-w-kokpicie,wiadomosc.html

    to jeszcze lepsze:

    Gen. Andrzej Błasik, który był w kabinie pilotów, nie siedział za sterami Tu-154. Drugą postronną osobą w kokpicie, której głos zarejestrowała czarna skrzynka, był dyrektor protokołu dyplomatycznego MSZ Mariusz Kazana. Takie informacje podaje PAP, powołując się na źródło w Moskwie znające kulisy badania katastrofy pod Smoleńskiem.

    Eksperci badający okoliczności katastrofy Tu-154M pod Smoleńskiem wykluczyli, by dowódca Sił Powietrznych siedział za sterami Tupolewa.

    Według źródła PAP w Moskwie, gen. Błasik – w momencie katastrofy – nie był przypięty do fotela. Eksperci przypuszczają, że albo stał, albo siedział na fotelu składanym.

    Z kolei kapitan samolotu siedział na swoim miejscu i był przypięty pasami.
    Pułk chciał, by rosyjski nawigator leciał Tu-154
    Dowództwo Sił Powietrznych wysłało do Moskwy dokumenty z prośbą o… czytaj więcej »

    To mówił Kazana

    Wiadomo też – jak podaje PAP – że to Kazana wypowiedział zdania: „Na razie nie ma decyzji prezydenta, co dalej robić”, „Wkurzy się, jeśli jeszcze…” i „No to mamy problem”, które zarejestrowały czarne skrzynki w kabinie Tu-154.

    Był drugą – oprócz gen. Błasika – postronną osobą w kabinie Tu-154. Wcześniej oficjalnie potwierdzono tylko obecność dowódcy Sił Powietrznych, dyrektor protokołu dyplomatycznego MSZ był wskazywany przez media.

    ————————————————————–

    proszę, jakie źródła moskiewskie uczynne i jakie ….wiarygodne zapewne? 😀

  23. weronika said

    http://wiadomosci.onet.pl/2181533,11,podano__na_co_wydano_skradzione_pieniadze_a_przewoznika,item.html

    Czterech żołnierzy, których podejrzewano o kradzież kart bankowych z miejsca katastrofy pod Smoleńskiem, przyznało się do winy – poinformował przedstawiciel rosyjskiego komitetu śledczego przy Prokuraturze Generalnej Władimir Markin. Agencja Itar-Tass ustaliła, że żołnierze przez kilka dni wydawali pieniądze z kart Andrzeja Przewoźnika w miejscowych barach i kawiarniach na alkohol i jedzenie.
    ————————-
    bez komentarza 😦

    • Magda said

      ja jednak skomentuję
      dziś wiadomości odkryły następny rąbek tajemnicy i powiedziano,że trzech z czterech oskarżonych żołnierzy było wcześniej karanych za m.in.fałszowanie pieniędzy.
      Przypomina mi się to,co opowiadała moja babcia.Jak weszła armia czerwona do nas,zachowywali się jak dzicz.Plądrowali domy,zabierali to,co uznawali za potrzebne dla siebie,mnie najbardziej utkwiło w pamięci kakao.Babcia mówiła,że po tym jak splądrowali cały dom i znaleźli paczkę kakao,to gotowali je w kotle do gotowania bielizny i mieszali chochlą do prania.
      Widać,że podobne standardy obowiązują tam nadal.

      • Vaclav vel Andre ect said

        W ’39 w koszuli nocnej– mojej Babci – zona oficera(!!!!)występowała na balu zorganizowanym kilka dni później przez dowództwo sołdatów.- Kresy RP. ( wiem że of-topic)

      • Magda said

        z tego,co wiem w naszej ,jeszcze poborowej armii, nie mogli służyć ludzie skazani.
        A tu do priorytetowego dla Polski śledztwa daje się byłych karanych.Czy to jest normalne?Czy powinniśmy się dziwić,że to tak wygląda,czy powinniśmy się dziwić,że teren był tak zabezpieczony.To jest międzynarodowy skandal,ale oczywiście nikomu to nie przeszkadza.

    • Magda said

      a kto ukradł karty Natali-Świat?

      • Vaclav vel Andre ect said

        To ci niedobrzy Rosjanie, z którymi się nasz naród nie pojednał – a że takich niedobrych będzie przybywać , to już inne zagadnienie>
        „U nas ljudi mnogo i kak wozmożno za wsiech otwieczat’, my otwieczajem tolko za tych choroszych kak: SECNAZ,OMON i imszyje, a wsje drugije eto żuliki” 🙂

      • Magda said

        Karty bankomatowe posłanki PiS Aleksandry Natalli-Świat, która zginęła w katastrofie pod Smoleńskiem, zostały skradzione – tak twierdzi jej mąż. Jacek Świat zamierza złożyć w Prokuraturze Garnizonowej we Wrocławiu zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. To może być kolejny skandal po tym, jak z konta Andrzeja Przewoźnika, który zginął w tej samej katastrofie, złodzieje wypłacili ok. 6 tys. zł.
        http://www.tvp.info/informacje/swiat/karty-natalliswiat-zostaly-skradzione/1896785

  24. Vaclav vel Andre ect said

    PIES OGRODNIKA -WIEM ALE NIE POWIEM!!!!!!!!!

    „Zidentyfikowano drugą osobę spoza załogi Tu-154, której głos zarejestrowała czarna skrzynka w kabinie pilotów i której wypowiedzi zostały przytoczone w transkrypcie rozmów w kokpicie – poinformował Międzypaństwowy Komitet Lotniczy w Moskwie.

    MAK nie ujawnił tożsamości tej osoby.”

    http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Juz-wiadomo-kto-byl-w-kabinie-Tu-154.-Rosjanie-zidentyfikowali-glos,wid,12347024,wiadomosc.html

    • Vaclav vel Andre ect said

      DO POSTU POWYŻEJ:

      „certyfikaty Ośrodka Ekspertyz Sądowych przy Ministerstwie Sprawiedliwości Rosji”

      ZAWALA NAS PAPIERZYSKAMI(INFORMACJAMI) I W TYM BOJE SIĘ, ZE UTONIEMY!!!!

      • max said

        przed wyborami wszystko sie wyjasni – to tylko dozowanie napiecia i oczywiscie wsparcie w odpowiednim czasie „partnerow ktorym zalezy na pojednaniu”.

  25. Magda said

    Kontrolerzy na lotnisku w Smoleńsku chcieli zniechęcić załogę prezydenckiego Tu-154M do lądowania. Dlatego podali jej zaniżone dane o widoczności – wynika z zeznań pracowników lotniska, do których dotarły „Wiadomości” TVP1. Zeznań, w których jest sporo nieścisłości. Wiele do życzenia pozostawia również sposób ich spisania.
    http://www.tvp.info/informacje/swiat/kontrolerzy-podali-zalodze-zla-widocznosc/1888136
    ——————————————————
    Karty bankomatowe posłanki PiS Aleksandry Natalli-Świat, która zginęła w katastrofie pod Smoleńskiem, zostały skradzione – tak twierdzi jej mąż. Jacek Świat zamierza złożyć w Prokuraturze Garnizonowej we Wrocławiu zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. To może być kolejny skandal po tym, jak z konta Andrzeja Przewoźnika, który zginął w tej samej katastrofie, złodzieje wypłacili ok. 6 tys. zł.
    http://www.tvp.info/informacje/swiat/karty-natalliswiat-zostaly-skradzione/1896785
    —————————————————————
    Autor: miha, zbyt; Źródło: PAP

    21:42
    08.06.2010
    Szef MSWiA Jerzy Miller powiedział, że przyczyn wypadku prezydenckiego samolotu jest wiele. – Te przyczyny prawdopodobnie są rozłożone tak, że część można przypisać stronie polskiej, a część rosyjskiej – dodał.
    http://www.tvp.info/informacje/polska/przyczyny-takze-po-stronie-rosyjskiej/1896700

    • Magda said

      Pytanie o sprawność wszystkich systemów na lotnisku Smoleńsk-Siewiernyj powraca. Zdaniem osoby związanej ze śledztwem, jedna z radiolatarni – bliższa, położona ok. 1 km od lotniska – mogła funkcjonować niewłaściwie. Sygnał wysyłany z urządzenia mógł „przerywać”

      Naczelna Prokuratura Wojskowa informacji nie potwierdza, ale jej też nie zaprzecza. W oficjalnym komunikacie zaznacza, że jedną z wersji sprawdzanych w toku prowadzonego śledztwa jest zła organizacja i zabezpieczenie lotu prezydenckiej maszyny. W wersji tej sprawdza się m.in. kwestię, czy po stronie rosyjskiej wystąpiły jakieś nieprawidłowości.

      . Nie wiadomo czy ewentualna awaria radiolatarni mogła mieć wpływ na katastrofę.Eksperci mają różne opinie na ten temat.

      – Jeżeli taka radiolatarnia przestanie funkcjonować, może sprawić, że systemy samolotu będą się namierzały na zupełnie inne źródło impulsów. Jeżeli nagle tego sygnału nie będzie, system może się przełączyć. Potem – jeśli radiolatarnia powróci do pracy – system będzie ją ignorował – tłumaczy w TVP Info Krzysztof Zalewski z magazynu „Lotnictwo”.
      http://www.tvp.info/informacje/swiat/radiolatarnie-na-lotnisku-ulegly-awarii/1854298

      • weronika said

        – Jeżeli taka radiolatarnia przestanie funkcjonować, może sprawić, że systemy samolotu będą się namierzały na zupełnie inne źródło impulsów. Jeżeli nagle tego sygnału nie będzie, system może się przełączyć. Potem – jeśli radiolatarnia powróci do pracy – system będzie ją ignorował – tłumaczy w TVP Info Krzysztof Zalewski z magazynu „Lotnictwo”.

        ——————————————————————-

        łagodniejsza wersja hipotezy Ina, jednym słowem

      • Magda said

        też tak myślę

      • Magda said

        a jak Ci się widzą zaginione karty Natali-Świat?
        Może wszyscy powinni sprawdzić stan konta po ofiarach,bo coś mi się zdaję,że to nie koniec.

      • weronika said

        Też tak myślę, w ogóle nie mogę spać, jestem napięta jak struna.
        Po prostu to wszystko nie daje mi spokoju!!!
        Odzyskam swoje „życie”, kiedy poukładam to sobie jakoś, na razie jestem na etapie coraz większej ilości pytań, na które nijak nie mam odpowiedzi

        Nie wiem, jak Ty Magda, ale ja mam jakiś taki opór psychiczny w płaszczyźnie emocjonalnej. Czuję się taka rozdwojona, serce nie chce się pogodzić z tym, że to zamach, za to umysł, nie znajduje innego logicznego rozwiązania, niż zamach.

        Jestem w kropce.

      • Magda said

        Weronika
        Ja od początku miałam takie podejrzenia lub nawet coś więcej niż podejrzenia kierujące się w stronę zamachu.
        Taka myśl przyszła mi do głowy zaraz po tym,jak zaczęto wymieniać-jeszcze nieskładnie-nazwiska ofiar.
        Nie wydawało mi się możliwe,aby to mógł być przypadek.Do dziś nie zmieniłam zdania.

      • weronika said

        Magda, mnie chodzi o to, że ja nadal wierzę w ludzi- wiem, głupota- i mi trudno uwierzyć w takie okrucieństwo i celowe działanie w stosunku do ludzi
        emocjonalnie jest to dla mnie trudne do przejścia na razie, natomiast intelektualnie innej przyczyny katastrofy nie znajduję

        koniec off

      • ndb2010 said

        Jeżeli taka radiolatarnia przestanie funkcjonować, może sprawić, że systemy samolotu będą się namierzały na zupełnie inne źródło impulsów. Jeżeli nagle tego sygnału nie będzie, system może się przełączyć. Potem – jeśli radiolatarnia powróci do pracy – system będzie ją ignorował – tłumaczy w TVP Info Krzysztof Zalewski z magazynu „Lotnictwo”.

        To jest najważniejsze zdanie. Czyli jesli odłączyli na krótki czas prawdziwy nadajnik NDB a samolot w tym czasie namierzył fałszywy nadajnik NDB to nawet jak ktos załączy prawdziwy nadajnik NDB to będzie on przez samolot ignorowany.

  26. Magda said

    http://www.dziennikwschodni.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20100412/KATASTROFA_SAMOLOTU_PREZYDENTA/562648461
    Katastrofa w Smoleńsku: Zapis rozmowy z kontrolerem lotu

    Life News/TVN24
    dodano: 12 kwietnia 2010, 7:27
    ————————
    to jest ten stary zapis rozmowy z kontrolerem lotu.

  27. weronika said

    http://blogmedia24.pl/node/30948

    dalej wracam do tej wypowiedzi
    jeżeli taki reportaż był to albo go usunięto, albo Ci co go mają boją się o siebie

    Owszem, może być i tak, że ktoś celowo wprowadza zamęt.
    Mnie do przynajmniej częściowej prawdziwości słów człowieka, który napisał to na jakimś forum przekonuje fragment:
    „9. Pokazano faceta który chodził przy lotnisku (miejscowy?)- mówił poprawnie bez akcentu po polsku. Zapytano go co tu robi a on odpowiedział, że się przygląda i fotografuje. m.innymi
    powiedział “ja jestem taki pies ogrodnika” – jak to rozumieć?”

    Pamiętam, bo sama pisałam stenogram, wywiad z Wiśniewskim. On użył w nim takiego właśnie sformułowania – pies ogrodnika. Jeszcze raz powtarzam, jeśli Wiśniewski był na miejscu, dotarcie zabrało mu mniej czasu, niż mówił, wszystko zaś układa się w jakąś całość, gdyż wiele osób miało wrażenie, że jego film jest sztuczny i nakręcony na długo po.

    Nie wiem w sumie, co mam o tym myśleć. Mam na myśli całość reportażu, a nie jedynie część związaną z naszym polskim reporterem.

    • ndb2010 said

      Nie zdziwiłbym się gdyby się okazało, że Wiśniewski to podstawiony człowiek, który od początku wiedział co i jak robic. Za dużo w jego wypowiedziach niejasności.

  28. whisper@poczta.fm said

  29. weronika said

    nie wiem, czemu odpowiedzi nie wskakują pod daną wypowiedź?

  30. weronika said

    „Obywatelu nie interesuj się! Wszystko jest w porządku! Poleciał z państwową wizytą samolot… prywatny, ale wojskowy Rząd wszystko przygotuje, ale nic nie zabezpieczy Samolot lądował 4, nie 3, nie 2 razy, nie no 1 raz, a może jednak 4? Piloci latali na nim 13 lat, ale nie znali samolotu, nie mieli uprawnień, nie znali rozyjskiego, ale jednak znali, nie mogli się dogadać, a się dogadali bez problemu. W kabinie była 1 osoba 16 minut przed i to nie ma nic wspólnego, to była kobieta, ale jednak facet, dyrektor, ale generał i nie 16 a minutę przed. Obywatelu nie interesuj się! Wszystko jest w porządku! Nakręcili filmik, ale kto? ten słyszał, ten nie słyszał co mu sie nagrało. Wypaliły BORowe pistolety, ale jednak je znaleźli i nie wypaliły, ale jednak wypaliły Obywatelu nie interesuj się! Wszystko jest w porządku! Samolot spadł o 08:56, ale może jadnak o 08:41, a może jeszcze wcześniej, a może… kto to wie. Wszystko działało do końca jak trzeba, ale skrzynek nie damy, choć wasze, bierzcie też nasze. Petentami jesteśmy, prosimy, a nic nie dostajemy, ale wspólpraca układa sie doskonale i do wszystkiego mamy dostęp. Obywatelu nie interesuj się! Wszystko jest w porządku! Macha Klich papierem zapisu rozmów z kokpitu „tu jest odpowiedź na przyczyny katastrofy”, ale tam nic nie ma, żadnych zapisów Obywatelu nie interesuj się! Wszystko jest w porządku! NIE INTERESUJCIE SIĘ, NIE DOCIEKAJCIE, PRZYJMIJCIE PRAWDĘ AGENTÓW SŁUŻB PROWADZĄCYCH „”DOCHODZENIE””. ONI POWIEDZĄ WAM PRAWDĘ I TYLKO PRAWDĘ, BO ONI SĄ OD ZAWSZE PRAWDOMÓWNI! Za tydzień okaże się, że za sterami siedział ś.p. Prezydent, który pobierał lekcję pilotażu od dowódcy sił lotniczych, a piloci w tym czasie byli w WC… Chwilę po godz. 09ej feralnego dnia 10 kwietnia gdy dowiedziałem się co się stało w szoku zakrzyknąłem (sorry za słowo): „O …..! Jednak GO zabili!” Od tego czasu nic nie zmieniło tego zdania, a każda nowa ściema i zamydlanie tematu potwierdza coraz bardziej to co wypowiedziałem odruchowo. Kto zadaje sobie aż tyle trudu, aby zapętlić, ściemnić, pokręcić, rozwodnić, rozpuścić sprzeczne informacje? Komu najbardziej zależy aby żadne niezależne organa sie do materiałów nie dostały, żadnej miedzynarodowej niezleżnej komisji? Gdy ma sie czyste ręce, to robi sie wszystko aby to udowodnić… Gdy się nie ma czystych rąk, to… robi sie to co teraz… ”

    znalezione w sieci

  31. Vaclav vel Andre ect said

    Wszystkim codziennie rano przy kawie ABY ZROZUMIELI ŻE NIE MÓGŁ TO BYĆ WYPADEK — I CIEKAWE CO CHCIAŁ POWIEDZIEĆ palikot W 8:53 FILMU.
    Proszę to traktować jako intelektualny prysznic w chwilach UWIERZENIA W PRAWDY GŁOSZONE PRZEZ MERDIA ORAZ PO.

  32. weronika said

    http://www.tvn24.pl/-1,1660064,0,1,minister-miller-w-moskwie-przywiezie-nowe-dokumenty,wiadomosc.html

    grunt pali się pod nogami?

  33. Vaclav vel Andre ect said

    ZMIANA TREŚCI OŚWIADCZENIA (WIŚNIEWSKI WIDZIAŁ POROZRZUCANE CIAŁA OFIAR.!!!!!!!- czemu nie sfilmował i nie szukał szukał ciała Pana Prezydenta jako „zawodowy” reporter)
    2. WYSTĄPIENIE wisniewskiego ZBIEGŁO SIĘ Z WIZYTA MILLERA W MOSKWIE
    3. NA TOPIE BYŁO WCZORAJ (LUB PRZEDWCZORAJ) KRADZIEŻ PRZEZ ŻOŁNIERZY FR KART BANKOMATOWYCH JAK RÓWNIEŻ:
    realizacja po upływie 80 min -tzn ok godz 10;00-wypłat z bankomatów..
    I oczywiście mieli to robić szeregowi żołnierze opuszczając miejsce zdarzenia i udając się (tzw lewizna) do banku.Ktoś w to wierzy że w sytuacji gdy był rozkaz o blokadzie terenu żołnierze opuszczają teren……
    chyba , ze 100 razy powtórzone kłamstwo….etc

    Fakt | Czwartek, 10 czerwca 2010

    To był potworny widok: (…), porozrzucane ciała ofiar(…)

    http://media.wp.pl/kat,1022941,wid,12352507,wiadomosc.html

    • weronika said

      Która to już wersja tego człowieka? niech pomyślę, czwarta? a może piąta?
      Kompletnie mu nie ufam- jest nierzetelny, fałszywy i prawdopodobnie podstawiony
      ohyda!

    • Magda said

      no cóż nie powiedział nic nowego,tzn.niczego,czego byśmy już nie wiedzieli.Nie rozumiem czemu czekał z tymi „rewelacjami” 2 miesiące.
      Dla mnie nie jest osobą wiarygodną,ponieważ skoro miał i ma jakąś wiedzę to winien był ją przekazać od razu,a nie czekać 2 mies.Zresztą od początku nie był konsekwentny w swoich wypowiedziach.

  34. Vaclav vel Andre ect said

    dewaluacja srebrników……….

    http://niezalezna.pl/article/show/id/35181

  35. Vaclav vel Andre ect said

    Malutka różnica – OKOŁO 30 min czy PONAD 30 min nagrań

    „usterka techniczna zaistniała w środkowej części około 30-minutowego nagrania.”

    http://wiadomosci.onet.pl/2182723,11,miller_polacy_mieli_klopot_techniczny_z_odczytem_czarnej_skrzynki,item.html

  36. Magda said

    10.04.2010, Москва 23:33:07 В Москву прибыл первый вертолет МЧС с телами погибших в результате авиакатастрофы под Смоленском, сообщили в МЧС России. В ближайшее время ожидается прибытие второго вертолета, передает телеканал „Россия 24”.
    http://www.rbc.ru/rbcfreenews/20100410233307.shtml

    10.04.2010,Moskwa 23:33
    Do Moskwy przybył pierwszy śmigłowiec MCZS z ciałami ofiar katastrofy pod Smoleńskiem….
    —————————-
    Kto dał zgodę ze strony polskiej?Rodzin tam jeszcze nie było.

  37. weronika said

    http://beholder.salon24.pl/

    „Najlepszą do tej pory napotkaną przeze mnie opinią na temat obecności gen. Błasika za sterami była wczorajsza wypowiedź rosyjskiego eksperta lotniczego dla rosyjskiego „Newsweeka”. Powiedział on, że….
    jest 50-procentowe prawdopodobieństwo że gen. Błasik siedział za sterami.
    No! I to dopiero jest news!
    50% prawdopodobieństwo oznacza ni mniej ni więcej niż tyle, że tak samo prawdopodobne jest że siedział, jak to że nie siedział. Tak fifty-fifty, rzuć monetą, jak orzeł to siedział, a jak reszka to nie 🙂
    To ciekawe, że w Sowietach potrzeba do tak odkrywczych analiz ekspertów lotnictwa. W Polsce podobne analizy tworzą bez większych problemów przekupki na bazarze i lumpy pod monopolowym.
    A ja uzupełnię od siebie tę treściwą ekspercką analizę o kilka dodatkowych danych:
    – jest 50% prawdopodobieństwo że był w kabinie (a 50% że nie był, tylko rozmawiał przez interkom)
    – jest 50% prawdopodobieństwo że naciskał (a 50% że nie naciskał)
    – jest 50% prawdopodobieństwo że miał na sobie podkoszulek (a 50% że nie miał).
    Chyba mógłbym być rosyjskim ekspertem lotnictwa :-)”
    ——————————————
    Taki śmiech przez łzy i przez ból głowy.

  38. weronika said

    http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20100609&typ=po&id=po01.txt

    „Protokół Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego został przygotowany pod tezę z góry założoną – twierdzą eksperci od nawigacji i aerodynamiki, którzy analizowali dokument. Jeśli wykres lotu „odejmiemy” od wysokości terenu, nad którym się znajdował samolot, otrzymamy linię prostą, malejącą. Taki zabieg sugeruje, że piloci posługiwali się radiowysokościomierzem, a nie wysokościomierzem barycznym. W efekcie wydaje się, że pilot co sekundę poprawiał parametry lotu tak, by lecieć „po ścieżce”, ale mierzonej względem terenu…”

  39. weronika said

    http://www.gk24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20100410/KRAJ02/596840245

    „Samolot 154M wystartował z lotniska w Okęciu około godz. 7.00. Pierwsze informacje o katastrofie – jak informuje TVN 24 – dotarły około godz 9.00, ale nie były potwierdzone. Podobno usłyszano jak samolot przyziemił szykując się do lądowania. po czym ponownie poderwał się do lotu.”

  40. weronika said

    uważam, że należy wrócić do PIERWSZYCH informacji, gdyż wtedy jeszcze nie było tylu kłamstw, jak teraz, również i w prasie
    ———————————————————
    http://ku4rp.salon24.pl/190089,zmarl-38-letni-operator-faktow-w-rosji

    to także prawdopodobnie jest nie bez znaczenia

    • PaniHida said

      Mnie dręczy też pytanie o której godzinie na miejscu katastrofy był reporter Reutersa (który podnosił z ziemi niezabezpieczone fragmenty skrzydła przed drogą). Czy to nie od Reutersa dowiedział się TVN o katastrofie?

      Czy mamy tutaj ten filmik Reutersa? Może się do czegoś przyda?

      To a’propos pierwszych informacji.

      • weronika said

        nie widziałam tego filmu
        wtedy jeszcze nie byłam w to zaangażowana aż tak

        powyższy artykuł podaje, że start nastąpił koło 7
        potem dopiero podawano informacje, że wylot nastąpił z opóźnieniem i przyczyną jego było spóźnienie się pary prezydenckiej
        źródła nie podam – „ludzie na forach tak pisali”

      • PaniHida said

        Szukając tego reportażu przejrzałam kilka doniesień Reutersa i zauważyłam, że niedługo po katastrofie, np. o 9.10 (jeszcze pytanie – czyjego czasu…?) podawano, że samolot rozbił się 1,3 do 1,5 a nawet 2 km od lotniska. Czyżby korespondenci byli informowani o PLANOWANYM miejscu katastrofy?
        przykład:
        http://uk.reuters.com/article/idUKTRE6390NA20100410

      • ndb2010 said

        Albo chodziło o Iła.

        09.10 to nasz czas.

  41. PaniHida said

    Wklejam tu jeszcze raz linki na temat problemów Jaka40:

    http://fakty.interia.pl/raport/lech-kaczynski-nie-zyje/news/piloci-jaka-40-igrali-ze-smiercia,1491146

    oraz „pijanych kontrolerów lotu”:

    http://www.se.pl/wydarzenia/swiat/rosyjscy-kontrolerzy-mogli-byc-pijani_142206.html

    a także „problemów z odtwarzaniem zapisu czarnych skrzynek:

    http://fakty.interia.pl/raport/lech-kaczynski-nie-zyje/news/klopoty-techniczne-z-odczytem-czarnej-skrzynki,1490821,6911

    może mi się post nie przestawi do góry

    In, w razie czego wywal moje poprzednie wpisy z tymi linkami.

  42. Vaclav vel Andre ect said

    @ Konrad
    czy to jest to…….
    http://wiadomosci.onet.pl/2183452,12,polski_general_obejmie_kluczowe_stanowisko_w_dowodztwie_nato,item.html

  43. weronika said

    http://www.tvn24.pl/-1,1660343,0,1,archeolodzy-maja-problem-z-wyjazdem-pod-smolensk,wiadomosc.html

    ale współpraca układa się przecież doskonale! o co chodzi? o co pretensje? za rok może dwa wjadą, a może za kolejne dwa, do czego się spieszyć!

    błazenada!

  44. Vaclav vel Andre ect said

    SCENARIUSZ ZBRODNI CORAZ BARDZIEJ WIDOCZNY

    http://media.wp.pl/kat,1022943,wid,12362145,wiadomosc.html
    I DALEJ
    http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Piloci-Tu-154-dwukrotnie-prosili-o-dane-lotniska-ale-ich-nie-dostali,wid,12362167,wiadomosc_prasa.html

  45. hjk said

    http://wiadomosci.onet.pl/2183704,11,apel_rodzin_ofiar_katastrofy_tu-154,item.html
    Rodziny ofiar katastrofy samolotu Tu154M, który rozbił się 10 kwietnia, zaapelowały do polityków, dziennikarzy, ekspertów i opinii publicznej o nieferowanie wyroków o „niezaprzeczalnej winie załogi”

  46. zenobiusz said

    Polscy piloci eskadry rządowej regularnie łamali przepisy ruchu lotniczego
    Tagi: Wiadomości, Polska
    12.06.2010, 18:18

    Polscy piloci eskadry rządowej regularnie łamali przepisy ruchu lotniczego. Jak poinformowała gazeta „Rzeczpospolita”, z lotnisk szeregu państw regularnie napływały skargi na pilotów. Do redakcji gazety trafiło oświadczenie z portu lotniczego w Zurychu, związane z działaniami załogi podczas lotu ministra spraw zagranicznych Polski Radosława Sikorskiego do Marsylii. Wówczas załoga polskiego samolotu, na przekór poleceniom szwajcarskich kontrolerów przeleciała nad domami mieszkalnymi. Zdaniem eksperta wojskowego Janusza Walczaka, podobne naruszenia mają miejsce, dlatego, że „piloci są przeszkoleni w niewystarczającym stopniu i nie podlegają niczyjej kontroli”.

    http://polish.ruvr.ru/2010/06/12/9701784.html

  47. weronika said

    http://fakty.interia.pl/raport/lech-kaczynski-nie-zyje/news/rodziny-ofiar-rozwazaja-wnioski-o-ekshumacje,1491946

  48. Max said

    mnie ostatnio uderzyla ciekawa wiadomosc – szefowa ZPB na Bialorusi rezygnuje z przyczyn osobistych – ciekawe z jakich naprawde powodow ? czyzby uznala ze skoro nasze panstwo nie troszczy sie o wyjasnienie prawdy i powodu smierci nawet naszego prezydenta to i gdy ja spotka podobny los – nikt na to byc moze nie zwroci stosownej uwagi ?

    • weronika said

      ja się w związku z tym zastanawiam, kto do tego stopnia ogłupił Polaków (znaczną ich część), że nie widzą, iż coś jest nie tak
      zadziwia mnie to, szczerze!
      popatrz, nadchodzą wybory, a nasz rząd u władzy ryzykuje nawet ich przegranie, byleby tylko nie powołać niezależnej komisji
      kuriozum!

      • Max said

        niestety dla nich – zaliczyli az taka wpadke ze nie walcza tak do konca o glosy ale wrecz o zycie !!! stad strach przed komisja ! dla nich to byc albo nie zyc

  49. Max said

    o – wlasnie w tvn-ie wypowiada sie czlowiek ktory nakrecil film 1:24 – nie widzial cial nie slyszal nic strasznego – podpisal nawet zeznanie ze bierze za swoje slowa odpowiedzialnosc 🙂

    • weronika said

      na jego miejscu, jako Rosjanka będąca świadkiem crash’u samolotu innego państwa – zakładając oczywiście, że to on – też bym nic nie widziała i nie słyszała
      no, chyba że wrodzona uczciwość nie pozwoliłaby mi na to i stłumiła instynkt samozachowawczy

      zauważ to, że on był skoncentrowany na kręceniu filmu, oko ludzkie nie jest w stanie wychwycić wszystkiego, bardzo możliwe, że wrzucił filmik nie zdając sobie sprawy z tego, że kamera zarejestrowała wszystko

      tylko czemu uciekał co sił w nogach??
      😀

  50. weronika said

    http://www.niepoprawni.pl/blog/74/rozwazania-o-zamachu

    „Kluczem do rozwiązania smoleńskiej zagadki jest zachowanie najwyższych osób w polskim państwie tuż po uzyskaniu przez nie wiadomości o katastrofie…”

  51. Vaclav vel Andre ect said

    RZĄD NIE RŻNIE GŁUPA – RZĄD IDZIE W2 ZAPARTE

    Poseł Jarosław Zieliński:
    Panie ministrze, po poprzednich, bulwersujących
    informacjach dotyczących badania przyczyn katastrofy
    smoleńskiej – nie mamy czasu, by je przypomnieć
    tutaj w pełni, jest ich dużo – ostatnio dowiedzieliśmy
    się o niespotykanym, szokującym zdarzeniu,
    jakim jest grabież przez rosyjskich funkcjonariuszy
    pieniędzy z konta poległego w Smoleńsku śp.
    Andrzeja Przewoźnika oraz kradzieży kart bankowych
    śp. posłanki Aleksandry Natalli-Świat. Tymczasem
    rząd wciąż zapewnia Polaków o doskonałej
    współpracy ze stroną rosyjską i wyjątkowym wręcz
    zaangażowaniu Rosji w wyjaśnienie okoliczności
    związanych z katastrofą smoleńską. Rzecznik rządu
    pan Paweł Graś potrafił tylko kajać się przed Rosjanami
    – i to po rosyjsku w Polsce – że pomylił milicjantów
    z żołnierzami wojsk wewnętrznych Rosji,
    którzy dopuścili się przestępstwa.
    Panie ministrze, proszę odpowiedzieć na następujące
    pytania. Kiedy i w jaki sposób, od kogo organy
    państwa polskiego dowiedziały się o tym cmentarnym
    przestępstwie? Jakie kroki i kiedy podjął polski
    rząd w stosunku do strony rosyjskiej w tej sprawie?
    Jakie działania podjęły organy państwa rosyjskiego
    wobec przestępczych czynów swoich funkcjonariuszy?
    Dlaczego przez kilka tygodni polski rząd ukrywał
    przed opinią publiczną informacje o tym przestępstwie?
    Przypomnę, że prokuratura prowadzi
    śledztwo od 14 maja. Za jakie wybitne zasługi tak
    pospiesznie pan marszałek Komorowski, wykonujący
    obowiązki prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, odznaczył
    8 maja w Moskwie rosyjskich funkcjonariuszy
    polskimi odznaczeniami państwowymi, Krzyżem
    Zasługi? Czy polski rząd podejmie wreszcie działania
    – na to czekamy – by, jak u Żeromskiego, nie rozdziobały
    nas kruki i wrony? (Poruszenie na sali)
    Szanowni Państwo! Dwa miesiące po katastrofie
    smoleńskiej zamiast prawdy o przyczynach i okolicznościach
    tej tragedii mamy ogromny chaos informacyjny,
    niedopowiedzenia, wręcz manipulacje i zupełną
    bezradność państwa polskiego, które na własne
    życzenie całkowicie uzależniło się w tej sprawie od
    Rosji. Co w najbliższym czasie, po tych wszystkich
    informacjach, zrobi wreszcie polski rząd? Czekamy
    na to. (Oklaski)
    Wicemarszałek Stefan Niesiołowski:
    Dziękuję.
    Czy pan minister zechce odpowiedzieć?
    Proszę bardzo.
    Sekretarz Stanu w Kancelarii
    Prezesa Rady Ministrów
    Jacek Cichocki:
    Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie!
    W dniu 15 kwietnia 2010 r. Agencja Bezpieczeństwa
    Wewnętrznego uzyskała informację, że w dniach
    10–12 kwietnia dokonano wypłat pieniężnych z rachunku
    bankowego świętej pamięci Andrzeja Przewoźnika.
    Informacja była taka, że prawdopodobnie
    odbyło się to przy użyciu karty kredytowej znalezionej
    na miejscu katastrofy w Smoleńsku. Aby zweryfikować
    tę informację, ABW podjęła niezwłoczne
    działania wyjaśniające, w wyniku których została
    ona potwierdzona. Agencja ustaliła, że kartą kredytową
    świętej pamięci Andrzeja Przewoźnika dokonano
    11 transakcji. W dniach 10 i 12 kwietnia wypła68.
    posiedzenie Sejmu w dniu 10 czerwca 2010 r.
    Pytania w s 106 prawach bieżących
    cono w sumie równowartość kwoty ok. 5900 zł z bankomatów
    znajdujących się na terenie Smoleńska.
    Ustalono m.in. numery bankomatów, z których dokonano
    wypłat. W dniu 22 kwietnia ABW zwróciła
    się do służb specjalnych Rosji w celu uzyskania pomocy
    w wyjaśnieniu sprawy i ustaleniu sprawców
    przestępstwa.
    Po wstępnej weryfikacji posiadanych informacji,
    w dniu 28 kwietnia ABW przekazała do prokuratury
    notatkę urzędową zawierającą wszystkie dotychczasowe
    ustalenia. Na tej podstawie Prokuratura
    Okręgowa w Warszawie wszczęła własne śledztwo.
    15 maja rosyjskie służby specjalne przekazały do
    ABW informację, że ustalono sprawców przestępstwa.
    Okazali się nimi czterej żołnierze odbywający
    obowiązkową służbę wojskową w jednej z jednostek
    garnizonu w Smoleńsku. Na podstawie zgromadzonych
    w tej sprawie materiałów wojskowy oddział
    śledczy garnizonu w Smoleńsku wszczął przeciwko
    tym żołnierzom postępowanie karne pod zarzutem
    kradzieży. Informacje uzyskane od służb specjalnych
    Rosji zostały przekazane przez ABW do Prokuratury
    Okręgowej w Warszawie. Dziękuję bardzo.
    (Oklaski)
    Wicemarszałek Stefan Niesiołowski:
    Dziękuję bardzo panu ministrowi.
    Pan poseł Antoni Macierewicz zada pytanie uzupełniające.
    Poseł Antoni Macierewicz:
    Dziękuję bardzo, panie marszałku.
    Panie ministrze, ta informacja jest imponująca.
    Jesteśmy pod wrażeniem sprawności działania służby,
    którą pan reprezentuje. Rzecz tylko w tym, dlaczego
    dowiadujemy się o tym dopiero wtedy, gdy sprawę
    podniosły media. Pytam o to w szczególności
    w kontekście sprawozdania opublikowanego przez
    panią minister Anodinę, w którym to sprawozdaniu,
    potwierdzonym następnie i zaakceptowanym przez
    pana ministra Millera, mówi się o znakomitym zabezpieczeniu
    terenu lotniska, o znakomitej współpracy
    i o tym, że wszystkie kwestie związane z ofiarami
    są realizowane w sposób niepodlegający jakiemukolwiek
    zarzutowi. W tej sytuacji milczenie państwa
    i dopuszczenie do takiej sytuacji, w której nie jest
    kwestionowane publiczne przedstawianie przez rosyjską
    komisję fałszywych ustaleń i są one akceptowane,
    ma wszelkie cechy wprowadzania w błąd opinii
    publicznej. Czy inne tego samego rodzaju działania
    miały miejsce? Gdybyśmy mogli się dowiedzieć, czy
    na terenie tej katastrofy jej ofiary były obrabowywane
    także z innych przedmiotów, czy też mamy do
    czynienia absolutnie tylko z dwoma wyjątkowymi
    przypadkami pani Natalli-Świat i pana ministra
    Przewoźnika. Bardzo proszę o wyjaśnienie tej sprawy
    i odpowiedź na pytanie, czy posiadacie państwo
    jeszcze jakieś dodatkowe informacje na ten temat.
    Wicemarszałek Stefan Niesiołowski:
    Czy pan minister zechce odpowiedzieć?
    Proszę bardzo.
    (Głos z sali: Zechce? To jest obowiązek.)
    Sekretarz Stanu w Kancelarii
    Prezesa Rady Ministrów
    Jacek Cichocki:
    Dziękuję bardzo.
    Na początku sprostowanie. Nie reprezentuję Agencji
    Bezpieczeństwa Wewnętrznego, tylko pana premiera,
    który koordynuje i nadzoruje służby specjalne,
    m.in. Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
    Nie bardzo rozumiem, dlaczego pan poseł w swoim
    pytaniu odnosi się do prac komisji rosyjskiej pod
    przewodnictwem pani Anodiny, która zajmuje się badaniem
    przyczyn katastrofy w Smoleńsku po stronie
    rosyjskiej, bo ona nie ma nic wspólnego z pracą tych
    organów, o których mówiłem, ani wyjaśnianiem tej
    kradzieży, której dokonali żołnierze rosyjscy w Smoleńsku.
    Tą sprawą, tak jak wspominałem w mojej
    informacji, zajęły się stosowne organy rosyjskie, to
    znaczy służby specjalne i wojskowy oddział śledczy
    garnizonu w Smoleńsku, zgodnie z właściwością,
    więc to są jakby oddzielne sprawy. Nie ma sensu tego
    łączyć.
    Chciałbym także poinformować, tak jak czytelnie,
    mam nadzieję, wynikało z mojej informacji, że właściwie
    wszystkie organy i po stronie polskiej, i po
    stronie rosyjskiej dopełniły swoich obowiązków,
    sprawcy zostali ustaleni i zostaną osądzeni. Agencja
    Bezpieczeństwa Wewnętrznego zgodnie z właściwością
    przekazała informacje stosownemu organowi,
    jakim jest prokuratura. Prokuratura dysponowała
    tymi informacjami. Rozumiem, że ze względu na dobro
    śledztwa, jako niezależny organ, uznała, że nie
    podaje tej informacji do wiadomości publicznej, ale te
    pytania można już zadać prokuraturze. Nie bardzo
    wiem, w którym miejscu mielibyśmy wskazać jakieś
    problemy komunikacyjne. Ta współpraca miała miejsce
    i po stronie polskiej, i po stronie rosyjskiej. Powiedziałbym,
    że efekt jest widoczny, a teraz także
    potwierdzony publicznie przez stronę rosyjską, o czym
    pewnie państwo wiecie.
    Chciałbym również powiedzieć, że w ogóle nie
    znam innych przypadków kradzieży kart kredytowych,
    które byłyby w jakikolwiek sposób udokumentowane,
    to znaczy żeby z tych kart ktokolwiek po
    stronie rosyjskiej korzystał. Mogę się odnieść tylko
    do tego jednego przypadku świętej pamięci Andrzeja
    Przewoźnika, bo to jest ten przypadek, o którym, jak
    Sekretarz Stanu w Kancelarii Prezesa
    Rady Ministrów Jacek Cichocki
    68. posiedzenie Sejmu w dniu 10 czerwca 2010 r.
    Pytania w sprawach bieżących 107
    mówię, polskie służby miały informacje, które zweryfikowały,
    jak to się mówi, pozytywnie, i podjęły działania.
    O innych przypadkach nic mi nie wiadomo. O ile
    wiem, również polskie służby specjalne takich informacji
    nie posiadają. Nie wiem, czy jakikolwiek inny
    organ w Polsce posiada informacje, że w ogóle do takiego
    wydarzenia doszło. Dziękuję bardzo.
    Wicemarszałek Stefan Niesiołowski:
    Dziękuję bardzo.
    Poseł Antoni Macierewicz:
    Panie marszałku, gdybym mógł wyjaśnić.
    Wicemarszałek Stefan Niesiołowski:
    Proszę bardzo.
    Poseł Antoni Macierewicz:
    Panie ministrze, proszę poczekać, bo dopowiem.
    Dobrze?
    Wicemarszałek Stefan Niesiołowski:
    Króciutko, panie pośle. Mówi pan już poza regulaminem,
    ale to ze względu na pana ogromny dorobek.
    Proszę bardzo.
    Poseł Antoni Macierewicz:
    Dziękuję najmocniej. Nie chodzi tutaj o mój jakikolwiek
    dorobek, tylko o powagę sprawy.
    Panie ministrze, rzecz dotyczy pani Anodiny, która
    w swoim sprawozdaniu, przedstawionym publicznie,
    które następnie publicznie zostało zaakceptowane
    przez pana Jerzego Millera, podkreśliła wielokrotnie,
    że miejsce katastrofy zostało dobrze zabezpieczone
    przez służby rosyjskie. Podkreślała to wielokrotnie.
    Stąd moje pytanie dotyczące państwa komunikacji.
    Dlaczego ukryliście państwo ten fakt, bowiem opinia
    publiczna została wprowadzona w błąd nie tylko przez
    panią Anodinę, lecz także przez pana ministra Jerzego
    Millera, który podkreśla, że sprawozdanie…
    Wicemarszałek Stefan Niesiołowski:
    Dobrze, wystarczy, panie pośle.
    Poseł Antoni Macierewicz:
    …pani Anodiny jest w pełni wiarygodne?
    Wicemarszałek Stefan Niesiołowski:
    Panie pośle, łamie pan regulamin. Miała być
    chwila, wyłączę panu mikrofon.
    Poseł Antoni Macierewicz:
    Wyjaśniam tylko panu ministrowi, na czym polegało
    moje pytanie i na czym polega niejasność, o której
    wyjaśnienie proszę pana ministra.
    Wicemarszałek Stefan Niesiołowski:
    Dobrze, dziękuję, panie pośle. Za chwilę wyłączę
    panu mikrofon i tak pan zakończy tę działalność.
    Króciutko, panie ministrze.
    Sekretarz Stanu w Kancelarii
    Prezesa Rady Ministrów
    Jacek Cichocki:
    Wydaje mi się, że nie będę powtarzał tych wyjaśnień,
    które przedstawiłem.
    Wicemarszałek Stefan Niesiołowski:
    Proszę bardzo, jak pan chce.
    Sekretarz Stanu w Kancelarii
    Prezesa Rady Ministrów
    Jacek Cichocki:
    Dziękuję bardzo.
    STRONY 105-108 10 czerwca 2010 r. (czwartek)

    Kliknij, aby uzyskać dostęp 68_b_ksiazka.pdf

  52. Vaclav vel Andre ect said

    1:43 filmu i dalej — chyba pierwszy komentarz w „polskiej” tv z 10.04 do filmu :
    ” SAMOLOT NIE WYLĄDOWAŁ. NIE PRZYZIEMIŁ, SŁYCHAĆ BYŁO RYK SILNIKÓW, PILOCI PODNIEŚLI TA MASZYNĘ , POLECIELI JAKIEŚ PÓŁTORA KILOMETRA OD TEGO LOTNISKA I TAM MASZYNA SIĘ ROZBIŁA I ZAPALIŁA………

    Jeśli podnieśli maszynę i polecieli 1,5 km to kierunek lądowania był inny niż nam podają……

    http://pctk.org/article/read/katastrofa-w-smole-sku-cz-2-3-prezydent-nie-zyje-132-osoby-zginely-w-katastrofie-samolotu

  53. Magda said

    Wojskowe Służby Informacyjne nadają ton narracji w sprawie katastrofy prezydenckiego tupolewa
    WSI na odsiecz Klichowi
    fot. M. Borawski

    Major Michał Fiszer – chętnie i szeroko spekulujący w mediach na temat przyczyn katastrofy prezydenckiego tupolewa na lotnisku Smoleńsk Siewiernyj – to funkcjonariusz Wojskowych Służb Informacyjnych. – Od 1997 roku pracowałem w WSI, ale w Oddziale Łącznikowym Biura Ataszatów Wojskowych. Pracowałem tam trzy lata, z czego rok byłem obserwatorem wojskowym w Iraku i Kuwejcie – przyznał w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” Fiszer.
    http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20100615&typ=po&id=po01.txt

  54. Vaclav vel Andre ect said

    Doskonały przekrój wydarzeń:
    http://niezalezna.pl/article/show/id/35417/articlePage/1
    coraz mniej ludzi się boi – coraz więcej się dowiadujemy — może zadziała efekt śniegowej kul 🙂

  55. weronika said

    http://dziennik.pl/katastrofa-smolensk/article627350/Czarne_skrzynki_Rosja_nie_dala_wszystkiego.html

    BARDZO WAŻNE!!!!!

    • weronika said

      6 sekund brakowało w pierwszym nagraniu z czarnych skrzynek tupolewa, które przekazali Rosjanie. Polscy prokuratorzy podejrzewali nawet, że strona rosyjska mogła manipulować nagraniami. Wpadli na to porównując stenogram rozmów z nagraniem audio z kokpitu Tu-154.

      Według RMF FM, to właśnie po te 16 sekund poleciał pilnie do Moskwy w zeszłym tygodniu minister Jerzy Miller. Ich brak wykryli polscy eksperci, którzy odsłuchiwali nagrania i porównywali je ze stenogramem rozmów.

      Właśnie wtedy śledczy prowadzący polskie śledztwo w sprawie przyczyn katastrofy Tu-154 koło Smoleńska zaczęli podejrzewać, że Rosjanie mogli przemontować nagranie. Pachniało wielkim skandalem. Ale zaalarmowany Jerzy Miller skontaktował się z szefową Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego.

      Potem poleciał do Moskwy, by jeszcze raz przywieźć skopiowane nagrania z kokpitu tupolewa. Teraz polscy śledczy twierdzą, że nie ma już mowy o przemontowaniu zapisu.

    • ndb2010 said

      Moze przygotowuja grunt pod nowe zwroty i wypowiedzi, symulator mowy, stare nagranie i zawsze mozna cos dodac.

      Tylko minster Miler powiedzial w Moskwie, ze wszystko bylo wporzadku i niepotrzebnie sie denerowowali. dziwne to najpierw brakowalo a potem sie znalazlo. wklej jak znajdziesz gdzies wypowiedz Milera z Moskwy. wiem, ze powiedzial, ze wszystko bylo wporzadku.

      • weronika said

        http://www.tvn24.pl/-1,1660064,0,1,minister-miller-w-moskwie-przywiezie-nowe-dokumenty,wiadomosc.html

        nie wiem, czy o to chodzi?
        na razie uciekam
        pa!

      • ndb2010 said

        Dokladnie o to. Minister Miler powiedzial, ze nie przywiozl niczego nowego to skad sie wziely te dodatkowe 16 sekund?
        Nagle po ponad tygodniu stwierdzili, ze jednak przywiozl cos nowego.

        Na stenogramach bylo wiecej zapisów niz na plycie. wiec pytanie, ktorych zapisow nie bylo na plycie?
        Moze ktos dopisal glosy z kabiny, w koncu E.Klich nic nie slyszal gdy odsluchiwal zapisy a potem jakies slowa znalazly sie w zapisach.

        Prosze w tym miescu przypomniec sobie artykul z maja 2010

        Głosy z kartek papieru.

        Dlatego trzeba porownac obie informacje:

        http://wiadomosci.wp.pl/kat,119674,title,Pierwsze-nagranie-z-czarnych-skrzynek-brakowalo-16-sekund,wid,12374120,wiadomosc.html?ticaid=1a5a3 (nowa)

        http://www.tvn24.pl/-1,1660064,0,1,minister-miller-w-moskwie-przywiezie-nowe-dokumenty,wiadomosc.html (stara)

        Brakowalo 16 sekund , czyli trzeba odpowiedziec na pytanie kto, kiedy i gdzie cos dodal.

        Wypowiedz z 10 czerwca:

        Gdy zapis doszedł do końca szpuli i miał nastąpić revers, przez moment taśma zaczęła biec w nieco innym tempie i nie byliśmy pewni, czy nagranie jest dokładne – powiedział Miller.

        I dlatego – jak dodał – sejf z oryginałem „czarnej skrzynki” został ponownie komisyjnie otwarty i wykonano kopię. – Po odsłuchaniu upewniliśmy się, że nagranie jest prawidłowe – dodał

        Wypowiedz z 15 czerwca:

        Minister Miller pojechał jeszcze raz do Moskwy i jeszcze raz skopiował taśmy na CD. Tym razem już cały zapis łącznie z brakującymi 16 sekundami

        Czyli to klamie. Miler czy polscy badacze? bo jedna z informacji jest nieprawdziwa.

      • Vaclav vel Andre ect said

        @ Ndb2010

        Wiesz przecież że na Millera „nasz ” premier ma raport NIK o przekręcie(ach) z numerami alarmowymi.
        I jest proste, że tak jak Komorowskiemu Miedwiejew szczał w oczy starymi dokumentami w sprawie Katynia a ten IDIOTA komorowski (herbu zakuty łep zawołania LOBOTOMISTA)
        dziękowała za coś co IPN znał – czyli mówił: „a dyć descyk pada”
        Tak samo teraz Miller będzie szedł w zaparte bo jest na krótkiej smyczy u putinowskiego Thuska.
        gorsze jest to co ten IDIOTA może podczas trwania SOVIETA(rady) nawywijać :
        „15.06. Warszawa (PAP) – Marszałek Sejmu, pełniący obowiązki prezydenta Bronisław Komorowski zapowiedział we wtorek, że po pierwszej turze wyborów prezydenckich zwoła posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego poświęcone obecności naszych wojsk w Afganistanie.”

      • max said

        Jak dowiedzieli się nasi dziennikarze, polscy śledczy zaczęli podejrzewać, że przekazane taśmy były montowane, a przekazane nagranie nie była wierną kopią. Wtedy o całej sprawie poinformowano Jerzego Millera. Obawiano się olbrzymiego skandalu. Miller błyskawicznie skontaktował się z szefową rosyjskiego Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego (MAK) Tatianą Anodiną i dokładnie wyjaśnił jej problem.

        nie ma to jak jawnosc postepowania.

        http://fakty.interia.pl/raport/lech-kaczynski-nie-zyje/news/rosjanie-dali-nam-zapis-skrzynek-bez-16-sekund,1492929

  56. Vaclav vel Andre ect said

    http://wiadomosci.onet.pl/2185003,11,wyjazd_archeologow_do_smolenska_przelozony,item.html

    🙂 LUDZIE TO KUPIĄ 🙂

    W tej chwili przeszukanie miejsca katastrofy jest już niemożliwe z powodu bujnej roślinności, która wyrosła na tym terenie i utrudnia poszukiwania.

    🙂 LUDZIE TO KUPIĄ 🙂

    • max said

      Hmmm…

      wpis z forum

      Ten profesor archeolog co miał tam jechać, to zginął
      ~xawier

      dzisiaj, 21:02

      w wypadku samochodowym miesiąc temu…

      • max said

        http://www.se.pl/wydarzenia/kraj/polscy-archeolodzy-wreszcie-pojada-do-smolenska_142213.html

        Nasi eksperci mają nadzieję, że centymetr po centymetrze przeczeszą miejsce tragedii prezydenckiego samolotu. W końcu w lesie pod Smoleńskiem cały czas wbite w ziemię są nie tylko rzeczy osobiste, ale i szczątki ofiar. Niestety, organizacja wyjazdu okazała się niezbyt prosta. Problem w tym, że prace wykopaliskowe mają być prowadzone na terenie wojskowego lotniska. Dlatego załatwienie zgody wzięła na siebie Naczelna Prokuratura Wojskowa. 24 maja wystąpiono do Rosjan z wnioskiem o jej udzielenie.

        – Czekamy na odpowiedź strony rosyjskiej – powiedział nam płk Zbigniew Rzepa, rzecznik NPW.

        W Instytucie Archeologii i Etnologii PAN, który organizuje badania, usłyszeliśmy natomiast, że sprawa… „nieco się skomplikowała”. W minioną niedzielę odszedł prof. Marek Dulinicz. Zginął w wypadku samochodowym wraz z żoną Elżbietą.

        To profesor miał był kierownikiem grupy badawczej. Mimo to naukowcy nie rezygnują z wyjazdu. – Jesteśmy gotowi. Mamy nadzieję, że grupa wyjedzie do Smoleńska po 15 czerwca – usłyszeliśmy w instytucie.

      • weronika said

        to są Max informacje z 11.06, jak mniemam obecnie obowiązują te podane przez Andre? są z dnia dzisiejszego, tzn już wczorajszego

        i jak się mam nie wkurzać? toż to kpina z nas Polaków!!!

    • Vaclav vel Andre ect said

      @ Weronika
      zapodana dziś PRZEZE MNIE informacja pod nr 56 nosi datę i CECHY :
      „Radio Zet, PAP/ KLe/15.06.2010 19:24”

    • weronika said

      komentarz z onetu:

      Muszę powiedzieć, że mam pełne zaufanie do prokuratury rosyjskiej i rządu tuskowego. Ograbianie zwłok ofiar z kart kredytowych, pozostawienie ton dowodów i szczątków ludzkich jako pamiątki dla wycieczek na miejscu katastrofy oraz wnioski komisji, że piloci walnęli w ziemię bo była presja to potwierdzenie wysokich standardów PełO oraz słynącej z praworządności prokuratury rosyjskiej. Trzeba żeby donek jeszcze przekazał prokuraturze rosyjskiej wleczące się od 70 lat śledztwo w sprawie Katynia, z pewnością Rosjanie błyskawicznie rozwikłali by tę sprawę. Pojawiły by się niezbite dowody że 22 tys. Polskich oficerów i urzędników szło gęsiego i w pewnej chwili nieostrożnie posługując się bronią (ze względu na brak szkoleń jak w katastrofie Smoleńskiej) postrzelili się wszyscy w tył głowy, a następnie na skutek intensywnych drgawek przedśmiertnych zagrzebali się w piaszczystej glebie Katynia, bo tam akurat był jar. I wtedy znów donek będzie mógł zrobić „niedźwiadka” z putinem. Muszę przyznać że, rozum i serce podpowiada mi: mam do nich STRASZNE zaufanie.

      ————————-
      też mam STRASZNE zaufanie do wszystkich wypowiedzi prasy i rządu ostatnio

      • weronika said

        dotyczy artykułu wklejonego przez Andre

      • Vaclav vel Andre ect said

        @ Weronika
        Zobacz jak to jest straszna walka na informacje cedzone , wyciągane, rwane.
        Brakuje przywódcy w tym bałaganie – kogoś kto wezmie to za morde i zrobi z ta czerwona JACZEJKA ( śliczne słowo) porządek tak jak gen Augusto Pinochet w Chile.
        Czyli : „:Aby Polska była polska” czy „Aby Polska była Polską”
        I piękny dialog między Polakiem a Rosjaninem:

    • Vaclav vel Andre ect said

      Czyli co: będziemy też CZARNA SIŁĄ ROBOCZĄ która będzie wspomagać pracę sovieckich przestępców

      http://wiadomosci.onet.pl/2185677,11,nowa_umowa_z_rosja_na_wyjazd_archeologow_do_smolenska,item.html

      „będzie wymagane podpisanie jakiejś umowy, która będzie regulować ich pobyt i pracę jako siły wspomagającej pracę prokuratury Federacji Rosyjskiej”

  57. Vaclav vel Andre ect said

    „by Moskwa znalazła się na „krótkiej liście” miast, które powinien jak najszybciej odwiedzić.( przyszły Prezydent RP)”

    OCZYWIŚCIE POD WARUNKIEM ŻE ZAKŁADNIKIEM POBYTU NASZEGO PREZYDENTA W ROSJI BĘDZIE DZIECI PREZYDENTA I PREMIERA ROSJI W TZW ARESZCIE DOMOWYM W POLSCE JAKO ZAKŁADNICY

    http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Doradca-Miedwiediewa-o-Kaczynskim-to-wielki-maz-stanu,wid,12374137,wiadomosc.html?ticaid=1a5a4&_ticrsn=3

  58. Marek said

    Witam Ndb2010 i Forumowiczów

    Nawiązując do postów odnośnie agencji Reuters, to należy mieć na uwadze, że agencja Reuters ma na swoim koncie historie przypadków prekognicji i jasnowidzenia…

    Serwis BBC był jednym z tych, ktore relacjonując zdarzenia 11/9 w NYC ‘live’ ogłosily światu zawalenie się budynku WTC 7 dwanaście minut przed jego faktyczną implozją. Potem BBC rzekomo zagubiło taśmy z nagraniem tego przekazu, ale na szczęście nie na długo. Chyba BBC nie mogło pozwolić sobie na skandal medialny w rodzimej Europie, pal diabli Amerykę… Ale BBC wskazało właśnie na agencję Reuters, która dostarczyła im taką informację wcześniej. Dla przypomnienia:

    http://video.google.com/videoplay?docid=2161960823229817419#docid=-3234629270404889180

    Przepraszam za dygresję dotyczącą wydarzeń sprzed lat, lecz dla mnie ma ona znaczenie gdy mówimy o wydarzeniach z 10 kwietnia. Pewne podobieństwa w dezinformacji, sprzeczności czasowych i rzeczowych wskazują na taki sam schemat, bądź nazwijmy to, scenariusz wydarzeń, który został przygotowany z myślą aby ogłupić odbiorców przekazu medialnego.

    Ale:

    http://uk.reuters.com/article/video/idUKTRE6390PK20100410?videoId=70033896

    Zarejestrowany moment pokrywa się dzwiekowo z charakterystycznymi nawołaniami z filmu Koli. Dźwięk u Reutersa jest wyeksponowany i wyostrzony bardziej niż w polskiej wersji Wiśniewskiego. Powtarzają się: ‚Rjebiata’ x 2, ‚Dawaj … tuda’ ale są to nawoływania strażaków. Tego, czego nie ma to strzały. Prawdopodobnie Kola i Wiśniewski byli na miejscu w tym samym czasie. Film Koli może być częścią ‚spektaklu smoleńskiego’ nie mającego wiele wspólnego z prawdą.
    * * *

    Chciałbym dołączyc parę informacji:

    @ Pani Weronika, post 43
    może to zginęło w natłoku innych faktów, ale prof. Marek Dulinicz nie żyje! Kolejna, ostatnio, niewyjasniona śmierć ludzi, których łączy temat ‚Smoleńsk’:

    http://www.rmf24.pl/raport-lech-kaczynski-nie-zyje-2/kaczynski-fakty/news-polscy-archeolodzy-wreszcie-pojada-do-smolenska,nId,282731

    Tu ojciec Justyny Moniuszko mówi, że córka była w Smoleńsku 9-go kwietnia. Tym razem, na poparcie znalazłem link:

    http://wiadomosci.onet.pl/1607607,2677,1,kioskart.html

    Po pojawieniu się czeskiego głosu, cytowanego na forum :
    http://clouds.salon24.pl/192486,dwa-miejsca-katastrofy-cz-1

    dotyczącego ćwiczeń sił MSW w Lipiecku i NATO jako agresorze znalazłem to (plus o nieprzychylnym stanowisku Białorusi co do Smoleńska)

    http://www.osw.waw.pl/pl/wiadomosci/2010-04-15?mini=wiadomosci%2F2010-04

    szukam dalej

    pozdrawiam

    • weronika said

      zmarł też Krzysztof Knyż – 39 lat
      operator Faktów TVN

    • Vaclav vel Andre ect said

      MYŚLĘ ___ALE TO TYLKO MYŚL– BEZ DOWODÓW( CHOCIAŻ PODPARTA LOGISTYKA PRACY GRUPY OMON NA ROZBITYM TERENIE ŻE:
      1. ABY UKRYĆ POTRZEBNY SPRZET -ZMODYFIKOWANO SPRZET POŻARNICZY WIDOCZNY NA FILMIE WISNIEWSKIEGO.
      2 UBRANIA STRAŻAKÓW (NIE WSZYSTKIE TYLKO TYCH Z KOMAND OMON) TO UBRANIA PRZYGOTOWANE NA „MASKIROWKĘ”
      3. DŹWIG CZY INNY SPRZED CIĘŻKI POTRZEBNY DO ZADAŃ OMONU SCHOWANO PO PROSTU ZA PŁOTEM -W BARWACH OCHRONNYCH STRAŻY POŻARNEJ.
      4 CIAŁA ZABITYCH SPAKOWANO (ZA PŁOTEM) W JAKIŚ POJEMNIK KONTENEROWY I WYDANO PO ROZSZABROWANIU( UZYSKANIU DANYCH WYWIADOWCZYCH)
      PROSTE? TAK PROSTE I PRZERAŻAJĄCE – MUSIANO TO PLANOWAĆ OD DAWNA – I NIE MOGLI TEGO ZROBIĆ TYLKO ROSJANIE – ZABEZPIECZYLI SIĘ UDZIAŁEM POLAKÓW W TEJ MAKABRYCZNYM PRZEDSTAWIENIU( ZA WIEDZĄ KONDONKÓW OCZYWIŚCIE)

    • weronika said

      Jak się ma do tego wobec tego Marku następująca wypowiedź:

      http://www.tvn24.pl/-1,1660712,0,1,nie-widzialem–by-ktos-strzelal-do-ofiar-katastrofy,wiadomosc.html

      “Kwestie filmu w programie TVN “Teraz My” na żywo komentował pełnomocnik rodzin ofiar smoleńskiej katastrofy Rafal Rogalski. Jego zdaniem, film będzie bardzo istotnym dowodem w śledztwie dotyczącym przyczyn katastrofy. – Film ma znaczenie dowodowe. Po drugie, w zależności od wyników ekspertyzy, w powiązaniu z innymi dowodami mógłby stać się potwierdzeniem bądź też wykluczeniem takiej, a nie innej wersji – twierdzi mecenas.

      Pytany przez prowadzących o możliwe wersje przyczyn katastrofy przyznał, że zna wszelkie dokumenty prokuratury w tej sprawie, ale ze względu na tajemnicę śledztwa nie może się wypowiadać. Przyznał jednak, że możliwą przyczyną katastrofy była usterka techniczna.”

      ———————–
      Wszystko się gmatwa. Zgadzam się z Tobą Marku i z Andree, że mogła to być inscenizacja przygotowana specjalnie, o czym pisałam w zakładce o filmiku Koli.
      Nie wyklucza to jednak „wypadku/wpadki” przy pracy. Z pomocą naszego rządu, przy pomocy celowej dezinformacji, liczyli na to, że uda się to wyciszyć.

      • Marek said

        Weroniko, ten człowiek który wypowiada się, że nakręcił film telefonem komórkowym, na miejscu zdarzenia 10-go kwietnia, mógł faktycznie to zrobić.

        I mógł nie widzieć, żeby ktoś strzelał do kogokolwiek.

        ALE na pewno nie jest to ta sama osoba, która jest autorem filmu z „wystrzałami”. Czyli tak zwanego „filmu Koli”.

        Na filmie Wiśniewskiego jest podobny odgłos wystrzału. Wsłuchaj się uważnie. W momencie kiedy autor panoramuje z prawej do lewej pokazując gaszących ogień strażaków.

        Najpierw słychć głos po rosyjsku: „Kto snimajet? Ja spraszywaju, kto snimajet?” A potem następuje odgłos wystrzału, względnie uderzenia.

        Podobieństwo jest również we frazie: „Rjebiata”, oraz „Dawaj tuda”.

        To, czego nie było w oryginalnym filmie zamieszczonym na youtube w pierwszym, może drugim dniu po zdarzeniu smoleńskim, to odgłos syren alarmowych. U Reutersa na ich stronie dźwięki te są. I są wzmocnione do przesady!

        Porównując film Wiśniewskiego i film „Koli” można doszukać się i zauważyć dżwięki podobne. Może ścieżka dźwiekowa filmu „Koli” jest inspirowana filmem Wiśniewskiego. Wykorzystując te dźwieki, które są do zidentyfikowania w filmie montażysty TVP.

        Może było tak, że „Kola” wykorzystał puchatkowe małe co nieco z jego materiału. Najdziwniejsze jest to, że stacja rosyjska pokazywała materiał pana W. jako pierwsza, a Polska to retransmitowała.

        Ten kolaż dżwiekowy popiera wersję pewnego forumowicza, którego angielski tekst Ndb2010 przetłumaczył tu na forum, że filmy opisują rózne ramy czasowe, i byc może różne miejsca.

        Przygotowania do medialnej wrzawy żałobnej trwały od dawna. Tak samo jak Amerykanom po 11-stym września 2001 starano się wmówić, że jeden z porwanych boeing’ów wrył się w ziemię tak, że nie można go wydobyć i wizualnie miejsce przedstawiało tylko olbrzymi lej (a znaleziono tylko jeden silnik…!!!) to i polskiemu społeczenstwu
        też można jakąś awiacyjną bajkę wcisnąć.

        Tam archeologowie też prowadzili wykopki, ale po to by znależć to, czego tam nie miało prawa być…

  59. Vaclav vel Andre ect said

    http://biznes.onet.pl/pierwsza-wspolna-decyzja-belki-i-rostowskiego,18543,3282712,1,news-detal

    Pierwsza wspólna decyzja Belki i Rostowskiego

    Nic w tym dziwnego – to przecież MFW jest „GWARANTEM” wymienialności złotego (tzw dopuszczenie do rynków finansowych) i to MFW dyktuje jaka jest zamożność danego państwa w gotówkę .
    Oczywiście istnieją inni lichwiarze na rynkach finansowych, ale jak się ma układ od lat — to dlaczego z niego nie korzystać.
    Nikt nigdy nie pozna przecież na jakich warunkach (SZCZEGÓŁOWYCH) została otwarta LC ( letter of credit) i kto ile wziął prowizji .
    Doić jak się da – jak ma się to do polityki poprzedniego prezesa NBP który skończył swoja walkę o usztywnienie i zakotwiczenie długu w wysokości 20.5 mld $- sami wiemy.
    Tym ludziom nie chodzi o Rzeczpospolita…..

    Rzucą trochę powodzianom a resztę oskubią
    😦

  60. Vaclav vel Andre ect said

    „Aby kopia była o 16 sekund krótsza niż oryginał – zgodnie z tym co powiedział minister Miller – taśma z tzw. Voice-recordera musiałaby przykładowo przez 80 sekund biec w o 20% szybszym tempie.”
    stwierdza El Ohido Siluro na swoim blogu:
    http://el.ohido.siluro.salon24.pl/

    Niestety jest to prawdą!!!!!!!!

    • weronika said

      Czy ktoś ma informacje, w jaki sposób DOKŁADNIE pracuje voice recorder Mars?
      Czy taśma w nim się przewija? Czy w ogóle jest to taśma? Czy następuje jej zwijanie i rozwijanie, czy po dojściu do końca możliwości zapisu, zaczyna się nadpisywanie nowego na starym, tym samym kasowanie starszych treści?
      Proszę o jakiś link.
      Dziękuję

    • ndb2010 said

      A co z szybkoscia glosu? wydaje mi sie ze jesli tasma biegnie szybciej to glosy bylyby znieksztalcone z co za tym idzie przy odsluchiwaniu powinni sie zorientowac. Przez 2 m-ce nie pojawila sie informacja, ze jakies glosy sa za szybkie albo za wolne.

  61. Vaclav vel Andre ect said

    BEZ KOMENTARZA

    Piloci analizują sekunda po sekundzie stenogram rosyjskiego Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego. „Nasz Dziennik” publikuje efekt ich wielotygodniowej pracy
    Piloci rozprawiają się ze stenogramem
    fot. R. Sobkowicz

    W stenogramie rozmów zarejestrowanych na urządzeniu MARS-BM zainstalowanym w prezydenckim tupolewie, sporządzonym przez moskiewski MAK, roi się od błędów. W transkrypcji brakuje kluczowych fragmentów rozmów i komend, które powinny padać w kabinie. Całość nagrania trwa aż 38 minut, przekracza to możliwości techniczne taśmy magnetycznej 70A-11 umieszczonej w rejestratorze CVR znajdującym się w pomarańczowym zasobniku OL4.

    Po każdej katastrofie samolotu Tu-154M z fabrycznym rejestratorem CVR typu MARS-BM odtwarzanie nagrania trwa 30 minut. Pojemność zasobnika OL4 praktycznie wyklucza możliwość przedłużenia taśmy. Długość nagrania na taśmie magnetycznej w powyższym rejestratorze jest równa 30 minut. Głowica kasuje poprzednie treści, nagrywając kolejne, a taśma obraca się w zamkniętym obwodzie. Jeden obrót trwa dokładnie 30 minut. Długość taśmy nie powinna trwać 38:16,8 minuty. Początek zapisu: 10:02:48,6 czasu rosyjskiego, koniec zapisu: 10:41:05,4 czasu rosyjskiego. Czas o prawie jedną trzecią dłuższy niż możliwości techniczne taśmy stawia pod znakiem zapytania wiarygodność dokumentu. System zapisuje rozmowy w kokpicie na podstawie 4 mikrofonów. Dodatkowo rejestruje rozmowy z pokładowego interkomu i rozmowy z wieżą kontroli. Warto wspomnieć, że raport MAK nie zawiera informacji ani o stanie taśmy, ani o stanie czarnych skrzynek. Takie dane znalazły się natomiast w oficjalnym raporcie z wypadku samolotu Aerofłotu w Barcelonie w 2005 roku. Maszyna miała identyczny rejestrator jak prezydencki tupolew. Co prawda istnieje możliwość wydłużenia nagrania dzięki zamontowaniu w pojemniku cieńszej taśmy, przez co może się jej zmieścić więcej w urządzeniu, ale informacji o wydłużeniu taśmy lub też konserwacji bądź wymianie urządzenia nagrywającego na nowszy nie ma w żadnym raporcie odnoszącym się do stanu technicznego Tu-154M o numerze taktycznym 101. Nie ma takiej wzmianki także w dokumentach sporządzonych po remoncie tupolewa w Samarze. Tymczasem każda, nawet najdrobniejsza naprawa lub wymiana musi być uwzględniona w szczegółowych dokumentach maszyny. Odtworzenie czasu lotu i kolejnych wypowiedzi załogi na podstawie zapisu CVR to absurd. Nie jest to realne. Sam stenogram nie jest więc wiarygodny – podkreślają piloci.
    Sprawa druga. Czy załoga Tu-154 M mogła zejść poniżej pułapu decyzji ustalonej na 100 metrów? – Rosjanie zdają się ukrywać fakt, że wyklucza to instrukcja obsługi autopilota (system zarządzania lotem – Flight Managing System typu Universal Avionics UNS-1D) – twierdzą piloci, z którymi rozmawiał „Nasz Dziennik”. Załoga ustawia (co znajduje odzwierciedlenie w stenogramie) tzw. wysokość docelową na 100 metrów. Poniżej tej wysokości autopilot nie zejdzie – zauważają specjaliści. Ze stenogramu nie wynika, jakie funkcje miał ustawione autopilot. Instrukcja obsługi samolotu Tu-154M zakłada, że po uzyskaniu wysokości docelowej kapitan ma 3,5 s na podjęcie decyzji o ewentualnym lądowaniu. Przy czym może się na to zdecydować jedynie po tzw. zobaczeniu ziemi. – Jeżeli to nastąpi, przechodzi się na sterowanie ręczne. Jeśli zaś nie, należy wcisnąć przycisk „odejście”, co spowoduje zadanie przez autopilota startowego (maksymalnego) obrotu silników i wzniesienie na wysokość 500 metrów. Nie nastąpiło wyłączenie autopilota, a więc „chęć” lądowania można wykluczyć – twierdzą nasi rozmówcy.
    Tezy, jakoby do katastrofy przyczyniła się brawura i nierozeznanie sytuacji, są nieuzasadnione. O tym, że załoga tupolewa brała pod uwagę jedynie bezpieczne i przepisowe lądowanie, świadczy komenda kapitana Arkadiusza Protasiuka: „Podchodzimy do lądowania. W przypadku nieudanego podejścia odchodzimy w automacie” (10:32:55,8). Kapitan po raz kolejny zaznacza, że w razie nieudanego podejścia odejdą w automacie. Nie mówi zaś: „W razie nieudanego podejścia kontynuujemy w automacie na bliższą i szukamy APM-ów”, co jest warunkiem prawdziwości wersji oficjalnej – podkreślają eksperci. Dodatkowo już wcześniej, bo o godz. 10:17:40, dowódca mówił: „Nieciekawie, wyszła mgła, nie wiadomo, czy wylądujemy”, co świadczy o tym, że załoga wykluczała lądowanie w ryzykownych warunkach. Pilot sprawdza ilość paliwa, rozważając możliwość lądowania na lotnisku zapasowym. Padająca zaś o godz. 10:04:11 wypowiedź: „To makabra będzie, tam nic nie będzie widać”, świadczy o prawidłowym zakwalifikowaniu przez pilotów podejścia jako trudnego. Przeczy to opinii rosyjskich ekspertów twierdzących, że ze względu na brak doświadczenia piloci w ogóle nie klasyfikowali podejścia jako trudnego.

    Nawigator mówi dwie kwestie jednocześnie

    Kolejny problem: ze stenogramu Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego (MAK) wynika, że nawigator Artur Ziętek mówi dwie kwestie jednocześnie. Chodzi o końcową fazę lotu, gdy o godz. 10:40:53,1 nawigator kończy mówić „50” (chodzi o wysokość, na której znajduje się obecnie maszyna), a już o 10:40:53,0 zaczyna mówić „40”. Wynika z tego, że kiedy zaczął podawać kolejną wartość, był jeszcze w trakcie kończenia poprzedniej. Mówił dwie rzeczy naraz. To niemożliwe z technicznego punktu widzenia – zauważają piloci.
    Lotnicy zwracają uwagę na jeszcze jeden fakt: oznaczenie „niezrozumiałość tekstu” i „niezidentyfikowanie autora wypowiedzi” pojawia się niemal zawsze w momencie, gdy mówić powinien kapitan Arkadiusz Protasiuk. Co dziwne, czytelne są zaś wszystkie wypowiedzi nawigatora, który – jak wynika z zapisów – musiał mówić niezwykle szybko, gdyż na każdą podawaną wartość wysokości ma jedynie około 0,5 sekundy. Choć mówi ekstremalnie szybko, jego wypowiedzi są zrozumiałe, w przeciwieństwie do najpewniej spokojnych wypowiedzi kapitana – podkreślają osoby analizujące stenogram.

    Nierealna prędkość schodzenia

    Zastanawiająca jest także podana w stenogramie, nierealna, prędkość schodzenia maszyny. Nie dość, że jej wartość jest ekstremalna, to jeszcze samolot po 7-sekundowym locie poziomym traci 20 metrów wysokości w 1 sekundę, podczas gdy nie powinien w tym czasie przekraczać 4-6 metrów. To nie jest możliwe, zwłaszcza biorąc pod uwagę ukształtowanie terenu – twierdzą piloci.
    Nierzeczywisty jest także sam tor lotu, który wskazuje na tzw. sterowaną oscylację (cykliczna zmiana pewnej wielkości względem innej zmiennej, zwykle czasowej lub przestrzennej). Tymczasem autopilot miał zadany kąt zniżania 2 stopnie. Oscylacja nie jest możliwa, bo autopilot miał kontrolę nad samolotem, w przeciwnym wypadku nie wyrównałby na 7 sekundach. Ponadto tor lotu samolotu po odjęciu wpływu terenu przypomina podwójną parabolę. Większa parabola na wysokości decyzji przechodzi w mniejszą. W przypadku normalnej ścieżki zniżania i zdarzeń CFIT – Controlled Flight Into Terrain (sterowane zderzenie z ziemią, dosł. kontrolowany lot w teren), tor lotu to nachylona linia prosta lub prosta przechodząca w krzywą (w przypadku części CFIT), spadanie swobodne charakteryzuje się torem lotu w kształcie paraboli odwróconej – zaznaczają eksperci. Tor lotu, który przyjął Tu-154M przed katastrofą, wskazuje natomiast na dwie możliwości przebiegu zdarzeń: świadome zanurkowanie pilota w jar lub przeciągnięcie (spadanie z powodu prędkości poniżej minimalnej) z odzyskaniem zdolności do lotu przy ziemi. Taką parabolę mogła również spowodować lub indukować usterka układu sterowania i/lub silnika/silników. Układ hydrauliki Tu-154M jest bowiem powiązany niezwykle ściśle z pracą silników.
    O awarii może świadczyć fakt, iż mimo że na radiowysokościomierzu została ustawiona wartość docelowa schodzenia na 100 m, po przekroczeniu tej granicy nie pojawił się standardowy sygnał dźwiękowy. A przynajmniej nie ma tego w stenogramie MAK.

    Dziwne zachowanie TAWS

    Eksperci wskazują też na dziwne zachowanie systemu ostrzegawczego TAWS. O godzinie 10:39:57,1 pada komunikat, że samolot znajduje się na wysokości 400 metrów. Tymczasem zaledwie 3 sekundy później odzywa się TAWS z komunikatem „TERRAIN AHEAD” (ziemia przed tobą). To nieprawidłowy komunikat urządzenia, który może świadczyć o jego ewentualnym uszkodzeniu. Możliwości są cztery: albo nawigator „nie ustawił” TAWS (wcześniejsze zapisy ze stenogramu świadczą o tym, że TAWS został „ustawiony”), albo samolot znajdował się 250 metrów niżej, albo informacja o TAWS jest nieprawdziwa lub TAWS był niesprawny. Pięć sekund przed ustaniem zapisu TAWS nie kończy komendy. Piloci, z którymi rozmawiał „Nasz Dziennik”, wskazują, że to nietypowa sytuacja, bo TAWS zawsze kończy komunikat, niezależnie od okoliczności.
    Wiarygodność zapisu MAK podważa brak autoryzacji identyfikacji głosów i podpisu pod dokumentem jednego z reprezentantów strony polskiej – ppłk. Bartosza Stroińskiego, który był jedyną osobą identyfikującą głosy członków załogi. MAK nie podał danych i nazwy laboratorium, w którym nagranie zostało odtworzone i zbadane. Nie ma też danych odnośnie do stanu technicznego badanego rejestratora, stopnia uszkodzeń taśmy i jakości samego nagrania, co powinno być zawsze ujęte w raporcie z badania katastrofy.
    Marta Ziarnik

    Rosyjski stenogram rozmów z kabiny załogi obejmuje:
    – nagranie z dwóch mikrofonów otwartych – po obu stronach głównej tablicy przyrządów;
    – nagranie z mikrofonów przy pulpitach technika samolotu i nawigatora;
    – nagranie rozmów z wieżą kontroli;
    – nagranie z pokładowego interkomu.

    Nastawy autopilota wynikające z wypowiedzi nawigatora:
    – sterowanie automatyczne nawigacyjne – „trzymanie” kursu w płaszczyźnie poziomej, kurs na pas 259 stopni;
    – sterowanie automatyczne wysokości – „trzymanie” ścieżki
    w płaszczyźnie pionowej, kąt opadania 2 stopnie, zmienny;
    – Way-Pointy na trasie (5 kolejnych co 2 km);
    – wysokość docelowa 100 m – autopilot bardziej się nie zniża;
    – automatyczne sterowanie obrotami silników przy zadanej prędkości względem powietrza TAS=280 km/h (autopilot utrzymuje prędkość w zakresie +/- 10 km/h, średni ciąg silnika na poziomie 28 proc. mocy startowej).

    http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20100617&typ=po&id=po01.txt

  62. weronika said

    http://www.redakcja.newsweek.pl/Tekst/Polityka-Polska/536303,Poszlaka—smolensk.html

    Podstawowa zasada dochodzenia brzmi – Is fecit, cui prodest – uczynił ten, kto skorzystał. Ustalając to, zakreśla się pierwszy krąg podejrzanych. Bowiem interes w tym, aby dane zdarzenie zaistniało, jest poszlaką w poszukiwaniu sprawcy. Tak poucza teoria i praktyka prawa…

  63. Magda said

    BĘDZIE PRZESŁUCHANIE TUSKA?

    Wniosek
    o przesłuchanie Donalda Tuska złoży do prokuratury pełnomocnik syna Anny Walentynowicz.

    Jak wynika z informacji serwisu informacyjnego RP.pl, pełnomocnik syna Anny Walentynowicz będzie starał się wyjaśnić, czy Donald Tusk mógł uzgodnić ze stroną rosyjską zastosowanie procedury, która w efekcie spowolniła śledztwo.

    – Musimy wyjaśnić czy premier dokonywał uzgodnień z Władimirem Putinem, dotyczących prowadzenia śledztwa według Konwencji Chicagowskiej a nie porozumienia polsko — rosyjskiego z 1993 roku – tłumaczy w rozmowie z „Rzeczpospolitą” mec. Stefan Hambura. – Są przesłanki, że mogło tak być a Konwencja Chicagowska praktycznie zamknęła polskim śledczym drogę do obiektywnego wyjaśnienia przyczyn katastrofy pod Smoleńskiem, skazując ich na to, co przekażą im Rosjanie.

    Ponadto mec. Hambura podkreśla, że w związku z faktem, iż TU154M z parą prezydencką oraz politykami i kombatantami na pokładzie był samolotem wojskowym, nie może mieć miejsca zastosowanie Konwencji Chicagowskiej.

    Mec. Stefan Hambura zapowiedział, że przygotuje wniosek o przesłuchanie premiera i złoży go w Wojskowej Prokuraturze Okręgowej w Warszawie w najbliższym czasie.
    http://www.niezalezna.pl/article/show/id/35496

  64. Vaclav vel Andre ect said


    BEZ KOMENTARZA

  65. Magda said

    Niewykluczone, że prace przyszłej komisji śledczej i organów wolnego państwa, badających okoliczności, w jakich doszło do zastawienia „pułapki smoleńskiej”, będą musiały obejmować wyjaśnienie zadziwiającej koincydencji zachodzącej między odzyskaniem wpływów przez środowisko „wojskówki” a działaniami, które doprowadziły do narodowej tragedii. Rozgrywanie nienawiści do Lecha Kaczyńskiego i wzmacnianie konfliktu premier–prezydent leżało z całą pewnością w interesie putinowskiej Rosji. Z tej samej perspektywy można patrzeć na nagłą woltę polityczną Donalda Tuska i wystawienie prezydenckiej kandydatury Bronisława Komorowskiego – zdecydowanego faworyta Rosjan i ludzi WSI.
    http://www.niezalezna.pl/article/show/id/35500

  66. Magda said

    może się przyda:relacja z rmf fm z 10.04 godz.10:

    • Magda said

      10:15:

      • Magda said

        już o 10:15 w/g tej relacji było wiadomo,że nikt nie przeżył katastrofy – tak twierdził gubernator obwodu smoleńskiego.(informacje,o tym,że nikt nie przeżył,podawane były jeszcze wcześniej).
        Samolot zapalił się przy podchodzeniu do lądowania,zahaczył o drzewa,wybuchł ogień,ogień udało się ugasić.(Agnieszka Witkowicz)
        Pojawili się funkcjonariusze OMON-u z długą bronią,odgrodzili teren biało-czerwoną taśmą.
        Jeden z naszych dziennikarzy wracał stamtąd,widocznie był tutaj wcześniej,powiedział,że to co widział to kompletne zgliszcza,powiedział,że nic z tego samolotu nie zostało.(Paweł Świąder)
        (Przemysław Marzec):Przed chwilą gubernator obwodu smoleńskiego potwierdził w rozmowie z Tv Rosjia 24,że tej katastrofy nie przeżył nikt.W/g gubernatora samolot podczas podchodzenia do lądowania upadł,SPADŁ NA PŁYTĘ LOTNISKA i rozpadł się na części.Z kolei Kreml poinformował,że już w tej chwili leci minister d.s.sytuacji nadzwyczajnych Sjergiej Szojgu.

        ———————————————————-
        Dla mnie niezwykle interesująca jest ta relacja z rmf fm.
        Otóż,wynika z niej,że wszystkie wiadomości relacjonowane przez dziennikarzy odbywały się na gorąco,jeszcze przed przybyciem władz z Moskwy.
        Fascynująca wręcz jest wiadomość o funkcjonariuszach OMON-u z długą bronią.Skąd od razu na miejscu funkcjonariusze i to jeszcze z długą bronią.Pamiętam analizę filmu, na której pojawiła się właśnie, zauważona przez autora analizy,
        postać funkcjonariusza z długą bronią.
        Zadziwiające jest w tej relacji to,że nie ma tu szczegółów.Żaden z korespondentów nie podaje żadnej godziny,ani nie określa czasu w inny sposób.
        Również arcyciekawa jest relacja p.Witkowicz,wynika z niej ,że samolot palił się zanim zetknął się z ziemią.Czyli wybuch na pokładzie?
        O godzinie 10:15 u nas ,czyli ,o której u nich(?) oznajmiono oficjalnie,że nikt nie przeżył katastrofy.No to ja chciałabym,aby ktoś mi wyjaśnił,za pomocą jakich technik 1,5h po katastrofie przeszukano całe miejsce zdarzenia i autorytatywnie stwierdzono,że nikt nie przeżył.Teren to jakieś 1,5-2 km.2.Jeszcze wtedy nie była dokładnie znana lista pasażerów,więc skąd ta pewność,że nikt nie przeżył.
        No i jeszcze jeden kwiatek z ust pana gubernatora-samolot spadł na płytę lotniska.Jak na gubernatora,to raczej nie był doinformowany.

        Akcja dezinformacyjna zaczęła się zaraz po katastrofie,wiem,że część to wynik chaosu panującego po takim wydarzeniu,ale wypowiedzi przedstawicieli władz nie mogą być tak nieścisłe.
        Chyba,że część tych informacji jest prawdziwa.

      • Magda said

        In
        a czy mógłbyś zastanowić się nad zmienionym czasem katastrofy.Nie chcę niczego przewracać do góry nogami,ale dręczy mnie to, czy ten czas jest prawdziwy?
        Pamiętasz zapewne,że Bater mówił,że wiadomość o tragedii dotarła do niego o 8;40,JAKIEŚ 4 MINUTY PO KATASTROFIE.Czyli zdarzenie miało by miejsce około 8:36.
        Czy jednak ten czas ze stenogramów jest prawdziwy?

      • Vaclav vel Andre ect said

        @ Magda.
        Od początku staram się podważyć czas startu z Warszawy- jak na razie bezskutecznie.
        mam dziwne uczucie – że4 gra rozpoczęła się od POLSKI.
        Jeśli wylot był planowany o 7:00 , a zbiórka na godz 6:00 to większość się parę minut i tak spóźniła (dziennikarze też)!!
        Decyzja o rozdziale musiała zapaść – KTOŚ ja podjął.
        Z opisów prasowych wynika że dziennikarze przesiadali się z „klamotami” do Yak-40.
        Na to wszystko trzeba czasu.
        i dalej .. to co mnie zastanowiło PIERWSZEGO DNIA, W PIERWSZYCH GODZINACH…
        1.NIĆ NIE WIEMY O KATASTROFIE, PRZEBIEGU , PRZYCZYNACH
        2. WYLECIELI O GODZ 7;23 LUB 7:27 (SPÓŹNIENIE GŁOWY PAŃSTWA = rozmowa z wieża kontroli lotów i tylko info w tle, że jest to zapis o tych godz.)
        3. KATASTROFA MIAŁA MIEJSCE O GODZ 10,56 CZASU MOSKWY.
        4. NIKT NIE PRZEŻYŁ.(132 ofiary a potem 88 +załoga)
        5 SAMOLOT BYŁ SPRAWNY

        W ten sposób WMÓWIONO społeczeństwu fundamenty na których zbudowano resztę konstrukcji.
        Nie wierzę że odlot odbył się o godz 7:234 ale niestety nie jestem w stanie tego udokumentować.
        jeśli wiemy że ‚kwity’ moskiewskie nie przystają do rzeczywistości tzn godziny tez nie są prawdziwe.

      • weronika said

        Magda, to by w jakiś sposób potwierdzało wersję tajemniczego internauty, który mówił, że POlSAT News relacjonował na żywo wydarzenia i samolot upadł obok płyty

        to nie to, że teraz chcę/chcemy siać dezinformację, ale patrząc na film koli, mam dziwne wrażenie, że filmuje on przygotowywanie inscenizacji
        nie mogę pozbyć się obrazu stosu ciał, może to jest coś innego, jakość jest jaka jest, ale tym bardziej zastanawiające są słowa p. Rogalskiego, który mówi wprost, że film jest bardzo ważnym materiałem dowodowym

        Jeżeli samolot nasz wyleciał w miarę normalnie, byłaby wystarczająca ilość czasu na przeniesienie szczątków i zrobienie sztucznego miejsca upadku?
        Myślę, że jednak nie. Poza tym zbyt wielu potencjalnych świadków.
        I tu dochodzimy do „absurdu” i wersji o dwóch samolotach.
        Tak, to jest gonienie w piętkę.

        ———————–
        Kolejny raz pojawia się informacja o dziennikarzu, który już tam był – upieram się, że chodzi o Wiśniewskiego i jego powiedzenie, że jest psem ogrodnika
        (w końcu jakie jest prawdopodobieństwo, że dwóch dziennikarzy w tym samym miejscu i mniej więcej o tej samej porze używa tego samego powiedzenia, na dokładkę troszkę jakby nie rozumiejąc jego treści? wystarczy przeczytać w zakładce ze świadkami, w jakim kontekście użył tego sformułowania)

        —————————————–
        Nie wiem, jakimi to tajemniczymi metodami dysponują Rosjanie, że wiedzieli niemal natychmiast, że nikt nie przeżył katastrofy.
        ———————————–

        Nie widzę zbytniego sensu w dobijaniu rannych, jeżeli cały wypadek przebiegał tak, jak myślimy, czyli samolot rozbił się tam, gdzie widać szczątki. Jedynymi, w jakiś sposób groźnymi osobami, byliby żywi piloci, którzy zeznaliby iż widzieli fałszywie rozlokowane APMy. Byłoby to ich słowo przeciwko słowu Rosjan. Zrzucono by to na karb chwilowej niepoczytalności z powodu wypadku, szoku pourazowego, potem wmówiono by im winę i sprawa by przyschła.
        A na filmie widać przecież żywe osoby. Co się z nimi stało? Zmarły w skutek obrażeń wewnętrznych i braku natychmiastowej pomocy, czy też ktoś im dopomógł?

        —————————-
        To jest jak węzeł gordyjski!

      • Vaclav vel Andre ect said

        @ Weronika
        Nie staraj się poddawać sugestii słów — staraj się „łapać fakty”
        Znów użyje dziwnego określenia ale trudno—- ” ZAPADNIJ SIĘ W SIEBIE” – ODRZUĆ RETORYKĘ SKONCENTRUJ SIĘ NA FAKTACH I ELIMINUJ TE KTÓRE NIE SĄ LOGICZNE— może to doprowadzi Cię do PRAWDY

      • Magda said

        Vaclav
        Mam zeskanowany dokument-listę pasażerów z planowaną godziną odlotu.To jest godzina 7:00.Teoretycznie mogli np.poprzez to przesadzanie dziennikarzy wylecieć trochę później-nie mamy oficjalnych danych z wieży z Warszawy.Ale to nie znaczy,że nie nadrobili (choć w części) tego opóźnienia,pisałam już,że to nie trasa na Katowice z niekończącym się ograniczeniem prędkości do 70km/h.
        Mój znajomy pilot tłumaczył mi,że przestrzeń powietrzna Polski jest podzielona na sektory,i tak. np. startując z lotniska i przemieszczając się np.z południa na północ prowadzą samolot wieże kontroli lotu-w zależności od kursu może to być np.wieża z Krakowa,później Z Warszawy,Poznania,Gdańska itd.
        Czyli nasz samolot powinien być zarejestrowany w wieży kontroli lotów w Warszawie-nie wiem czy to tylko ta wieża prowadziła go do granicy-później w Mińsku,później w Moskwie-tak przynajmniej wynika ze stenogramów.
        Jaki jest problem z odtajnieniem tych danych. Przecież to są zwykłe dane i nie mają wpływu na przebieg śledztwa.Powinniśmy mieć informację o tym:
        1.kiedy samolot odleciał z Warszawy
        2.kiedy opuścił terytorium Polski
        3.w jakim czasie był nad terytorium Białorusi
        3.kiedy opuścił terytorium Białorusi i wszedł w rosyjską przestrzeń powietrzną
        4.o której godzinie zniknął z radarów wieży w Moskwie
        5.o której godzinie przejęła go do prowadzenia wieża w Smoleńsku
        6.o której godzinie zniknął z radarów wieży w Smoleńsku.
        Skoro tych informacji nie ma,a minęły już 2 m-ce od katastrofy-można się zastanawiać dlaczego.
        Czas katastrofy to podstawowa informacja i niezwykle ważna w kontekście filmu „Koli”
        Wiemy już,że pierwotny czas został zafałszowany zaraz na początku.Pierwotnie bowiem pokrywał się czas katastrofy z czasem nagrania filmu.Teraz wiemy,że czas nagrania to było przynajmniej 15 minut po zdarzeniu.
        Przypomnijmy sobie te ciemne postacie przemieszczające się pomiędzy odwróconymi do góry kołami.One nie biegną tylko idą i to niezbyt szybko.To nie był początek akcji,tylko raczej jej końcówka a przynajmniej środek.

      • Magda said

      • weronika said

        Magda, o tym kiedy samolot zniknął z radarów w Smoleńsku, wiemy z http://www.premier.gov.ru/events/news/10179/

        cytat:
        Уважаемый Владимир Владимирович, в 10:50 сегодняшнего дня в аэропорту Северный Смоленска при заходе на посадку пропал с радаров самолет ТУ-154 М, совершавший перелет по маршруту Варшава-Смоленск.

        Jak to jest prawdziwe wszyscy wiemy. Innego czasu nam nie podano. Pytanie – ile oni jeszcze mają wersji tej tragedii?

      • Magda said

        Weronika
        no sorry,ale o tej godzinie to mógł zniknąć kogut z kurnika,bo wtedy z tupolewem było już po wszystkim.
        Od początku wciskają nam bzdety i uważają ,że jesteśmy nierozgarnięci!

      • Vaclav vel Andre ect said

        @ Magda

        Widziśz – nie potrafie tego OGARNĄĆ — jestem TEPY JAK BURAK:

        Skoro „planowany” odlot był na godz 7:00 a ZBIÓRKA na 6:00 w jak zebrani dziennikarze o godz 6:00 mogli polecieć o 5:30.
        Czyli zbiórka musiała być wcześniej a przez to „planowany” odlot też „planowany” wcześniej.

        http://www.press.pl/newsy/pokaz.php?id=22257

        Dziennikarze wylecieli z Warszawy ok. 5.30. Przed startem musieli zmienić jedną maszynę Jak-40 na inną. – Ale z lądowaniem nie było problemu. Udało się za pierwszym podejściem, choć była mgła – mówi Jan Mróz z TVN 24.

      • Magda said

        Vaclav
        W tym artykule jest coś nie tak:”Paweł Świąder, który również leciał jakiem. Początkowo miał lecieć samolotem prezydenckim, ale przesunięto go do samolotu z dziennikarzami.”
        Chodzi mi o ten właśnie fragment-na dokumencie,który mam-lista pasażerów-nie ma takiego nazwiska.Myślę,że od początku dziennikarze byli planowani na inny samolot -Jak- 40 tylko,że ten planowy miał usterkę i go zmieniono.Planowana godzina odlotu dziennikarzy w/g mnie od początku była inna=wcześniejsza.Słyszałam,gdzieś taką wypowiedź ,jakiegoś dziennikarza,że musiał wstać o 3,żeby o 4 być na lotnisku czy jakoś tak.Nie pamiętam dokładnie.
        Zdaje się,ze generalicja też miała lecieć Jakiem.Ale to wszystko nie trzyma się kupy,bo listy pasażerów są ustalane wcześniej i takie przesiadanie się grupy pasażerów z jednego (Jaka) do drugiego (Jaka) a części z tej grupy do tupolewa trochę dziwne się wydaje.
        Z tego art. wynika także,że lot Jaka trwał ok.1,5h ( od 5:30 do krótko po 7).
        Nie wiem z jaką prędkością porusza się Jak,ale mówiono,że lot do Smoleńska z Warszawy trwa +/- 60 minut.Czyli powinni byli wylądować przed 7,nie po.

      • weronika said

        Andre
        Ponieważ każdy chce żyć (instynkt samozachowawczy) ludzie trzymają język za zębami z powodu lęku o siebie i bliskich.
        Trwać to wiecznie nie będzie. Mam taką nadzieję. Nic się kupy nie trzyma i „zapadanie się w siebie” niewiele da. Ja wiem, że było to perfidne i zaplanowane. Co mogę zrobić z tą wiedzą obecnie? Ano nic. Szukam, czytam, gromadzę informacje. Wierzę, jak Konrad, że prawda wyjdzie na jaw.

      • Magda said

        I jeszcze jedno,polskie służby meteorologiczne dostały aktualny komunikat pogodowy o 8:25.Nie przekazano go jednak pilotom tupolewa.Dlaczego,skoro w/g stenogramów samolot miał wtedy przed sobą ok.16 minut lotu.

      • weronika said

        Bo już było za późno prawdopodobnie, Magda. Tego dowiemy się w następnym sezonie przedstawienia zgotowanego przez Rosję z Anodiną w roli głównej.
        Proszę wybaczyć sarkazm, ale mnie ponosi momentami. 😦

      • Vaclav vel Andre ect said

        @ Magda
        tak jak Konrad ustalił ze „stenogramy” nie utrzymują tzw reżymu czasowego w stosunku do np prędkości przelotu,komend, etc. — powinniśmy pomalutku zbierać informacje wskazujące na tzw umiejscowienie samolotu (tutki0 w przestrzeni w czasie.
        To wszystko jest ‚szyte” i to grubymi nićmi – Z TEGO WYNIKA że DECYZJA o tzw crash-u zapadła w WARSZAWIE przed przesadzeniem dziennikarzy do Yak-40.
        Gdzieś mignęła mi informacja , że dziennikarze przesiadali się ( a więc fizycznie siedzieli w tutce)
        i z tąd tzw przenoszenie klamotów etc zajęło im pół godz.
        Nie kojarzyłem tego w tamtym czasie.

        Jak pisałaś w poprzednich postach , że samolot opuszczając jakąś kratkę w przestrzeni -pozostawia ślad w „odpowiedniej ” wieży– będę tym szedł.
        A propos filmiku z ze startu — to jakaś TELEWIZORNIA dała napis że to jest film ze startu TEGO tupolewa- a dołożyli do tego także później rozmowę z wieża na Okęciu i masz już ZBUDOWANĄ WERSJĘ Z GODZINĄ STARTU.
        Wierzę ze to też ‚rozszarpiemy’.
        Jeśli Konrad udowodnił kłamstwo w stenogramach na temat prędkości przelotu w oparciu o godz MAK-owskie- tzn że
        nieprawdziwe są godziny podane przez Mak – bo samolot nie może lecieć poniżej minimum.
        A skoro godziny są nieprawdziwe to……
        Tutaj można będzie znaleźć dziury czasowe ( start-crash) bo to są dwa źródła info – polskie i rosyjskie.
        I to nie zostało do końca dobrze zgrane.

      • Magda said

        Weronika
        To było pytanie retoryczne.Było za późno,czyli trzeba skorygować ponownie czas katastrofy.
        Przyjmując za godzinę odlotu 7:23 (choć nie twierdzę,że to jednak mogło być wcześniej) i dodając do tego czas trwania lotu +/- 65 – 70 minut otrzymamy godzinę 8:28 lub 8:33.
        Bater mówił,że o katastrofie dowiedział się o 8:40 jakieś 4 minuty po zdarzeniu.Może nie 4 a 7?

      • Vaclav vel Andre ect said

        Jak 40 wylot 5,30 http://www.press.pl/newsy/pokaz.php?id=22257
        predkoscprzelotowa 475 km godz http://www.definicja.com/Jak-40

        Prezydencki TUTEK start 7,30

        http://www.grupy.banzaj.pl/Czy,spoznialstwo,Kaczynskiego,zabilo,96,osob,23,1362306,2010_04.html

        Dziwnym trafem nad obszarem Smoleńszczyny przelatywały aż 3 satelity szpiegowskie – dwa amerykańskie i jeden rosyjski. KH-14 Key Hole to typowy satelita zwiadowczy, zdolny do sfotografowania z wysokości kilkuset kilometrów pudełka zapałek. Geomet IV jest rzekomo satelitą meteorologicznym, ale tajemnicą poliszynela jest jego właściciel. Jest nim… Agencja Bezpieczeństwa Narodowego. Rosyjska Aurora-53 z kolei służy do wypatrywania atomowych okrętów podwodnych na Atlantyku – co więc robiła nad środkową Rosją? Co te trzy satelity robiły około 9 rano w tym miejscu?

        Cztery minuty później – dokładnie o 7:27 i 37 sekund – po starcie załoga prezydenckiego samolotu zgłasza się do kontroli zbliżania w Warszawie.

        Rozmowa załogi z wieżą

        PLF101: Dzień dobry, po starcie przecinamy 1200 stóp (wysokość lotu – red.).
        Kontrola: PLF101 zbliżanie, zidentyfikowani wznoście do poziomu 210 (21 tys. stóp – red).
        PLF101: Wznosimy do poziomu 210.
        Kontrola: PLF101 skręć w prawo bezpośrednio na BAMSO (punkt orientacyjny – red.).
        PLF101: W prawo bezpośredni na BAMSO, dziękujemy.
        Kontrola: PLF101 skontaktujcie się z radarem na 134.925 (częstotliwość radia – red.), do miłego.
        PLF101: 134.925 PLF101 dziękujemy, do miłego.

      • Magda said

        wiem,że to ulubione źródło wiadomości dla hrabiego,ale potrzebne mi były parametry techniczne tupolewa.
        http://pl.wikipedia.org/wiki/Tu-154
        prędkość minimalna 235 km/h
        prędkość maksymalna 950 km/h
        czyli dwa razy szybszy niż Jak-40
        Skoro Jak leciał 1,5 h to ile mógł lecieć TU?

      • Magda said

        spójrzcie na mapę:
        http://mapagoogle.pl/
        i zwróćcie uwagę jaka jest odległość od granicy Białorusi do Smoleńska,teraz spójrzcie w stenogramy.O godz 10:22 TU wleciał w przestrzeń rosyjską a o 10:23 już byli w zasięgu wieży w Smoleńsku.
        Jak wam się wydaje czy ta trasa mogła zająć tupolewowi prawie 20 minut?

      • ndb2010 said

        Sprawdzałem to juz. Odległośc od punktu ASKIL (granica białorusko-rosyjska) do lotniska uwzględniając zakrety wynosi ponad 90 km. Prędkośc w ostatnich minutach na zniżaniu wynosiła ok.400-500 km/h.

      • Vaclav vel Andre ect said

        @Magda
        Zaczynasz myślec bardzo konstruktywnie!!!~!!!
        jeśli sama widziś że prędkość Tupolewa jest znacznie wyższa niż Yaka– zgodnie z tymi danymi—— faktycznie samolot mógł stać !!!! na kolach przed 8:25
        (TAK, KONRAD -WIEM ŻE WPIS JEST „ZMANIPULOWANY” WG DANYCH , NIEMNIEJ….)
        – zmienia to całokształt spojrzenia na czas, logiczne stają się powolne (ale perfekcyjne) działania OMON – po prostu mieli sporo czasu na swoje działania.
        Informacja,że samolot wyleciał opóźniony z Warszawy jest widoczną budową skojarzeń :
        = wyleciał opóźniony – pędził na łapu-capu, – i przez pośpiech pilot popełnił błąd.
        Wniosek —- błąd pilota ( potwierdzaj to sovieci a w domyśle presja Kaczyńskiego).

        Dlatego pewne jest że godzina wylotu odgrywa tutaj ogromną- wrecz KLUCZOWĄ role – bo udawania w ten sposób BUDOWĘ FAŁSZYWEGO OBRAZU ZDARZEŃ!!!
        I ta budowa wydarzeń
        (w przypadku innego czasu startu) nastąpiła niestety w POLSCE.

      • Vaclav vel Andre ect said

        @ Magda

        Uwierz mi – kluczowe w tej CAŁEJ sprawie są godziny przelotu (od startu do zanotowanych czasów przelotu przez „kratki” na terenie RP i BIAŁORUSI), a podstawą jest UDOKUMENTOWANA GODZINA STARTU!!!
        Godzina startu( inna niż zapodana 10.04.20100 wskaże na to że POLACY brali w tym udział.
        „a to zalatuje już trupem…….”

      • weronika said

        sorry za off
        Magda, Andre widzieliście, jak potraktowali Mizię?
        mam dość internetu na dzisiaj, podłość ludzka nie ma granic!
        nawet, jeżeli z kimś się nie zgadzam, nie wyobrażam sobie takiego zachowania
        dlatego tak ważne jest dbanie o własną anonimowość, unikanie podawania adresu @ i IP (prawda Konrad?) 😛

        może później się pojawię, na razie mnie całkiem odrzuciło od wirtualnego żywota

      • Vaclav vel Andre ect said

        @ Weronika
        radzę — zainstaluj TOR

        http://www.torproject.org/index.html.pl

        http://www.torproject.org/download.html.pl

      • Vaclav vel Andre ect said

        http://www.flightradar24.com/

        przejrzałem sobie ta stronkę klikając na samoloty latające nad polska .
        I co?
        Otóż nie znalazłem żadnego samolotu który by się poruszał wolniej niż 770 km godz.
        To może nasz TU-154 też poruszał się szybciej niż to chcą nam wmówić?

      • Magda said

        Vaclav
        też mam ten radar i tam niektórzy latają sobie nawet na tutkach ponad 900.Nasz mógł się trochę śpieszyć,więc nadgonił ewentualne spóźnienie,jeśli takowe w ogóle było.

      • Vaclav vel Andre ect said

        @ Magda
        czy EWENTUALNIE BĘDZIESZ MOGŁA mi pomóc .
        Jeśli tak – poproszę Konrada aby przekazał Ci mój mail odezwiesz się – i wyłuskam Ci o co chodzi

      • Magda said

        Vaclav
        Nie wiem,czy będę mogła Ci pomóc,ale ok.In zna mój mail.

      • Vaclav vel Andre ect said

        @ Konrad
        podaj mój e-mail Magdzie — tak żeśmy to ustalili

      • Vaclav vel Andre ect said

        @ Magda
        Dzięki ….. do miłego

      • Magda said

        do miłego

      • Vaclav vel Andre ect said

        @ NDB2010.
        CZYLI WG TEGO CO PISZE TO NA PRZEBYCIE 500 KM (waw-askil) POTRZEBOWALI GODZINY – UWZGLĘDNIAJĄC START 7;23 ORAZ askil 8:22
        CZY SIĘ MYLĘ ?

      • ndb2010 said

        Start był chyba 07.27?

      • Vaclav vel Andre ect said

        A Ndb2010.
        zależy która wersję chcesz przyjąć ;
        mamy trzy godziny startu
        6:50- 7:23- 2:27
        każda z tych godzin „potwierdzona” i podana jest TYLKO przez MEDrIA

      • Vaclav vel Andre ect said

        MOZE przyjmiesz : 6:50

        http://www.samoloty.pl/index.php/artykuly-lotnicze/4986-katastrofa-rzadowego-tupovlewa

      • Magda said

        Vaclav

        Odezwałam się na skrzynkę.

        In
        Start był w/g mojej wiedzy planowany ma 7.Czas odlotu podają różny:
        7:23 ; 7:27 ale był też np. 6:50 (z planowanym wylotem o 6:30)-dezinformacja pełną parą.
        W kwestii odległości-90km. przy prędkości ~500km/h to ~ 9 – minut.
        Czyli od 8:22 to daje 8:31.
        Czas stenogramów nie zgadza się nawet z wypowiedzią Batera (o 8:40 czyli jakieś 4 min.po katastrofie-8:36).Tak czy inaczej Bater o 8:40 już mówił o katastrofie a według stenogramów ona jeszcze się nie wydarzyła.(8:41)
        Czas zapisów ze skrzynek jest dłuższy o ponad 8 minut.Niektórzy piloci mówią,że to nie możliwe ,bo nawet jeśli zmieniono taśmę na cieńszą,to nie zostało to odnotowane w książce serwisowej.Czyli zmieniono po wypadku czy kiedy-w sumie pytania bez odpowiedzi.Jeśli od 8:41 odejmiemy 8 minut mamy 8:33.

        Ważne pytanie,czy wiesz jaki jest promień zasięgu sygnału z wieży.
        W/g fałszywych stenogramów mamy dane,że o 8:22 wleciał w przestrzeń rosyjską a już o 8:23 był w zasięgu Korsaża.Czyli blisko,nie wiem tylko jak blisko?

      • ndb2010 said

        Co do czasów to dla mnie istotniejsza jest informacja co się stało niż o której się stało. Ale jeśli ktoś czuje, że z godzinami cos jest nie tak to jak najbardziej popieram. Ja poprostu nie chcę się zapetlic i stracic czas podczas gdy mogę go wykorzystac na inne informacje.

        Co do zasięgu wieży w Smoleńsku to jest rózna. Generalnie kontrola lotu dzieli sie na 3 segmenty:
        – kontrola obszaru (zasięg duży- krajowy do lotów tranzytowych nad danym krajem) – Mińsk, Moskwa
        – kontrola podejscia (kontrola podejscia do lądowania czyli od momentu zniżania lotu)- Smoleńsk
        – kontrola lotniska (od wejścia w bezpośrednią strefe lotniska)- Smoleńsk

        Samolot nawiązał łącznośc z wieżą w Moskwie i został przekazany do właściwej wieży kontroli podejścia.

        Czyli Smoleńsk spełniał rolę kontroli podejścia i kontroli lotniska.Według mnie się zgadza mniej wiecej. Nad wątpliowsciami co do prawdziwości wiezy pracuje teraz.

      • Magda said

        dla przypomnienia:

    • Magda said

      a tu wyjaśnienie,co to za memorandum:

  67. weronika said

    http://www.dziennik.pl/katastrofa-smolensk/article624622/Prokurator_wydobedzie_od_Rosjan_akta_.html

  68. weronika said

    http://wiadomosci.onet.pl/2186196,12,kolejne_ustalenia_rosjan_ws_polskiego_tu-154,item.html

    co było do przewidzenia

  69. weronika said

    http://www.niepoprawni.pl/blog/152/krotka-historia-wyprawy-polskich-archeologow

    plus komentarze

  70. weronika said

    http://www.niepoprawni.pl/blog/1627/pani-anodina-ma-niespokojne-sny

    „Polacy mimo setek lat doświadczeń wciąż nie potrafią zaakceptować swego położenia. Jakby nie mogli pojąć, że geografia ze swymi konsekwencjami jest constans. Gra interesów ta sama od wieków. .” – przeciąga ręką wzdłuż pomarszczonej szyi, oceniając proces starzenia. „Nieźle, ale chyba przesadziłam dziś na konferencji z tymi perełkami w uszach. Sam naszyjnik wystarczyłby w zupełności… Gdyby nie ten włączony niemal do końca autopilot, wszystko byłoby prostsze. A tak, trochę dziwnie brzmi teza, że za sterami Tu-154 siedziało czterech kompletnych idiotów beztrosko lecących na autopilocie parę metrów nad ziemią. Ale czy ma to jakiekolwiek znaczenie…Karty zostały rozdane… Następnym razem – małe złote kolczyki, jakiś łańcuszek. Nie perły. Perły zwiastują nieszczęście”.

    ———————–
    genialne!

  71. albun said

    (2010-06-18 19:48)
    ~RUTER

    i dobrze wiedzą, że nic im nie można zrobić. Oni
    są winni katastrofie. Dzisiaj już i polscy śledczy
    wiedzą, że nagrania z czarnych skrzynek zostały
    ‚pocięte i poprzestawiane’. Taka opinia,
    oficjalnie została przedstawiona przez polskich
    specjalistów. Następna kopia, po którą do Moskwy
    poleciał Miller jest tak wykonana, że słychać na
    niej głównie szum i nie ma wątpliwości, że została
    ona tak spreparowana, żeby uniemożliwić odczytanie
    miejsc sklejania i dokonywanych manipulacji. Ruscy
    kłamią na bezczelnego. Wszystkie już chyba wywiady
    na świecie wiedzą, kto spowodował tą katastrofę,
    tylko w Polsce nadal jeszcze podaje się bzdety o
    dobrej woli Rosjan. Ruscy są winni tej katastrofy,
    przez swoje patałajstwo i liczne zaniedbania oraz
    próbę zniechęcenia za wszelką cenę polskiego
    prezydenta do lądowania w Smoleńsku. W tych
    działaniach grubo przesadzili i spowodowali
    katastrofę. Tak było i dowody tego, między innymi,
    znajdują się na oryginalnych nagraniach. Nie będą
    się zatem śpieszyć z przakazaniem czegokolwiek w
    sprawie katastrofy smoleńskiej, bo i po co.
    Wszystko co do tej pory Ruscy twierdzili, okazało
    się kłamstwem i manipulacją, która wcześniej, czy
    później wypływa na wierzch.

  72. Vaclav vel Andre ect said

    http://wiadomosci.onet.pl/2186889,11,zaloga_tu-154_zaryzykowala,item.html

    „Jak ocenia pułkownik załoga prezydenckiego Tu-154 zaryzykowała podchodząc do lądowania.’

    Czyli co ryzykowała i przez to się rozbiła- błąd załogi -czyli BŁĄD PILOTÓW.
    Zatoczyliśmy koło informacyjne jak stwierdza :
    pułkownik Stefan Gruszczyk, były pilot 36. Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego

  73. ndb2010 said

    Ważna informacja: W wieku 39 lat zmarł operator faktów TVN. Najprawdopodobniej był w Smoleńśku.

    http://www.tvnfakty.pl/?p=357

    Krzysztof Knyż, operator “Faktów”, nie żyje.

    środa / 02-06-2010 / 20:33 / autor: Piotr Stępień

    Miejscem jego codziennej pracy była Moskwa, choć jeździł tam, gdzie było niebezpiecznie. Był w Czeczeni, Gruzji, na Dubrowce. Zjeździł tysiące kilometrów, obserwując ludzi, wydarzenia oraz dramaty. Znał Rosję lepiej niż niejeden dziennikarz, mógł opowiadać o niej godzinami. Za miesiąc skończyłby 39 lat.

    – Krzysiek świetnie znał Rosję, pewnie lepiej niż wielu dziennikarzy. Potrafił o niej długo i zajmująco opowiadać. Bardzo też lubił ten kraj. – wspomina moskiewski reporter “Faktów” Andrzej Zaucha

    Wiktor Bater, który przez wiele lat pracował z Knyżem, cenił jego umiejętności.

    – Wracają te wspólnie przepracowane lata i Krzysiek – nie tylko jako operator, ale i przyjaciel. Po prostu był dobrym człowiekiem, godzien zaufania i jako człowiek, i jako operator – mówi.

    Uroczystości pogrzebowe Krzysztofa Knyża odbędą się w najbliższą sobotę, 5 czerwca, o godzinie 11, w kościele św. Jakuba Apostoła na ulicy Mehoffera 4 w warszawskim Tarchominie.

  74. Vaclav vel Andre ect said

    http://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/W-katastrofie-lotniczej-zginal-prezydent-Lech-Kaczynski-i-95-osob-n37964.html?strona=46&vop=std

    Nie mogę zapisać tej strony
    info o stracie 6:50

  75. Vaclav vel Andre ect said

    Tvn-24 animacja ??????

    • ndb2010 said

      Ja czuje, że ten ił-76 rozbił się za lotniskiem. Może uszkodził jakąś częsc samolotu i rozbił się 1,5km od lotniska. Nie zdziwiłbym się jakby tak się satało. Tylko, że musiało by byc o tym głośno. Takich rzeczy nie da się tak ukryc.

      • Vaclav vel Andre ect said

        @ Ndb2010
        Ok – a czy brałeś pod uwagę INNE lotniska w pobliżu(okolicach)Smoleńska gdzie mógł Ił-76 awaryjnie lądować?

      • ndb2010 said

        Witebsk albo Mińsk. Tu-154m potrzebuje pasa 2,5km. W Smoleńsku jest drugie lotniska ale ma pas tylko 1,5km. Ił-76 mógłby lądowac, potrzebuje podobno mniejszą długośc pasa.

      • Vaclav vel Andre ect said

        Wiesz- sam już nie wiem -chce skupić się na nastepnym zagadnieniu które udokumentowało by fałszerstwo.
        tamta stronę mamy już załatwiona dzięki twojej analizie „stenogramów”.
        Może Ił-76 lądował gdzieś w okolicy i informacja o tym została objęta kwarantanną.
        nikt tego nie podnosi- nikt nie szuka , a zwróć uwagę jak ciężko cokolwiek uzyskać ze str svietów.
        NIKT się tym zagadnieniem nie zajmuje- nikt nie pyta o załogę Iła, nikt nie zadaje pytań o ZRZUT, przebieg lotu– być może jesteś na właściwym tropie?

      • Magda said

        wybacz In,ale się z Tobą nie zgodzę.Nie wydaje mi się żeby IŁ mógł się tam rozbić,bo przecież tego raczej nie dałoby się nie zauważyć,a przy tej ilości różnej maści dziennikarzy, coś by się chyba prześlizgnęło.
        Jednak nie wykluczam ewentualnej,niewielkiej kolizji z tupolewem.Nie wykluczam jej dlatego,że nie mamy danych ani na temat prawdziwego czasu katastrofy tupolewa,ani czasu nieudanego podejścia Ił-a,ani kierunku tego podejścia.Możemy tylko przypuszczać,że Ił pościnał część drzew i linię elektryczną,czyli był w tym miejscu,tylko w jakim to było czasie?

  76. Vaclav vel Andre ect said

    WIEC O KTÓREJ WŁAŚCIWIE WYLECIAŁ SAMOLOT DO SMOLEŃSKA??????

    dodano: 10 kwietnia 2010, 9:27

    źródło: tvn24, rmf24

    Samolot, którym prezydent Lech Kaczyński wraz z żoną leciał na uroczystości centralne 70. rocznicy zbrodni katyńskiej, rozbił się niedaleko lotniska w Smoleńsku i zapalił. Rzecznik polskiego MSZ potwierdza: nikt nie przeżył.
    (…)

    Samolot wyleciał o 6:50 z Warszawy. (…)

    http://www.pomorska.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20100410/KRAJSWIAT/623863130

  77. Vaclav vel Andre ect said

    Samolot Tu 154 z prezydentem na pokładzie, który wyleciał o 6:50 z Warszawy, rozbił się niedaleko lotniska wojskowego w Smoleńsku – informuje rzecznik MSZ Piotr Paszkowski. Agencje światowe informują, że zginęło 86 osób.

    10 kwietnia 2010

    http://www.youtube.com/watch?v=nmidyimdcly ////// http://www.youtube.com/watch?v=FjYGw4t8b0w&feature=popular

    niestety wypowiedz rzecznika na YouTube usunięta(Żądany film wideo jest niedostępny)

    • Magda said

      Vaclav
      Teoretycznie możesz mieć rację,bo z tego,co podaje-niestety-gw,samolot rządowy mógł wystartować wcześniej niż planowany odlot.Z ich materiału wynika,że zbiórka pasażerów ustalona była na 6-6:10.
      Jeśli wszyscy przybyli punktualnie,nie musieli czekać na planowaną godzinę odlotu,lecz mieli do dyspozycji trzydziesto- minutowe „okno czasowe”.Wiadomość,że prezydent wsiadł ostatni nie mówi praktycznie nic,bo prezydent zawsze wsiada ostatni-ponoć takie przepisy.
      Czyli istnieje przynajmniej teoretycznie możliwość odlotu przed czasem.
      Trzeba koniecznie to ustalić.

      • Vaclav vel Andre ect said

        @ Magda +WSZYSCY

        NAJWCZEŚNIEJSZY INFORMACJA O KATASTROFIE PODPISANA Z IMIENIA, NAZWISKA,ORGANIZACJI.

        AZ NIEWIARYGODNE!!!!

        Zwróć uwagę, że wylot o 6;50 podały „publikatory”
        regionalne i takie zapisy są w sieci.Oparte to jest na wypowiedzi rzecznika MSZ pana Piotra Paszkowskiego( są to wypowiedzi PRZEDSTAWICIELA POLSKIEGO RZĄDU)
        Natomiast biuro analiz tvn24( 😦 ) podaje inną datę która zaczyna istnieć w mediach.
        Oczywiście proszę zwrócić uwagę na godzinę publikacji jak niżej :
        Może ktoś(?????) mi wyjaśni jak można pisać o 7:50 o wypadku który się zdarzył o 8:56.

        Znamienne są godziny powrotu Tuska i Komorowskiego do Warszawy z Gdańska i Trójmiasta — czas powrotu oddalony od siebie o 36 min i informacja ( dla czytających bez zrozumienia ) ze jeden wraca z Gdańska a drugi z Trójmiasta. 🙂
        Oczywiste jest pytanie czy pan Komorowski nie kontaktował się tel z panem Tuskiem – a jeśli byli tak blisko siebie to….
        A gdzieś czytałem że Komorowski był w swoim domku letniskowym (nie potrafię tego zweryfikować) tegoż poranka .

        To jest HORROR!!!!!!!!!!!
        artykuł jest podpisany

        Maciej Ługowski / Joanna Walczak / TVN24

        http://www.samoloty.pl/index.php/artykuly-lotnicze/4986-katastrofa-rzadowego-tupovlewa

        sobota, 10 kwietnia 2010 07:50
        (….)
        Samolot z prezydentem na pokładzie wyleciał z Warszawy o 6:50, rozbił się niedaleko lotniska wojskowego w Smoleńsku – informuje rzecznik MSZ Piotr Paszkowski. Telefony wszystkich pasażerów milczą.

        Katastrofa minuta po minucie sporządzona przez biuro analiz TVN24
        7:23 naszego czasu – start samolot z Warszawy
        8.56 naszego czasu (10.56 czasu moskiewskiego) – katastrofa
        Przed 09:00 – pierwsze nieoficjalne informacje o katastrofie
        9:26 – informacja MSZ o tym, że samolot się rozbił
        9:36 – Ekipy ratownicze ugasiły płonącego prezydenckiego Tupolewa, próbują wydobywać pasażerów – MSZ
        9:41 – rosyjskie ministerstwo ds. sytuacji nadzwyczajnych podaje, że w katastrofie prezydenckiego Tupolewa zginęło 87 osób
        9:49 – CIR informuje, że Premier Donald Tusk jest w drodze z Gdańska do Warszawy
        9:54 – gubernator obwodu smoleńskiego informuje, że nikt nie przeżył katastrofy prezydenckiego samolotu
        10:08 – rzecznik MSZ informuje, że najprawdopodobniej nikt nie przeżył katastrofy prezydenckiego samolotu
        10:15 – Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew powołał specjalną komisję do zbadania przyczyn katastrofy polskiego samolotu. Będzie jej przewodniczył premier Rosji Władimir Putin
        10:25 – Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski wraca Trójmiasta do Warszawy – poinformowała kancelaria marszałka
        10:36 – Wszystko wskazuje na to, że prezydencka para nie żyje – podaje rzecznik MSZ
        10:41 – Na pokładzie polskiego samolotu prezydenckiego Tu-154 pod Smoleńskiem były 132 osoby – poinformował Komitet Śledczy przy Prokuraturze Generalnej Federacji Rosyjskiej
        10:55 – MSZ Rosji potwierdza: nikt nie przeżył katastrofy
        11:06 – Wszyscy pasażerowie polskiego samolotu prezydenckiego zginęli – potwierdził oficjalnie MS
        13:39 – znaleziono jedną z dwóch czarnych skrzynek rządowego Tu-154, być może po jej odczycie uda się ustalić przyczyny katastrofy

        scren zrobiłem 🙂
        A TU Z CACHE GOOGLI:
        To jest kopia z pamięci podręcznej Google adresu http://www.samoloty.pl/index.php/artykuly-lotnicze/4986-katastrofa-rzadowego-tupovlewa. Zdjęcie przedstawia stan strony z 5 Cze 2010 20:37:03 GMT. Aktualna strona może wyglądać inaczej. Więcej informacji

        Wersja tekstowa
        Znaleziono tyko w linkach do tej strony: http www samoloty pl index php artykuly lotnicze 4986 katastrofa rzadowego tupovlewa

      • Vaclav vel Andre ect said

        Chyba wpadnę w alkoholizm – ale idę się napić czegoś dla uspokojenia nerwów!!!!!

      • weronika said

        Andre, gdzieś słyszałam, że z tymi godzinami artykułów jest tak, że podają czas zalogowania się do sieci piszącego, tzn jeżeli dziennikarz pisze artykuł, to loguje się odpowiednio wcześniej
        może ten miał relacjonować wizytę Prezydenta, a po katastrofie zmienił treść?
        nie wiem, nie jestem pewna, gdyż to tylko informacja zasłyszana

        jak w jednym artykule można podać dwie wzajemnie wykluczające się informacje?
        wylot o 6.50 i wylot o 7.23

        to JEST absurd!
        oczywiście zwolennicy jedynej słusznej teorii powiedzą, że Paszkowski podał godzinę, o jakiej mieli wylecieć, ale wylecieli później z winy spóźnienia się Prezydenta, co stwierdziło mądre TVN24
        ———————————————————————

        tak sobie myślę, że my się spieszymy z wyjaśnianiem, chcemy prawdy już, teraz
        oczywiście, czas działa na niekorzyść, gdyż niektóre dowody już zostały zniszczone
        poza tym istnieje ryzyko, że sprawa się rozmydli

        ale…………….

        z drugiej strony, pomyślcie! sprawcy będą żyć ciągle oglądając się za siebie, patrząc przez ramię i siedząc, jak na beczce z prochem!!!
        I DOBRZE IM TAK!!! TO I TAK ZA MAŁO, ZA TO CO ZROBILI!
        na chwilę obecną ich życie to koszmar

      • weronika said

        też bym się napiła, ale nie mam nic w domu, hmmm mam spirytus (został mi po smażeniu pączków w wiadomym czasie :D), a to jednak za mocny trunek na moje możliwości

        odpocznij Andre, wycisz jeżeli możesz, ja wracam do czytania blogów, ciekawe informacje można nieraz znaleźć
        dobranoc 🙂

      • Magda said

        no to mamy klops. Całkowity klops z godziną katastrofy.

        Wyczytałam gdzieś,że dystans między Warszawą a Smoleńskiem wynosi ~ 830 km.Przyjmując,że tupolew może lecieć nawet z prędkością 950 km /h powinno mu to zająć około godziny.Zresztą były podawane takie informacje,że ten lot powinien trwać 62 czy 63 minuty.
        teraz gdy przyjmiemy czas wylotu 6:50 to otrzymamy czas katastrofy 7:53.Wskazywało by to na:
        *sfałszowane dane o opuszczeniu białoruskiej strefy powietrznej-w/g sten. 8:22
        *sfałszowane dane o wejściu w rosyjską przestrzeń powietrzną – 8:22
        *sfałszowane dane o wejście w zasięg smoleńskiej wieży kontroli lotów – 8:23
        *dawało by ponad godzinę do 8:55 do włączenia syreny alarmowej
        *datowało by film ze strzałami również na godzinę po zdarzeniu (w sumie na filmie pośpiechu nie widać,czyli oni kończyli akcję,pożar się dopalał,po wybuchu już ani słychu ani widu)

        Trzeba dotrzeć do danych z Warszawy-o której opuścili naszą przestrzeń.

      • Prosto said

        „A gdzieś czytałem że Komorowski był w swoim domku letniskowym (nie potrafię tego zweryfikować) tegoż poranka”.
        Też czytałam ten artykuł, ale teraz nie mogę go znaleźć w wersji polskiej. Miał się dowiedzieć o katastrofie w będąc w Budzie Ruskiej. Syn wyprasował mu koszulę, on włożył czarny garnitur i wyruszył do Warszawy (dlatego zapamiętałam ten artykuł, bo tak szczegółowe informacje w obliczu katastrofy wydały mi się dość absurdalne). Tego wywiadu udzielił dla francuskiego dziennika LeMonde http://www.lemonde.fr/cgi-bin/ACHATS/acheter.cgi?offre=ARCHIVES&type_item=ART_ARCH_30J&objet_id=1120703

    • weronika said

      Andre
      http://www.infotuba.pl/wydarzenia/10__4__2010____smolenska_tragedia_a8706.xml

      przenoszę link ze strony z zapisem rozmów pilotów
      wklejałam go jakiś czas temu

      • Vaclav vel Andre ect said

        dzięki Weronka – jednak start 6:50.
        Wykopali się na koncówce z czasem( właściwie konrad ich WYPUNKTOWAŁ i wygrał)
        a tutaj jest potwierdzenie tego co mówili ruskie soviety– ale o ni mówili osobie — „ani sczytat’ nie umiejut”
        Och wy….. wykopaliście się na starci i na lądowaniu —
        BUDOWALIŚCIE WIEŻE BEZ PODSTAW.

  78. Magda said

    Jeśli wierzyć tym doniesieniom prasowym,to 7.04 do Smoleńska wyleciały trzy samoloty:
    tupolew,casa i jak.
    „Premier i osoby towarzyszące mają lecieć prezydencko-rządowym samolotem Tu-154 M. Jak-40 zabierze polsko-rosyjską Grupę ds. Trudnych (14 osób). Wojskowa CASA – asystę honorową Wojska Polskiego (11 osób).

    Ostatecznie w samolocie premiera znalazło się 49 osób, w tym dziewięciu ministrów, 11 posłów i senatorów (najwięcej – pięcioro – z PO), wysocy urzędnicy KPRM. Wśród gości premiera (19) są m.in. hierarchowie głównych wyznań oraz Lech Wałęsa, Tadeusz Mazowiecki, Andrzej Wajda i Norman Davies.

    Prezydent 10 kwietnia ma również lecieć Tu-154 M. Na pokładzie 96 osób, z załogą i BOR. Dzień wcześniej 460 osób (Rodziny Katyńskie i osoby towarzyszące) wyrusza pociągiem.”

    http://wyborcza.pl/1,105770,7795970,Lot_PLF_101_cz__1__Przed_wylotem.html

    • Magda said

      10 kwietnia. Prezydenccy goście mieli się stawić na wojskowej części Okęcia między godz. 6 a 6.10. Odlot planowano na godz. 7, powrót do Warszawy – na 18.

      Pasażerowie siedzą zgodnie z protokołem. W pierwszym z trzech saloników maszyny, najbliżej kabiny pilotów – Maria i Lech Kaczyńscy.

      W drugim saloniku: Ryszard Kaczorowski, Jerzy Szmajdziński, Krystyna Bochenek, Krzysztof Putra i prezydenccy ministrowie Aleksander Szczygło, Władysław Stasiak, Paweł Wypych.

      W trzecim saloniku 18 osób – generalicja i wysocy urzędnicy państwowi. Pozostali uczestnicy lotu siedzą w pasażerskiej części tupolewa.

      Godz. 7.23 (niektóre źródła podają 7.28) – to odnotowany start samolotu.

      Dlaczego samolot nie odleciał o czasie? – Nie z powodów technicznych – zapewnia ppłk Robert Kupracz, szef wydziału prasowego Dowództwa Sił Powietrznych.

      Według źródeł „Gazety” powodem było późniejsze przybycie prezydenta, który poprzedniego dnia do późnej nocy rozmawiał ze współpracownikami. Miała być wśród nich Zofia Kruszyńska-Gust, wiceszefowa gabinetu prezydenta. Jedyna, która nie stawiła się na lotnisku i tym samym uniknęła śmierci. Szef gabinetu Maciej Łopiński nie odpowiedział nam w poniedziałek na pytanie o powód opóźnienia. – Nie mogę rozmawiać, jadę na kolejny pogrzeb – odparł.

      – Potwierdzam, że to pan prezydent wszedł na pokład ostatni – mówi mjr Dariusz Aleksandrowicz, rzecznik BOR. Ale taki jest protokół – prezydent wchodzi na pokład zawsze jako ostatni.

      – Prezydent zwykle przyjeżdżał w ostatniej chwili na lotnisko – mówi „Gazecie” wiceszef BBN Witold Waszczykowski. – Godziny w książeczce na wyjazd, którą przygotowuje protokół dyplomatyczny, są tylko orientacyjne. Politycy dlatego latają samolotami specjalnymi, żeby być niezależnymi od godzin wylotów.

      Waszczykowski wspomina, jak w 2008 r. był z Lechem Kaczyńskim w Macedonii na szczycie państw bałkańskich z Turcją: – Rano prezydent uznał, że przyspieszamy wylot, bo chcemy lecieć jeszcze do naszych żołnierzy w Kosowie. I nie było żadnego problemu.

      – Tego nie można nazwać opóźnieniem – ocenia płk Wiesław Grzegorzewski, dyrektor departamentu prasowego MON. Jego zdaniem „odlot do Smoleńska idealnie zmieścił się w 30-minutowym oknie lotniczym”.

      Okno lotnicze to czas, w jakim powinien nastąpić start samolotu, żeby dotrzymać planowego terminu lądowania i mieć wolny korytarz powietrzny.

      Godz. 7.22 – w Smoleńsku ląduje Jak-40 z dziennikarzami. Startował z podobnym opóźnieniem co samolot prezydencki – miał wylecieć o godz. 5, odleciał o 5.29.

      Również samolot premiera trzy dni wcześniej odleciał z opóźnieniem – 50 minutowym.

      Więcej… http://wyborcza.pl/1,105770,7795969,Lot_PLF_101_cz__2__Opozniony_wylot.html#ixzz0rNszZKjz
      —————————————————-
      zbiórka na 6 a wylot 7:23-toż to nie akademicki kwadrans

    • Magda said

      dlaczego na wylot premiera można było przygotować 3 samoloty,a na wylot prezydenta 1 samolot +pociąg?

    • Magda said

      Według naszych źródeł w MON komisja badająca okoliczności wypadku sprawdza też, czy opóźnienie nie wzięło się stąd, że piloci czekali na poprawę pogody.

      Mimo niewielkiego opóźnienia startu delegacja prezydencka miała kilkadziesiąt minut w zapasie. To wystarczyłoby na dojazd ze Smoleńska do Katynia, co zajmuje ok. 20 minut.

      Więcej… http://wyborcza.pl/1,105770,7795966,Lot_PLF_101_cz__3__Jak_zmieniala_sie_pogoda.html#ixzz0rNxIcg6S
      ———————————————————————-
      Mimo niewielkiego opóźnienia startu delegacja prezydencka miała kilkadziesiąt minut w zapasie.

    • Magda said

      Z planu lotu delegacji premiera Tuska (7 kwietnia) wynika, że miał on trwać 70 minut. Tyle samo czasu wyznaczono na lot powrotny. To standardowy czas przelotu na tej trasie. W Centrum Informacyjnym Rządu dowiedzieliśmy się, że w rzeczywistości lot Tuska trwał ok. 80 minut.

      Samolot prezydenta rozbił się po 93 minutach od startu. Oznacza to, że leciał od 13 minut dłużej niż premier i 23 minuty dłużej, niż się zazwyczaj planuje.

      Więcej… http://wyborcza.pl/1,105770,7795965,Lot_PLF_101_cz__4__Minuty_przed_katastrofa.html#ixzz0rNybsT97
      ———————————————————–
      nawet wyborczej czas się nie zgadza

      • weronika said

        Magda, ja mam złe przeczucia
        mnie się już nic nie zgadza, co więcej – mam takie same przeczucie do Iła jak Konrad
        nie pisałam tego wcześniej, gdyż poza przeczuciem nie mam nic innego, żadnego śladu, żadnego dowodu, ale uważam, że to Ił wylądował uszkodzony obok płyty lotniska
        możliwe, że to właśnie Ił był pokazywany w Polsat news na żywo, w programie, którego już nie ma, albo – jest głęboko schowany
        chwilę po tym pokazano nasz całkiem rozwalony samolot Tu
        to wszystko kupy się nie trzyma
        nie chcę robić off, nie chcę odciągać Konrada, siać dezinformacji, ale w sumie nic się nie zgadza
        jeżeli nasz samolot próbował lądować dużo wcześniej, to OMON miał mnóstwo czasu i to, co nakręcił Kola, to była końcówka całej akcji, całej inscenizacji

        ———————
        przeczytałam na jakimś forum – dyskusja ludzi znających się na samolotach – że Ił to górnopłat (Tu to dolnopłat), dlatego nie mógł być sprawcą zerwania linii energetycznej, uszkodziłoby go to, nie jest w stanie siekać drzew jak nożem
        i może dlatego lądował obok płyty?
        co robił wcześniej?
        czemu dziennikarze milczą?
        może dlatego, że Knyż nie żyje?

        nie podoba mi się to!

      • ndb2010 said

        Ił-76 mógł sciąc linie energetyczną kołami lub przechylonym skrzydłem. Co do drzew- lot z przechyłem sprawa podobna. Na 99.99% jesteśmy pewni (ktoś widział ścięte drzewo w innym miejscu- był tam osobiście), że Ił-76 też ścinał drzewa. Co do katastrofy Ił-76 takie mam przeczucia ale na razie nie da się nic sprawdzic więc nie ma co w to wchodzic. Jak sie wyjaśni sprawę polskiegio Tu-154m to ktoś będzie musiał odpowiedziec też na pytanie o Ił-76.

      • Magda said

        Weronika
        Problem w tym,że to tylko nam się nie podoba,reszta łyknęła medialny ochłap i jest kontenta.Może mają lepiej-nie muszą się denerwować.
        Dlaczego nie pozwalali dziennikarzom nagrywać,dlaczego konfiskowali nagrania,skąd tam na miejscu od razu byli omonowcy z długą bronią i nikogo nie wpuszczali.
        A Wiśniewski,który sypie wersjami jak z rękawa.
        W tym kontekście film „Koli” rzeczywiście wygląda na końcówkę.Oni się nie śpieszą tylko spokojnie sobie idą.Polskie głosy dochodzą z jednego miejsca.Mieli dużo czasu.
        Konrad mógłby przeliczyć szerokość przecinki w lesie.Ktoś już wcześniej zauważył,że jest trochę za szeroka.Rozstaw skrzydeł tutki ~ 37,5m,rozstaw IŁ-a ~ 55m.

      • weronika said

        Mnie mdli Magda, kiedy słyszę, że „fachowcy” starają się wmawiać nam w różnych programach, że za sterami siedzieli „idioci”, doglądani przez generała „idiotę”, używający radiowysokościomierza zamiast wysokościomierza barycznego, przy lądowaniu na dwie NDB.
        Ja mogę tego nie wiedzieć, jestem cywilem i laikiem (pomimo tego zdążyłam się tak prostej rzeczy dowiedzieć), ale KAŻDY pilot wie!!, że przy lądowaniu nieprecyzyjnym, czyli takim jak w Smoleńsku, r. barometryczny jest jedynym wiarygodnym urządzeniem, gdyż podaje w miarę płynnie zmieniającą się wysokość, natomiast radiowysokościomierz, z powodu falistego terenu, skacze jak opętany.

      • Magda said

        1:36-tam jest inny tupolew po kraksie,zwróć uwagę,jak się złamał -za skrzydłami.Mówili,że część kadłuba przy skrzydłach jest specjalnie wzmacniana.A u nas nie ma tej części kadłuba.

      • Magda said

        Mój znajomy pilot mówił mi kiedyś,że miał kłopot z wysokościomierzem barycznym.Nie wiem czy to byłoby możliwe w tutce,ale u niego zdarzyło się tak,że przy starcie zauważył,że wysokościomierz się nie rusza.Wstrzymał start i okazało się,że do wysokościomierza dostały się muszki,które zapchały rurkę i nie było wskazań.Wyczyścił rurkę i było po awarii.Kłopot polega na tym,że takiej usterki nie stwierdzisz,jak samolot stoi.Musi zacząć się poruszać,aby to zauważyć.
        Nie twierdzę,że ten baryczny wysokościomierz był uszkodzony,ale przynajmniej teoretycznie takie rzeczy się zdarzają

      • ndb2010 said

        – Podawali komunikat 500m wysokości a kontrola to potwierdziła.

        – Druga sprawa powiedzieli wyraznie, że ląduja z wysokościomierzem barycznym z kątem zniżania 2 stopnie. Na trasie było 6 zagłębień terenu więc nie mogli leciec według wysokościomierza radiowego bo wskazania byłyby na zasadzie ping pong.

        – Na podstawie obliczeń poruszając się od końca pokazałem, że drugi komunikat wysokosci 100m, który według komisji MAK miał udowadniac że kierowali się radiowym został sfałszowany

        – najważniejszy dowód
        o godz. 08:40:51,5 jest sygnał dzwiekowy 400 Hz. Wysokośc niebezpieczna. Jest to sygnał alarmu Radiowysokosciomierza.
        Problem w tym, że był on ustawiony na wysokośc 100m (załącza się w tym punkcie) a według komisji MAK załączył się na wysokości 70m co jest absurdem i pokazuje jednoznacznie dwie sprawy:
        – nie kierowali sie wysokościomierzem radiowym (sygnał dzwiekowy powinien byc na wysokości 99m)
        – znalezli sie wtedy w odległości 1,6km nad dnem jaru. Czyli sygnał mógł zawyc bo 70m wysokości z ciśnienia to było 100m wysokości radiowej.

        Ale tak jak wspominałem te ostatnie komunikaty o wysokości są sfałszowane.

        Te dwie sprawy udowadniają, że kierowali się wysokościomierzem ciśnieniowym a co za tym idzie wnioski komisji MAK i E.Klicha można zaliczyc do kolejnych ich cudów. Mapa terenu i kalkulator załatwiają sprawę.

      • weronika said

        Magda, nawet jeśli był uszkodzony, to raport MAKu mówi, że wszystko było ok.
        Nie wiem, co można zrobić, tzn gdzie się udać, aby egzekwować wydanie dowodów, aby egzekwować sprawiedliwość?

        Muszę na razie iść, pojawię się później. Leje jak z cebra, nie nastraja mnie to optymistycznie.
        Pa!

      • Magda said

        ile potrzeba czasu,żeby wyparowało 80% samolotu,łącznie z tymi specjalnie wzmacnianymi?

      • ndb2010 said

        93 minuty to przy katastrofie o 08:56. Przy godz.08:41 czas lotu to ok.74 minutu przy starcie o 07.27

      • Vaclav vel Andre ect said

        Czy ktoś natknął się na info o dziennikarzach na lotnisku smoleńskim – tych którzy przylecieli z Yak-40 i lądowali 0 7;20?
        Gdzie FIZYCZNIE byli- czekali na płycie jak załoga Yaka czy udali się do Hotelu( jak Wiśniewski – w jakim celu do hotelu- czyżby Wiśniewski miał zamiar nocować w Smoleńsku i nie wracać ok 18 z okolicach czasowych z powrotem Prezydenta), czy udali się na Uroczystości Katyńskie?
        Generalnie — GDZIE BYLI TEGO PAMIĘTNEGO PORANKA DZIENNIKARZE Z YAK_40?
        @ Magda — można listę ( wykaz) tych dziennikarzy?

      • ndb2010 said

        Z tego co wiem duża częsc udała się od razu do Katynia.

      • Vaclav vel Andre ect said

        Czyli wg Twoich obliczeń Yak-40 tego feralnego dnia leciał 113 minut zgodnie z tym co napisałaś w pkt 78 (pierwszy post)
        „Godz. 7.22 – w Smoleńsku ląduje Jak-40 z dziennikarzami. Startował z podobnym opóźnieniem co samolot prezydencki – miał wylecieć o godz. 5, odleciał o 5.29”
        Co robił Yak-40 w ciągu 2 godz. w powietrzu?
        I dalej :
        Dziennikarze wylecieli z Warszawy ok. 5.30. Przed startem musieli zmienić jedną maszynę Jak-40 na inną. – Ale z lądowaniem nie było problemu. Udało się za pierwszym podejściem, choć była mgła – mówi Jan Mróz z TVN 24. Samolot z dziennikarzami na pokładzie lądował w Smoleńsku krótko po 7. –
        Gdy nasza maszyna odkołowała, z chmur wynurzył się Ił-76 z oddziałem Federalnej Służby Ochrony, który miał obsługiwać ceremonię w Katyniu – opowiada Jan Mróz.
        – Tamten samolot był ze cztery razy większy od naszego – dorzuca dziennikarz RMF FM Paweł Świąder, który również leciał jakiem. Początkowo miał lecieć samolotem prezydenckim, ale przesunięto go do samolotu z dziennikarzami.
        Ił-76 miał z lądowaniem kłopot. – Bujnęło go na prawe skrzydło. O mało nie rąbnął – relacjonuje Jan Mróz. – Skrzydło przeszło dwa-trzy metry nad płytą lotniska. Samolot poderwał się w ostatniej chwili. Wyglądało to bardzo dramatycznie. Piloci naszego jaka byli przerażeni. Rosyjski samolot zrezygnował i odleciał do Moskwy – kończy Mróz.
        – To był większy samolot, inni piloci. Patrząc na kłopoty iła, nie pomyślałem, że skoro nie może wylądować, coś musi być nie tak z warunkami pogodowymi; że nam też mogło się nie udać. Tym bardziej nie pomyślałem, że coś jeszcze może się stać – mówi Paweł Świąder.
        http://www.press.pl/newsy/pokaz.php?id=22257

      • Magda said

        Rano, krótko po tym jak dziennikarze wsiedli do rządowego Jak-a 40, obsługa maszyny poinformowała, że z powodu usterki lot nią nie będzie możliwy. Pilot poprosił o pozostanie samolocie do czasu przygotowania drugiego stojącego obok Jak-a. Po około 10 minutach podróż mogła się rozpocząć.
        http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,105741,7754336,Dziennikarze_do_Smolenska_lecieli_takze_z_klopotami.html

  79. wiktol said

    Ciekawy art. znalazłem. Pozdrawiam.

    Katastrofa w Smoleńsku. Kłamstwa i dezinformacja. Andriej Iłłarionow ujawnia kto za tym stoi…

    http://www.to.com.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20100531/KRAJ_SWIAT/533512925

  80. Magda said

    Około 1300 kart rosyjskiego śledztwa: zeznania świadków, protokoły i dokumentacja fotograficzna z oględzin miejsca katastrofy i protokoły z identyfikacji ciał ofiar – dotarło do polskiej prokuratury pocztą dyplomatyczną z Rosji.
    http://wiadomosci.onet.pl/2187348,11,polska_otrzymala_rosyjskie_akta_ws_katastrofy_tu-154,item.html

  81. Magda said

  82. weronika said

    http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20100623&typ=po&id=po63.txt

    rozmowa z Alicją Zając

  83. weronika said

    http://www.bibula.com/?p=23186

    wypowiedź Wiktora Suworowa

    „Osobiście opowiadam się za następującą wersją wydarzeń. Służby specjalne chciały utrudnić misję prezydenta Kaczyńskiego i w tym celu zakłócić mu lądowanie. Być może ci ludzie nie dążyli do tak tragicznego w skutkach wyniku swych działań. Natomiast z całą pewnością chcieli oni utrudnić prezydentowi Kaczyńskiemu przyjazd do Katynia. Zmusić do zawrócenia ze Smoleńska, do lądowania na odległych lotniskach zastępczych. Dać mu do zrozumienia – zabieraj się stąd”

  84. PaniHida said

    Nie wiem, czy to już było:

    http://niezalezna.pl/article/show/id/35709

    „Jestem pewien, że załoga nie podjęła decyzji o lądowaniu, lecz o odejściu na drugi krąg i że kontrolerzy z wieży w Smoleńsku złamali przepisy międzynarodowego prawa lotniczego. Także dotyczące uruchomienia akcji ratowniczej – mówi kontroler wieży na Okęciu, który prosi o zachowanie anonimowości.”

    • ndb2010 said

      Bylo wczoraj. Mozliwe, ze jest to dezinformacja bo kontroler z okecia popelnil dwa podstawowe bledy w analizie zapisu.

      http://gazetapolska.pl/artykuly/kategoria/57/3176/kontroler-z-okecia

      http://media.wp.pl/kat,1022941,wid,12398598,wiadomosc.html

      Tytuł: Wieża naprowadzała Tu-154 do zderzenia z ziemią

      Kontroler cytowany przez gazetę popełnił dwa podstawowe błędy:

      1. Powiedział, że 4 km od progu pasa załoga Tu-154m była niżej niż powinna.

      FAKT: Stenogramy mowią, że była wyżej niż powinna.

      W odległości 6 km powinna być na wysokości ok.300m (poprawna wysokość nad nadajnikem NDB 6,1km). Przy prawidłowym zniżaniu 3-4m/s w odległości 4 km powina być na wysokości ok.220 metrów.

      Według komisji MAK samolot tu-154m był na wysokości 330 m czyli 100 metrów za dużo a nie za mało. Niestety kontrola lotu w Smoleńsku nie poinformowała o tym załogi tu-154m.

      Obliczenia oparte na zapisach rozmów załogi Tu-154m, które zostały przekazane przez komisję MAK i opublikowane przez rząd RP.

      Wersja ta potwierdzająca obliczenia dostępna jest pod tym linkiem.
      http://www.mswia.gov.pl/portal/pl/2/8507/Transkrypcja_rozmow_zalogi_samolotu_Tu154_M.html
      Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji
      http://www.mswia.gov.pl

      oraz

      Kliknij, aby uzyskać dostęp Transkrypcja_rozmow_zalogi_samolotu_Tu-154_M.pdf

      511]. 08:40:13,5-08:40:14,6 Kontroler 4 na kursie i ścieżce.

      512]. 08:40:16,7-08:40:17,6 Mjr.Protasiuk Na kursie i ścieżce.

      513]. 08:40:18,6-08:40:20,1 Anonim (niezrozumiałe)

      514]. 08:40:19,6-08:40:21,1 Nawigator 300

      2. Kontroler z Okęcia powiedział, że nie było komendy pas wolny- oznaczającej zgodę na lądowanie.

      „…Ponieważ informacja od kontrolera, która daje prawo podjęcia decyzji o lądowaniu, nigdy się nie pojawiła, tym bardziej jestem pewien, że załoga nie podjęła decyzji o lądowaniu, lecz odejściu na drugi krąg. Bezwzględnie kontroler (bądź kierownik lotów) musi dać przynajmniej hasło: „pas wolny”. To oznacza – dostępny, niestanowiący zagrożenia dla lądującej maszyny, której załoga nie jest w stanie (nawet przy idealnych warunkach pogodowych) dostrzec tego wszystkiego, co widzi (lub o czym wie) kontroler…”

      FAKT: Komenda pas wolny była ale gdy samolot był 7 km od progu pasa lotniska.

      Komenda ta powinna byc 1,1km od progu pasa.

      499]. 08:39:37,3-08:39:38,5 Kontroler Pas wolny

      500]. 08:39:39,2-08:39:40,8 Anonim (niezrozumiale)

      Możliwe że została ona przeklejona w inne miejsce.

      Bardzo prosze sprawdzac wypowiedzi wszystkich „ekspertów” nawet wypowiadajacych sie do dobrych gazet.

      • PaniHida said

        Masz rację, trzeba sprawdzać. Wkleiłam bez zastanowienia.
        Wkurzające jest to, że dziennikarze nie sprawdzają, o czym piszą – ale to przecież nic nowego. Żyjemy w chorej rzeczywistości, w której na każdym kroku trzeba pamiętać o nieufności wobec napotkanych informacji…

  85. weronika said

    http://www.tvn24.pl/0,1661998,0,1,rzeczy-ofiar-nie-beda-zniszczone,wiadomosc.html

    Główny Inspektor Sanitarny Wojska Polskiego nie zgodził się na zniszczenie 68 worków z rzeczami należącymi do ofiar katastrofy prezydenckiego TU-154 – dowiedział się portal tvn24.pl. Decyzję o ich „pilnej utylizacji” podjął w maju Wojskowy Inspektor Sanitarny z Modlina. Teraz będzie musiał jeszcze raz zająć stanowisko i – co ważne – uwzględnić w nim zdanie rodzin ofiar oraz ich pełnomocników.
    ——————————————————

    łaskę robią niesłychaną

    • Magda said

      przecież sąd zabronił niszczenia rzeczy ofiar.To oni wciąż próbują?
      Paranoja jakaś.

    • weronika said

      wiesz Magda, jeszcze się zarażą „zarazą”
      hmmm, przecież to w najlepszej wierze i dbałości o zdrowie tych, co zostali, czyż nie?
      (oczywiście pełen sarkazm i gorycz przeze mnie w tej chwili przemawiają)

  86. weronika said

    http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20100624&typ=po&id=po41.txt

    ——————-
    szósta interpelacja do Premiera Tuska, czy i tym razem bez echa?

  87. weronika said

    http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20100624&typ=po&id=po22.txt

    ———————
    embargo na Wiśniewskiego
    trzeba kopiować filmy z jego kłamstwami, gdyż za jakiś czas niczego nie znajdziemy

    • wiktol said

      „Sławomir Wiśniewski, montażysta ekipy TVP, w chwili katastrofy prezydenckiego Tu-154M był w hotelu położonym ok. 300 m od miejsca tragedii. Według jego relacji samolot podchodził do lądowania, a następnie słychać było huk po uderzeniu maszyny w ziemię. Wiśniewski chwycił kamerę i pobiegł na miejsce wypadku. Utrwalił pierwsze chwile po zdarzeniu. Na filmie widać rozrzucone szczątki samolotu – w tym jedną z czarnych skrzynek oraz pracujące ekipy gaśnicze.”

      Ile czasu biegł te 300m? nie słyszał strzałów? na filmie Koli słychać dopiero syreny sreaży a Wiśniewski już widział gaszących strażaków. Swoją drogą ciekawe kto wezwał straż (osoba prywatna czy jakaś służba) i jak określił miejsce wypadku w mgle. Chyba ktoś kto przebywał bardzo blisko, bo z lotniska chyba nic nie widzieli.

  88. weronika said

    http://www.tvn24.pl/0,1662227,0,1,nie-niszczyc-rzeczy-ofiar–to-nie-smieci,wiadomosc.html

    To nie śmieci, te rzeczy mają dla nas wartość relikwi – przekonują rodziny ofiar katastrofy pod Smoleńskiem. To reakcja na decyzję Wojskowego Inspektora Sanitarnego, który uznał je za zakaźne odpady medyczne i kazał zniszczyć. Działania wstrzymał Główny Inspektor Sanitarny Wojska Polskiego.

    ——————————-

    UTYLIZACJA – piękne słowo

  89. weronika said

    http://www.tvn24.pl/-1,1662226,0,1,sprzeczne-zeznania-kontrolera-ze-smolenska,wiadomosc.html

    Sprzeczne zeznania kontrolera

  90. Magda said

    Sprzeczne zeznania kontrolera
    http://www.rp.pl/artykul/499033_Sprzeczne_zeznania_kontrolera.html

  91. ndb2010 said

    http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/10,88721,7790068,Katastrofa_pod_Smolenskiem__Sledztwo_trwa.html

    Proszę zwrócic uwagę na fragment od 43 sekundy- światła….

    • Magda said

      „To nagranie nasza ekipa zrobiła kilkadziesiąt minut po katastrofie.”
      Kilkadziesiąt czyli ile dwadzieścia,czterdzieści?
      Precyzja typowa dla tej sprawy.
      Jeśli np.to było trzydzieści minut po katastrofie,to gdzie mgła?

      A światła-no cóż,pijane jakieś takie 🙂

      • ndb2010 said

        bardzo ciekawy fragment audio…który przeoczyłem.

        załoga tego budynku (stacji NDB) jest bardzo zszokowana bo samolot przeleciał nad budynkiem i ściął jedną z anten….

        Bardzo ciekawe a sygnał ndajnika NDB wciąż siedział i zwijal…..

        A drzewa ściete 50m (więcej niż szerokośc skrzydeł) samo się ścięło jak te lampy.

        To już wiem, skąd była ta informacja o uszkodzeniu nadajnika NDB…a pózniej wyciszyli…

      • ndb2010 said

        Mgła może była zrzucona nad płytą lotniska ( na więcej nie było środków) co by dziennikarze mieli jakie zdjęcia robic.

  92. ndb2010 said

    Odkryjmy co się stało a sprawcy sami wyjdą z mgły.

    http://wiadomosci.onet.pl/2189154,449,do_krakowa_przyjada_dyplomaci_z_calego_swiata,item.html

    Najprawdopodobniej w Polsce zawita prawdopodobny sponsor akcji – Smoleńśk. (prezes NBP P.Skrzypek )

    Analiza mozliwych ostatnich działan.

    Możliwe, że Rosja jest wystraszona ponieważ podejrzewa, że mógła zostac „wkręcona” w zamach by grupa lobby finansowego mogła skompromitowac Rosję i załatwic swoje interesy.

    ———————————–

    Scenariusz mógłbyc taki, że na prośbę towarzyszy z Polski rosjanie zgodzili się zabezpieczyc akcję i tuszowac ślady. Zleconiodawcami i wykonawcami akcji byli polacy z PRL.

    Póżniej rosjanie zorientowali się, że był trzeci gracz (sponsor akcji- polacy z PRL chcieli zarobic i zwrócic sobie koszty). W związku z tym, że Rosja ma swoich oligarchów i nie potrzebuje konkurencji zachodnich oligarchów straciła zaufanie do polaków i postanowiła zwrócic polakom zapisy rozmów (stenogramy).

    Gdy Rosjanie po pierwszej turze zorientowali się, że w Polsce może wygrac J.Kaczyński postanowili zwrócic częśc akt. Niech Ci, którzy tego dokonali się męczą. Chcą pozbyc sie problemu bo przestali ufac polakom.

    Na pomoc przybywa teraz sponsor akcji.

    Uważam, że jest to dobry znak. Oznacza, że wsród całej trójki (KGB, SB oraz lobby finansowe) są zgrzyty. Przestają sobie ufac i się boją. Wkrótce zaczną się oskarzac i zrzucac na siebie odpowiedzialnośc. Polacy chcieli zarobic przy okazji a mogą stracic wszystko.

  93. Magda said

    Konrad
    Może Ty wiesz dlaczego oni wybrali tę stronę lotniska do lądowania.Bo nie umiem zrozumieć, jak to się stało,że oni nadlatując od strony zachodniej nie podchodzili stamtąd,tylko poszli na stronę wschodnią?
    Zostali celowo tam zwabieni,bo np.tam stały te całe APM-y,powiedzieli,że z tamtej strony będą lepsze warunki?
    Kiedy zapadła decyzja o podejściu z tej strony i na skutek czego została ta decyzja podjęta?
    Jak to jest ujęte w stenogramach?
    Czy plan lotu miał jakiś plan podejścia?

    • Magda said

      Naloty na Tu-154M

      kpt. pil. Arkadiusz PROTASIUK (d-ca) – nalot na TU-154M 2937 godzin.
      mjr pil. Robert GRZYWNA (II pilot) – nalot na TU-154M 506 godzin
      por. pil. Artur ZIĘTEK (nawigator) – nalot na TU-154M 59 godzin
      Chor. Andrzej MICHALAK (technik pokładowy) – nalot na TU-154M 330 godzin

    • ndb2010 said

      Magda

      Zgodnie z zasadá doboru optymalnego-bezpiecznego kierunku ladowania powinni ladowac od zachodu.

      Stenogramy w tajemniczy sposob pomijaja proces decyzyjny wyboru.
      – to slynne zdanie…

      203]. 08:20:07,7-08:20:12,2 II pilot Tu jakby było 259 (kierunek wschodni), byłoby nawet lepiej, bo by było nie pod słońce.

      Aby zamach mial sie udac musieli ladowac od wschodu bo od zachodu:
      – teren byl otwarty i nie mogli ustawic falszywych nadajnikow ndb
      – teren byl plaski i brak przeskod terenowych- umozliwilo by ucieczke lub ladowanie na polu

      Plan lotu nie ma nigdy kierunku podejscia. Pilot musi byc przygotowany na kazdy kierunek ladowania. Decyzje sie podejmuje na podstawie aktualnych warunkow meteo, dobierajac:
      – tak aby ladowac pod wiatr
      – uniknac niebezpiecznych przeszkod terenowych w przypadku gorszej pogod

      {Pilot na podstawie analizy wszystkich faktów:
      – pogoda – nie pogoda
      – wiatr wschodni czy zachodni
      – slonce lub jego brak

      podejmuje decyzje

      W stenogramach nie ma procesu decyzyjnego

      Ten punkty bedzie omowiony oddzielnie w jednej z czesci syntezy…

      Tu-154 m ladowal z wiatrem w ogon (wbrew logice i bezpieczenstwu- utrudnilo to ucieczke)

      Nie wiem czy pamietasz ale kilka tygodni temu napisalem przed opublikowaniem stenogramow ze testem na ich prawdziwosc bedzie zapis procesu decyzyjnego co do kierunkua ladowania oraz wlasciwe parametry odleglosci.

      W obu przypadkach zapis nie przeszedl testu.
      – proces decyzyjny wyboru kierunku nie zostal umieszczony w stenogramach
      – parametry odleglosci byly podawane z bledem ponad 1000 metrow.

      mozesz wrócic jeszcze raz do tego artykulu:

      Wybór kierunku lądowania oraz komunikaty odległości czyli test na wiarygodność zapisów czarnych skrzynek samolotu.

      • Magda said

        Dziękuje za wyjaśnienia,do mnie nie przemawia ten lotniczy język,więc teraz już wszystko dla mnie jasne-to mi tak trzeba było przełożyć z polskiego na nasze ;).
        W stenogramach jest mowa o APM-ach ,więc może właśnie przez nie narzucono ten kierunek podejścia.
        Ciekawe,że piloci Jak-a nie informowali,gdzie rozstawiono te APM-y,lecz tylko ogólnie,że je rozstawiono.
        Ta rozmowa jest w ogóle trochę zdawkowa,czemu piloci z TU nie pytali tych z Jak-a od której strony podchodzili i gdzie te APM-y stoją?
        Moim zdaniem to jest w stenogramach tylko z jednego powodu,żeby uwiarygodnić błąd pilota.Ma to być argument,że nasi piloci byli ostrzegani przez swoich kolegów,ale nie posłuchali.
        Tylko,że te ostrzeżenia są takie jakieś nijakie.
        Nie wiem ,jak to się odbywa w środowisku pilotów,ale normalnie,jak chce się faktycznie kogoś ostrzec,to ton wypowiedzi jest alarmujący.Co prawda nie słyszymy,jak to zostało powiedziane,lecz ja odnoszę wrażenie,że w tej uwadze odnoszącej się do warunków,nie ma oddanego faktycznego zagrożenia.
        Czyżby z punktu widzenia pilotów Jaka sytuacja nie wyglądała aż tak źle?

        Dlaczego ci z Jaka nie mówią wprost:nie da się tutaj wylądować.Mgła i niska podstawa chmur są poniżej minimum i będziecie musieli czekać na poprawę lub odlecieć.

        Tam również jest takie zdanie,że paliwa nam wystarczy.
        Na co? Czy na dolot do Warszawy czy na lotnisko zapasowe,czy na „powiszenie” nad Smoleńskiem i poczekanie na ewentualna zmianę pogody…

        Zwabili nich w pułapkę i tyle.
        Wczoraj jeszcze raz przeglądałam zdjęcia sat.Miejsce wprost idealne.

  94. Magda said

    Dlaczego pod Smoleńskiem mogło dojść do zamachu? Który rosyjski polityk powiadomił Bronisława Komorowskiego o zgonie prezydenta? Kto w polskim rządzie jest, zdaniem wysokiego oficera CIA, „rosyjską marionetką”? O tym w specjalnym, dodatkowym wydaniu „Gazety Polskiej”, które ukaże się w kioskach 1 lipca.
    http://www.niezalezna.pl/article/show/id/35904

  95. Magda said

    Wdowa po szefie NBP: Okradli zwłoki męża

    Kolejny skandal na miejscu katastrofy prezydenckiego tupolewa. Wdowa po szefie NBP Sławomirze Skrzypku podejrzewa, że ktoś okradł zwłoki jej męża, zmarłego pod Smoleńskiem. Jej zdaniem, zaginięcie cennych rzeczy osobistych nie jest dziełem przypadku, a osób trzecich.

    Chodzi o złoty szwajcarski zegarek marki Torneau i eleganckie spinki do koszuli.
    http://www.dziennik.pl/katastrofa-smolensk/article635755/Wdowa_po_szefie_NBP_Okradli_zwloki_meza.html

  96. Magda said

    Do Prokuratury Okręgowej w Warszawie przekazano materiały w sprawie publicznego rozpowszechniania bez zezwolenia wiadomości ze śledztwa dotyczącego katastrofy prezydenckiego samolotu – poinformował rzecznik Naczelnej Prokuratury Wojskowej płk. Zbigniew Rzepa.
    http://wiadomosci.onet.pl/2193104,11,zawiadomienie_ws_katastrofy_samolotu_pod_smolenskiem,item.html
    ——————————–
    no,to teraz prokuratura wreszcie ma zajęcie.Zamiast pracować nad sprawą smoleńską,będzie ścigać dziennikarzy,którzy opublikowali materiały.
    Pięknie się zaczyna

  97. Aśka said

    http://www.tvp.info/wiadomosci/wideo/03072010-1930/1963738
    „Wiadomości” 03.07.2010 godz. 19:30
    /materiał od 19:36 minuty

    Kolejne informacje podważające wiarygodność stenogramów komend, jakie wieża smoleńskiego lotniska wydawała polskim pilotom. Kilka dni temu ujawniliśmy w „Wiadomościach” fakt, że kontrolerzy lotów polecili załodze Tupolewa zejść na niebezpieczną wysokość 50 m. Teraz jak donosi „Rzeczpospolita” taką samą komendę dostała także załoga lądującego wcześniej Jaka-40. Tak wynika z zeznań pilota Jaka, porucznika Artura Wosztyla, do której dotarła „Rzeczypospolita”. Wg dziennika wątpliwości pilota budziło także to, że Rosjanie używali slangu lotniczego, nie do końca zrozumiałego dla polskiej załogi. Jeśli faktycznie obie polskie maszyny, czyli Jak-40 i TU-154 miały usłyszeć komendę zejścia do 50 m, to było to polecenie co najmniej niezgodne z procedurami, bo na smoleńskim lotnisku Siewiernyj wysokość, na jakiej należy podjąć decyzję, czy lądować wynosi 100 m. Zeznania, do których dotarły „Wiadomości” i teraz „Rzeczpospolita”, poddają w wątpliwość wiarygodność przekazanych nam przez Rosjan stenogramów rozmów załogi Tupolewa z wieżą. Jak mówi pełnomocnik rodzin ofiar, mecenas Rafał Rogalski, gdyby okazało się, że także pilot Jaka-40 otrzymał polecenie zniżenia się do 50 m, byłoby to bardzo istotne dla wyjaśnienia przyczyn katastrofy. Wzmacniałoby informację, że taką komendę dostał też TU-154.
    Polscy biegli wciąż badają kopie zapisów z czarnych skrzynek, które dostali od Rosjan.

    I jeszcze jedna informacja dotycząca tragedii smoleńskiej. Nowojorski kongresmen Peter King, przedłożył projekt rezolucji, w której domaga się utworzenia międzynarodowej komisji do zbadania przyczyn katastrofy. W uzasadnieniu kongresmen podkreślił, że niektórym reprezentantom polskich władz ograniczono dostęp do miejsca tragedii, a Polacy dostali tylko kopie zapisów czarnych skrzynek.

  98. weronika said

    http://www.dziennik.pl/katastrofa-smolensk/article641623/Nagrali_rozmowe_Kaczynskich_i_ja_utajnili.html

  99. Marek said

    Przepraszam Ndb2010. Jak to się dzieje, że daty wysyłania postów tu na Twoim blogu są niechronologiczne do numerów postów??? Post nr 95 i 96 wysłane przez Magdę kolejno 29 czerwca i 2 lipca, a następnie nr 97 przez Asię 4-go lipca, i 98 przez Weronikę, dziś tj. 9-go lipca, trzyma się zapisu chronologicznego, ale już następnie pojawia się post 99 napisany przez Maxa z datą 16-ty czerwca, i następuje Twoj post nr 100 z datą 16-ty czerwca, i kolejno post nr 101 napisany przez Maxa z dnia 17-tego czerwca…???

    To taka obserwacja – dygresja.

    Pozdrawiam

  100. Magda said

    ROSJANIE ODESŁALI UBRANIE ŻAŁOBNE ŚP. PRZEMYSŁAWA GOSIEWSKIEGO
    http://www.niezalezna.pl/article/show/id/36397

  101. aaa said

    http://fakty.interia.pl/polska/news/nd-to-bylo-skrzydlo-innego-samolotu,1508730,3

  102. ndb2010 said

    Zachęcam do obejrzenia całej konferencji prasowej
    a zrozumiecie czego media zapomniały podac w streszczeniu z konferencji.

    Częśc 1.

    częśc 2.

    Częśc 3

    Częśc 4.

  103. polo said

    Zbliżamy się do Państwa Idealnego
    Idealne państwo dla Tuska i Michnika to ludzie siedzący samotnie przed swoimi telewizorami , gdzie macherzy z TVN i Polsatu pokazują im jaki jest świat i jak go trzeba rozumieć .
    Właściwą wersję prawdy wbije opornym do głowy Wyborcza i Polityka piórem guru Adama albo vice-guru Żakowskiego .
    Rozrywka : proszę bardzo : Wojewódzki , Szymon Majewski Big Brother , Doda – do wyboru .
    Chcesz sie poczuć częścią wspólnoty: no problem – Jurek Owsiak czeka na Ciebie .
    Przeżycia duchowe : też jest pełna oferta : tarot , wróżka , buddyzm , joga , są nawet biskupi katoliccy ; Pieronek i Życiński .
    Chcesz się zaangażować politycznie – też absolutna demokracja : skrzydło Schetyny , prawica Gowina , Zieloni , Biedroń , Krytyka Polityczna , Demokraci.pl – od wyboru aż głowa boli .
    Słowem Nowy Wspaniały Świat .
    I tylko partia rządząca ma jedno skromne życzenie : 5000 dni spokoju..
    http://smolensk-2010.pl/2010-05-14-54-pytania-nadal-aktualne-aktualizacja-13-05-2010.html

  104. Aśka said


    na pasku informacja: Rosyjskie Ministerstwo podaje: Zginęło 87 z 90 osób z prezydenckiego samolotu.

    • Aśka said

      a i jeszcze jedno
      Dziennikarz Jarosław Olechowski mówi, że 7 kwietnia do Katynia Tusk nie poleciał Tupolewem, bo był niesprawny.

      • max said

        ekipy ratownicze probuje wydobywac pasazerow – a ktos wogole wydzial te ekipy – przeciez mowiono ze nawet nie bylo sensu aby przyjezdzalo pogotowie

  105. Andre said

    CO MÓWI PROKURATOR I O JAKIE PRZESTĘPSTWO CHODZI!!!!!
    (ZNALEZIONE W SIECI)

    „W toku dzisiejszej konferencji chcielibyśmy się skupić na tej materii, która była przedmiotem szczególnego zainteresowania pokrzywdzonych,
    rodzin, ofiar rodzin

    PRZESTĘPSTWA,

    zatem jestem głęboko przekonany iż panowie uczestniczący w tej konferencji swoje wypowiedzi……….”

  106. Andre said

    „(…)Przeraża mnie to, co zrobiono w Samarze z Tu-154M(…)”

    http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20100809&typ=po&id=po41.txt

  107. tez Piotr said

    Tu tez dygresja, dla tych ktorzy wiedza troche o zodiaku
    http://www.taraka.pl/?id=mesuranema__K36
    http://www.taraka.pl/?id=katastrofa_smolenska

  108. greczyn said

    Po raz pierwszy generałowie NATO wyrażają rozczarowanie trybem prowadzenia dochodzenia w sprawie katastrofy Tu-154M pod Smoleńskiem. Bardzo gorzkie słowa pod adresem osób odpowiedzialnych za to śledztwo padły w największej w Europie wojskowej bazie NATO w Ramstein w Niemczech. Pięć miesięcy po katastrofie Amerykanie wciąż gotowi są pozytywnie odpowiedzieć na prośbę Polski o pomoc w wyjaśnieniu okoliczności zdarzenia, w którym zginął zwierzchnik Sił Zbrojnych RP prezydent Lech Kaczyński oraz dowódcy wszystkich rodzajów sił zbrojnych jednego ze strategicznych państw Sojuszu Północnoatlantyckiego. Jasna deklaracja wsparcia Polski została złożona podczas wewnętrznego spotkania towarzyszącego uroczystości odsłonięcia tablicy, którą Amerykanie uhonorowali wczoraj gen. pil. Andrzeja Błasika, poległego 10 kwietnia wybitnego dowódcę Sił Powietrznych RP. Usłyszeli ją obecni tam przedstawiciele polskiego Dowództwa Sił Powietrznych.

    http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20100909&typ=po&id=po01.txt

    • greczyn said

      Dowódca amerykańskich Sił Powietrznych w Europie gen. Roger Brady oferuje Polsce pomoc w śledztwie smoleńskim
      Generałowie NATO chcą pomóc śledczym

  109. Aśka said

    TVN już przygotowuje gawiedź do spokojnego przyjęcia raportu preparowanego przez MAK. Wczoraj w Superwizjerze
    http://superwizjer.onet.pl/37225,smolensk_-co-sie-dzialo-w-36_-pulku_,aktualnosc.html

    Smoleńsk: Co się działo w 36. pułku?
    13 września 2010, 23:35
    wypowiedz się na forum
    Dlaczego szkolenie w 36. pułku, w którym latał Tu-154 jest tak krytycznie oceniane, czy pilotom stworzono warunki do uczenia się zachowań gwarantujących bezpieczeństwo wożonym przez nich pasażerom?
    Instruktorzy z Uniwersytetu Lotniczego w Kijowie na prośbę dziennikarzy Superwizjera przeprowadzili symulację lądowania Tu-154 w identycznych warunkach pogodowych, jakie panowały 10 kwietnia na lotnisku w Smoleńsku. Zgodę na eksperyment nie było łatwo uzyskać, po kilku tygodniach się udało i instruktorzy z Kijowa pod okiem kamery Superwizjera przeprowadzili symulację lądowania Tu-154. Przeprowadzili też symulację lądowania samolotu w warunkach niemal zerowej widoczności.

    Szkolenia na symulatorach pozwalają pilotom nauczyć się podejmować właściwe decyzje w najbardziej ekstremalnych sytuacjach. Lądowanie przy zerowej widoczności, wyłącznie w oparciu o dane z przyrządów pokładowych tak, jak to miało miejsce 10 kwietnia w Smoleńsku – jest zabronione. Aby zrozumieć, dlaczego jest taki zakaz trzeba zdaniem instruktorów przeżyć lądowanie w podobnych warunkach na symulatorze.

    Takie szkolenia są częścią standardowej procedury szkoleniowej na całym świecie. W 36. specjalnym pułku transportowym, do którego należał Tu-154 i który rozbił się w Smoleńsku, w szkoleniu pilotów takich szkoleń na symulatorach się nie ma przeprowadzało. Przywrócono je dopiero w zeszłym miesiącu.

    Piloci z 36. pułku przewożą cywilnych pasażerów, lądują na cywilnych lotniskach, według cywilnych procedur. Nie mają jednak licencji pilotów cywilnych, których obowiązują szkolenia na symulatorach. Jeszcze kilka lat temu piloci pułku musieli mieć taką licencję, jednak ktoś przepisy zmienił. Co więcej, jak ustalili dziennikarze Superwizjera, zmniejszono także liczbę lotów treningowych.

    Reporterzy Superwizjera dostali także zgodę na wizytę w niemieckim specjalnym pułku, którego lotnicy wożą najważniejsze osoby w Niemczech. Śledzili tamtejszą procedurę szkoleniową, która ściśle nakazuje przeprowadzanie szkoleń na symulatorach.

    Reporterzy Superwizjera dotarli do pilotów 36. pułku, którzy w krytycznym świetle przedstawiają sytuację w tej elitarnej jednostce. Mówią o przestarzałym sprzęcie, złym programie szkoleń. Chcą zachować anonimowość. Mówią o tym, że sami bywali przedmiotem nacisków w czasie lotów, że usiłowano wpłynąć na ich decyzje – decyzje, które powinny znajdować się wyłącznie w ich załogi samolotu rękach.

    Ten krytyczny obraz sytuacji w 36. pułku potwierdzają też wypowiedzi dwóch aktualnie w nim służących pilotów. I oni nie chcieli ujawnić swoich personaliów. Jeden z nich opowiedział, jak kompletowano załogę, która poleciała 10 kwietnia do Smoleńska i jaki wpływ na to kompletowanie miał fakt, że z pułku co roku odchodzą kolejni piloci, a nowych się nie szkoli i brakuje doświadczonej kadry. Zrezygnowano ze szkoleń na symulatorach lotu, zmniejszono także liczbę lotów treningowych. W kwietniu tylko trzech pilotów miało uprawnienia do latania na Tu-154, wśród nich kapitan Arkadiusz Protasiuk, który dowodził załogą w dniu 10 kwietnia, i o którego umiejętnościach piloci 36. pułku mają bardzo dobrą opinię. Jednak drugi pilot i nawigator załogi z mieli ich zdaniem niewielkie doświadczenie.

    Drugi z informatorów Superwizjera opowiedział o samych przygotowaniach do lotu 10 kwietnia. Został on potraktowany jako standardowy, mimo, że warunki na lotnisku w Smoleńsku od standardów odbiegają. To stare, wojskowe lotnisko, najczęściej nieczynne. Nie ma tam nowoczesnego sprzętu, np. działających na innych lotniskach współczesnych systemów pomagających w lądowaniu. Także jakość map lotniska, które dostała załoga była zła. Dla profesjonalistów były zbyt stare, źle skopiowane i zawierały zbyt mało informacji o lotnisku.
    autor: Wojciech Borkowski
    _____
    kliknij w link, dostępne jest nagranie odcinka

  110. Aśka said

    http://www.tvp.info/informacje/swiat/nie-dostaniemy-zapisow-rozmow-z-wiezy/2751433/seremet-nie-wykluczyl-zarzutow-nawet-dla-najwazniejszych-osob-w-panstwie/2756063

  111. Aśka said

    10 kwietnia TVN 24 PART 4 http://www.youtube.com/watch?v=cyEGC5N_P7s&feature=related
    10 kwietnia TVN 24 PART 5 Ten film wideo zawiera treść od partnera ABGroup, który zablokował go w Twoim kraju na mocy praw autorskich.
    _______
    można znaleźć wszystkie części, tylko nie tej jedynej … czy ktoś wie jak można dojść do tego, co było takiego niewygodnego w tej części, że ją na terenie POlski zblokowano

  112. Magda said

  113. Magda said

  114. Magda said

    „Byłem na 100 procent przekonany, że samolot nie będzie lądował w Smoleńsku. Mgła była bardzo gęsta, nic nie było widać – mówi “Rz” Dariusz Górczyński, radca ambasady RP w Kijowie, który 10 kwietnia jako urzędnik MSZ obsługiwał na miejscu wizytę prezydenta Lecha Kaczyńskiego. To właśnie on 40 minut przed nieudaną próbą lądowania, czyli ok. godz. 8, poinformował MSZ i polskie placówki dyplomatyczne o fatalnej pogodzie w Smoleńsku – wynika z jego zeznań złożonych w prokuraturze wojskowej.”
    Na Tu-154 czekali w Mińsku
    http://www.rp.pl/artykul/544614-Na-Tu-154-czekali-w-Minsku.html

    —————–
    no tak,po pół roku właśnie dowiadujemy się,że samolot miał lądować w Mińsku-ciekawe

  115. greczyn said

    „MISJA SPECJALNA” ZDJĘTA Z ANTENY

    wg, Niezależna.pl, 15-10-2010 14:32

    http://niezalezna.pl/artykul/_misja_specjalna_zdjeta_z_anteny/40212/1

  116. Aśka said

    http://mkajman.blog.onet.pl/Burze-w-prokuraturze,2,ID415983151,n
    19 października 2010
    Burze w prokuraturze

    Politycy i komentatorzy zakwalifikowali jego krok jako „głupi”, „nierozsądny”, jako „wpuszczenie na pole minowe” a marszałek Schetyna ocenił z wdziękiem, że to „niezręczność i tylko tyle”. Wtórował mu Wojciech Olejniczak stwierdzeniem, że „pan minister chciał zabłysnąć i się pokazać”. Ot, taki sobie banalny wybryk młodego, ambitnego ministra…

    W poniedziałek a najdalej we wtorek już nikt nie powinien pamiętać, że minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski odwiedził krakowski Instytut Ekspertyz Sądowych (IES) i tam odsłuchał fragmenty nagrań z czarnych skrzynek smoleńskiego Tupolewa. Opinia publiczna ma z tego zapamiętać tylko tyle, że min. Kwiatkowski osobiście pofatygował się do instytutu, aby przekazać mu symboliczne 200 tysięcy złotych na dalsze badania katastrofy smoleńskiej, które przyznał osobiście premier na wniosek troskliwego ministra. Minister wypowiedział przy tym znamienne słowa:

    Osobiście będę przyglądał się kosztom tych badań, nie wykluczam, że to nie jest ostatnia decyzja w tym roku. Specjaliści, którzy tu pracują, muszą mieć pełne poczucie, że państwo robi wszystko, aby oni mieli stworzone warunki do skupienia się wyłącznie na ekspertyzach i badaniach. (podkr. Kajman)

    Czy ktoś zauważył, że oto minister dwukrotnie pogroził pracownikom instytutu? Rząd będzie patrzył na koszty… być może coś jeszcze da, a może nie. Natomiast pracownicy mają się skoncentrować tylko i wyłącznie na pracy. Czyżby robili coś jeszcze, co być może nie spodobało się polskiemu rządowi?

    Wszelkie media ogłosiły, że na odsłuchanie fragmentów nagrań z kokpitu feralnego Tupolewa, minister powinien był posiadać odpowiednie zezwolenie prokuratury. Takiego zezwolenia nie miał. Ba, nawet o nie nie zabiegał. Co zatem chciał pokazać pan minister swoją samowolą? Czyżby umknęło jego uwadze, że upoważnienie prokuratury jest w takim wypadku konieczne? Z pewnością nie! Kwiatkowski jest zbyt skrupulatny, aby popełniać takie trywialne błędy. I popełnił go świadomie, bo działał na ważne zlecenie polityczne. Miał bowiem, poprzez zignorowanie proceduralnych wymogów, przy blyskach fleszy i szumie kamer, jeszcze raz komuś pogrozić. Tym razem polskiej prokuraturze.

    Czym zasłużyła sobie polska prokuratura na krytyczne zainteresowanie rządu? Otóż prokuratura nie do końca podziela oficjalny pogląd władz na wydarzenia z 10 kwietnia. W istocie panuje w tam burza, bo nie mówi się w niej o niczym innym, jak tylko o zamachu w Smoleńsku. Rząd dokłada wszelkich starań, aby ta wersja nie przedostała się do opinii publicznej tym bardziej, że niebawem zostanie opublikowany oficjalny raport rosyjskiego komitetu MAK. Ma on się stać jedyną i bezwarunkowo obowiązującą interpretacją smoleńskiej tragedii. Prokuratorzy już wiedzą, co będzie w raporcie i ostentacyjnie obstają przy własnej interpretacji wypadków. Dlatego też od pewnego czasu po prokuraturze kręcą się umundurowane smutasy, coś w rodzaju „komisarzy ludowych”, którzy chcą wszystko widzieć i wszystko wiedzieć. Prokuratorom bardzo się to nie podoba.

    Prokuratura dysponuje dowodami w postaci zidentyfikowanych nagrań z kokpitu, które wskazują na przerażenie pilotów z powodu utraty kontroli nad Tupolewem w ostatniej fazie lotu. Te zapisy nie były jeszcze nigdzie opublikowane. Piloci byli świadomi nienormalnie dużej szybkości opadania samolotu. Wykrzykują słowa o blokadzie autopilota i że są „ściągani” ku ziemi. Potwierdza to nasze ustalenia zamieszczone w poprzednim artykule „Generał i jego piloci”. To właśnie to zachowanie Tupolewa skłoniło gen Błasika do udania się do kokpitu na kilka minut przed katastrofą.

    Blokada systemu autopilota nie stanowi jeszcze wystarczającej przesłanki na to, by twierdzić, że miał miejsce zamach. Tym bardziej, gdy weźmie się pod uwagę fakt, że kanał sterowania poprzecznego autopilota Tupolewa był naprawiany przez rosyjskich ekspertów z Samary przed 10 kwietnia. Autopilot mógł oczywiście ponownie ulec awarii podczas podejścia Tupolewa do lądowania w Smoleńsku. Piloci bezskutecznie wyłączali go na „raty”, co jest bardzo nietypowe, ponieważ można go wyłączyć jednym przyciskiem. Tymczasem pilotom udało się częściowo dokonać tego dopiero na 5,4 sekundy przed pierwszą przeszkodą. Miało to miejsce na wysokości znacznie poniżej wysokości decyzyjnej. Do tego czasu autopilot całkowicie blokował jakiekolwiek próby sterowania samolotem. Tupolew został sprowadzony w obszar gęstej mgły i dopiero tam został prawdopodobnie zdetonowany ładunek izowolumetryczny. Nikłe powypadkowe pożary, nieliczne szczątki ludzkie i części kadłuba w odległości do1000 metrów od miejsca katastrofy wskazują na zastosowanie tego typu ładunku. Eksplozja, która według relacji świadków miała miejsce ponad drzewami, całkowicie rozszarpała kadłub samolotu i ciała pasażerów.

    Nienormalna szybkość opadania Tupolewa została dostrzeżona również przez pasażerów, którzy w przeczuciu zbliżającej się katastrofy w panice próbowali kontaktować się telefonicznie z najbliższymi. Kapitan rosyjskiej straży Muramszczikow relacjonował, że podczas działań operacyjnych na miejscu katastrofy słyszał dzwoniące telefony komórkowe. Tenże sam oficer zeznał również, że zaledwie 20 minut po katastrofie nie było już najmniejszego śladu po mgle spowijającej wcześniej lotnisko.

    Dziwne wydarzenia w prokuraturze i niepokój władz z powodu wymykającej się nad nią kontroli, potwierdzają jedynie, że motyw katastrofy spowodowanej przez splot niekorzystnych okoliczności, będzie władzom bardzo trudno utrzymać. Rozliczne dowody, które są już w posiadaniu prokuratury, w istocie wykluczają ten scenariusz. Pozostaje liczyć na determinację prokuratury i na jej uczciwość wobec polskiego społeczeństwa. Prokuratura stoi przed historycznym wyborem między oszustwem a prawdą.

    Przed prokuraturą stoi inne, jeszcze ważniejsze zadanie. Jest nim zidentyfikowanie polskiej siatki osób zaangażowanych w przygotowanie zamachu. Nić sięga z pewnością do bardzo prominentnych osób. Ich ujawnienie i ukaranie leży dzisiaj w najwyżej pojętym interesie racji stanu państwa polskiego. Odstąpienie od tego zadania będzie oznaczało oddanie losów kraju w ręce morderców i zdrajców. Każdy z prokuratorów musi być dzisiaj świadomy wielkiej historycznej odpowiedzialności, jaką niesie w tej sprawie na swoich barkach.
    Kajman (08:32)

  117. zenobiusz said

    http://zenobiusz.wordpress.com/2010/12/12/jak-dalece-moze-siegac-podlosc/

  118. Gabi said

Dodaj odpowiedź do Vaclav vel Andre ect Anuluj pisanie odpowiedzi